Przez niemal tysiąc lat Austrią władali członkowie dynastii Habsburgów, stopniowo czynią z niej jedno z najważniejszych europejskich państw. Nie mogliby dokonać tego, gdyby nie ich niezwykłe żony. W cieniu cesarskiego tronu monarchinie prowadziły własną grę, częstokroć niestety tragiczną.
Warto poznać kobiety które pośrednio miały przemożny wpływ na bieg wydarzeń w Europie. Pamiętamy najwyżej najsłynniejsze – Sissi, czy Marię Teresę. A co z resztą? Pora odkurzyć ich historie.
Oprócz tego przeniesiemy się w czasy drugiej wojny światowej, gdzie będziemy doświadczać codzienności osób żyjących w ówczesnym zakładzie psychiatrycznym, zanurzymy się w świecie Romana Polańskiego, który opowie o nim własnymi słowami, oraz spojrzymy na rolę flotylli rzecznych sto lat temu.
S.M. Größing, Cesarzowe Habsburgów (Wydawnictwo Lira)
Oglądając powtarzane w telewizji praktycznie co roku monumentalne filmy o cesarzowej Elżbiecie Bawarskiej, którą nazywano zdrobniale Sissi, łatwo jest dać się ponieść. Zamiast widzieć osobę z krwi i kości wyobrażamy sobie słodką twarz Rommy Schneider i zapominamy, że w gruncie rzeczy była to postać tragiczna. Warto zatem sięgnąć po jej prawdziwy życiorys, który pełen jest wzlotów i upadków.
Zresztą, obraz jej teściowej arcyksiężnej Zofii Wittelsbach także wypaczyły nam filmy. Przez nie mamy w głowie wizerunek wrednej teściowej, której główna życiową przyjemnością jest uprzykrzanie życia Elżbiecie. Autorzy zapomnieli przy tym wspomnieć, że Zofia miała żelazny charakter, który pomagał jej sprawować rządy wspólnie z synem, to jej Franciszek Józef zawdzięczał tron, a dziećmi cesarskiej pary opiekowała się bardzo troskliwie.
Poza tymi dwiema postaciami, Sigrid-Maria Größing przedstawia czytelnikowi całą galerię niezwykłych kobiet. Poczynając od początków panowania Habsburgów na austriackim tronie, przywołuje ich żony i matki, opowiadając o ich pochodzeniu, charakterach, pasjach i problemach. Warto pamiętać, że bycie żoną cesarza wiązało się z wieloma wyrzeczeniami oraz ustępstwami. W tym z de facto przymusem przymykania oka na pozamałżeńskie rozrywki najjaśniejszego pana. Jak znosiły to kolejne władczynie oraz przed jakimi wyzwaniami stawały na co dzień dowiecie się z tej książki.
Bucka I., Ale mnie strzeż od wszelkiego złego (Novae Res)
Autorka powieść postanowiła spleść w swojej książce trzy bardzo trudne do opowiedzenia elementy fabuły. Problem zdrowia psychicznego, drugą wojnę światową oraz ideologię nazistów.
Na przełomie 1939 i 1940 roku do szpitala psychiatrycznego trafiają dwie kobiety – schizofreniczka oraz cierpiąca na depresję poporodową. Już wkrótce bezpiecznym azylem wstrząśnie nazistowska zbrodnia – słynna akcja T4, w czasie której Niemcy wymordowali dziesiątki tysięcy pacjentów szpitali psychiatrycznych.
Polański R., Roman by Polański (Świat Książki)
Roman Polański to bez wątpienia niezwykle barwna, a przy tym dość kontrowersyjna postać. Urodzony we Francji w rodzinie polsko-żydowskiej przetrwał Holokaust. Po zakończeniu wojny drogi jego i jego ojca się rozeszły, a on sam zaczął powoli budować swoją ścieżkę zawodową.
Już jako młody chłopak grywał, po czym dostał się do słynnej łódzkiej filmówki, dzięki której mógł rozwinąć skrzydła. O tych czasach, a także o późniejszych życiowych perypetiach opowiada swoimi słowami, pełnymi szczerości.
Zagórski S., Białe kontra czerwone (Znak Horyzont)
Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 roku trzeba było zbudować praktycznie od zera całe państwo. O ile Rzeczpospolita posiadała już pewien zalążek własnej armii lądowej, o tyle flota morska i rzeczna miały dopiero powstać. Sławomir Zagórski opisuje proces tworzenia polskiej marynarki wojennej oraz jej działania na rzekach. Nim jeszcze na dobre okrzepła, polska flota musiała stawić czoła jednostkom bolszewików. Zagórski opowiada o codzienności marynarzy słodkowodnych, o murze biurokracji, jaki trzeba było pokonać, by stworzyć flotyllę rzeczną oraz o próbie ognia, jaka nastąpiła w czasie wojny polsko-bolszewickiej.
KOMENTARZE (1)
To raczej historia znana , opisywana wielokrotnie , ciekawsza by była historia Księcia Mieszka I , jak kompinował zaciągnąć do łózka Dobrawę , nawet za cenne poddania się pod władzę papieża , nie pierwszy raz w historii chuć książęca zaprowadziła Polskę na skraj bankructwa i religijnego oszołomstwa .