Gdy media trąbią w kółko o nowych pomysłach rządzących, dotyczących wolnych niedziel, czy majstrowania przy wieku emerytalnym, warto zastanowić się, jak właściwie wygląda i jeszcze niedawno wyglądał polski rynek pracy. Autor tej książki nie ucieka od kontekstu historycznego.
Woś zdecydował się używać języka przystępnego, miejscami wręcz kolokwialnego, który sprawia, że książka staje się niczym ekonomiczna pogadanka przy kuflu piwa, lub dobrej kawie.
Oprócz kondycji rynku pracy nad Wisłą rozważymy jeszcze drobny skok w czasie razem z bohaterem pewnej powieści. Wybierzemy się na piwo i sprawdzimy, jak wyglądała historia Europy z perspektywy kufla pełnego złocistego trunku oraz sprawdzimy, co kryje się za tajemniczym tytułem książki AK75.
To nie jest kraj dla pracowników, Woś R., (W.A.B.)
Rafał Woś to najważniejsza twarz pokoleniowej zmiany w polskiej publicystyce ekonomicznej. Jego publikacje są odzwierciedleniem światowego trendu wywołanego przez kryzys finansowy 2008 roku. To wówczas zaczął załamywać się dotychczasowy liberalny konsensus, a lepiej słyszalni stali się jego krytycy z innych ekonomicznych szkół. Nowa książka Wosia to swoisty przewodnik po tych zmianach, podsumowujący najistotniejsze głosy w dyskusji na temat źródeł gospodarczych kłopotów dzisiejszego świata oraz sposobów ich rozwiązania.
W centrum zainteresowania autora znalazła się praca w jej relacji do kapitału. Publicysta dowodzi, że w ciągu ostatniego półwiecza pracownicy przestali być wynagradzani adekwatnie do swojej rosnącej produktywności i stracili poczucie bezpieczeństwa życiowego. Doprowadziło to do zahamowania wzrostu gospodarczego przez powstanie bariery popytowej, a także wyniosło do władzy Prawo i Sprawiedliwość w Polsce czy Donalda Trumpa w USA. Jak sobie z tym poradzić? Przeczytajcie!
Ciemna brama, Wolski M. (Zysk i S-ka)
W gorący, letni dzień pisarz Jerzy Mirski jedzie do Szczecina, jednak jego podróż przerywa awaria samochodu w niewielkim miasteczku. Zauważa dziewczynę podobną do swojej matki, za którą rusza. Gdy zgubiwszy ją wraca zrezygnowany na rynek, okazuje się, że… cofnął się w czasie.
Jest 22 lipca 1969 roku, a on przeżywa , tym razem w roli obserwatora, swoje ówczesne pamiętne lato. Stary człowiek na nowo rozważa swoje wybory i może się wreszcie przekonać, czy jego późniejsze życie to efekt ich dokonania, czy raczej wpływ manipulacji innych osób.
Spieniona historia Europy, Rissanen M., Tahyanainen J. (Agora)
Jak się okazuje, już od najdawniejszych lat Europejczykom w ważnych wydarzeniach towarzyszyło piwo. Czy były to uroczystości prywatne, czy państwowe, piwo okazywało się niezbędnym trunkiem. Towarzyszyło władcom na polach bitew, wędrowcom w czasie ich podróży, czy… nabożnym mnichom, którzy ponoć ważyli najlepsze.
A skoro jesteśmy już przy świątobliwych osobach, nie sposób zapomnieć to o świętej Brygidzie, która ponoć tak bardzo kochała piwo, że dokonała cudu prawie jak Jezus na weselu w Kanie Galilejskiej. Dlaczego prawie? Bo zamiast zmieniać wodę w wino, zmieniła ją ponoć w swój ulubiony trunek.
AK75. Brawurowe akcje Armii Krajowej, Königsberg W. (Znak Horyzont)
Gdy zakończyła się przegrana dla Polski kampania wrześniowa, a kraj zniknął z mapy i na długie lata władzę przejęli okupanci, byli tacy, którzy nie mieli zamiaru składać broni. Nad Wisłą powstała największa struktura konspiracyjna w całej Europie, najprawdziwsze podziemne wojsko.
Żołnierze Polskiego Państwa Podziemnego byli dobrze wyszkoleni, sprytni, mieli niezwykle wysokie morale i wsparcie ludności cywilnej, co pozwoliło im bezwzględnie nękać Niemców. Okupanci obawiali się jak dżumy, ognia i cholery zrazem wziętych. Nie wiedzieli nigdy, skąd rozlegną się strzały, który pociąg zostanie wysadzony, który konfident zlikwidowany.
KOMENTARZE (1)
Moglibyście łaskawie nie reklamować tego komunisty?