Dla jednych plugawe i sprzeczne z prawem, dla innych praktyczne i uświęcone tradycją – kazirodztwo towarzyszyło ludzkości od zawsze. Występowało także w starożytnym Rzymie. Czy winić można wpływ zdegenerowanego Egiptu? A może było na odwrót i to Rzymianie wepchnęli Egipcjan w objęcia swoich braci i sióstr?
Rozumienie kazirodztwa zmieniało się przez wieki. W klasycznym prawie rzymskim małżeństwo dozwolone było między osobami spokrewnionymi w czwartym stopniu, czyli na przykład między kuzynami. Ale zarówno samo prawo, jak i obyczaj, zmieniały się wielokrotnie. A starożytni potrafili znajdować nie lada wymówki, by uzasadnić swoje kontrowersyjne małżeńskie wybory.
Upadają obyczaje!
We wczesnym okresie państwa rzymskiego surowo przestrzegano ustalonej granicy pokrewieństwa między małżonkami. Jeszcze w okresie dojrzałej republiki oburzające były mariaże z dalszymi krewnymi. Wiemy, że niesmak wzbudził ożenek Publiusa Celiusa z kobietą pozostającą z nim w siódmym stopniu pokrewieństwa W tym przypadku wspólnym przodkiem był praprapradziadek z jednej strony i prapradziadek z drugiej.
W okresie późnej republiki, czyli w czasie, w którym rozgrywa się akcja powieści Bena Kane’a „Droga do Rzymu”, prawo naginano już dość często. Dotyczy to między innymi przedstawicieli rodu Scypionów oraz Korneliuszy. W okresie pryncypatu zaś kazirodcze małżeństwa były już coraz bardziej powszechne.
Ryba psuje się od głowy
Jak to zwykle bywa, przykład szedł z góry. Cezar Klaudiusz, panujący w okresie wczesnego cesarstwa, zapragnął ożenić się ze swoją bratanicą Agrypiną. Oczywiście wywołało to skandal. Ale nie wszyscy byli przeciwni małżeństwu z tak bliską krewną.
Dzięki Tacytowi znane jest wystąpienie senatora Luciusa Vitelliusa starszego, który przed Senatem usprawiedliwiał swojego cesarza:
Zapewne ktoś powie, że nie było u nas do tej pory żenienia się z własną bratanicą. Rzeczywiście jest to prawda, ale wśród innych ludów jest to pospolity zwyczaj i nie ma w istocie prawa, które tego zakazuje. […] Normy adaptują się do praktyki i to co dzisiaj jest nowością w przyszłości będzie normą.
Małżeństwo Klaudiusza z córką własnego brata niekoniecznie było efektem fanaberii. Mogło chodzić o to, by nie dopuszczać do rodziny cesarza nikogo nowego, oraz żeby młoda krewniaczka nie uświetniła innego rodu chwałą cezarów…
Rzymski historyk Plutarch poszedł dalej w usprawiedliwianiu kazirodczych związków: przytoczył historię, która miała być precedensem dla małżeństw między bliskimi krewnymi. Opowieść nie trzymała się kupy, a dziejopis nie pofatygował się, żeby wymyślić choćby imiona postaci. Krótko mówiąc, Plutarch wyssał całą narrację z palca. Jednak najważniejsze, że zakończenie było takie samo jak w relacji Tacyta: senat ostatecznie wydał prawo zezwalające na małżeństwa między kuzynami pierwszego stopnia.
Rzymianie dyskutowali o legalności związków małżeńskich w obrębie dalszej rodziny, ale prawdziwym tabu były związki osób w sobie najbliższych: braci i sióstr oraz dzieci i rodziców. Zarzucanie komuś tego rodzaju występku było w starożytnym Rzymie rodzajem obelgi lub sposobem na zdyskredytowanie rywala. Na przykład panujący w III wieku cesarz Karakalla przez swoich przeciwników politycznych oskarżany był o kazirodcze stosunki ze swoją matką Julią Domną.
Degenerujący wpływ Egipcjan?
Niektórzy sądzą, że zwyczaj zawierania układów matrymonialnych między bliskimi przybył do Rzymu z Egiptu, gdzie rozpoczyna się akcja powieści Bena Kane’a. Małżeństwa między krewnymi, a nawet rodzonymi braćmi i siostrami, były popularne wśród tamtejszych elit. Powszechnie praktykowały je rodziny królewskie w czasach Faraonów i w epoce dynastii Ptolemeuszów.
Przedstawiciele tego grecko-macedońskiego rodu panującego w Egipcie wstępowali w związki kazirodcze nie tylko po to, by nawiązać w ten sposób do tradycji faraonów, ale także dla celów praktycznych, żeby nie dopuszczać do królewskiej dynastii ludzi z zewnątrz.
Wina Rzymian!
Okazuje się jednak, że małżeństwa kazirodcze przed okresem rzymskim były w Egipcie rzadkością! Rzymskie panowanie przyniosło nad Nilem liczne zmiany społeczne, prawne, obyczajowe i mentalne.
Oktawian August uczynił z Egiptu spichlerz cesarstwa, wymagając zwiększenia produkcji żywności i nałożył wysokie podatki.
Ucisk fiskalny w połączeniu z rozdrobnieniem ziemi uprawnej między wielu właścicieli zaowocowały popularnością małżeństw zawieranych między rodzeństwem. Miały one na celu zatrzymanie majątku w rękach jednej rodziny.
W Egipcie między I a III wiekiem naszej ery około 15 do 21 procent wszystkich małżeństw zawierano między bliskimi krewnymi, z czego 12 procent między braćmi i siostrami. W tej epoce kazirodcze związki praktykowało około 40 procent egipskich rodzin!
Święte Kazirodztwo
Sami Egipcjanie pod panowaniem Rzymian doszli do wniosku, że żenienie się z własnymi siostrami ma również wartość duchową. W Egipcie małżeństwa braci i sióstr miały oparcie w religii. Wierzono bowiem, że w ten sposób łączona jest bratersko-siostrzana miłość z miłością małżeńską. Wzorem był Ozyrys, bóg śmierci i odrodzenia, sędzia dusz oraz opiekun wegetacji, który poślubił swoją siostrę Izydę, boginię płodności.
W pewnym momencie w całym grecko-rzymskim świecie ukształtowało się przekonanie, że małżeństwa w obrębie rodzeństwa są częścią egipskiej tożsamości i były praktykowane od zawsze. Wierzono także, zgodnie z grecko-egipską tradycją astrologiczną, że praktyka kazirodczych związków w Egipcie została zapisana w gwiazdach, więc jest częścią naturalnego porządku.
Wszędzie to kazirodztwo!
Kazirodcze małżeństwa zdarzały się także w innych antycznych społecznościach. W starożytnych Atenach w okresie klasycznym (V wiek przed naszą erą) gdy ojciec nie miał męskiego potomka, mógł adoptować chłopca i poślubić go jednej ze swoich córek, żeby podtrzymać ciągłość rodu i zapewnić sobie byt na starość.
Król żydowski Herod Wielki był żonaty dziewięciokrotnie, w tym dwa razy z własnymi siostrzenicami. Dla Żydów było to gorszące, a straszna chorobę, na jaką zmarł Herod, poczytywali jako karę boską za dwukrotne kazirodztwo. Owa choroba charakteryzowała się strasznym głodem połączonym z ciągłymi wymiotami i biegunką, gniciem żołądka oraz robakami toczącymi genitalia… Ale to temat na inną opowieść.
Inspiracja:
Inspiracją do napisania tego artykułu była najnowsza powieść Bena Kane’a „Droga do Rzymu”, wydana właśnie przez Znak Horyzont.
Bibliografia:
[expand title=”Artykuł został oparty na szerokiej bibliografii. Kliknij, aby ją rozwinąć.”]
- Sheila L. Ager, Familiarity Breeds: Incest and the Ptolemaic Dynasty, „The Journal of Hellenic Studies”, t. 125, 2005, s. 1–34
- Sheila L. Ager, The Power of Excess: Royal Incest and the Ptolemaic Dynasty, „Anthropologica”, t. 48, nr 2, 2006, s. 165–186
- Bruce Frier, Regulating Incestuous Marriage in the Roman Republic (academia.edu)
- Keith Hopkins, Brother-Sister Marriage in Roman Egypt, „Comparative Studies in Society and History”, t. 22, nr 3, 1980, s. 303–354
- Sabine R. Huebner, ’Brother-Sister’ Marriage in Roman Egypt: A Curiosity of Humankind or a WidespreadFamily Strategy?, „The Journal of Roman Studies”, t. 97, 2007, s. 21–49
- Seymour Parker, Full Brother-Sister Marriage in Roman Egypt: Another Look, „Cultural Anthropology”, t. 11, nr 3, 1996, s. 362–376
- Robert J. Penella, Caracalla and His Mother in the „Historia Augusta”, „Historia: Zeitschrift für Alte Geschichte”, t. 29, z. 3,1980, s. 382–384
- Brent D. Shaw, Explaining Incest: Brother-Sister Marriage in Graeco-Roman Egypt, „Man” (nowa seria), t. 27, nr 2, 1992, s. 267–299
- Sofie Remijsen, Willy Clarysse, Incest or Adoption? Brother-Sister Marriage in Roman Egypt Revisited, „The Journal of Roman Studies”, t. 98, 2008, s. 53–61
- Jane Rowlandson, Ryosuke Takahashi, Brother-Sister Marriage and Inheritance Strategies in Greco-Roman Egypt, „The Journal of Roman Studies”, t. 99, 2009, s. 104–139
[/expand]
KOMENTARZE (3)
Nie jestem pewna, czy zgadzam się z teorią, że małżeństwa kazirodcze występowały w Egipcie rzadko przed nadejściem Ptolemeuszy. Echnaton również poślubił własną córkę. Jedna z jego córek poślubiła własnego brata. Wydaje się, że było to dla nich chlebem powszednim.
Ma Pani rację, w istocie małżeństwa z osobami spokrewnionymi były praktykowane przez władców Egiptu wcale nie rzadko i jest o tym w tekście :)
Chodzi o to, że nie były one tak częste wśród większości populacji.
Na pewno częściej tego rodzaju małżeństwa pojawiały się w czasach Ptolemeuszów, kiedy to niektóre rodziny greckie praktykowały kazirodztwo, żeby uniknąć „rozrzedzenia krwi” macedońskiej.
Natomiast powszechność zjawiska, jak się wydaje, to okres rzymski, o czym szerzej w artykule.
Obrzydliwe i wbrew naturze.