Porywane i gwałcone. Porzucane i okaleczane. Torturowane i głodzone. Zabijane w bestialski sposób. Dzieci żyjące w dawnych epokach często łączył okrutny los. Musiały walczyć o swoje życie... i nie zawsze wygrywały.
Kolejny raz w TOP10 prezentujemy zestawienie oparte na publikowanych przez nas artykułach. W tym przypadku zajęliśmy się tematem trudnym i bolesnym – przemocą wobec najmłodszych. Bogu ducha winne dzieci często padały pastwą dorosłych, którzy w teorii powinni byli je chronić. Przeczytajcie sami, jak to się mogło stać.
Oto dowody na to, jak ciężko było być dzieckiem:
10. |
Przeszczepić pawianie serce noworodkowi? Zaledwie 30 lat temu w Kalifornii dokonano takiej operacji. Jej pomysłodawca za wszelką cenę dążył do zapewnienia sobie naukowej sławy. Nawet kosztem życia małej Baby Fae, która miała szansę na przeszczep ludzkiego organu (przeczytaj więcej na temat eksperymentu, który odbił się szerokim echem w świecie medycznym). | |
9. |
Tragedia Żydów podczas niemieckiej okupacji to także śmierć dzieci. Niektóre z nich pozostawiły po sobie wstrząsające świadectwo – dzienniki, w których opisy bestialstwa przeplatają się ze zwykłymi troskami czasu dzieciństwa. Także w Polsce powstały zapiski na miarę tych pozostawionych przez Annę Frank (przeczytaj więcej o zagładzie widzianej oczyma dziecka). | |
8. |
Rzeź niewiniątek to jeden z biblijnych przykładów okrucieństwa wobec dzieci. Trudno powiedzieć, na ile wydarzenie opisane w Ewangelii św. Mateusza zgodne jest z prawdą historyczną. Wszystko jednak, co wiemy o historycznym Herodzie – zabójcy dwóch własnych synów – wskazuje na to, że byłby zdolny do takiego okrucieństwa dla zachowania władzy (przeczytaj więcej na temat winy Heroda i innych władców-dzieciobójców). | |
7. |
Bezpriozorni, czyli bezdomne dzieci, stanowili olbrzymi problem dla władz ZSRR. Do walki z milionowymi rzeszami młodocianych bandytów i morderców wysyłano brutalnych czekistów, ale nawet oni nie potrafili poradzić sobie z problemem. Ten natomiast był głównie winą bolszewickich władz: małych bezdomnych oddzielono od rodziców, tych ostatnich mordując lub wysyłając do obozów pracy (przeczytaj więcej o tym, jak bolszewicy dzielnie walczyli z problemem, który sami sobie stworzyli). | |
6. |
Oślepione dziecko bez ani jednego zęba to nie potworność sprzed wieków! Niecałe 10 lat temu Amerykanie trafili na przykład takiego bestialstwa w afgańskiej wiosce. Okazało się, że to nie jedyny taki przypadek, kiedy za współpracę z wojskami sprzymierzonymi talibowie mścili się na dzieciach „kolaborantów” (przeczytaj więcej na temat wydarzeń, które miały wpływ na losy wojny z terroryzmem). | |
5. |
Nie tylko mężczyźni wykorzystywali seksualnie dzieci. Przedwojenna Polska znała także bardzo liczne przypadki kobiecej pedofilii. Krakowski seksuolog sprzed wieku, Stanisław Kurkiewicz, był wręcz zdania, że wszystkie bez wyjątku panie wdają się w niemoralne kontakty z dziećmi – matki, siostry, pokojówki… (przeczytaj więcej o jego zarzutach). | |
4. |
Jeśli jako dziecko miałeś marzenie, by być królem, to ciesz się, że się nie spełniło! Chłopiec na tronie wcale nie mógł robić tego, co chciał. Chciwi i żądni władzy krewni czyhali niecierpliwie na moment, by pozbawić go władzy… i nie tylko. Nastoletniego cesarza Bizancjum Aleksego II zmuszono w 1182 roku do podpisania wyroku śmierci na własną matkę. Z kolei Wilhelm III Sycylijski został w 1194 roku wykastrowany i oślepiony przez swojego wujka – cesarza niemieckiego (przeczytaj więcej o tym, jak eliminowano dziecięcych władców). | |
3. |
Dzieciobójstwo w przedwojennej Polsce było tak częste, że nie uważano go za coś nadzwyczajnego. Zabójcy otrzymywali niskie wyroki w zawieszeniu, a wielu winnych w ogóle nie wykryto. Nawet niejaka Władysława H., kobieta, która w Łodzi wrzuciła swoje niemowlę do dołu kloacznego w sławojce, poszła do więzienia na zaledwie trzy miesiące. Podobnych spraw każdego roku było kilkaset (przeczytaj więcej o tym, jak w II Rzeczpospolitej pozbywano się dzieci). | |
2. |
W XIX-wiecznej Galicji kobiety znalazły niezwykle bestialski sposób na pozbywania się własnych dzieci. Korzystały z usług tak zwanych „fabrykantek aniołków”: doświadczonych kobiet, które za niewielką opłatą brały malców na opiekę, a w rzeczywistości dyskretnie zabijały swoich podopiecznych, pozorując naturalne przyczyny zgonu (przeczytaj więcej o tym procederze). | |
1. |
Prawdziwa Baba Jaga żyła w Hiszpanii! 100 lat temu pewna mieszkanka Barcelony porywała dzieci dla niecnych celów. Była stręczycielką, morderczynią, a także produkowała z małych ciałek specyfiki, którymi mieli leczyć się iberyjscy możni, z królem Alfonsem XIII na czele. Niewiele brakowało, a tajemnica jej działalności w ogóle nie ujrzałaby światła dziennego – majętnym klientom wcale przecież nie było to na rękę (przeczytaj więcej o jej krwawym biznesie). |
KOMENTARZE (7)
Jak było kiedyś dzieciobójstow tak jest i teraz, teraz całą gigantyczna propaganda medialna nakręcona przez skrajną lewacką zbrodniczą lewicę, chce zabijać dzieci, albo odprawiać makabryczne eksperymenty niczym doktor Frankenstein przy pomocy in vitro i wprowadzając eugenikę. Dzieci są mrożone, ćwiartowane, wyrzucane do śmietnika, zabijane, kiedys chociaż było to niemoralne i karane, teraz jest to pochwalane przez lewackich zwyrodnialców i krązy wokół tego wielki biznes. Świat dziczeje, teraz mamy bardziej sozkujących seryjnych dzieciobójców.
Głupi jesteś że aż strach. Szkoda że nie napisali jak katole zabijali dzieci, gwałcili itp. Zwłaszcza kler.
Mamy tu skrajnego lewaka proszę rozejść się bo aż go trzęsie na myśl że jego partia nie wygrała wyborów. Idź wspierać uchodźców i ich allacha oni z pewnością są bardziej cywilizowani albo wspieraj te no małżeństwa homoseksualne, ta wasza kłamliwa propaganda ciula może w krajach słowiańskich bo tu ludzie nie są przeważnie „poprawni politycznie”
a ty ciągle głupi … idz powtarzać wokół jak to kiedys było lepiej (precz z lewactwem!). Patriarchalizm, katolicyzm, prawackie i nacjonalistyczne podejscie świata juz było teraz pora żeby było lepiej.
@cdsdcsd
Może najpierw skończ podstawówkę, zanim dorwiesz się do komputera, co? Mam nadzieję, że rodzice przegryzą ci kabel do internetu, bo piszesz okropne bzdury.
1. In vitro służy życiu, a nie śmierci.
2. Zakaz aborcji zabija kobiety. Zatem tzw. „obrońcy” „życia” często mają krew na rękach. Krew kobiet, czyli tego gorszego życia, dla nich niewartego ratowania.
3. Nie ma żadnego ćwiartowania. Oglądasz za dużo horrorów, i to kiepskiej jakości.
Aborcja z gwałtu jest robiona na tak wczesnym etapie, że nie ma żadnych „rączek” ani „nóżek”. Jeżeli zarodek ma 1 cm, a łyżka 2 cm, to jakim cudem miałoby dojść do rozkawałkowania?
W zagrożeniu życia kobiety operujemy, otwierając brzuch. Jeżeli jest to ciąża wewnątrzmaciczna, robimy przedwczesne cesarskie cięcie, wyjmując płód w całości. Ponieważ biologicznie możliwe jest uratowanie noworodka dopiero po ukończonym 24 tygodniu życia, nie mówimy o przedwczesnym porodzie, tylko o poronieniu.
W ciąży pozamacicznej usuwamy w całości jajowód wraz z jajem płodowym. Beż żadnego rozkawałkowywania, bo jajo płodowe ma jakieś 2-3 cm, zaś sam zarodek jakiś milimetr…
W ciąży patologicznej również dokonujemy porodu przedwczesnego, tylko że dołem. Kobieta rodzi płód w całości. Tu również przed ukończonym 24 tygodniem nie mówimy o porodzie przedwczesnym, tylko o poronieniu.
Zgon płodu po takim przedwczesnym urodzeniu jest wynikiem niedojrzałości układu krążenia i układu oddechowego. Jest on natychmiastowy… w odróżnieniu od długotrwałej i bolesnej agonii noworodka z wadą letalną, jeśli zmusimy jego matkę do urodzenia go.
4. Czytałeś o bezprizornych? Ano, byli oni skutkiem zakazu aborcji przez Stalina. Komuniści masowo gwałcili kobiety. Nieszczęsne ofiary były zmuszane do rodzenia, ale miały prawo zrzec się bękartów. I ta ogromna rzesza chuliganów – to byli potomkowie gwałcicieli, najgorszych mętów, często idący w ślady swoich ojczulków…
5. Dzieciobójstwo, czyli zabicie noworodka, jest niestety jednym ze skutków braku możliwości legalnej aborcji – urodzić, a potem utopić w beczce, jest przecież bardziej „chrześcijańskie” niż przerwać ciążę, kiedy płód nie jest w stanie odczuwać bólu lub jego zgon jest szybki.
A dlaczego autorka nie napisała o tysiącach polskich dzieci i niemowląt storturowanych przez Ukraińców w czasie ostatniej wojny? Straty polskie ponad 200 tysięcy Polaków! Dzieci zwyrodnialcy banderowscy nabijali na płoty, rozbijali o węgły domostw, przybijali je gwoździami do stołów, wrzucali żywcem do studni, palili żywcem, obcinali nóżki, przebijali w kołyskach kołami. To wielka niewyobrażalna zbrodnia ukraińska na polskim narodzie- a wy tylko o Żydach pamiętacie!!! Ale ta pani- autorka z UJ- więc co się dziwić- tam tego nie uczą…wszystko zeszło na psy…
W kwestii formalnej: nie „na tapetę” lecz „na tapet”. Tapet to stół przykryty zielonym suknem, przy którym toczą się obrady. W przytoczonym w artykule frazeologizmie nie odmieniamy zatem rzeczownika „tapeta” (rodzaj żeński), lecz „tapet” (rodzaj męski) – dwie różne deklinacje. Branie czegoś „na tapetę” jest błędem językowym.