Spędził życie z jedną kobietą, ale kochał tylko mężczyzn. Geniusz i skandalista, pierwowzór stereotypowego fryzjera geja, przyjaźnił się z duchownymi i koronowanymi głowami. A władze PRL-u uhonorowały go Orderem Odrodzenia Polski.
Król fryzjerów Antoine Cierplikowski (o jego karierze przeczytacie więcej w moim poprzednim artykule) przez pięćdziesiąt lat był mężem manicurzystki Marie-Louise-Berthe Astier i nigdy nie zdradził jej z inną kobietą ani nie porzucił, ale też nie obdarzył jej uczuciem. Związek z nią od początku oparty był na przyjaźni i poszukiwaniu matczynej czułości.
Pierwszą wspólną noc Cierplikowski wspominał jako przeżycie kompletnie pozbawione pożądania i romantyzmu. Niemniej dziewczyna zaszła w ciążę i Antoine ożenił się z nią, podejmując rozsądną i dojrzałą decyzję.
Pół wieku bez miłości
Niestety, młode małżeństwo straciło syna zaledwie miesiąc po jego narodzinach. Śmierć dziecka sprawiła, że Antoine poczuł się dorosłym, odpowiedzialnym za zrozpaczoną żonę mężczyzną. Nigdy jednak jej nie pokochał.
Z biegiem lat Marie-Berthe odeszła na drugi plan – zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym. Poświęciła swoją własną karierę, aby zająć się firmą, i żyła w cieniu sławnego męża. Musiała znosić wystawny styl życia Antoine’a, jego przyjaźnie i fascynacje, a także obecność kochanków męża w ich domu.
Żona króla fryzjerów musiała też patrzeć, jak trwonił on pokaźny majątek na utrzymanków. Niejeden wykorzystał homoseksualizm Antoine’a, aby zrobić karierę. Marta Orzeszyna, autorka obszernej biografii mistrza zatytułowanej Antoine Cierplikowski. Król fryzjerów, fryzjer królów, pisze:
Homoseksualizm Antoine’a, mimo że nigdy przez niego nienagłaśniany, był od początku tajemnicą poliszynela i nikt nie miał co do tego wątpliwości. Poza żoną nie było w jego życiu żadnej innej kobiety. Szukał przede wszystkim męskich przyjaźni, kobiety jako klientki i przyjaciółki zupełnie mu wystarczały.
Do jego przyjaciółek o orientacji lesbijskiej lub biseksualnej należały m.in. francuska aktorka Sarah Bernhardt, amerykańska tancerka Isadora Duncan, paryska tancerka i kurtyzana Liane de Pougy czy Mistinguett, uznawana za pierwszą francuską piosenkarkę będącą ikoną środowisk gejowskich. To one wprowadziły Antoine’a w sfery, w których mógł poczuć się całkowicie akceptowany.
Wyspa homoseksualistów
Paryż był u początków XX wieku miastem przyjaznym homoseksualistom, a przynajmniej bardzo wobec nich tolerancyjnym. We Francji nie karano za związki jednopłciowe, a na sfery artystyczne patrzono tam zawsze przez palce. Społeczeństwo francuskie było przy tym wyjątkowo dyskretne.
Mimo to środowisko homoseksualne było wówczas silnie zintegrowane – cechowało się własnym kodem, miało swoje kluby, teatry i kina. Szanowano w nim również osoby, które – tak jak Antoine – wiodły z pozoru normalne życie rodzinne.
Antoine nie zamykał się jednak na świat. Dużo podróżował, choć za cel swoich wojaży najchętniej wybierał te miejsca, gdzie mógł czuć się swobodnie jako gej, a więc Berlin, Ateny, Wenecję, a z czasem Nowy Jork i położoną w pobliżu Fire Island.
Ta ostatnia była wyjątkowo uwielbiana przez homoseksualistów, którzy czuli się tam bardzo swobodnie. Zachęciła króla fryzjerów na tyle, że jeszcze przed wojną kupił tam wspaniałą willę. Ostentacyjny luksus szokował jednak miejscowych bardziej niż rumuński książę będący utrzymankiem Antoine’a.
Jak by tego było mało, Cierplikowski postanowił urządzić sobie łazienkę na zewnątrz willi, zupełnie bez dachu i z maleńkimi drzwiami, które niewiele zasłaniały. Jak na złość postawił ją od strony ulicy, niedaleko katolickiego kościoła. Coraz większa swoboda Antoine’a i jego gości doprowadziły do powołania komitetu obrony moralności dążącego do usunięcia ich z wyspy.
Podstawiono nieletniego chłopca, który zwabił jednego z gejów na wydmy, w najczęstsze miejsce schadzek. Prowokacja się udała, jednak w czasie procesu zdemaskowano i ośmieszono prowokatorów. Antoine opuścił wyspę na jakiś czas, a wraz z nim zniknęły sławne i bogate osobistości ze świata mody, teatru i kina.
Po tym jak w 1938 roku wyspę spustoszył huragan, a miejscowi załamywali ręce nad utraconym okresem prosperity, Antoine wrócił. Osiągnięto kompromis: Fire Island podzieliła się na część wschodnią, gdzie znów mogli swobodnie osiedlać się homoseksualiści, i zachodnią – konserwatywną, dla rodzin z dziećmi.
W ten sposób powstała pierwsza wspólnota homoseksualistów w Stanach Zjednoczonych, istniejąca do dziś. Cierplikowski położył dla niej ogromne zasługi – odnalazł miejsce, gdzie geje i lesbijki mogli czuć się zupełnie wolni i publicznie okazywać sobie uczucia.
Stereotypowy fryzjer gej?
Król fryzjerów to postać pełna sprzeczności, tajemnicza i szokująca. Uważał, że życie jest teatrem, a żeby przetrwać w świecie hipokrytów i blichtru, trzeba grać. Bronił zaciekle swojego życia prywatnego, pokazując światu maskę ekscentryka sypiającego w szklanej trumnie.
Szokował nawet wyglądem, bo w jego czasach mężczyźni chodzili w garniturach, frakach i smokingach, koniecznie w ciemnych barwach. On zerwał z tą tradycją na rzecz zupełnie nowych form, kolorów i tekstur. Nosił pończochowe skarpetki i buty na szklanych obcasach, a odzież wybierał błękitną lub w swojej ukochanej bieli.
Antoine cechował się przerysowaną gestykulacją, zmanierowanym sposobem mówienia i ekstrawaganckim ubiorem, co czyniło z niego idealny pierwowzór stereotypowego fryzjera geja. Jednocześnie miał w sobie coś, co zachwycało najpiękniejsze kobiety świata, lecz on pozostawał nieczuły na ich wdzięki. Jak czytamy w książce Marty Orzeszyny:
Takiemu Antoine’owi nie trzeba udawać się aż na pustynię, by być wolnym od pokus. Ten człowiek, bowiem, który dyktuje modę wszystkim kobietom, sam zachwyca się tylko młodzieńcami.
Można by sądzić, że wśród jego przyjaciół byli wyłącznie artyści i ekscentrycy, lecz to nieprawda. Do jego bliskich należał choćby ksiądz Apolinary Leśniewski, duszpasterz paryskiej Polonii, później kapłan AK i powstańczej Warszawy, a po wojnie proboszcz w Sieradzu.
Kiedy Antoine zamieszkał w swoim rodzinnym Sieradzu, regularnie pojawiał się w kościele, zawsze z mocnym makijażem i w ekscentrycznym stroju. Czy spotykał się z krytyką i oburzeniem? Wręcz przeciwnie! Ksiądz Leśniewski zawsze witał go z otwartymi ramionami i nigdy nie wstydził się przyjaźni z homoseksualistą, nie piętnował ani nie ośmieszał przyjaciela.
Sieradzanie, którzy bardzo szanowali księdza, byli pod ogromnym wrażeniem jego serdecznego podejścia do Antoine’a i przynajmniej oficjalnie wstyd im było okazywać nietolerancję ekscentrycznemu fryzjerowi w rodzinnym mieście. Zwłaszcza po tym, jak władze PRL odznaczyły króla fryzjerów Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Z pewnością jednak dla wielu dawnych sąsiadów i rodaków do końca swojego życia pozostał postacią niezrozumianą.
Źródło:
Marta Orzeszyna, Antoine Cierplikowski. Król fryzjerów, fryzjer królów, Znak Horyzont, Kraków 2015.
Redakcja: Roman Sidorski, fotoedycja: Roman Sidorski
KOMENTARZE (6)
Znaczy bisex, nie gey. I w dodatku w przeciwieństwie do większości usiłował spełnić swe obowiązki społeczne i biologiczne. Spłodził syna
Obowiązki? Znaczy jest jakiś nakaz rozmnażania czy jak? Myślę że ktoś o twojej „głębokiej” umysłowości powinien zastanowić się dwa razy, czy sprowadzić na ten świat następne życie. Albowiem może być dziedzicznie obciążone, a ludzi i tak jest wystarczająco wielu… ;)
Nie. Nie biseksualista, tylko właśnie gej. Nigdy już potem nie sypiał z kobietami. Być może miał jeszcze jakieś wątpliwości, ale jak spróbował z kobietą, to pozbył się złudzeń. Natomiast odpowiedzialnie zajął się kobietą, która urodziła mu syna. Niestety, dziecko wkrótce zmarło. Być może to przypieczętowało jego decyzję, a być może od początku traktował swoją partnerkę jako substytut matki czy towarzyszkę intelektualną. Kto wie co ich łączyło? Do tej pory wielu gejów zawiera „białe małżeństwa” by jakoś radzić sobie w tym zakłamanym świecie. Jako zatwardziały homofob powinieneś jednak mieć o to pretensje (głównie do siebie). Tyle fajnych kobiet marnuje się w fałszywych związkach, zamiast mieć heteroseksualnego partnera… ;)
Aby być biseksem, trzeba czuć pociąg do obu płci. Chyba nie potrafisz czytać, jeśli nie widziales wypowiedzi na temat jego pierwszego i jedynego seksu ze swoją żoną. Tu nie ma biseksa.
„Najsłynniejszy polski gej” czy aby na pewno polski ? To raczej przedstawiciel Narodu Wybranego. Zwykły homoseksualista więc niema się czym podniecać, nie pierwszy i nie ostatni.
Tak, polski. Można być z z narodu wybranego i być Polakiem. Mało tego, można się tu urodzić i być czarnym, i też być Polakiem. Bycie Polakiem to nie rasa.
Żeby było śmieszniej, go typ jest za głupi aby sprawdzić. Nie był z narodu wybranego.