Dla Europejczyków krucjaty to jeden z fundamentów kultury i gospodarki. Gdyby nie one, nasza cywilizacja wyglądałaby zupełnie inaczej. Można by podejrzewać, że muzułmanie, którzy odnieśli niekłamane zwycięstwo i przepędzili krzyżowców na cztery wiatry zapamiętają wojny o Jerozolimę nawet wyraźniej. Tymczasem w świecie islamu krucjaty szybko zostały... zupełnie zapomniane!
Przez długie stulecia arabscy i tureccy mieszkańcy Bliskiego Wschodu za grosz nie interesowali się krucjatami. Wojny z dziwnymi przybyszami z Europy uważali za nieistotny i niezbyt ciekawy epizod w swojej długiej, burzliwej historii.
Bernard Lewis, autor książki „Muzułmański Bliski Wschód” pisze, że dla muzułmanów to nie najazdy krzyżowców, ale Mongołów stanowiły najpoważniejszy (i najbardziej pamiętny!) problem. Z ich perspektywy krucjaty szybko zginęły w gąszczu innych wojen toczonych na przestrzeni wieków.
Sytuacja zmieniła się dopiero w XIX wieku, przy okazji… nowych krucjat. W 1830 roku Francuzi zaczęli kolonizować Algierię. Zarówno francuscy historycy, jak i politycy z dumą mówili, że prowadzą nowe wojny krzyżowe, tyle tylko, że niosące cywilizację, a nie chrześcijaństwo.
Wcześniej w języku arabskim nie istniało nawet słowo na określenie krucjat. Teraz propaganda zachodnich mocarstw zaczęła skłaniać Arabów i Turków do spojrzenia w odległą, średniowieczną przeszłość.
Pomiędzy 1865 i 1870 rokiem na Bliskim Wschodzie wydano pierwsze przekłady francuskich książek poświęconych krucjatom. Przetłumaczyli je syryjscy chrześcijanie, ale publikacje szybko trafiły także w ręce muzułmanów.
Jak pisze Piotr Solecki w książce „Saladyn i Krucjaty”, dopiero wtedy pojawiły się arabskie określenia: al-hurub as-salibijja (wojny krzyżowe) oraz as-salib (wojny krzyża).
Dopiero w 1899 roku (czyli zaledwie 113 lat temu!) ukazała się pierwsza muzułmańska książka poświęcona krucjatom: Al-Achbar as-sanijja fi al-hurub as-salibijja autorstwa egipskiego historyka Sajjida Alego al-Haririego. Po naszemu: „Wspaniałe relacje wojen krzyżowych”.
Jak przypomina profesor Edward Peters, w tym samym roku wydano jeszcze jedną turecką książkę, a właściwie pamflet krytykujący krzyżowców za ich chciwość i barbarzyństwo.
Wprawdzie z kilkusetletnim opóźnieniem, ale lawina ruszyła. Muzułmanie przypomnieli sobie o krucjatach i zaczęli używać ich jako potężnego argumentu przeciwko cywilizacji europejskiej, a przede wszystkim zaborczym imperiom, wtykającym nos w sprawy Bliskiego Wschodu.
Ta tendencja przybrała jeszcze na sile po drugiej wojnie światowej, gdy nad Jordanem powstało nowe państwo – Izrael. Piotr Solecki komentuje: nie da się ukryć, że obecny kształt terytorium Izraela przypomina Królestwo Jerozolimskie. Tym samym – przypomina o czasach wypraw krzyżowych.
Potwierdza to Abd al-Latif Hamza, cytowany w książce Carole Hillenbrand pt. „The Crusades. Islamic Perspective”: Walka z Syjonistami na nowo obudziła w naszych sercach pamięć krucjat. Czy jednak aby na pewno obudziła? Raczej stworzyła. Bo nie tak dawno nikt w świecie muzułmańskim nie wiedział co to krucjaty. I nikogo to nie obchodziło.
Źródła:
Podstawowe:
- Piotr Solecki, Saladyn i krucjaty, Replika, 2011.
Uzupełniające:
- Carole Hillenbrand pt. The Crusades. Islamic Perspective, Routledge 2000.
- Bernard Lewis, Muzułmański Bliski Wschód, Marabut 2003.
- Edward Peters, Have Muslims in the Middle East Really Remembered the Pain of the Crusades for a Thousand Years?, „HNN”, 2003.
KOMENTARZE (8)
Bardzo ciekawy artykuł , aż nie chce się wierzyć hehe że muzułmanie tak od ledwie tych stu lat tak bardziej wnikliwie zainteresowali się tym tematem krucjat zwłaszcza znając ich religijny fanatyzm
A oni umieja pisac ??
„Bardzo ciekawy artykuł , aż nie chce się wierzyć hehe że muzułmanie tak od ledwie tych stu lat tak bardziej wnikliwie zainteresowali się tym tematem krucjat zwłaszcza znając ich religijny fanatyzm”
Pewnie planują ripostę.
a może coś tak o krucjatach na polske napiszecie
Więc na samym wstępie stwierdzam,że krucjat na Polskę nie było. Proszę bardzo.
Czy Anonim i Znafca., to nie ta sama osoba, mało rozgarnięta czy”naruszająca prawo autorskie”?
W krajach arabskich w okresie później nowożytności i tak panował taki rozkład intelektualny, że nie interesowali się nie tylko krucjatami, ale i niemal wszystkim innym. ;)
Dokładnie