Każdy, kto oglądał „Czterech pancernych i psa” wie, że ostatni pocisk wystrzelony na europejskim teatrze wojny zabił kapitana Pawłowa. To jednak tylko film. Jak było naprawdę? Jedno jest pewne – walki nie zakończyły się wraz z kapitulacją Niemiec. I ostatni strzał wcale nie padł 8 maja.
Dwa dni po śmierci Hitlera, 2 maja 1945 r. poddał się Berlin. Mimo katastrofalnej sytuacji najwyższe dowództwo i władze III Rzeszy, z nowym prezydentem Karlem Dönitzem na czele, czekały z ostateczną kapitulacją do 8 maja. Celem było uratowanie jak największej liczby żołnierzy i ludności cywilnej, którzy w masowym exodusie próbowali przedrzeć się na zachód, by poddać się wojskom amerykańskim i brytyjskim.
Charakterystyczny był ruch tak oczekiwanej przez Hitlera 12 Armii gen. Wencka, która zamiast iść na odsiecz Berlina, połączyła się z odciętą na tyłach 1. Frontu Ukraińskiego 9 Armią i torowała jej drogę do Łaby. Oba zgrupowania i towarzyszące im tysiące cywilów przechodziły przez rzekę nawet po zniszczonym moście, a następnie poddały się Amerykanom.
8 maja ucichły strzały we Francji. Tego dnia skapitulowały odcięte niemieckie załogi w miastach-twierdzach na atlantyckim wybrzeżu. By całkowicie odzyskać zagarnięte przez Niemców terytoria potrzebna była jednak demonstracja siły.
9 maja, na widok zbliżającej się floty inwazyjnej wspieranej przez lotników z polskiego 307. Dywizjonu, skapitulował garnizon wysp na Kanale La Manche: Guernsey i Jersey. Jako ostatnia skapitulowała wyspa Alderney. Nastąpiło to 16 maja, gdyż wcześniej Niemcy nie mieli po prostu komu przekazać władzy.
Wyzwolenie Czech
W maju 1945 r. najpotężniejszym zgrupowaniem niemieckim była Grupa Armii „Środek” feldmarszałka Schörnera. Posiadała ona niespełna 1 000 000 żołnierzy, prawie 2000 pojazdów pancernych i 10 000 dział. Były to potężne siły, jednak w ówczesnej sytuacji jedynym celem Niemców było przedarcie się jak największej liczby żołnierzy na zachód.
Kapitulacja Berlina była sygnałem, po którym w wielu czeskich miastach rozpoczęto atakowanie niemieckich żołnierzy. Główne powstanie wybuchło w Pradze, gdzie mimo początkowych sukcesów, powstańcy przeszli 7 maja do defensywy.
Radzieckie armie nacierające w kierunku stolicy Czech były zbyt daleko, by wpłynąć na wynik działań, jednak ich zbliżenie spowodowało osłabnięcie niemieckich operacji. W dodatku na stronę powstańców przeszli żołnierze Rosyjskiej Wyzwoleńczej Armii gen. Własowa, walczący dotychczas po niemieckiej stronie. Wehrmacht zdecydował się na rozejm w mieście i wycofywanie w kierunku terenów zajętych przez armię Pattona.
9 maja do Pragi weszły pierwsze radzieckie oddziały pancerne, ale walki na obszarze Czechosłowacji trwały jeszcze dwa dni. Wzięli w nich udział również żołnierze Ludowego Wojska Polskiego, które zakończyło swój szlak bojowy 10 maja wyzwoleniem miejscowości Mielnik. W ciągu tych ostatnich dni po oficjalnej kapitulacji III Rzeszy zginęło kilkudziesięciu polskich żołnierzy, a wielu zostało rannych.
Zmiana frontu, dokonana przez „własowców” i ich dowódcę nic im nie dała. Większość z nich została rozstrzelana (na czele z gen. Własowem) lub zesłana do łagrów.
Koniec walk nad Bałtykiem
Gdy kapitulowały niemieckie oddziały w Czechach, na Mierzei Wiślanej i w Kurlandii wciąż znajdowały się garnizony Wehrmachtu. Tak zwany „kocioł kurlandzki” powstał w momencie odcięcia tam silnego zgrupowania wojsk Grupy Armii „Północ”. Walki w Kurlandii, mimo że nie miały takiego natężenia jak w centralnej Europie, trwały jeszcze 11 maja, gdyż nie wszystkie niemieckie oddziały chciały skapitulować i wolały przejść do partyzantki.
Ostatnie starcia nad Bałtykiem stoczono na Mierzei Wiślanej i na Helu. Jeszcze 12 maja radzieckie lotnictwo dokonywało nalotów na stanowiska fanatycznie broniących się na mierzei niemieckich żołnierzy, którzy odmawiali kapitulacji. Ostatecznie walki zakończyły się dzień później, 13 maja.
Dużo ciekawiej wyglądała sytuacja na Helu, gdzie na niewielkiej przestrzeni zgromadziły się ogromne ilości niemieckiego wojska (podaje się nawet liczbę 200–300 tys., jednak są to przesadzone szacunki). W celu obrony przed radzieckimi czołgami Niemcy stworzyli u nasady półwyspu zaporę z niesprawnych lokomotyw, blokując przejazd przez całą szerokość pasa lądu.
Hel był całkowicie odcięty, a że Rosjanie zajęci byli operacją berlińską, trwała tam cały czas ewakuacja wojsk niemieckich. Nad półwyspem panowało jednak radzieckie lotnictwo, co utrudniało życie nie tylko Niemcom, ale też czekającej na ewakuację ludności cywilnej. Ostatecznie garnizon Helu skapitulował 9 maja, około 10 rano.
Ostatnia bitwa z aliantami
Ostatnią większą bitwą na wschodzie była batalia w miejscowości Poljana (dziś Słowenia), którą stoczono 14 i 15 maja, czyli tydzień po kapitulacji III Rzeszy! Do walk doszło w trakcie odwrotu części niemieckich wojsk wraz z kolaborującymi oddziałami miejscowych, które nie przyjęły warunków kapitulacji wojsk niemieckich w Jugosławii, podpisanego 9 maja.
W trakcie ucieczki na tereny zajmowane przez Brytyjczyków siły Osi (30 tys. ludzi, głównie byli Chorwatów) natknęły się na posterunek partyzantów Tity. Po odmowie swobodnego przepuszczenia, doszło do walk, w których zaczęły przeważać wojska niemieckie i chorwackie, głównie dzięki przewadze w posiadanej artylerii.
Sytuację rozwiązało dopiero przybycie rankiem 15 maja kilkunastu brytyjskich czołgów. Ich dowódca odmówił wzięcia pod ochronę sił Osi i nakazał im ostateczną kapitulację, do której doszło tego samego dnia po południu. Ogółem bitwie w tej zginęło ponad 400 żołnierzy obu stron, a kilkuset odniosło rany. Było to ostatnie starcie regularnych wojsk niemieckich z siłami alianckimi.
Gdy sojusznicy chwytają za broń
W trakcie starcia pod Poljaną nie padły jednak ostatnie strzały II wojny w Europie. Gdy front wschodni jeszcze trzymał się jakoś w posadach, na holenderskiej wyspie Texel doszło do buntu stacjonującego tam Legionu Gruzińskiego, który zwrócił się przeciw Niemcom. Była to formacja kolaboracyjna, utworzona, co ciekawe, w Kruszynie pod Radomiem z wziętych do niewoli Gruzinów, którzy chcieli walczyć z Armią Czerwoną.
Gdy pojawiła się informacja o przerzuceniu Gruzinów na front zachodni, zdecydowali się oni na wystąpienie przeciw dotychczasowym sojusznikom. Nocą z 5 na 6 kwietnia zaatakowali kwatery swoich dowódców (większość kadry oficerskiej stanowili Niemcy) oraz koszary niemieckiego pułku, którego rozkazom podlegali. Udało im się zabić 246 hitlerowców (przeżył dowódca Legionu, który nocował u swojej holenderskiej kochanki).
Rozpoczęły się krwawe walki, w których pozbawieni wsparcia Aliantów Gruzini odnieśli na początku duże sukcesy zajmując prawie cała wyspę (Niemcy którzy przeżyli zajęli dwa ufortyfikowane stanowiska). Stosunek sił na wyspie zmieniło przybycie 163. Morskiego Pułku Ochrony, który przechylił szalę na korzyść Niemców.
Zacięte walki, w trakcie których nikt nie brał jeńców, wygasły 20 maja 1945 roku, gdy na wyspę przybyły oddziały armii kanadyjskiej. Zginęło 75% z 800 Gruzinów, większość została rozstrzelana przez Niemców. Ci ostatni utracili około 800 rannych i zabitych. Zabudowania na wyspie zostały zniszczone w trakcie półtoramiesięcznych walk, a straty ludności cywilnej wyniosły 117 osób.
Co ciekawe Gruzinów nie spotkały większa nieprzyjemności po powrocie do Związku Radzieckiego. Po krótkim pobycie w obozach odosobnienia dosyć szybko zostali zrehabilitowani i zwolnieni do domów.
Ostatnie strzały w Europie
Texel było ostatnią bitwą niemieckiego wojska, jednak wcale nie było ostatnim starciem II wojny światowej w Europie. Miejscem końcowych strzałów tego konfliktu był rejon leżącego w Bośni miasta Odżak. Na tym ufortyfikowanym terenie broniło się ok. 13 tysięcy sprzymierzonych czetników i ustaszów, którym nie udało się przebić do Austrii.
Przeciwko nim stały przeważające liczebnie siły Josipa Broza-Tity. Walki o miasto rozpoczęły się 19 kwietnia, jednak po dziewięciu dniach jugosłowiańska operacja została przerwana w skutek dużych strat.
Wznowiono ją 3 maja, gdy wsparci dodatkowymi siłami, w tym zdobytym na Niemcach lotnictwem, titowcy przystąpili do ostatecznej likwidacji oporu. Odżak padł 24 maja po krwawych trzytygodniowych walkach, a dzień później poddał się ostatni punkt chorwackiego oporu – wieś Vlaska Mala. Tuż przed końcem walk z okrążenia wyrwało się 170 obrońców wraz ze swoimi dowódcami, unikając rychłej śmierci.
Na tym zakończyły się regularne walki w Europie, ale kapitulacja niemieckich sił trwała przez całe lato. Jako ostatni, bez walki, poddał się garnizon wyspy Schiermonnikogg, 11 czerwca 1945 roku! Ostatni żołnierze w niemieckich mundurach oddali broń 3 września, dzień po kapitulacji Japonii. Była to dwunastoosobowa załoga stacji meteorologicznej na Spitsbergenie.
Inspiracja:
- Nicholas Best, Pięć dni, które wstrząsnęły światem, Znak Horyzont, Kraków 2016.
Bibliografia:
[expand title=”Artykuł powstał w oparciu o szeroką bibliografię. Kliknij, żeby ją rozwinąć.”]
- Antony Beevor, Berlin 1945. Upadek, Znak Horyzont, Kraków 2015.
- Chris Bishop, Zagraniczne formacje SS. Zagraniczni ochotnicy w Waffen SS 1940–1945, Bellona, Warszawa 2006.
- Andrzej Fedorowicz, Ostatnia bitwa drugiej wojny światowej, „Politka”, 5 maja 2015 [dostęp: 28 kwietnia 2016].
- Stanisław Gać, Udział 2 Armii Wojska Polskiego w Operacji Praskiej, Wyd. MON, Warszawa 1962.
- Lucjan Kurgan, Kapitulacja Helu – rok 1945, „Przegląd Morski”, nr 7–8/2006.
- Franz Kurowski, Kurlandia 1945. Ostatni bastion Hitlera, Bellona, Warszawa 2008.
- Janusz Piekałkiewicz, Wojna na Bałkanach 1940-1945, Agencja Wydawnicza Jerzy Mostowski, Janki 2007.
- Vojtěch Šustek, Pražské povstání 5–9 Května 1945. Boj o Staroměstské náměstí a o radniční budowy, [w:] Pražské povstání Květen 1945, [dostęp: 28 kwietnia 2016].
[/expand]
KOMENTARZE (28)
Litości! Autor zapomniał dodać w tytule artykułu „w Europie”. Bo z tego co pamiętam to II W.Ś. zakończyła się 02.09.1945 r. kapitulacją Japonii. Tak że ten tego,że tak powiem
W leadzie jasno zaznaczyliśmy, że chodzi rzecz jasna o europejski teatr wojny. O japońskim być może napiszemy przy innej okazji.
Bardzo fajny artykuł, ale czy koniecznie trzeba napisać „w leadzie”? Nie można spróbować użyć polszczyzny?
Co to jest „lead”? Dobrze, że Pan Kamil nie pisał o „backgroundzie” do artykułu, który dotarł do redaktora przed „deadlinem”. Ble!
Do pana Kamila. Jako autor książek powinien pan wiedzieć, że piszemy po polsku. Co to ten lead?
…Znakomity artykuł, gratuluję !
SWIETNY ARTYKUL ALE PAMIETAJMY O WALKACH W BIESZCZADACH Z BANDAMI UPA KTORYM TO DZIS STAWIA SIE POMNIKI NA UKRAINIE.DLA NAS WOJNA NIE SKONCZYLA SIE W MAJU 1945 ALE DLUGO JESZCZE TRWALA. W AZJI WOJNA DLA NIEKTORYCH TRWALA DO LAT 90-TYCH BO O ILE DOBRZE WIEM OSTATNI ZOLNIERZ JAPONSKI PODDLAL SIE W 1995 ROKU
Podeslij jakis link do artykulu o zolniezaj japonkich walczacych do 1995 r
WIADOMOSCI TVP1 PODALY W SIERPNIU 1995 ROKU O POWROCIE DO JAPONI ZOLNIERZA KTORY UKRYWAL SIE W DZUNGLI NA FILIPINACH
Potwierdzam te wiadomosc,Ja tez o tym czytalem
Odnosze wrazenie ze autor odnosi sie z sympatia do Ustaszy a przeciez zapisali sie oni w historia jako najbardziej zbrodnicza organizacja wspierajaca Niemcow,
Okrucienstwo z jakim zadawali smierc swoim ofiarom przerasta ludzka wyobraznie.Podam ze nie byly odosobnione przypadki przecinania ludzi reczna pila,czy miazdzenia zywych ludzi czolgami .Nie dziwi wiec niechec Serbow do Chorwatow .Chorwacka nienawisc do Serbow ma swe koprzenie w katolicyzmie,bo Serbowie sa prawoslawni.
W Melniku tak naprawdę wojna skończyła się 11 mają. W rynku od strony obecnego domu handlowego niemiecki żołnierz zastrzelił 2 polskich żołnierzy. Być może nie wiedział ze wojna się skończyła. Wyszedł z piwnic i widząc naszych puścił seriie z pistoletu maszynowego.Nasi go zranili..Przesłuchiwany powiedział ze w podziemiach ukrywają się jego kameraden.Przez kilka godzin penetrowano i włączono w podziemiach miasta.Nie wszystkiego się poddali.Wielu zginęło lub popełnili samobójstwo. Informacje te przekazał mi ojciec Władysław który był w zwiad ziemi konnym pułku który wyzwoliłączy miasto.
Porównajcie powstania w Warszawie i w czeskiej Pradze. Warszawa walczyła 63 dni, a Praga? Od 5 do 8 maja. Szwejki bili się chyba tylko w piwiarniach :-)
A jakie były straty w Pradze, a jakie w Warszawie? Nie za bardzo rozumiem, czym się tu przechwalać. Życie ludzkie zawsze powinno być najwięsza wartością. Jak sobie pomyslę, ilu ludzi straciło życie w wyniku wojen religijnych, bezmyślnych powstań i w imię „bohaterskich czynów”, to jest mi strasznie źle i smutno. Najbardziej oczywiście żal niewinnych dzieci. :(
Pierwszy strzał natomist oddał Franciszek Dolas :)
Potwierdzone info ;)
świetny artykuł
autor Slawomir Mamon. z TYCH Mamoniow?
Których? Bo na pewno nie z inżynierów z Rejsu ;)
Pozdrawiam
Swoja droga ciekawy był by artykuł na temat kiedy rozpoczęła się II Wojna Światowa. Dla nas oczywiście 1 września,ale czy dla świata? Dla świata teoretycznie 3 września choć amerykanie uważają że dopiero 7 grudnia 41. Spójrzmy na Chiny – oficjalnie uznane za stronę w tej wojnie. Chińczycy walkę toczyli od lipca 1937 cały czas z tym samym wrogiem, więc może nie 39 a 37? ;)
Dobre spostrzeżenie. Trzeba będzie uzupełnić ten brak :)
Dat początku jest więcej lipiec 1936 – wojna domowa w Hiszpanii.
Z resztą sam początek wojny w Chinach uznaje się niekiedy incydent szanghajski z 1932 r. – tam było kilkanaście tysięcy ofiar, więc można to już uznać za preludium wojny między Japonią a Chinami.
II WŚ rozpoczęła się 3 WRZEŚNIA. Student historii, który uważa, że zaczęła się 1 września, dostaje pałę. A dlatego, że wojnę III Rz wypowiedziały nie tylko GB i F, ale jej pozaueropejskie dominia. W wojnę chińsko-japońską, ani tym bardziej w domową w Hiszpanii oficjalnie nie uczestniczyły ani państwa pozaeuropejskie.
Remilitaryzacja Nadrenii – 7 marca 1936 to według mnie data rozpoczęcia wojny w Europie.
(…)Większość z nich została rozstrzelana (na czele z gen. Własowem)(…)
Andriej Andriejewicz Własow nie został rozstrzelany,Wyrok wykonano przez powieszenie na strunie fortepianowej.
Własow nie został rozstrzelany a powieszony.
„mariner
napisał/a 17.05.2016
Odnosze wrazenie ze autor odnosi sie z sympatia do Ustaszy a przeciez zapisali sie oni w historia jako najbardziej zbrodnicza organizacja wspierajaca Niemcow”
Doprawdy ? Przy UPA i ich potwornych zbrodniach na Polakach i Żydach to Ustasze byli niewiniątkami
No proszę jakie uśmiechnięte i przyjazne mordy niemieckich morderców na zdjęciach. Bardzo mi ich szkoda….. Czy takie miało być przesłanie tej informacji ?