„Jeśli nie weźmiemy Majkopu i Groznego, będę musiał zakończyć tę wojnę” - powiedział Hitler do swoich dowódców pod koniec lipca 1942 roku. Piekielnie trudne zadanie powierzono żołnierzom oddziału Brandenburg – elitarnej jednostki, w niczym nie ustępującej amerykańskim rangersom czy brytyjskim komandosom.
Niemiecka armia właśnie zdobyła Rostów nad Donem, miasto będące kluczem do dalszego uderzenia na Kaukaz. Po tym sukcesie, w myśl rozkazu Führera, 17. Armia miała nacierać na Batumi, natomiast 1. i 4. Armie Pancerne w kierunku roponośnych terenów Groznego i Majkopu. Na szpicy tych wojsk znajdował się wydzielony oddział z jednostki specjalnej Brandenburg. Niemieccy komandosi mieli również prowadzić dalekie działania dywersyjne na tyłach Armii Czerwonej.
Budowlańcy do zadań specjalnych
Lehr Regiment Brandenburg z.b.V 800 (pułk szkolno-budowlany do specjalnego przeznaczenia nr 800) powstał na bazie podlegającego Abwehrze Batalionu Ebbinghaus. Nazwa Brandenburg pochodziła od miejscowości, w której znajdowała się kwatera główna niemieckich specjalsów. Jednostka działająca początkowo w sile kompanii, do sierpnia 1941 rozrosła się do wielkości pułku.
Żołnierze rekrutowali się nie tylko z Niemców, ale również z obywateli państw bałtyckich, Związku Radzieckiego, anglosasów, volksdeutschów z krajów słowiańskich, ochotników z krajów arabskich, Iranu, Afganistanu a nawet Hindusów. Zdarzali się także Francuzi, Belgowie, Holendrzy, Finowie, Szwedzi, Norwegowie, Rumuni i Węgrzy.
Podstawowym warunkiem przyjęcia do jednostki była znajomość co najmniej jednego języka obcego oraz posiadanie wykształcenia średniego lub wyższego. Żołnierzy szkolono w zakresie działań nieregularnych i partyzanckich. Uczono posługiwania się bronią własną i przeciwnika, prowadzenia różnych pojazdów, walki wręcz, jazdy konnej, pilotażu lekkich samolotów, skoków spadochronowych, obsługi środków łączności, posługiwania się materiałami wybuchowymi. Utworzono nawet specjalistyczną kompanię do działań w warunkach surowej zimy na dalekiej północy ZSRR.
Musimy zdobyć sowiecką ropę
Jednym z celów niemieckiego natarcia w rejonie Majkopu było przechwycenie nietkniętych instalacji naftowych. Do zadania tego wyznaczono oddział specjalny składający się z 86 Brandenburczyków.
Sam rajd podzielony był na dwie operacje. Mniejszy, 24-osobowy oddział, dowodzony przez ppor. Ernsta Prochaske, musiał uchwycić znajdujący się tuż przed miastem most na rzece Biełaja. Po nim miały przejechać czołgi 13. Dywizji Pancernej i opanować Majkop oraz jego roponośne okolice, zabezpieczone uprzednio przez oddział ppor. Adriana von Fölkersama.
Szkoleniowe popijawy
Dywersanci von Fölkersama do akcji przygotowywali się w ośrodku w Prusach Wschodnich. Niemiecki dowódca postanowił wykorzystać powszechny wśród regularnych oddziałów Armii Czerwonej strach przed NKWD i przebrać swoich żołnierzy w mundury tej właśnie formacji.
Strój nie załatwiał jednak sprawy. Niemieccy żołnierze mieli przeobrazić się w czekistów w każdym calu. Zadanie to było o tyle ułatwione, że wszyscy byli bałtyckimi Niemcami i doskonale mówili po rosyjsku. Sam dowódca był wnukiem carskiego admirała z czasów wojny z Japonią 1905 r.
Szkolenie obejmowało każdy szczegół „bycia czekistą”. Niemcy paradowali w sowieckich mundurach. Uczyli się obsługi radzieckiej broni. Duży nacisk położono na przyswojenie sobie specyficznego czekistowskiego żargonu i umiejętności posługiwania się nim w stosunku do równych sobie oraz do wyższych stopniem oficerów. W sowieckich realiach enkawudzista był panem życia i śmierci i Brandenburczycy musieli wyrobić w sobie również nawyk brutalności w kontaktach z szeregowymi żołnierzami. Ukoronowaniem nauki były próby picia dużych ilości wódki, aby i do tego przyzwyczaić niemieckich dywersantów.
Fałszywi czekiści ruszają do akcji
Oddział von Fölkersama przeniknął przez linię frontu koło Aleksandrowska 2 sierpnia 1942 r. Czołgi Wehrmachtu miały ruszyć siedem dni później. Brandenburczycy poruszali się zdobycznymi sowieckimi ciężarówkami. Na swoje mundury nałożyli mundury NKWD. Sam niemiecki dowódca występował jako major Truchin.
W jednej z napotkanych wiosek Niemcy natknęli się na kozackich i ukraińskich dezerterów z Armii Czerwonej. Von Fölkersam doskonale wykorzystał nadarzającą się okazję i zagrał surowego i władczego enkawudzistę. Rozkazał aresztować wszystkich i podzielić ich według narodowości. Kozacy pod eskortą zostali odprowadzeni na pewną odległość. Tam sfingowano egzekucję i przekonano ich aby przeszli na stronę niemiecką.
Pozostawieni „przy życiu” Ukraińcy zostali załadowani na ciężarówkę. Mieli zostać odstawieni do Majkopu gdzie, jak sądzili, czekało ich coś gorszego niż rozstrzelanie.
Na zdorowje towariszcz
Po przybyciu do Majkopu major Truchin i jego fałszywi czekiści zameldowali się w siedzibie miejscowego NKWD. Wieść o egzekucji Kozaków wyprzedziła von Fölkersama. Niemcy zostali gorąco przyjęci przez enkawudzistów. Przydzielono im kwatery, rozdzielono obowiązki, a na wieczór zostali zaproszeni na uroczyste przyjęcie.
Przez kilka kolejnych dni von Fölkersam w towarzystwie sowieckiego generała objeżdżał radzieckie stanowiska obronne. Jego żołnierze również poznawali newralgiczne punkty miejscowej infrastruktury wojskowej.
W przeddzień niemieckiego uderzenia na Majkop, planowanego na 8 sierpnia 1942 r., niemieccy komandosi zostali podzieleni na trzy grupy. Pierwsza miała sparaliżować sowiecką łączność na linii frontu. Druga przejąć znajdującą się w mieście centralę telefoniczną radzieckiego dowództwa i rozsiewać fałszywe informacje. Zadaniem trzeciej grupy było niedopuszczenie do zniszczenia infrastruktury wydobywczej.
Wszyscy na stanowiska!
Tuż po zapadnięciu zmroku w kierunku linii frontu podążył pierwszy oddział. W tym czasie słychać już było kanonadę niemieckiej artylerii, ostrzeliwującej sowieckie pozycje. Brandenburczycy zdobyli i wysadzili polową centralę łączności dowództwa radzieckich wojsk. W ten sposób łączność telefoniczna między radzieckim dowództwem a oddziałami została przerwana.
Chaos w szeregach sowieckich wojsk został jeszcze bardziej spotęgowany po tym, jak druga grupa dywersantów zajęła centralę telefoniczną. Każdej radzieckiej jednostce, która tylko się zgłosiła, Niemcy przekazywali „oficjalne” informacje o mającej nastąpić rychłej ewakuacji miasta.
Trzeciej grupie również udało się wypełnić postawione przed nią zadanie. Przejęła i zabezpieczyła przed wysadzeniem urządzenia naftowe. Sowietom udało się zniszczyć tylko jeden obiekt. Poza tym Niemcy zdobyli również duże zapasy ropy naftowej.
Zwiewać towarzysze gdzie pieprz rośnie!
W chwili gdy niemieckie czołgi nacierały już na miasto, von Fölkersam umieścił część swoich żołnierzy w centralnym punkcie oporu. Zgodnie ze stosowaną w NKWD procedurą fałszywi czekiści mieli działać jako jednostka zaporowa i rozstrzeliwać próbujących się wycofać radzieckich sołdatów.
W międzyczasie most na rzece Biełaja został zaatakowany przez dywersantów ppor. Prochaski. Mimo iż dowodzący atakiem oficer został śmiertelnie ranny, Niemcom udało się opanować i zabezpieczyć przed wysadzeniem ten ważny obiekt. Po nim na miasto runęły niemieckie czołgi i wspierająca je piechota.
W krytycznym momencie niemieckiego ataku major Truchin wydał najpierw rozkaz odwrotu radzieckiej jednostce przeciwpancernej, szykującej zasadzkę na niemieckie czołgi, a potem oddziałom piechoty. Sowieci zaczęli uciekać w popłochu. Radzieccy komisarze nie byli w stanie opanować paniki, podsycanej okrzykami “Tanki! Tanki!” niemieckich dywersantów.
9 sierpnia 1942 roku niemieckie oddziały wkroczyły do Majkopu. Błyskawiczne zajęcie miasta w głównej mierze zawdzięczano żołnierzom pułku Brandenburg.
Jak stwierdził dowódca 13. Dywizji Pancernej ich działania pozwoliły oszczędzić jego jednostce co najmniej czterech dni walk. W uznaniu zasług ppor. Ernst Prochaska (pośmiertnie) i ppor. Adrian von Fölkersam zostali odznaczeni Krzyżami Rycerskimi Żelaznego Krzyża.
Źródła:
- Antony Beevor, Druga wojna światowa, Znak 2013.
- David R. Higgins, Behind Soviet Lines. Hitler’s Brandenburgers capture the Maikop Oilfields 1942, Osprey Publishing 2014.
- Franz Kurowski, Jednostka specjalna Brandenburg, Rebis 2010.
- Derek Leebaert: Zuchwali zdobywcy. Historia oddziałów specjalnych i tajnych operacji od Achillesa do Al-Kaidy, Jeden Świat 2010.
- Michael Sharpe, Ian Westwell, Niemieckie oddziały specjalne, Bellona 2010.
KOMENTARZE (17)
Piękny artykuł. Ale zastanawia mnie, jakim cudem Niemcy przegrali tą walkę o pola naftowe Kaukazu, skoro odnieśli tyle sukcesów? Jaka była przyczyna wycofania się i opuszczenia tych zdobyczy?
Wydaje mi się, że przyczyną było załamanie się frontu pod Stalingradem i zagrożenie odcięcia od reszty armii niemieckiej. Nie bez znaczenia był też fakt że niemieckie linie zaopatrzeniowe były bardzo rozciągnięte i podatne na ataki Sowietów. Wszystkie te czynniki spowodowały, że Hitler podjął właśnie decyzję o odwrocie z Kaukazu.
Adamie ty sie lepiej zastanow co by bylo gdyby te wojne wygrali.
prawdę mówią względem obecnej sytuacji nic by się nie zmieniło
Może jednak przydałby się parę zdań komentarza, bo jak dotąd, wszystkie źródła, które czytałem, mówiły o tym, że Sowieci ZDĄŻYLI ZNISZCZYĆ urządzenia wydobywcze Maikopu.
Brandenburczycy przejęli praktycznie w komplecie te obiekty które uwzględniono w planie akcji. Do zajęcia wszystkich posiadali zbyt szczupłe siły. Natomiast wysadzenie w powietrze tego jedynego niezdobytego obiektu dało prawdopodobnie Sowietem impuls do zniszczenia pozostałej infrastruktury wydobywczej stąd te „płonące pola naftowe Majkopu”.
Po pierwsze nie zdobyli wszystkich pol naftowych, a na pewno nie te najwazniejsze. Moja wiedza na temat tego jak dokladnie wygladaly walki na kaukazie jest ograniczona, ale plan fall blau zakladal rozdzielenie 6 armi, ktorej czesc miala oblegac Stalingrad, a druga zdobyc kaukaz. To wlasnie na kaukazie pierwszy raz tak skutecznie uzyto taktyk przeciwpancernych, uzycie, ktorych bylo zreszta ulatwione przez fakt, ze nie cala 6 armia uczestniczyla w natarciu. Poza tym, te dwa, wymienione w artykule, miasta znajdowaly sie jeszcze kawalek przed kaukazem. W artykule mozna przeczytac, ze w operacji wyjscia z Donu uczestniczyly 3 armie, ale w fall blau udzial brala tylko jedna armia, do tego podzielona na dwie czesci, co bylo wynikiem coraz szerszego front, ktorego Niemcy nie byli w stanie pokryc w przeciwienstwie do rosjan. To tyle co ja moge powiedziec. Mam nadzieje, ze ktos Ci lepiej to wytlumaczy.
Problem polegał na tym że Hitler za jednym razem za duzo chciał zdobyć… Pierwotny plan eygladał zupełnie inaczej. Wszystko miało być zajmowane stopniowo
Kolejna gloryfikacja zbrodniarzy z SS. Brygada Brandenburg, złożona z przestępców z całego świata „wsławiła” się również masowymi mordami na cywilnej ludności Rosji, Białorusi i Ukrainy. Używana do walki z ruchem podziemnym. Kolejnym etapem jej działalności była kampania w Ardenach, gdzie z powodzeniem doprowadziła amerykanów do paniki. Resztki brygady rozjechały radzieckie czołgi na przedpolach Gubina i… Brandemburgii. Los jest cierpliwy, ale sprawiedliwy!
„Brandenburg” to Wehrmacht nie SS ciekawostka jest ze 4 kompania znala biegle jezyk polski.
Drogi kolego skoro chcesz się wypowiadać na tematy faktów historycznych to najpierw je poznaj jednostka o której wypowiadasz nigdy nie wchodziła w skład jednostek Waffen-SS. Owszem po zamachu na Hitlera część jej żołnierzy zostało wchłoniętych przez jednostkę specjalną SS którą dowodził Otto Skorzeny ale tylko część pozostali pozostali w Wehrmachcie i w jego składzie walczyli do końca wojny. Ale żeby to wiedzieć to trzeba czytać coś więcej niż artykuły w sieci.ppio
W punkt. Precyzując, byli bezpośrednio podlegli Abwehr’ze. Co ciekawe spotkałem się z informacja, że, gdy Brandenburczycy, już jako zdziesiątkowana Panzergrenadier Division poddawali się Brytyjczykom, to wielu z nich, ci ze „starej szkoły”, którzy nie zostali przeniesieni do oddziałów Skorzennego po prostu rozpłynęli się w powietrzu…
pierwsze doświadczenia „nafciarzy” Brandenburg zdobywał w obsadzeniu pól naftowych Rumunii jeszcze przed atakiem na ZSRR,podkreślić należy,że był oczkiem w głowie adm Canarisa
W Ardenach? Gdzie konkretnie? i podaj proszę swoje źródło;)
Wybrane komentarze do artykułu z wykopu, które mogą Was zaciekawić.
http://www.wykop.pl/link/2614419/niemieccy-komandosi-w-mundurach-nkwd-nabrali-nawet-radzieckich-generalow/
funabashi:
„elitarnej jednostki, w niczym nie ustępującej amerykańskim rangersom czy brytyjskim komandosom”
W tamtych czasach, to rangersi byli prawie jak niemieckie jednostki doborowe. Armia Hitlera była jedną z najlepszych armii w historii świata. Doskonale zorganizowana, wyszkolona, wyposażona i zmotywowana.
KOJOrozrabiaka:
@funabashi: i przegrali ( ͡° ͜ʖ ͡°)
hesar:
@KOJOrozrabiaka: i Herkules d*pa kiedy wrogów kupa
Stalin zasypywał front hordami ludzi
a z drugiej strony silne i bitne jednostki aliantów
a na dodatek Włosi poddawali się niemalże tak szybko jak Francuzi
„Brandenburg” ta jednostka Werhmacht-u rozpoczęła 2 WS w nocy z 25 na 26 sierpnia 1939 r. Tunel kolejowy i pobliska stacja kolejowa w Mostach koło Jabłonkowa były celami ataku niemieckiego oddziału dywersyjnego, zwanego później „Incydentem jabłonkowskim”. Zadaniem dywersantów (niezrealizowanym) było opanowanie strategicznego tunelu.
Dobra, ale co się w końcu stało z tymi Ukraińcami?