Popiersie Nefertiti to jedna z najsłynniejszych i najpiękniejszych starożytnych rzeźb. Jak to się stało, że egipskie arcydzieło trafiło do berlińskiego muzeum?
Borchardt zbudował imponujący niemiecki budynek wykopaliskowy w pobliżu grobowców królewskich w Tebach, a po przeprowadzeniu dwóch dużych wykopalisk w Abu Gurab i Abusirze udało mu się uzyskać upragnione pozwolenie na poszukiwania w Amarnie w 1911 roku.
Miasto to zostało zbudowane na polecenie tzw. heretyckiego króla Echnatona i przez kilka lat było stolicą Egiptu. Nefertiti była żoną faraona Echnatona. Około 3,5 tysiąca lat temu para ta wywołała rewolucję kulturową, odrzucając cały egipski panteon bogów – z bogiem Amonem na czele – i w centrum kultu religijnego stawiając Atona, słońce. Wśród egiptologów i religioznawców toczy się spór o to, czy w sposobie pojmowania religii przez Echnatona i Nefertiti można już się dopatrywać pierwszego na świecie znanego kultu monoteistycznego, czy tylko mówić o zbliżeniu do jedynego boga stwórcy. Tak czy inaczej, dla starożytnego Egiptu była to rewolucja.
Rewolucja w religii, kulturze i sztuce
Echnaton pozbawił władzy całe kapłaństwo Amona i kazał zamknąć świątynie poprzedniego ojca bogów. Po kilku latach bycia faraonem zdecydował się opuścić poprzednią stolicę w Górnym Egipcie, Teby, i zbudować nowe centrum w połowie drogi między Tebami a Memfis, starą stolicą Dolnego Egiptu. Miejscem tym było Achetaton, gdzie wszystko było poświęcone kultowi słońca. Świątynie były otwarte, aby promienie słoneczne mogły wpadać do środka, a wschód i zachód słońca były rytualnie celebrowane każdego dnia. Echnaton uczynił Nefertiti swoją współwładczynią. Razem z nim była ona najwyższą kapłanką kultu Atona.
Para wyznaczyła również nowe trendy w sztuce i sposobie przedstawiania faraona. Podczas gdy popiersia i posągi faraonów oraz innych dostojników imperium zawsze były stylizowane, Echnaton i Nefertiti wprowadzili do wizerunków realizm. Para pojawiała się na freskach wraz z córkami. Zamiast sztucznych scen obrazy pokazywały teraz szczęśliwe życie rodzinne. Popiersia i posągi nagle przestały wyglądać jak ideały władców, ale odpowiadały prawdziwym ludziom. Echnaton nie był urodziwy, zatem przedstawiano go jako mężczyznę brzydkiego. Nefertiti z kolei była piękna, zatem ukazano ją jako piękną kobietę. To właśnie dlatego popiersie królowej, które obecnie jest główną atrakcją Muzeum Egipskiego w Berlinie, jest tak fascynujące.
Ta kobieta, która żyła 3,5 tysiąca lat temu, była piękna nawet według współczesnych standardów. Jej imię, „Piękna, która przybyła”, do dziś można uznać za adekwatne. W jaki jednak sposób owa piękność przybyła znad Nilu aż nad Sprewę?
Nie opisywać, tylko patrzeć!
Po tym, jak Borchardt i jego zespół prowadzili wykopaliska w Amarnie przez ponad 12 miesięcy, w grudniu 1912 roku natknęli się na kompleks warsztatowy, w którym, jak się wkrótce okazało, pracował najważniejszy artysta okresu amarneńskiego, rzeźbiarz Totmes. To tutaj powstały współczesne portrety Echnatona i Nefertiti – w warsztacie znaleziono kilka popiersi tej pary (Nefertiti w różnych stadiach wykończenia). Wśród znalezisk znajdowało się także pomalowane, już niemal ukończone arcydzieło przedstawiające królową – brakowało mu tylko jednego oka. Owo popiersie jest dziś znane na całym świecie jako wizerunek pięknej królowej.
Borchardt początkowo zrobił to, co zrobiło wielu innych odnoszących sukcesy archeologów przed nim, czyli zbagatelizował znalezisko. Przecież to tylko jedno gipsowe popiersie wśród tylu innych! W rzeczywistości jednak dla doświadczonego egiptologa od samego początku było oczywiste, że trzyma w rękach wyjątkowy skarb. W swoim raporcie z wykopalisk Borchardt napisał: „Opisywanie jest bezużyteczne, trzeba patrzeć”. Znaleziska dokonano 7 grudnia 1912 roku. Przypadkowo na wykopaliskach obecni byli saksoński książę i Johannes Georg oraz jego żona Mathilde. Borchardt przechowywał „kolorowe popiersie” osobno, nie trzymał go z pozostałymi skarbami.
Czytaj też: Top 5 wpływowych kobiet starożytnego Egiptu
Jak Nefertiti trafiła w ręce Niemców?
Miesiąc później, 20 stycznia 1913 roku, nadszedł dla Borchardta dzień prawdy. Znaleziska miały zostać rozdzielone między archeologów i Egipską Służbę Starożytności. Większość dyskusji dotyczących tego, czy Berlin legalnie wszedł w posiadanie znalezisk, toczy się obecnie wokół zasad podziału, w wyniku którego popiersie Nefertiti trafiło do Berlina.
Polecamy video: Mumifikacja, czyli mózg przez nos
Podziału dokonano między Borchardta a Gustave’a Lefebvre’a – stosunkowo młodego, bo trzydziestotrzyletniego francuskiego inspektora ds. starożytności. Istnieją różne teorie na temat tego, w jaki sposób Borchardtowi udało się zdobyć ten wyjątkowy skarb. Może w ogóle nie pokazał Lefebvre’owi popiersia? A może przed podziałem posmarowano je gliną, aby uczynić popiersie tak nieestetycznym, jak to tylko możliwe, a może Lefebvre zobaczył je, jednak nie docenił jego wartości, ponieważ był specjalistą od zwojów i papirusów, ale nie od sztuki Amarny?
Sam Borchardt przyczynił się do podsycania spekulacji wokół negocjacji podziałowych, ponieważ zaledwie dzień później napisał do Heinricha Schäfera, ówczesnego dyrektora Muzeum Egipskiego w Berlinie: „Podział był niezwykle trudny, gdyż Ministerstwo Finansów żąda teraz partage a moitié exacte [podziału w dokładnie równych częściach] i do dziś nie wiem, jakim cudem udało mi się przeprowadzić ruch w taki sposób, że Kair wziął elementy dające się formować, z wyjątkiem steli, która ma kolory”.
Londyński system głębokich piwnic
Po tym, jak Borchardt pochwalił się Schäferowi swoim wielkim talentem podczas podziału, następnego dnia wyraźnie go ostrzegł, aby nie chlubił się posiadaniem cennych starożytności: „Warunki tutaj są tak trudne, że każda zbędna demonstracja znalezisk może być szkodliwa”. Zaledwie kilka dni później, 5 lutego 1913 roku, Borchardt, niemal spanikowany, ponownie napisał pilne ostrzeżenie do Schäfera, aby nie upubliczniał informacji o znalezisku Nefertiti:
Gorąco jednak proszę, aby sprawa nie tylko była traktowana dyskretnie, lecz także by została zachowana w tajemnicy. Z dnia na dzień warunki tutaj stają się coraz trudniejsze. Jeśli nasze wykopaliska mają przynieść jakiekolwiek korzyści, będziemy musieli przyjąć londyński system głębokich piwnic, bez względu na to, jak trudne może to być dla niektórych z nas.
Innymi słowy: należy schować Nefertiti głęboko w magazynie i nikomu jej nie pokazywać. I tak właśnie się stało. Kiedy znaleziska z wykopalisk w Amarnie zostały po raz pierwszy zaprezentowane publiczności na dużej wystawie w listopadzie 1913 roku, nie było wśród nich prawdziwej sensacji – kolorowego popiersia królowej Nefertiti. Pozostało ono w piwnicy i leżało w niej przez następne 10 lat, aż Borchardt wydobył je w 1923 roku i z dumą zaprezentował szerokiej publiczności.
Źródło:
Zdjęcie otwierające artykuł: Rüdiger Stehn/CC BY-SA 2.0
KOMENTARZE (2)
Tak trafilo do Niemcow jak wszystkie polskie zabytki w czasie IIWS, ukradzione.
Niemieckie a właściwie nazistowskie muzea i zbiory to wynik kradzieży często związany z ludobójstwem Polaków ,Żydów oraz przedstawicieli wielu ( nie aryjskich) nacji.
Niestety…