Ciekawostki Historyczne
Druga wojna światowa

Akcja pod Arsenałem

To była jedna z najsłynniejszych akcji Szarych Szeregów. 26 marca 1943 roku harcerze uwolnili z rąk Gestapo Jana Bytnara „Rudego” i 20 innych więźniów.

O tej akcji uczą się już dzieci w szkole, ponieważ została unieśmiertelniona przez Aleksandra Kamińskiego w „Kamieniach na szaniec”. Co ciekawe, w pierwszym podejściu… nie miał jej nawet kto zatwierdzić. A potrzeba była paląca. Bo na Szucha katowano Jana Bytnara „Rudego”.

Aresztowanie „Rudego”

W całej akcji chodziło przede wszystkim o uwolnienie dowódcy hufca „Południe” Warszawskich Grup Szturmowych. Niemcy polowali na „Rudego” już wcześniej. Mieszkał w kamienicy przy alei Niepodległości z rodzicami. 17 stycznia 1943 roku musiał stamtąd uciekać przed gestapowcami. Zrobił to, zjeżdżając po linie z drugiego piętra. Ale następnym razem już mu się nie udało. Była noc z 22 na 23 marca. Gestapo przyszło ponownie. Jan Bytnar tym razem przebywał w domu z ojcem, Stanisławem. Matka i siostra „Rudego” były już wtedy poza Warszawą. Obaj zostali aresztowani. Mieszkanie dokładnie przeszukano i zrobiono w nim „kocioł”. „Rudego” uwięziono na Pawiaku, a na przesłuchania przewożono na aleję Szucha.

Jan Bytnar „Rudy”fot.domena publiczna

Jan Bytnar „Rudy”

Następnego dnia po jego aresztowaniu został o tym powiadomiony zastępca Bytnara, Tadeusz Zawadzki „Zośka”. Po burzliwej dyskusji uzyskał zgodę kierownictwa – Floriana Marciniaka, naczelnika Komendy Głównej harcerzy oraz komendanta warszawskiej chorągwi Stanisława Broniewskiego „Orszy”. Uruchomiono sieć alarmową.

Mobilizacja nastąpiła błyskawicznie. Akcję można było planować w oparciu o informacje od Konrada Okolskiego „Kuby”, który również był więziony na Pawiaku i wożony na Szucha. W samym więzieniu Polacy też mieli informatora: Zygmunta Kaczyńskiego „Wesołego”, który miał zameldować o momencie wyjazdu więźniarki. Operacja otrzymała kryptonim „Meksyk I”. Gdy nadeszła godz. 17:00, uzbrojony oddział czekał już na transport więźniów na rogu Długiej i Nalewek.

Dalsza część artykułu pod ramką
Zobacz również:

Pierwsza akcja – odwołana 

Był jednak jeden problem: atak musiał formalnie ktoś zatwierdzić. A majora Jana Kiwierskiego „Lipińskiego”, dowódcy oddziałów dyspozycyjnych Kedywu KG AK, nie było wtedy w Warszawie. Operację trzeba więc było odwołać. „Zośka” wprost otrzymał od „Orszy” taki rozkaz, kiedy stało się jasne, że Kiwierski nie wrócił. Rad nie rad zrezygnował. Aby jego podkomendni – pomimo rozkazów – nie porwali się na przeprowadzenie akcji na własną rękę, puścił w obieg informację, że w jadącej tego dnia z alei Szucha więźniarce Jana Bytnara nie było (co oczywiście nie było prawdą).

Arsenał w Warszawie, widok ze skrzyżowania ulic Długiej i Nalewek.fot.domena publiczna

Arsenał w Warszawie, widok ze skrzyżowania ulic Długiej i Nalewek.

Tymczasem „Rudy” kolejny już dzień był przesłuchiwany przy użyciu kijów i pejczy. Próbowano złamać go, urządzając konfrontację, z której miał wyciągnąć mylny wniosek, iż zdradził go aresztowany wcześniej Henryk Ostrowski „Heniek”. Traktowano go tak brutalnie, że w końcu trafił do więziennego szpitala.

Czytaj też: Mali żołnierze. Ile dzieci walczyło w Powstaniu Warszawskim?

Meksyk II

Właściwa akcja, czyli „Meksyk II”, miała zostać przeprowadzona dopiero trzy dni później, 26 marca 1943 roku. Ulepszono planowany środek ewakuacji: zamiast dorożki przygotowano samochód. Major Jan Kiwierski, który wrócił już do Warszawy, tym razem wydał swoją zgodę – chociaż dopiero w ostatniej chwili, ponieważ pociąg, którym jechał, był opóźniony. Całością 28-osobowego oddziału dowodził Stanisław Broniewski. „Zośka” miał nadzorować działania grupy „Atak”.

O godz. 16:00 wydano wszystkim broń. Marciniak i Broniewski czekali na Kiwierskiego w Instytucie Głuchoniemych do 16:45, kiedy „Orsza” musiał ruszyć na miejsce akcji. Niedługo później major dotarł na miejsce. Ostatecznie więc Marciniak telefonicznie wydał polecenie, by transakcja została załatwiona. O 17:00 dokonano koncentracji. Miejsce akcji wyznaczono na skrzyżowanie Bielańskiej z Długą – w pobliżu gmachu Arsenału.

Czytaj też: Nie mieli zamiaru zginać karku przed okupantem. Najbardziej brawurowe akcje AK

Ogień, szarża i niespodziewany policjant

„Wesoły”, który miał udać się na aleję Szucha, słowami „towar wysłany” telefonicznie – wprost z siedziby Gestapo – dał sygnał, że więźniarka ruszyła z powrotem na Pawiak. Informacja została przekazana przez czekającego w jednej z knajp pośrednika o 17:20. Akcja rozpoczęła się 10 minut później i trwała łącznie kwadrans. Rozkaz do jej rozpoczęcia wydał sam „Orsza”.

Atak na ciężarówkę z więźniami na planie filmu „Akcja pod Arsenałem” w reż. Jana Łomnickiego (1977).fot.domena publiczna

Atak na ciężarówkę z więźniami na planie filmu „Akcja pod Arsenałem” w reż. Jana Łomnickiego (1977).

Szoferka więźniarki została obrzucona butelkami z benzyną. Tuż przed tym, zanim to nastąpiło, na scenę wparował policjant, którego „Zośce” nie udało się przegonić. Funkcjonariusz oddał strzał, raniąc Tadeusza Krzyżewicza „Buzdygana”. Kierowca, usłyszawszy huk, próbował skręcić, ale ogień zrobił już swoje. Z szoferki wytoczyli się Niemcy w płonących mundurach. Pozostali na tyle więźniarki strażnicy stawili jednak opór. Niestety, broń Polaków momentami okazywała się zawodna. Impas przerwał dopiero brawurowy atak „Zośki”, który przeprowadził szarżę w kierunku ciężarówki.

Harcerze odnieśli sukces. Uwolnili 21 osób (niekiedy pojawia się informacja o wyższej liczbie ocalonych – 25 lub nawet ponad 30), w tym Jana Bytnara oraz m.in. ciotkę Zawadzkiego, która jednak poniosła śmierć w trakcie walk, i wspomnianego wcześniej „Heńka”. „Rudy” leżał na noszach. Ostrożnie zabrano go z więźniarki i zaniesiono do samochodu. O godz. 17:45 „Orsza” gwizdkiem ogłosił zakończenie akcji.

Czytaj też: Dziewczyny z „Parasola”

Straty po akcji pod Arsenałem

Niestety, „Rudy” po przesłuchaniach przez Gestapo był w tragicznym stanie. Lekarz nie był w stanie go uratować. Przeżył jeszcze tylko cztery dni, zmarł 30 marca 1943 roku. Pośmiertnie awansowano go na podporucznika oraz odznaczono Krzyżem Walecznych. Spoczął na Cmentarzu Wojskowym, początkowo pod fikcyjnym nazwiskiem Jan Domański.

Ale nie była to jedyna strata, jaką ponieśli Polacy w wyniku akcji pod Arsenałem. 30 marca odszedł również Aleksy Dawidowski „Alek” – został ranny już w trakcie wycofywania się. Przy ul. Miodowej harcerzy ostrzelano z siedziby Arbeitsamtu. „Alek” dostał w brzuch. Trzy dni później, 2 kwietnia, śmierć dosięgła „Buzdygana”, postrzelonego przez policjanta na początku operacji. Zostali pochowani w cywilnej części Powązek. Listę ofiar zamknął Hubert Lenk, pojmany w trakcie akcji. Nie przeżył tortur podczas przesłuchania.

Niemcy stracili przynajmniej czterech zabitych, a także kilku rannych. W odwecie zabili potem 140 więźniów Pawiaka. W tym kontekście oraz wobec faktu, iż „Rudy” zmarł, pojawiają się niekiedy głosy, że akcja pod Arsenałem nie miała sensu. Tylko czy z perspektywy ludzi, którzy nie zaznali koszmaru wojny, możemy w ogóle oceniać takie decyzje?

Polecamy artykuł: Akcja czy prowokacja pod Arsenałem?

Bibliografia

  1. Boje Polskie 1939-1945. Przewodnik Encyklopedyczny, Bellona, Warszawa 2009.
  2. J. Śląski, Polska walcząca, Oficyna Wydawnicza Rytm, Warszawa 1999.
  3. Wielka Księga Armii Krajowej, Wydawnictwo Znak, Kraków 2015.

Zobacz również

Druga wojna światowa

Kate Piwnicka w mieście szpiegów

Najbardziej bezczelna agentka polskiego podziemia? Wparowała do gabinetu komendanta granatowej policji, żądając, by zaczął pracować dla AK. A on się zgodził.

30 marca 2025 | Autorzy: Michał Wójcik

Druga wojna światowa

Akcja czy prowokacja pod Arsenałem?

Akcja pod Arsenałem to jedna z najsłynniejszych operacji polskiego podziemia. Mało kto wie, że razem z „Rudym” odbito jeszcze kogoś: niejakiego Doktora.

25 marca 2025 | Autorzy: Herbert Gnaś

Druga wojna światowa

Czy Polska musiała przegrać? Analiza września 1939 roku

Wrzesień 1939 roku od lat budzi pytania: czy Polska była skazana na porażkę, czy mogła dłużej stawiać opór? Analiza tamtych wydarzeń ukazuje złożoność sytuacji –...

31 sierpnia 2024 | Autorzy: Andrzej Chwalba

Druga wojna światowa

Ostatnia walka „Ponurego”

16 czerwca 1944 roku Jan Piwnik „Ponury” zaatakował niemiecki Stützpunkt Jewłasze. Osobiście poprowadził swoich ludzi do ataku. Zapłacił za to najwyższą cenę.

10 lipca 2024 | Autorzy: Wojciech Königsberg

Druga wojna światowa

Nie tylko sanitariuszki – kobiety-żołnierki w Powstaniu Warszawskim

Kobiety stanowiły blisko 30% uczestników powstania. Młode sanitariuszki, łączniczki i… żołnierki ramię w ramię z mężczyznami walczyły o wyzwolenie ukochanej stolicy.

31 lipca 2020 | Autorzy: Agnieszka Jankowiak-Maik

Druga wojna światowa

Dziesięciolatki z karabinami? Dlaczego wykorzystywaliśmy dzieci w Powstaniu?

Wizerunek Małego Powstańca wzrusza Cię do łez? Czemu w takim razie, gdy widzisz czarnoskórego kilkulatka z bronią, mówisz: barbarzyństwo?

31 lipca 2016 | Autorzy: Wojciech Lada

KOMENTARZE (1)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Szymon

W artykule wkradł się błąd, „Rudy” zmarł 30 marca 1943 r. a nie 1940.

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.

Najciekawsze historie wprost na Twoim mailu!

Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.