W wyniku zrzucenia bomby atomowej 6 sierpnia 1945 roku Hiroszima została dosłownie zmieciona z powierzchni ziemi. Ale powstała z martwych. Jak się to udało?

Do 6 sierpnia 1945 roku Hiroszima była tętniącym życiem, potężnym miastem. Ale zrzucenie tego ranka, krótko po godz. 8, bomby nuklearnej przez Amerykanów praktycznie ją unicestwiło. Co ciekawe, potężny pożar, który ogarnął zabudowania, do godz. 18 w większości miejsc zgasł. Powód? Zabrakło palnych materiałów.
Do miasta wkroczyły ekipy poszukujące ocalałych. Często niewiele były jednak w stanie zrobić. Na przykład w okolicy rzeki Motoyasu natrafiono na grupę tulących się do siebie uczennic. Ich cała były głęboko poparzone, lecz niektóre dziewczęta jeszcze oddychały. Niestety, brakowało pomocy medycznej, więc ostatecznie nie udało się ich uratować. Podobnie jak dziesiątek tysięcy innych ofiar pierwszego w historii ataku atomowego (szacuje się, że zrzucenie bomby na Hiroszimę pociągnęło za sobą 70–90 tys. istnień ludzkich – ok. 30% populacji miasta).
Jeszcze tego samego dnia zaczęto usuwać z Hiroszimy zwłoki. Indywidualnych pochówków jako takich nie było. Ciała zbierano w pustych miejscach i palono przy pomocy benzyny. Prochy oddawano bliskim – jeżeli się po nie zgłosili. Niezidentyfikowane szczątki grzebano w zbiorowym grobie. Tętniące życiem metropolia z dnia na dzień stała się miastem widmem. Wprawdzie już w październiku pojawiły się pierwsze chałupy, ale warunki życia były tak trudne, że ich mieszkańcom groziła śmierć głodowa. Mimo to Hiroszima ostatecznie podniosła się z gruzów. O tym procesie opowiada pierwszy odcinek nowego serialu dokumentalnego „Z popiołów II wojny światowej”. Premiera na kanale Polsat Viasat History w poniedziałek 17 lutego o godz. 21:00.
Przeminęło z deszczem
Jeszcze w 1945 roku eksperci obawiali się, czy Hiroszima w ogóle będzie się jeszcze kiedyś nadawała do zamieszkania. Przewidywano bowiem, że niebezpieczny poziom promieniowania utrzyma się przez ok. 70 lat. Z pomocą przyszła jednak natura. Otóż 17 września 1945 roku Japonię nawiedził kataklizm: potężny tajfun Makurazaki. Hiroszima znalazła się pod wodą. Zniszczone zostały tymczasowe schronienia dla ludności. Ale katastrofa miała też dobrą stronę: deszcz zmył radioaktywny pył, oczyszczając ruiny.

Hiroszima po ataku atomowym zmieniła się w morze ruin.
Już jesienią z ziemi zaczęły rosnąć chwasty. A latem 1946 roku, w okresie rocznicy ataku w wielu miejscach „wyrósł” las białych nagrobków. Było ich tak wiele, że Hiroszima przypominała wielki cmentarz. Jednocześnie rozpoczęto żmudny proces odgruzowywania i oceniania stanu pozostałych zabudowań. Łącznie zajęło to aż 4 lata. Ale już kilka dni po eksplozji częściowo przywrócono kursowanie tramwajów. Pracowano nad udrożnieniem szlaków komunikacyjnych i przywróceniem zasilania. Resztki miasta powoli wracały do życia, chociaż na ponowne doprowadzenie bieżącej wody potrzeba było miesięcy.
Odbudowywać czy nie?
Zniszczenia na terenie Hiroszimy były ogromne. Miasto praktycznie przestało istnieć. Wielu powątpiewało, czy uda się je w ogóle przywrócić do życia. I czy jest sens podejmować tak heroiczny wysiłek. 22 lutego 1946 roku zorganizowano obrady w tej sprawie. W trakcie rozmów wiceburmistrz pobliskiego miasta Kure zasugerował, że należałoby poszukać nowego miejsca i tam zbudować nowe miasto. Pojawiały się też opinie, że przez szacunek dla zmarłych tereny w centrum powinno zostawić się w obecnym stanie.

Hiroszima w 1955 roku, 10 lat po ataku atomowym.
Innego zdania byli sami mieszkańcy. Już w listopadzie poprzedniego roku rada miasta z ich udziałem doprowadziła do powstania komitetu odbudowy. W styczniu 1946 roku zaczęto opracowywać szczegółowy plan, który oficjalnie przyjęto w kwietniu. Powołano też Hiroshima Reconstruction Bureau. Odbudować trzeba było wszystko: blok po bloku, dzielnica po dzielnicy. W kolejnych latach ze specjalnych funduszy rządowych sfinansowano budynki mieszkalne, fabryki i sklepy. Pozostawało pytanie: kto będzie tam żył?
Czytaj też: „Mój Boże, cóżeśmy uczynili?”. Ile osób zginęło w atakach na Hiroszimę i Nagasaki?
Okupantom dziękujemy
Jeszcze w 1946 roku w Hiroszimie pojawili się żołnierze U.S. Army. Samo miasto było jednak pod kontrolą Brytyjczyków. Wojska okupacyjne nie uczestniczyły w odbudowie, ale np. Stanley Archibald Jarvey z Sił Zbrojnych Wspólnoty Brytyjskiej był doradcą w tym procesie. Zaproponował Japończykom odbudowę według europejskich zasad z wykorzystaniem bloków mieszkalnych, ale jego sugestie zostały odrzucone: nie pasowały do japońskiego krajobrazu.
W odbudowę zaangażowali się natomiast Amerykanie. Efektem ich starań były np. „domy dla Hiroszimy”, zbudowane przez amerykańskiego aktywistę pokojowego Floyda Schmoe. Władze miasta nadały mu później honorowe obywatelstwo.

Amerykanie wzięli udział w odbudowie Hiroszimy.
W 1947 roku burmistrzem Hiroszimy został wybrany Shinzo Hamai. Nie tylko przychylał się do koncepcji odbudowy Hiroszimy jako miasta pokoju, ale też podejmował działania na rzecz wejścia w życie „Hiroshima Peace Memorial City Construction Law”. Zabiegał o wsparcie zarówno aliantów, jak i japońskich władz. Osiągnął cel. Stało się to 6 sierpnia 1949 roku, w 4. rocznicę ataku. Prawo miało później ogromne znaczenie dla odbudowy całego miasta.
Czytaj też: Czy bomby atomowe faktycznie zmusiły Japończyków do kapitulacji?
Park Pamięci Pokoju
Jedno od samego początku nie budziło wątpliwości: fakt zrzucenia bomby atomowej nie powinien zostać zapomniany. Jeszcze w 1947 roku w Hiroszimie zorganizowano pierwszy Festiwal Pokoju. Pracowano też nad stworzeniem Peace Memorial Park – Parku Pamięci Pokoju, na który przeznaczono 12 000 m2 terenu. W 1949 roku po miejskim referendum przyjęto stosowną uchwałę w tej sprawie.

Kopuła Bomby Atomowej (Pomnik Pokoju) w Hiroszimie krótko po ataku.
Zrealizowanie projektu autorstwa Tange Kenzo (który zwyciężył w ogłoszonym konkursie) wiązało się jednak z przesiedleniem blisko 3000 ludzi, którzy mieszkali tam w prowizorycznych chatach. Tymczasowych zabudowań, wzniesionych w latach po ataku nuklearnym, było tam ok. 400. Po ich usunięciu rozpoczęły się prace ziemne, w trakcie których doszło do odkrycia wielu ludzkich szczątków. Park powstał ostatecznie w połowie lat 50. Co ciekawe, część zastosowanych tam rozwiązań miało swoje źródło w ideach Le Corbusiera.

fot.Dariusz Jemielniak/CC BY-SA 3.0 Pomnik Pamięci – widok współczesny.
Na jego obszarze znajduje się obecnie słynna Kopuła Bomby Atomowej (nazywana też Pomnikiem Pokoju), pozostawiona jako niemy świadek tamtych wydarzeń. Przed wojną zaprojektowana przez czeskiego architekta Jana Letzla budowla służyła jako Hala Promocji Przemysłu. Ruiny budynku zostały włączone w ostateczną koncepcję Parku Pamięci Pokoju Tange Kenzo. W połowie lat 90. Kopuła – pomimo kontrowersji – została wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Ma przypominać ludziom, że coś takiego nie ma prawa już nigdzie się powtórzyć.
Inspiracja
Inspiracją dla powstania artykułu był serial dokumentalny „Z popiołów II wojny światowej”, opowiadający o tym, jak miasta, które zostały zaatakowane i poważnie zniszczone podczas drugiego globalnego konfliktu, odrodziły się i zostały odbudowane. Premiera na kanale Polsat Viasat History w poniedziałek 17 lutego o godz. 21:00.

Bibliografia
- Gerster, Hiroshima and Here. Reflections on Australian Atomic Culture, Lexington Books, Lanham 2020.
- Kosakai, Hiroshima Peace Reader, Hiroshima Peace Culture Foundation, Hiroshima 1994.
- Masato, Houses for Hiroshima: The Legacy of American Peace Activist Floyd Schmoe, nippon.com, dostęp: 15.02.2025.
- Ockman, Out of Ground Zero. Case Studies in Urban Reinvention, Temple Hoyne Buell Center for the Study of American Architecture, New York 2002.
- Ross, Hiroshima, Arcturus Publishing Limited, London 2015.
Zdj. otwierające tekst: Wikimedia Commons/domena publiczna; BirdsEyeLV/CC BY-SA 3.0
KOMENTARZE (1)
„Jeszcze w 1947 roku w Hiroszimie zorganizowano pierwszy Festiwal Pokoju.”
Rozpocznij wojnę.
Napadaj słabszych.
Popełniaj okrucieństwa i zbrodnie, przy których bledną nawet dokonania Niemców.
Zaatakuj silniejszego.
Dostań to, na co zasłużyłeś.
Gadaj frazesy o pokoju i rób z siebie ofiarę.