Drżał przed nią cały ówczesny Bliski Wschód. Jej żołnierze zdobywali, burzyli i wymuszali uległość. W VIII i VII w. p.n.e. Asyria była niekwestionowaną potęgą.

Asyriolog Eckhart Frahm stawia odważną tezę – to właśnie państwo nad Tygrysem zbudowało pierwsze prawdziwe imperium w dziejach świata. Czy jednak imperia rozpadają się dosłownie jak domek z kart w ciągu zaledwie kilkudziesięciu lat?
Definicja imperium
By spróbować odpowiedzieć na pytanie, czy faktycznie to właśnie Asyryjczycy zbudowali pierwsze światowe imperium, należy przede wszystkim odpowiedzieć na pytanie, co rozumiemy przez to pojęcie. Eckart Frahm w książce „Asyria. Powstanie i upadek pierwszego imperium w historii świata” przytacza definicję historyka i politologa Stephena Howe’a:
Imperium to duża jednostka polityczna, która rządzi także terytoriami zewnętrznymi wobec jego pierwotnych granic. Posiada władzę centralną lub główne terytorium, którego mieszkańcy zwykle nadal stanowią dominującą grupę etniczną lub narodową w całym systemie, jak i rozległe obszary peryferyjne […]. Istotą imperium jest różnorodność etniczna, narodowa, kulturowa, często też religijna […].

Zasięg terytorialny Asyrii u szczytu potęgi.
Władza centralna ma ostateczną zwierzchność i sprawuje w pierwszym rzędzie całkowitą i bezpośrednią kontrolę nad siłami zbrojnymi oraz nad uprawnieniami do pozyskiwania pieniędzy na wszystkich kontrolowanych obszarach. Ale zazwyczaj istnieje jakiś rodzaj zdecentralizowanego, „kolonialnego” lub „prowincjonalnego” zarządu w każdej z głównych części imperium, z podległymi, lecz nie błahymi uprawnieniami własnymi.
Ta opisowa definicja zaczyna się od jednego podstawowego warunku: imperium musi być przede wszystkim duże. Jak w tym kontekście wypada Asyria?
Jak duża była Asyria?
W szczycie ekspansji terytorialnej, w połowie VII wieku p.n.e. obszar dominacji Asyrii na Bliskim Wschodzie wynosił 1,4 miliona kilometrów kwadratowych. Dla porównania: Rzeczpospolita Obojga Narodów w czasach Zygmunta III Wazy miała powierzchnię niewiele mniejszą – 1,15 miliona kilometrów kwadratowych.
Trzeba jednak brać poprawkę na to, że podboje często nie wiążą się z trwałą dominacją na danym obszarze. Niedługo po zdobyciu Teb i przejęciu kontroli nad Egiptem lennik króla Aszurbanipala – Psametych I – zrzucił status wasala i usamodzielnił się. Asyryjski władca, zajęty tłumieniem buntów wewnętrznych, nie miał czasu ani sił, by ponownie podporządkować sobie kraj faraonów. A zatem największa i najdalej położona zdobycz Asyrii była w jej rękach zaledwie przez kilkanaście lat.

Eckhart Frahm w swojej książce szacuje powierzchnię państwa w fazie największej ekspansji na 822 tysiące kilometrów kwadratowych, czyli półtorakrotnie więcej niż współczesna Francja (największe państwo Unii Europejskiej). Asyria z całą pewnością nie była więc „maleństwem”, ale do największych imperiów świata dużo jej brakowało. Nowożytne Imperium Brytyjskie – największe w historii – było aż 45 razy większe (36 milionów kilometrów kwadratowych), a Imperium Rzymskie za czasów Trajana obejmowało obszar ponad 6,5 miliona kilometrów kwadratowych. W świecie starożytnym wielokrotnie większą powierzchnię miało także Imperium Achmenidów w Persji czy państwo Aleksandra Wielkiego.
Co więcej, myśląc o pierwszym światowym imperium, siłą rzeczy nasuwa się znacznie starsze imperium sumeryjsko-akadyjskie Sargona Wielkiego czy Egipt. Kraj faraonów w czasach, gdy Asyria była w zasadzie tylko niewielkim miastem kupieckim Aszur, rozciągał się na powierzchni około miliona kilometrów kwadratowych (acz większość tego obszaru stanowiły pustynie; szacuje się, że zaledwie około 30 tysięcy kilometrów kwadratowych było zajętych pod uprawę). Teoria Frahma brzmi więc kontrowersyjnie.
Czytaj też: Jak powstała Asyria?
Dlaczego Asyria miałaby być pierwszym imperium?
Według autora książki „Asyria. Powstanie i upadek pierwszego imperium w historii świata” przemawia za tym przede wszystkim potęga militarna, ekspansjonizm, wieloetniczność i cywilizacyjne standardy narzucane podbijanym ludom. Asyria urosła do statusu potęgi, przechodząc drogę od małego, lokalnego miasta z własnym bóstwem, aż do imperium, którego władza sięgała 2000 kilometrów od kolebki państwa. Co więcej, już starożytni widzieli w Asyrii potęgę ówczesnego świata. Eckhart Frahm pisze:
Przypadek Asyrii jest zapewne mniej klarowny niż Rzymu, lecz począwszy od połowy VIII wieku p.n.e., trudno byłoby określić państwo asyryjskie inaczej. Przez około 120 lat władało prawie całą Azją Zachodnią, a przez pewien czas nawet Egiptem. W związku z tym wielu starożytnych i średniowiecznych dziejopisów skłonnych było uznawać Asyrię za imperium. Dla greckiego autora Ktezjasza z Knidos, rzymskiego Pompejusza Trogusa czy poźnoantycznego chrześcijańskiego pisarza Orozjusza Asyria była pierwszym w sekwencji imperiów, które zdominowały znaczne obszary znanego świata.
Autor wskazuje też na inne główne cechy asyryjskiej imperialności. Kraj zamieszkiwała prawdziwa mozaika ludności: Asyryjczycy, Babilończycy, Hetyci, Żydzi, Filistyni, Aramejczycy, Chaldejczycy, Huryci i wiele innych. Wieloetniczne społeczeństwo nie było na siłę asyrianizowane, jednak po każdym podboju organizowano potężne przesiedlenia – najczęściej do rdzennej Asyrii, gdzie przesiedleńcy stawali się siłą roboczą. Jednocześnie miks ludnościowy (w miejsce przesiedlonych wysyłani byli Asyryjczycy), zapewniał stabilność społeczną i neutralizował potencjalne bunty.
Imperium wojny
Wyznacznikiem imperialnej potęgi państwa była też oczywiście armia – najsilniejsza i najnowocześniejsza w ówczesnym świecie. Król Asyrii, który podbił Egipt – Aszurbanipal – dysponował 50-tysięczną stałą armią, jednak potężne składy broni umożliwiały uzbrojenie nawet kilkakrotnie większej liczby żołnierzy. To właśnie Asyryjczycy wprowadzili obowiązkowy pobór do wojska w miejsce pospolitego ruszenia.
Siłą armii asyryjskiej była kawaleria i siejące popłoch wśród wrogów oddziały rydwanów. Wojsko boga wojny Aszura dysponowało też bardzo nowoczesnymi (jak na owe czasy) machinami oblężniczymi – budowano rampy, pochylnie, po których wciągano kryte tarany kruszące mury, używano też wież oblężniczych, a za pomocą oddziałów „saperów” przeprowadzano podkopy pod fundamenty murów.

Król Asyrii, który podbił Egipt – Aszurbanipal – dysponował 50-tysięczną stałą armią.
Przewagą nie do przecenienia, zwłaszcza w kontekście dalekich wypraw wojennych była również logistyka. Armia asyryjska poruszała się po wytyczonych drogach, których utrzymaniem zajmowali się lokalni namiestnicy prowincji. Wojsko mogło korzystać z sieci specjalnie zorganizowanych przystanków z zapasami żywności i końmi zarezerwowanymi dla królewskich gońców. Dla komunikacji posługiwano się sygnałami świetlnymi i dymnymi. Biorąc pod uwagę jakość państwa asyryjskiego, wyłania się z tego obraz dobrze „naoliwionej”, wieloetnicznej, machiny, która wykazywała wszelkie cechy imperialne. Eckhart Frahm wylicza:
[…] potężne centrum reprezentowane przez silnego króla; złożony i rozległy system prowincjonalny; dobrze wyposażona armia; masowe przesiedlenia jako sposób na rozbijanie ośrodków opozycji i optymalizację dystrybucji siły roboczej; nadzwyczaj rozwinięta sieć komunikacyjna oparta na dobrze utrzymanych drogach i procedurach przepływu informacji; i duża różnorodność, jeśli chodzi o kultury, języki i religie w państwie. Głowna postacią całego systemu zaś był król skupiający wszystkie nitki władzy w jednym ręku.
Kres u szczytu
Cieniem na tezie o Asyrii jako pierwszym imperium w dziejach kładzie się jednak gwałtowny koniec tego państwa. Rozpadło się ono bowiem w ciągu zaledwie kilkudziesięciu lat – i to u szczytu ekspansji. W roku 663 p.n.e. armia króla Aszurbanipala, podbiła Egipt, dochodząc aż do Teb. Zdobycie świętego miasta z Doliną Królów było ciosem dla kraju faraonów. Na kilkanaście lat państwo egipskie trafiło pod panowanie asyryjskie, a Asyria była najrozleglejsza w swoich dziejach. I wówczas… zaczęła chylić się ku upadkowi.
Wszystko za sprawą spisku. Brat króla, Szamasz-szuma-ukin, który rządził w Babilonii, związał sojusz z sąsiednim Elamem i szykował się do przejęcia władzy w całym państwie. Po powrocie z Egiptu Aszurbanipal zdołał co prawda rozbić buntowników, a także pobić Elam, jednak kraj zdawał się nadwyrężony wysiłkiem militarnym. Niedługo później usamodzielnił się Egipt. Aszurbanipal nie zdecydował się już na kolejną interwencje.

XIX-wieczna rekonstrukcja Niniwy w VII stuleciu p.n.e.
O ostatnich latach jego panowania nie wiadomo właściwie nic. Historycy przypuszczają, że w tamtym okresie na arenę dziejów mógł wyjść nowy, niezwykle groźny gracz: wywodzący się z Azji Centralnej, koczowniczy i niezwykle wojowniczy Scytowie. Być może wtedy Asyria utraciła wpływ na kraje Lewantu. W 631 roku p.n.e. Aszurbanipal zmarł. Władzę przejął po nim syn Aszur-etel-ilani, lecz okazał się słabym władcą. Zaledwie po trzech latach rządów pożegnał się z życiem. Niewykluczone, że został zamordowany.
O tron upomniał się wówczas starszy syn Aszurbanipala, Sin-szarru-iszkun. Nie zyskał jednak wsparcia głównego eunucha, który sam miał chrapkę na władzę. Kraj popadł w chaos i niekończącą się serie walk wewnętrznych. Sytuację na południu wykorzystał Chaldejczyk Nabopolasar – syn Kudurru, namiestnika miasta Uruk w południowej Babilonii. Ogłosił się on władcą miasta, niezależnym od Niniwy. Rozdarta wewnętrznie Asyria miała problem z pacyfikacją buntownika. W 626 roku p.n.e. Nabopolasar usamodzielnił się w Babilonie, dając początek nowej dynastii i państwu nowobabilońskiemu.
Rozpad asyryjskiej potęgi
Tymczasem wielki eunuch, roszczący sobie prawo do tronu Asyrii został zamordowany. Władzę objął Sin-szarru-iszkun i od razu musiał stanąć do walki z Babilończykami. Gdy po ich stronie stanęli nowi gracze – Medowie z dzisiejszego Iranu oraz prawdopodobnie koczowniczy Scytowie – upadku imperium nie dało się już zatrzymać. W 614 roku p.n.e. Medowie pod wodzą Kyaksaresa, po długim oblężeniu zdobyli duchowe centrum państwa asyryjskiego – miasto Aszur.
Zniszczenie Aszur było preludium przed ostatnim aktem tragedii. W 612 roku p.n.e. połączone siły Babilończyków i Medów, wzmocnione wojskami z Elamu oraz Półwyspu Arabskiego, stanęły przez murami Niniwy, gdzie w cytadeli od miesięcy ukrywał się syn Aszurbanipala. Późnym latem 612 roku p.n.e. wojska wroga przełamały asyryjską obronę. Wdarły się do Niniwy i splądrowały ją; zabito tysiące mieszkańców miasta i wysiedlono większość reszty. Sin-szarru-iszkun zginął w czasie ataku. Po upadku Niniwy i innych głównych ośrodków Asyria już się nie podniosła. To był nagły i definitywny kres mocarstwa. Jego miejsce zajęło państwo nowobabilońskie.

Ruiny Aszur sfotografowane przez Gertrude Bell w 1909 roku.
Jeśli Asyria rzeczywiście była imperium, jak to się stało, że upadła w tak krótkim czasie? Jedna z najpopularniejszych tez głosi, że to Scytowie z centralnej Azji okazali się „palcem bożym” dla Asyryjczyków. Według innej teorii Asyria stała się niewydolna gospodarczo wskutek zmian klimatycznych. Zapewne nigdy nie dowiemy się, jak było naprawdę. Państwo asyryjskie w ostateczności nie okazało się jednak odporne na dziejowe zawirowania, co podważa tezę o jego imperialności.
Z drugiej strony, wiele z organizacji politycznej i sposobu zarządzania, a także spuścizny cywilizacyjnej tego kraju przejęło państwo nowobabilońskie, a potem Persja. Dziedzictwo Asyrii do dziś zachwyca historyków i pasjonatów starożytnej Mezopotamii. Czy faktycznie była ona pierwszym światowym imperium? Teza ta jest dyskusyjna, ale nie ulega wątpliwości, że odegrała wielką rolę na arenie dziejów.
Źródło:


KOMENTARZE (1)
Pierwszym imperium był Akad Sargona Wielkiego.