W 1934 roku w ZSRR powstał Żydowski Obwód Autonomiczny. Projekt okazał się klapą – w 2010 r roku mieszkało tam zaledwie ok. 1600 Żydów.
Pomysł założenia autonomicznego obwodu dla Żydów pojawił się wkrótce po przejęciu władzy przez bolszewików. Nowi włodarze głosili, że po wyjściu z „carskiego więzienia narodów” każda grupa etniczna ma prawo do „samookreślenia”. Gwarantowała to bolszewicka Deklaracja praw narodów Rosji z dn. 15 listopada 1917 roku. Jeśli w ZSRR własne republiki mieli Kazachowie, Uzbecy czy Tadżykowie, to czemu nie Żydzi?
Żydzi dobrymi radzieckimi obywatelami
Oczywiście proces „samookreślenia” powinien był przebiegać w sposób kontrolowany przez władze. Na X partyjnym zjeździe w 1921 roku bolszewicy doszli do wniosku, że należy włączyć zamieszkujące kraj grupy etniczne do budowy socjalizmu. Dla zachęty trzeba wykorzystywać elementy ich kultury i języka, a także rekrutować kadrę partyjną spośród przedstawicieli danego narodu. Kolejnym elementem propagandy było przedstawianie losów tej czy innej grupy etnicznej jako wyzyskiwanej przez carat. I oczywiście wyzwolonej dopiero poprzez bolszewików. W pewnym momencie partia zwróciła uwagę na Żydów.
Józef Stalin głosił, że naród to wspólnota ludzi, którzy posiadają łączące ich „język, terytorium, życie ekonomiczne i układ psychiczny, odzwierciedlający się w kulturze”. Żydzi mieli wszystko – oprócz własnego terenu. Władze doszły więc do wniosku, że należy założyć Żydowski Obwód Autonomiczny. Z założenia miał włączyć jego mieszkańców do budowy socjalizmu i odciągnąć ich uwagę od działalności uważanej za „burżuazyjną” i nielicującą z nowym porządkiem społecznym – czyli handlu, bankowości i zakładania własnych firm.
Podmokłe, trudno dostępne odludzie
Tylko gdzie go umieścić? Początkowo planowano ulokować go na Krymie, ale zaprotestowali lokalni mieszkańcy. I to nie z powodu swojego antysemityzmu. Rząd planował nadać przybywającym Żydom duże ulgi gospodarcze, których nie mieli miejscowi. Wówczas zwrócono się w kierunku Dalekiego Wschodu, gdzie znajdowały się ogromne niezamieszkałe obszary.
Latem 1927 roku wyruszyła ekspedycja z młodym ekonomistą Borysem Brukiem na czele. Po powrocie uczony sporządził sprawozdanie. Najpierw wymienił negatywne aspekty regionu: pusty, daleki i trudno dostępny. Klimat był surowy. Zimą panowały siarczyste mrozy, latem – upały. Do tego sezonowo występowały plagi komarów oraz innych insektów. Mimo to poparł tę lokalizację: „słabo zaludnione terytorium ma tę zaletę, że osadnicy nie będą musieli borykać się z nieprzychylną reakcją miejscowych. Tereny podmokłe, dużo opadów – to sprawi, że w regionie nigdy nie pojawi się susza. Duże zalesienie, tajga – to też plus, gdyż pod dostatkiem będzie drzewa, grzybów, owoców leśnych i zwierzyny”.
Czytaj też: „Za ukrywanie Żydów – kara śmierci”. Zagłada ludności żydowskiej na terenach ZSRR
Wielkie nadzieje i gorzki zawód
Władze postanowiły, że osiedlą Żydów na Dalekim Wschodzie – tuż przy granicy z Chinami. Planowano, że nowo przybyli zajmą się rolnictwem i założą kołchozy. Rozpoczęto karczowanie ziemi i budowanie dróg. Wielu radzieckich Żydów ucieszyło się z tej decyzji – wreszcie oni będą mieli własną Ziemię Obiecaną!
Borys Bruk twierdził, że przygotowanie terenów zajmie 2 lata, a osadnictwo będzie się mogło rozpocząć w 1929 roku. Komunistyczni włodarze uważali jednak inaczej. Pierwsi osadnicy przybyli już w maju 1928 roku. Wysiadali z pociągu na stacji kolejowej Tichońkaja, którą docelowo zamierzano przekształcić w miasto Birobidżan – stolicę Żydowskiego Obwodu Autonomicznego. Ale tam nikt na nich nie czekał. Musieli mieszkać w barakach lub namiotach przy dworcu. Chociaż planowano postawić na rozwój rolnictwa, tylko 7% przybyszów miało coś wspólnego z tą gałęzią gospodarki. Większość Żydów pochodziła z miast i wcześniej pracowała w przemyśle…
Czytaj też: Czy Piłsudski kochał Żydów?
Przemysłowy raj
Wobec niesprzyjających okoliczności wiele osób postanowiło wrócić do swoich poprzednich domów lub poszukać szczęścia w innych regionach Związku Radzieckiego. W latach 1928–1933 wyjechało aż 11 500 z 20 000 przybyłych na te tereny. Władze zdały sobie sprawę, że ratunkiem dla ich projektu będzie nie rolnictwo, a przemysł. Rozpoczęła się kampania, która miała zachęcić do przyjazdu doświadczonych inżynierów i wykwalifikowanych robotników.
Jednak czynnikiem, który sprawił, że radzieccy Żydzi znowu zaczęli przybywać do Birobidżanu i okolic, była formalna decyzja o utworzeniu Żydowskiego Okręgu Autonomicznego podjęta 7 maja 1934 roku. Wkrótce zaczęły tam powstawać przedsiębiorstwa przemysłowe: zakłady produkcji wapnia i cegły, fabryka krawiecka, fabryka elementów budowlanych. Osadnikom pomagały także żydowskie organizacje z USA, przysyłając m.in. sprzęt i maszyny produkcyjne.
Do Żydowskiego Okręgu Autonomicznego przyjeżdżały nawet rodziny z Polski! Osiedlili się tam obywatele Łotwy, Litwy, Francji, USA, Belgii. Władze radzieckie z nieznanych powodów nie przyjęły natomiast Żydów z Niemiec, którzy przecież byli prześladowani w swojej ojczyźnie po objęciu władzy przez Hitlera.
W 1937 roku w Obwodzie mieszkało 18 000 Żydów – 23,2% jego populacji. Choć nigdy nie mieli stanowić większości, aż do 1937 roku działały tam żydowski teatr i szkoły. Ukazywała się gazeta w jidysz.
Zmierzch i… antysemityzm
W 1936 roku władze ZSRR zaczęły patrzeć na te tereny nieprzychylnym okiem. A to dlatego, że w poprzednich latach Żydowski Obwód Autonomiczny współpracował z zachodnimi organizacjami i przyjmował ich pomoc. – Zbyt bliskie stosunki ze Stanami Zjednoczonymi nie pasowały do zasad obowiązujących w Rosji Sowieckiej – mówi prof. Leonid Blacher, dziekan Wydziału Filozofii Uniwersytetu w Chabarowsku. – W 1936 roku aresztowano i rozstrzelano pierwszego szefa Rady Wykonawczej Żydowskiego Obwodu Autonomicznego Iosifa Liberbera. W 1937 roku podobny los spotkał jego następcę Michaiła Kattela. Aresztowano i skazano na 15 lat łagrów również Matwieja Chawkina, sekretarza komitetu partyjnego Żydowskiego Obwodu Autonomicznego. Represje dotknęły także szeregowych członków wspólnoty. W latach 1936–1953 aresztowano 6296 osób, czyli 1/3 mieszkających tam Żydów.
Po wojnie Żydzi wciąż doświadczali antysemityzmu, choć teoretycznie w ZSRR nie było podziału na narodowości, bo w kraju istniał tylko jeden naród – radziecki. W praktyce Żydom utrudniano karierę zawodową, nie dopuszczano do uprawiania niektórych zawodów i wyśmiewano. Najbardziej tragiczne było to, że antysemityzm panował nawet w Obwodzie! Żydzi zmieniali narodowe imiona na rosyjskobrzmiące: Abram zostawał Arkadijem, Izaak – Igorem, a Rachela – Rozą. Nawet miejsce urodzenia – Birobidżan – mogło zaszkodzić zdającym egzaminy wstępne na prestiżowe radzieckie uczelnie.
Czytaj też: Antysemityzm w II RP
Ucieczka do Izraela
Sytuacja społeczności nieco się poprawiła w latach 70. i 80. XX wieku. Ponownie otwarto teatr, zaczęła ukazywać się gazeta. Mimo to wielu Żydów postanowiło wyemigrować. Na przełomie lat 80. i 90. wyjeżdżano do USA i Niemiec, ale najwięcej osób udało się do Izraela. Powodem emigracji nie była jednak chęć osiedlenia się w Ziemi Obiecanej, lecz ciężka sytuacja gospodarcza w ostatnich latach istnienia ZSRR i w pierwszej dekadzie w postsowieckiej Rosji. „Wyjeżdżano, bo w Izraelu można było kupić 16 gatunków kiełbasy, podczas gdy w rodzimych sklepach stały tylko słoje z musztardą” – pisze dziennikarz Ilja Azar.
Obecnie Żydzi stanowią zaledwie 1% mieszkańców Obwodu. Wolno im mieć swoje szkoły, prasę i instytucje kultury. Ale kto będzie ich beneficjentem?
Źródła:
- Азар И., Евреев почти не осталось, но все мы — еврейцы. «Новая газета» z 31.01.2018, novayagazeta.ru
- Maksimowska A., Birobidżan. Ziemia, na której mieliśmy być szczęśliwi. Wołowiec 2019
- Patek A., Birobidżan. Sowiecka ziemia obiecana? Żydowski Obwód Autonomiczny. Kraków 1997
KOMENTARZE (1)
Radzieccy żydzi sami nigdy nie planowali osiedlania się na Dalekim Wschodzie. Za czasów ZSRR dwa razy próbowali utworzyć tzw. „żydowska Kalifornię” na terenach Krymu i płd. Ukrainy. Izrael w tamtym czasie nie istniał.W latach 20/30 XX wieku otrzymywali na to ogromne kredyty z zachodu, od ok. 200 najbogatszych rodzin, których gwarantem była RSFRR a zastawem….Krym. Stalin dwa razy zakończył te projekty. Drugie podejście do projektu wymusili na nim FDR i Churchil za uruchomienie pomocy materialnej dla ZSRR po napaści III Rzeszy na ZSRR. W pierwszej połowie lat 50-tych przyszło spłacać te banksterskie kredyty a kasy nie było. N.Chruszczow ratując Krym przed utratą przekazał go Ukrainskiej S.R.R. , która jak i Białorus obok RSFRR była samodzielnym podmiotem państwowym w ramach ONZ. To była b. dobra odpowiedź Stalina na podobny status Australii i Kanady w ONZ, które w tym czasie były dominiami Wlk. Brytanii. W ten sposób Chruszczow uratował Krym.