Uznany za jednego z najwybitniejszych królów elekcyjnych, Stefan Batory zdecydowanie nie mógł poszczycić się udanym pożyciem. Jak wyglądało małżeństwo władcy?
16 marca 1576 roku Stefan Batory przekroczył granicę Polski. 1 maja został koronowany dzięki głosom szlachty, jako kontrkandydat Habsburga. W kolejnych latach zdania na temat jego rządów były umiarkowanie podzielone, a sam król starał się przeciągać magnaterię na swoją stronę przy pomocy dobrego słowa.
Skąd w ogóle wziął się Batory w tej sytuacji? Rok przed koronacją, kasztelan biecki Stanisław Szafraniec wysunął propozycję Stefana Batorego i Anny Jagiellonki, na co przystały wszystkie województwa. Sam – wówczas jeszcze książę Siedmiogrodu – podjął walkę o polski tron by nie dopuścić do zdobycia go przez Habsburgów, co pogorszyłoby sytuację podzielonych Węgier. Małżeństwo z królewną z rodu Jagiellonów było więc ruchem czysto politycznym. Jak się wkrótce okazało – co zapewne nikogo nie dziwi – polityka nie idzie w parze z miłością.
Kiepska partia
Historycy nie zostawiają na Annie Jagiellonce suchej nitki. W chwili ślubu z Batorym, jak czytamy w „Władcach Polski” autorstwa Beaty Maciejewskiej i Mirosława Maciorowskiego:
Anna miała 52 lata, była brzydka i zdewociała, ale poślubienie jej było warunkiem panowania w Polsce, więc Batory bez wahania się zgodził”. Janusz Kubicki w artykule na łamach Ginekologii Praktycznej podtrzymuje taki obraz kobiety w chwili koronacji: „Anna Jagiellonka nie tylko nie grzeszyła urodą, ale już wówczas cierpiała na poważne dolegliwości reumatyczne oraz zaawansowaną próchnicę zębów, dlatego też król unikał kontaktów z nią, stąd przypuszczenia o impotencji Stefana Batorego.
Jak to zwykle w takich sytuacjach bywa, na dworze zaczęto rozmawiać. Z obserwacji osób w bezpośredniej bliskości pary królewskiej wynikało, że król odwiedził małżonkę w łożnicy jedynie dwa lub trzy razy… w ciągu dziesięciu lat związku! Ogólnie rzadko bywał na Wawelu ze względu na prowadzone wojny, ale mimo to, nawet w oczach osób postronnych, jego życie małżeńskie pozostawiało wiele do życzenia.
Kto nie sieje…
Stefan Batory nie pozostawił po sobie potomków, a przynajmniej nie oficjalnie. Istniały przypuszczenia, że chciał pozostawić tron Zamoyskiemu, ale te nigdy się nie potwierdziły. Historycy spekulują też, że Anna Jagiellonka z początku miała nadzieję na pełnienie istotnej roli w rządzeniu krajem, co Batory skutecznie uniemożliwił. Być może, w miejscu afektu para królewska z czasem darzyła się jedynie niechęcią.
Król zmarł nagle, 12 grudnia 1586 roku. Naukowcy spekulują na temat przyczyn zgonu. Janusz Kubicki wspomina o tragicznym w skutkach napadzie padaczki, która występowała w rodzinie Batorego. Bardzo możliwe, że władcę uśmierciła zaawansowana mocznica, co potwierdzałyby wyniki sekcji przeprowadzonej przez lekarza Bucella. Nerki Stefana Batorego miały się okazać „wielkie jak u wołu”. Nie można oczywiście wykluczyć zawału serca lub – zgodnie z opinią zwolenników teorii spiskowych – otrucia.
Skrywany ból
Jedno jest pewne: Batory nie cieszył się dobrym zdrowiem. Istnieje też przypuszczenie, że jego seksualna wstrzemięźliwość wynikała zwyczajnie ze złego stanu organizmu. Szpieg cesarza Rudolfa II donosił na przykład, że polskiego króla męczyła dolegliwość zwana „wilkiem na nodze”, przybierającego postać niewielkich, jątrzących ran na prawej nodze poniżej kolana. Współcześni specjaliści spierają się co do prawdziwej natury choroby. Mógł to być dziedziczny efekt, mogły być konsekwencje pokąsania przez psa. Jedno jest pewne: król cierpiał i starał się nie dawać po sobie tego poznać. Jak czytamy w „Plagach królewskich” Karoliny Stojek-Sawickiej:
[…] rana ta była powodem ogromnych boleści władcy, tak dużych, że często łączyły się one z czymś w rodzaju ataków kataleptycznych, które można było pomylić z atakami epileptycznymi.
W 1586 roku Batory ostatni raz pojechał do ukochanego Grodna, spodziewając się rychłej śmierci. Postronny obserwator mógłby stwierdzić, że kostucha wcale się do króla nie wybiera – był nadal krzepki, na tyle, że samodzielnie wydostał się z zamarzniętego jeziora, gdy jego sanie zapadły się pod lód. Jednakże jego listy do przyjaciół świadczą o czymś dokładnie odwrotnym. Batory otwarcie pisał o zbliżającej się śmierci.
W grudniu 1586 roku zaczął odczuwać nowe dolegliwości: ucisk w piersiach i duszności. Wkrótce zaczęła się seria ataków. Batory zmarł 12 grudnia o piątej po południu.
Smutna Anna
Jak się okazuje, nie tylko Stefan Batory miał problemy ze zdrowiem. W przypadku jego małżonki mowa jednak nie tylko o chorobach ciała…
Anna Jagiellonka nie miała łatwego życia.
Żadna chyba polska księżniczka nie przeżyła tylu rozczarowań, odmów, opuszczeń i próżnych nadziei co Anna. Okrutny los poskąpił jej doświadczenia prawdziwej miłości
– czytamy w „Plagach królewskich”. Zdaniem autorki, ta sytuacja i bardzo późne zamążpójście z czasem mogły przerodzić się w chorobę psychiczną. Całkowity brak atencji ze strony Batorego miała tu być ostatnią kroplą goryczy, która przelała czarę…
Co ciekawe, zachowały się pewne dowody na to, że Anna nie była ani tak brzydka, ani odpychająca, jak się ją dziś przedstawia. W 1575 roku, wenecki dyplomata Hieronim Lippomano pisał o królewnie jakby ta dopiero zbliżała się do czterdziestki (odjął jej ponad dziesięć lat!). Wspominał też o jej dobrych manierach.
A jednak, plotka głosi, że gdy Batory zobaczył Annę, w pierwszej chwili chciał odłożyć ślub. Później okazało się, że oczekiwania małżonków są zupełnie rozbieżne. Anna pragnęła mieć wpływ na męża, nie wspominając już o byciu kochaną i pożądaną. Tymczasem Batory ani nie dał się zdominować, ani nie miał zamiaru dbać o pożycie.
Wraz z biegiem czasu, problemy Anny Jagiellonki zaczęły odciskać piętno na jej zdrowiu. Zaczęła chorobliwie często chadzać do kościoła i przesiadywała w nim całymi godzinami. Ingerowała w życie kleru, wpływając na porządek nabożeństw. Jak pisze Karolina Stojek-Sawicka, „To już nie była pobożność, ale jakaś nerwowa potrzeba kontrolowania wszystkiego wokół”.
Miłość w Grodnie?
W całej historii Batorego i Anny pozostaje jeszcze do omówienia jedna kwestia – sprawa rzekomej kochanki króla, którą ten miał ponoć utrzymywać gdzieś w okolicach Grodna. Dziewczyna miała być piękną córką gajowego, a z nieprawego związku miał urodzić się Dymitr Samozwaniec opisywany w książce „Złota wolność” Zofii Kossak-Szczuckiej.
Tę teorię trzeba jednakże, wedle wszelkiego prawdopodobieństwa, włożyć między bajki. Nie zachowały się żadne historyczne dowody na to, by Batory faktycznie kontaktował się z jakąś dziewczyną. Wręcz przeciwnie – biograf Jerzy Besala pisze:
[…] w korespondencji Batorego nie znajdziemy dotąd właściwie żadnego listu do niewiasty […] Nigdy bodaj mu serce żywiej nie drgnęło na widok dziewczyny, wrażliwość na kobiece wdzięki gdzieś zgubił. Ten człowiek, będący uosobieniem męskiej dorodności i tężyzny, rumiany, co podług ówczesnych wyobrażeń miało właśnie określać mężczyznę skłonnego i zdatnego do miłosnych zapałów, był zaprzeczeniem tego obrazu.
Polecamy video: Stefan Batory – król i wojownik
Bibliografia:
- Stojek-Sawicka, K., Plagi królewskie. Bellona, Warszawa, 2018.
- Maciorowski, M., Maciejewska, B., Władcy Polski, historia na nowo opowiedziana. Wydawnictwo Agora,Warszawa, 2018.
- Kubicki, J., Najbardziej nieszczęśliwy w pożyciu małżeńskim król Stefan Batory. Ginekologia Praktyczna, Państwowa Medyczna Wyższa Szkoła Zawodowa w Opolu, 2009.
KOMENTARZE (3)
Anna Jagielonka z rodu Piastów a to dopiero ciekawostka
Ach ta miłość do Piastów ;) Oczywiście już poprawione. Dziękujemy za czujność!
O Annie Jagiellonce czesto sie pisze, ze byla brzydka, ale nie ma na to dowodow. Jej portrety sa zazwyczaj z pozniejszego okresu jej zycia. Te, rzadkie, za czasow jej mlodosci, nie pokazuja jakiejs brzyduli. Mowimy o czasach, kiedy damie w pewnym wieku, szczegolnie stanu panienskiego, po prostu nie wypadalo byc piekna. To dziwne, ze rodzice Anny i jej brat nie wykorzystali jej i jej siostr do celow politycznych. Jagiellonowie byli wtedy potezna dynastia, rodzine bylo stac na duze posagi, a przy tylko jednym synu, zieciowie byliby brani pod uwage jako kandydaci do polskiej korony. A tak, zaniedbano los corek i stracono szanse na dobry sojusz.