Ciekawostki Historyczne
Dwudziestolecie międzywojenne

„Homo Holocaust”. Jaki los spotkał europejskich homoseksualistów w czasie II wojny światowej?

Deportacja homoseksualistów, zagadnienie zarówno historyczne, jak i polityczne, wzbudziła zainteresowanie pod koniec lat 70. XX wieku z powodu walki o prawa gejów i lesbijek. Problematyka ta znalazła swój oddźwięk w pewnej ilości opracowań przybliżających temat oraz w elaboratach dotyczących liczby ofiar i miejsca ich eksterminacji.

Rozprzestrzenianie się wirusa HIV i choroby AIDS w latach 80. pobudzało do przeprowadzania badań historycznych dotyczących grupy społecznej, o prześladowaniach której bardzo długo nie pamiętano. W szczytowym momencie tego kryzysu pamięć o deportacji homoseksualistów stanowiła medialne wyzwanie, niektórzy widzieli w tej epidemii formę eksterminacji podobną do tej, która miała miejsce w czasie II wojny światowej. To w tamtych czasach pojawił się termin „homo Holokaust” oznaczający Holokaust homoseksualistów między 1933 a 1945 rokiem. Niektórzy autorzy i obrońcy homoseksualizmu, w tym Guy Hocquenghem, twierdzili, że nawet milion homoseksualistów pochodzących ze wszystkich krajów Europy zostało deportowanych do obozów koncentracyjnych w celu ich eksterminacji.

Artykuł stanowi fragment książki Mity II wojny światowej część 2 Wydawnictwa Poznańskiego

Artykuł stanowi fragment książki Mity II wojny światowej część 2  Wydawnictwa Poznańskiego

To twierdzenie nie jest niczym nowym, ponieważ zaraz po rozpoczęciu się II wojny światowej niektórzy działacze uważali, że Związek Sowiecki, tak samo jak nazistowskie Niemcy, przygotowywał się do eliminacji europejskich homoseksualistów. Badania historyczne dotyczące prześladowań homoseksualistów w Związku Sowieckim zawierają wiele luk, natomiast w przypadku nazistowskiego reżimu wiemy dużo więcej. Należy zatem natychmiast odrzucić dwa fałszywe poglądy — otóż homoseksualizm nie był przedmiotem ani polityki eksterminacji, ani ludobójstwa; tylko na pangermańskim terytorium penalizowany był homoseksualizm mężczyzn, i w o wiele mniejszym stopniu, kobiet.

Zarysowanie sytuacji

Mimo że wyjątkowe w swojej formie rozporządzenia uderzające w homoseksualistów były ogłaszane i wprowadzane w życie równocześnie z innymi przepisami skierowanymi przeciwko politycznym oponentom nazizmu (komunistom, demokratom, członkom kleru, świadkom Jehowy) i przeciwko Żydom, których od 1942 roku deportowano do obozów koncentracyjnych i systematycznie eksterminowano, to jednak, w odróżnieniu od Żydów, którzy byli deportowani do obozów koncentracyjnych z całej Europy, prześladowania homoseksualistów dotyczyły głównie niemieckich obywateli oraz ludności uważanej przez nazistowski reżim za folksdojczów, czyli etnicznych Niemców lub Niemców pochodzących z państw, których ludność była określana jako aryjska.

Zgodnie z dostępnymi obecnie danymi szacunkowymi można stwierdzić, że między 1933 a 1945 rokiem wydano w Niemczech ponad 50 000 wyroków skazujących za homoseksualizm i że od 5000 do 10 000 homoseksualistów zostało zamkniętych w obozach koncentracyjnych. Ponadto kilkadziesiąt lesbijek również zostało tam umieszczonych.

Nazistowska tablica instruktażowa. Różowym trójkątem oznaczano w obozach koncentracyjnych mężczyzn umieszczonych tam za homoseksualizm. Czarny trójkąt był zarezerwowany dla kobiet przejawiających postawy aspołeczne, czyli m.in. dla lesbijek.fot.Bundesarchiv, Bild 146-1993-051-07/Nieznany/CC-BY-SA 3.0

Nazistowska tablica instruktażowa. Różowym trójkątem oznaczano w obozach koncentracyjnych mężczyzn umieszczonych tam za homoseksualizm. Czarny trójkąt był zarezerwowany dla kobiet przejawiających postawy aspołeczne, czyli m.in. dla lesbijek.

Ta wyraźna różnica wynikała z artykułu 175 niemieckiego kodeksu karnego, który pozwalał na aresztowanie i skazanie homoseksualisty, ale miał zastosowanie tylko w przypadku mężczyzn. To rozróżnienie było również widoczne w obozach koncentracyjnych, ponieważ tylko mężczyźni musieli nosić na obozowym ubraniu czerwony trójkąt, wskazujący na to, że ich homoseksualizm był przyczyną uwięzienia. To podkreślenie odbiegającej od normy orientacji seksualnej stawiało ich w trudnej sytuacji wśród więźniów, którzy znaleźli się w obozach koncentracyjnych z innych przyczyn. Ponadto, w niektórych przypadkach, tak jak miało to miejsce w obozie koncentracyjnym w Buchenwaldzie, homoseksualiści zostali zmuszeni do terapii hormonalnej (prowadzonej pod kierownictwem duńskiego lekarza — Carla Vaerneta), a nawet byli kastrowani.

Ponieważ homoseksualiści byli przydzielani do najcięższych prac i marginalizowani przez innych więźniów, niewielu z nich przeżyło obozy koncentracyjne. Pozwala nam to zrozumieć, dlaczego tylko bardzo nieliczni homoseksualiści zgodzili się złożyć świadectwo o cierpieniu, które przeszli.

Dalsza część artykułu pod ramką
Zobacz również:

Prześladowania niemieckich homoseksualistów

Po dojściu Hitlera do władzy rozpoczęły się nazistowskie prześladowania polegające na przeprowadzeniu serii represji prowadzących do zakazania wszelkich publikacji, rozwiązaniu organizacji i stowarzyszeń homoseksualistów, które wcześniej rozkwitały w Niemczech. Po zabójstwie w czerwcu 1934 roku Ernesta Röhma, dowódcy SA, znanego ze swojego homoseksualizmu, Gestapo zajęło się sporządzaniem list ludzi znanych przez policję z powodu swoich seksualnych skłonności.

Nastąpiły liczne aresztowania i wniesiono wiele oskarżeń na mocy artykułu 175 niemieckiego kodeksu karnego karzącego za „seks wbrew naturze”, uprawiany między zgadzającymi się na to mężczyznami. Jednocześnie od grudnia 1934 roku policja zaczęła przeprowadzać w dużych miastach naloty na bary i kawiarnie, w których spotykali się homoseksualiści.

Rok później artykuł 175 został jeszcze bardziej zaostrzony. Od 28 czerwca 1935 roku każda czynność seksualna między dwoma mężczyznami podlegała karze. O tego momentu już nie tylko stosunek analny był karalny, jako seks „wbrew naturze”, ale również jakiekolwiek czynności seksualne między dwoma zgadzającymi się na to mężczyznami. Powiększała się liczba wyroków skazujących zasądzanych na podstawie tego paragrafu.

Od 1936 roku prześladowania zaczęły się nasilać z powodu zarządzonej przez Heinricha Himmlera restrukturyzacji policji sądowej oraz utworzenia Reichszentrale zur Bekämpfung der Homosexualität und Abtreibung, Urzędu Rzeszy do Walki z Homoseksualizmem i Przerywaniem Ciąży, ulokowanego w Berlinie. Himmler i nazistowscy ideolodzy uważali, że homoseksualizm i praktyki przerywanie ciąży stanowią bezpośrednie zagrożenie dla przyrostu naturalnego. Jednocześnie nazistowskie gazety „Der Stürmer” i „Das Schwarze Korps” były na usługach tej demonicznej kampanii. Aresztowanie Leopolda Ogermayaera w 1936 roku posłużyło więc do pokazania zagrożenia żydowskim i homoseksualnym spiskiem, który miał grozić III Rzeszy.

Karta przyjęcia więźnia homoseksualisty, Rudolfa Sobbotki, do obozu koncentracyjnego w Sachsenhausen.fot.Waffen-SS Oranienburg/domena publiczna

Karta przyjęcia więźnia-homoseksualisty, Rudolfa Sobbotki, do obozu koncentracyjnego w Sachsenhausen.

Gazeta „Das Schwarze Korps” w wydaniu z 4 marca 1937 roku zaapelowała do wszystkich Niemców o denuncjowanie homoseksualistów. Od tego momentu już nie tylko policja miała być czujna, ale również całe społeczeństwo powinno zmobilizować się w walce z homoseksualizmem.

Niemniej jednak, zdarzało się czasami, że wroga homoseksualizmowi propaganda doprowadzała do niepożądanych skutków. Protesty, które nastąpiły po aresztowaniu słynnego tancerza i choreografa Alexandra von Swaine, jak i fakt, że wśród zatrzymanych za homoseksualizm mężczyzn było wielu artystów, spowodowały, że Himmler wprowadził przepisy stanowiące odstępstwo w przypadku artystów i aktorów aresztowanych na mocy artykułu 175 zgodnie z rozporządzeniem z 29 października 1937 roku:

Reichsführer SS i dowódca niemieckiej policji wprowadza rozporządzenie, zgodnie z którym każde aresztowanie artysty lub aktora z powodu czynności seksualnych wbrew naturze wymaga uprzedniego zezwolenia, o ile osoba ta nie została przyłapana na gorącym uczynku.

Po wybuchu wojny sytuacja homoseksualistów w Niemczech jeszcze bardziej pogorszyła się. Dekret wydany przez Himmlera 12 lipca 1940 roku, mający na celu walkę z przestępczością, pozwalał zgodnie z przepisami umieszczać w obozach koncentracyjnych podejrzanych bez wyroku sądowego. Od tego czasu zaczęto systematycznie wysyłać do obozów koncentracyjnych „każdego mężczyznę, który uwiódł co najmniej jednego partnera”. Później wydano jeszcze inne dekrety, w tym ten o „stwierdzeniu wrogiej działalności wobec narodu i państwa” z 2 kwietnia 1941 roku, który pozwalał wywłaszczyć każdą osobę skazaną na mocy artykułu 175 kodeksu karnego.

W końcu w 1942 roku dekret Reichsmarschalla Hermanna Göringa nakazywał rozróżniać między „notorycznymi uwodzicielami”, a „uwiedzionymi”. Ci pierwsi byli skazywani na kary więzienia, a następnie, po ich odbyciu, trafiali do obozów koncentracyjnych, natomiast ci drudzy po odbyciu kary byli „poddawani próbie” na froncie. Te podjęte kroki miały więc na celu in fine pozyskiwanie dodatkowej siły roboczej do prac w obozach koncentracyjnych oraz wcielanie homoseksualistów do armii w kluczowym momencie wojny, kiedy to Niemcy walczyli jednocześnie na froncie wschodnim i zachodnim.

Objęcie nazistowskimi ustawami anektowanych terytoriów

Procedury te były sukcesywnie rozprzestrzeniane na anektowanych przez III Rzeszę terytoriach: począwszy od Austrii (1938 rok), która posiadała już w swoim kodeksie karnym przepisy skazujące za homoseksualizm, następnie Sudetów (1938 rok), a zakończywszy na Alzacji-Mozeli (1940 rok) i Holandii okupowanej od 1940 roku. W Austrii artykuły 129 i 130 kodeksu karnego skazujące za homoseksualizm obowiązywały już od 1852 roku. Dotyczyły zarówno mężczyzn, jak i kobiet. W 1940 roku austriackie przepisy skazujące za homoseksualizm dostosowano do artykułu 175 niemieckiego kodeksu karnego i to w wersji zaostrzonej z 1935 roku. Anszlus doprowadził więc do utrzymania i zaostrzenia ustawodawstwa, penalizującego homoseksualizm zarówno mężczyzn, jak i kobiet.

Jeśli chodzi o zaanektowane Sudety i Alzację-Mozelę, to władze III Rzeszy wprowadziły w życie dość szczególne przepisy: usankcjonowały wsteczne działanie artykułu 175, które pozwalało skazywać homoseksualistów na większe kary z uwzględnieniem czynów, których dopuścili się jeszcze przed aneksją. A zatem sąd w Strasburgu w kilku rozpatrywanych przez siebie sprawach skorzystał z zasady wstecznego działania artykułu 175, które zaczęło obowiązywać od 1942 roku.

Unieważniona legitymacja przyznająca uprawnienia „ofiary faszyzmu” byłemu więźniowi obozu. Magistrat Berlina Wschodniego unieważniał prawa do odszkodowań więźniom z różowymi trójkątami[fot.Amys/domena publiczna

Unieważniona legitymacja przyznająca uprawnienia „ofiary faszyzmu” byłemu więźniowi obozu. Magistrat Berlina Wschodniego unieważniał prawa do odszkodowań więźniom z różowymi trójkątami[

Można tu podać przykład sprawy sądowej z 1944 roku: niejaki Robert K. przyznał się w śledztwie, że dwa lub trzy razy masturbował się z innym mężczyzną jeszcze przed wprowadzeniem w Alzacji niemieckiego kodeksu karnego. Sąd uznał, że biorąc pod uwagę zarzucane mu czyny, jego wygląd i maniery, oskarżony jest osobą, którą należy uważać za winną popełnienia czynów homoseksualnych i która powinna podlegać karze. Podobnie było w innej sprawie rozpatrywanej również przez sąd w Strasburgu, w której oskarżeni zostali policjant i cywil: pierwszy został skazany na karę śmierci, drugi na karę dwudziestu czterech miesięcy pozbawienia wolności za homoseksualizm.

Rodzaj zasądzanych kar był inny na terytoriach okupowanych, takich jak na przykład Holandia, w której było mniej wyroków skazujących głównie z powodu niechętnego nastawienia holenderskiej policji do współpracy z okupantem (167 wyroków skazujących za homoseksualizm między 1940 a 1945 rokiem). Ponadto jedynymi homoseksualistami, którzy zostali deportowani z Holandii do obozów koncentracyjnych, byli Żydzi oskarżeni o utrzymywanie stosunków seksualnych z Aryjczykami. Tak było w przypadku trzech Żydów aresztowanych 24 sierpnia 1942 roku przez policję w Amsterdamie za „powtarzające się stosunki seksualne wbrew naturze z Aryjczykami”.

Dwaj pierwsi zostali deportowani z Westerbork do Auschwitz (pociągami, które wyruszyły 13 listopada i 14 grudnia 1942 roku), trzeci do Sobiboru (pociągiem, który wyruszył 23 kwietnia 1943 roku). Podobnie rzecz się miała w przypadku żydowskiej garderobianej wezwanej 24 lipca 1942 roku na przesłuchanie do urzędu do spraw żydowskich. Oskarżona o utrzymywanie lesbijskiego związku z Aryjką, została skazana za naruszenie prawa zakazującego „Aryjczykom i nie-Aryjczykom żyć pod jednym dachem”. Dwa miesiące później znalazła się w Auschwitz.

Przypadki te pokazują zróżnicowany obraz nazistowskich represji wobec homoseksualistów. Ale bez względu na to, czy chodziło o same Niemcy, czy o terytoria zaanektowane lub okupowane, żydowscy homoseksualiści byli skazywani na podwójną karę na mocy ustaw norymberskich z 1935 roku o czystości rasy. Do momentu ogłoszenia ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej żydowscy homoseksualiści byli więzieni w tych samych barakach i podlegali tym samym rygorom co homoseksualiści innych narodowości. Od 1942 roku ich pierwszym i podstawowym przewinieniem było to, że byli Żydami, w związku z tym wysyłano ich obozów zagłady usytuowanych na terenach okupowanej Polski.

Homoseksualiści w obozach koncentracyjnych

W nazistowskich obozach koncentracyjnych niemieccy homoseksualiści byli oznaczani czerwonymi lub zielonymi trójkątami w zależności od tego, czy byli skazani na mocy przepisów prawa powszechnego (zielony trójkąt), czy prawa dotyczącego homoseksualistów (czerwony trójkąt). Jeśli chodzi o obywateli innych narodowości, to nosili oni czerwone trójkąty, na których znajdowały się inicjały kraju ich pochodzenia, i to niezależnie od powodu aresztowania. Ten zastosowany środek, jak również fakt, że z innych krajów Europy (z wyjątkiem terytoriów zaanektowanych) pochodziło niewielu homoseksualistów, świadczy o specyficznym charakterze prześladowań homoseksualistów: dotyczyły one tylko tych homoseksualistów, którzy pochodzili z terytoriów uważanych przez nazistów za germańskie.

Ogólnie rzecz ujmując, homoseksualiści w obozach koncentracyjnych stanowili statystyczną mniejszość — 574 nazwiska na 170 000 indywidualnych kart więźniów w Dachau. Ostatni spis w tym obozie koncentracyjnym, sporządzony 25 kwietnia 1945 roku, pokazuje, że było w nim 110 homoseksualistów na łączną liczbę 67 665 więźniów. W końcu, biorąc pod uwagę osobliwość Weltunschauung (nazistowskiej „wizji świata”), należy stwierdzić, że liczba homoseksualistów w obozach koncentracyjnych pod koniec wojny zaczęła spadać. Było to spowodowane kilkoma przyczynami.

Tablica upamiętniająca homoseksualne ofiary nazizmufot.Txl gkhs/CC BY-SA 3.0

Tablica upamiętniająca homoseksualne ofiary nazizmu

Przede wszystkim homoseksualiści byli kierowani do najcięższych prac i systematycznie wcielani do karnych komand, gdzie wielu z nich umarło. Poza tym od czasu, gdy Niemcy zaczęły prowadzić wojnę totalną, homoseksualiści należeli do tych więźniów, którzy mogli liczyć na zwolnienie z obozu koncentracyjnego, ale tylko po to, by znaleźć się w szeregach Wehrmachtu. Istotnie, może się to wydawać dziwne, ale niemiecka armia nie wykluczała ze swoich szeregów homoseksualistów, ponieważ nie przyjmowała do wiadomości, że odmienna orientacja mogła być powodem do uchylania się od obowiązku służby wojskowej. Niemniej jednak, podobnie jak w przypadku obozów koncentracyjnych, homoseksualiści byli wcielani do kompanii karnych i bardzo często walczyli na pierwszej linii.

Z wyjątkiem opisanych powyżej przypadków wielu homoseksualistów, zarówno mężczyzn, jak i kobiet, mogło, tworząc pary lub będąc singlami, nadal prowadzić swoje dyskredytowane w czasie wojny życie. Po prostu podlegali tym samym restrykcjom co reszta społeczeństwa, a pozostało po nich bardzo mało śladów w archiwach. Tak więc część ich codziennego życia zdawała się wtapiać w życie kobiet i mężczyzn w czasie II wojny światowej.

Odmienna sytuacji w innych krajach Europy

Poza tym II wojna światowa zaznaczyła się w Europie jako punkt zwrotny w ogólnej polityce prowadzonej wobec homoseksualistów. Jest mało znanym faktem, że trzy europejskie kraje zniosły wówczas karalność za homoseksualizm: Islandia w 1940 roku, Szwajcaria w 1942 roku i Szwecja w 1944 roku. Islandia jako pierwsza dostosowała swój kodeks karny do duńskiego kodeksu karnego, który zdepenalizował homoseksualizm w 1933 roku. W Szwajcarii depenalizację homoseksualizmu wprowadzono w czasie ujednolicania kodeksu karnego w całej federacji. Wcześniej we wszystkich niemieckojęzycznych kantonach skłaniano się do penalizowania homoseksualizmu na mocy przepisów podobnych do tych z artykułu 175, natomiast włoskojęzyczne kantony przejęły w większości prawo francuskie. Depenalizacja homoseksualizmu w 1942 roku nie dotyczyła jednak armii.

W szwajcarskim wojskowym kodeksie karnym utrzymano artykuł 157, który skazywał za stosunki homoseksualne (z przyzwoleniem lub bez) na karę od pięciu dni do trzech lat pozbawienia wolności. Jeszcze pod innym względem sytuacja w Szwajcarii była wyjątkowa: istniała tam w czasie wojny widoczna subkultura gejowska. Faktycznie w Europie w czasie wojny działalność organizacji gejowskich była bardzo ograniczona. Jedynie w Zurichu działała założona w 1932 roku organizacja o nazwie Le Cercle (Krąg). Przez cały okres wojny Le Cercle kontynuował prowadzoną przez siebie działalność, między innymi organizował imprezy taneczne, ale przede wszystkim wydawał swoje czasopismo, które było jedyną drukowaną publikacją homoseksualistów w Europie w ciągu całej II wojny światowej.

W końcu należy stwierdzić, że mit, według którego wszyscy europejscy homoseksualiści w czasie wojny mieliby zostać deportowani do obozów koncentracyjnych, nie ma racji bytu. Deportacja homoseksualistów dotyczyła głównie osób zamieszkałych na niemieckich terytoriach (w tym Austrii, Sudetach i Alzacji-Mozeli).

Artykuł stanowi fragment książki Mity II wojny światowej część 2 Wydawnictwa Poznańskiego

Artykuł stanowi fragment książki Mity II wojny światowej część 2 Wydawnictwa Poznańskiego

Homoseksualiści z innych krajów nie wzbudzali zainteresowania nazistowskich władz, dzięki temu ocalały dziesiątki tysięcy mężczyzn i kobiet. Niemniej jednak, stwierdzenie to nie ujmuje niczego cierpieniom mężczyzn i kobiet uznanych za homoseksualistów. Dość późno o tym sobie przypomniano, i to głównie dzięki zaangażowaniu organizacji broniących praw homoseksualistów i społeczności LGBT (lesbijek, gejów, osób biseksualnych i transseksualistów).

Prekursorem okazała się tu Holandia. Od 1987 roku Homomonument w Amsterdamie, znajdujący się w bezpośrednim sąsiedztwie domu Anny Frank, upamiętnia ofiary II wojny światowej będące homoseksualistami oraz ogólnie ofiary homofobii. Podobnie było w Niemczech — na mocy rozporządzenia rządu federalnego postawiono w Berlinie pomnik upamiętniający prześladowania homoseksualistów przez III Rzeszę. Pomnik ten został odsłonięty w 2008 roku. We Francji przyznano oficjalnie w 2005 roku, że homoseksualiści z terytoriów anektowanych przez Niemcy byli prześladowani i deportowani do obozów koncentracyjnych.

Wybrana bibliografia

  1. Schlagdenhauffen Régis, La Bibliothèque vide et le Mémorial de l’Ho- locauste de Berlin: lieux de mémoire pour construire l’Histoire, Paryż, L’Harmattan, 2005.
  2. Schlagdenhauffen Régis, Triangle rose: la persécution nazie des ho- mosexuels et sa mémoire, Paryż, Autrement, 2011.
  3. Schlagdenhauffen Régis, Les Victimes du nazisme. Destins croisés, Strasburg, Éditions du Conseil de l’Europe, 2013.

Zobacz również

Druga wojna światowa

„Lee. Na własne oczy” – premiera z wieloma polskimi akcentami!

Od piątku 13 września na ekranach polskich kin będziemy mogli obejrzeć film o modelce, fotografce i korespondentce wojennej magazynu „Vogue” – Lee Miller, która stała...

13 września 2024 | Autorzy: Herbert Gnaś

Druga wojna światowa

Oznaczenia więźniów w obozach

Wszyscy osadzeni w nazistowskich obozach koncentracyjnych wyglądali podobnie. A jednak strażnicy z SS doskonale wiedzieli, jak rozróżniać kategorie więźniów.

9 września 2023 | Autorzy: Roger Moorhouse

Druga wojna światowa

Zdrada Himmlera

W 1945 roku naziści nie mieli złudzeń – przegrali wojnę. Himmler, by się ratować, złożył aliantom propozycję pokoju. Jego zdrada przypieczętowała los Hitlera.

20 czerwca 2022 | Autorzy: Maria Procner

Jak siostry krwi walczyły z HIV

Podczas fali epidemii HIV i AIDS w latach 80. kobiety nazywane siostrami krwi ratowały życie zakażonych wirusem gejów z większym zaangażowaniem, niż lekarze.

10 grudnia 2021 | Autorzy: Gabriela Bortacka

Nowożytność

Polscy homoseksualiści spaleni na stosie?

Do niedawna powszechnie uważano, że homoseksualistów w dawnej Polsce nie było. Ten pogląd trzeba jednak zweryfikować: zachowały się źródła mówiące nawet o przypadkach stawiania sodomitów...

27 lipca 2020 | Autorzy: Michał Procner

Druga wojna światowa

„Za ukrywanie Żydów – kara śmierci”. Zagłada ludności żydowskiej na terenach ZSRR

Niemieckie wojska wkroczyły do Kijowa 19 września 1941 roku. Tegoż dnia o godzinie pierwszej po południu na Bessarabce Niemcy wdzierali się do sklepów i je grabili....

22 lipca 2020 | Autorzy: Ilja Erenburg i Wasilij Grossman

KOMENTARZE (21)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Anonim

Dlaczego niema ani słowa o tym kiedy zlikwidowano kary za homoseksualizm w Rosji ,Anglii ,Francji ,Holandi ,Belgi ,Norwegi ,we Włoszech. Podaje się ze w Szwajcarii zlikwidowano karanie homosiow w 1942 ale nie w armi ,to zlikwidowano czy nie. Przy Dani jest rok 1933 czy w latach 1940-1945 też to prawo obowiązywało. Następna po Żydach kasta pokrzywdzonych ,Homo Holokaust dobre.

    BM

    No, typowa lewacka retoryka w kwestii drugiej wojny światowej.

    Oprawcy zostali już ustaleni – bliżej nieznani, bezpaństwowi naziści, którzy przybyli z Księżyca i nie mieli nic wspólnego z Niemcami.

    Teraz trwa ustalanie ofiar – Żydzi i geje, jedyni pokrzywdzeni. Inni się nie liczą.

      Anonim

      Z ciemnej strony księżyca drogi/a BM. Nie zapomnij o tym. To tam gdzie Hitler jezdzi na T-rexie

      Zniesmaczony

      Do BM

      Otrzeźwiej niuniuś.. Jeżeli masz jakieś zastrzeżenia do treści artykułu, nie podwieszaj się pod cudzy tekst na forum, na zupełnie inny temat. Załuż własny wątek.
      Z drugiej strony to wcale nie dziwi. Wielu kolesiów o inteligencji szympansa, pisze w sieci. Można ich rozpoznać, po prymitywnej treści wypowiedzi i jej formie. Czują potrzebę zaistnienia. Zaatakują więc pierwszego gością, którego napotkali. Zawsze nazwą go lewakiem. Szympans nawet nie wie, co to lewak. Ale wie, że może dostać od podobnych do siebie oklaski, a nawet banana.
      Banan too podstawowa potrzeba internetowych szynpansów. Aby wyść na inteligentnych, coś tam jeszcze dopiszą. Sensu w tym brak, ale szympanse interesuje tylko działanie. I banan. Nawet nie wiedzą co to sens.

        K.

        No typowe lewusiowe podejście. Brak argumentów to wyrzuca swoje pseudoteorie o inteligencji szympansa. Zlituj się chłopie.

        BM

        Jakie obelgi! Coś cię musiało ostro zapiec, lewaczyno. Schyl się po słownik i naucz się pisać.

        Anonim

        Jednego w tym artykule brakuje. Ani słowem nie wspomniano o tym że homoseksualizm nigdy nie był w Polsce karany. W przeciwieństwie do prymitywow z tzw. zachodniej europy ,którzy zamykali homoseksualistów do więzienia. A dzisiaj ta banda homofobow chcę uczyć Polaków tolerancji – śmiechu warte.

Kojo

Jak się czyta noty biograficzne kapo, strażników, strażniczek i nadzorczyń w obozach można się dowiedzieć że znaczna część z nich miała skłonności homo, biseksualne i sadystyczne.

    Anonim

    A druga cześć byla heteronormatywna, miala dzieci i partnerów. Czego chcesz dowieść takim banałem?

    Bestia z Wadowic

    Jednak swych kumpli Pedofilów Sukienkowych Zwyroli Zboczonych to Adi oszczędzał

      Kuf Drahrepus

      Bestia z Wadowic – mówisz o swoich rodzicach czy swoich tęczowych kolegach?

        Pawł

        Nie bądź taki skromny Kuf Drahrepus. On napisał o twoim ojcu. Będącym proboszczem w jednym z polskich kościołów. :)

        Wino mszalne

        Tak penie jest Kuf Drahlepus twoim Ojcem jest ksiądz proboszcz natomiast matką Ksiądz Wikary

      K.

      Ciekawe podejście – wrzucasz wszystkich księży do jednego worka. Takim jak ty to faktycznie blisko do popierania ludobójczych ustrojów. Już nie wspominam o chamstwie i nienawiści od ciebie i podobnym tobie, by nie dobijać leżącego. Gardzę pedofilią w kościele, ale gardzę również ludźmi, którzy dają upust nienawiści wobec całego Kościoła – mali zakompleksieni ludzie, a wielcy znawcy na internetach…

      Newton

      Bardzo się mylisz. Samego polskiego kleru było więcej w obozach koncentracyjnych, niż skazanych za homoseksualizm z całej zajętej części Europy. Zginęło 20% polskiego kleru (większy odsetek niż łączna dla całego społeczeństwa (z pochodzeniem żydowskim łącznie licząc). „Akwarelista” Kościoła i chrześcijaństwa nienawidził tak samo jak Ty, a może i bardziej. Wystarczy poczytać jego wypowiedzi (może mniej chamskie, ale równie ostre).

Alchemik

Niechętnie, lecz czuję się zmuszony do wypowiedzi. Skoro ludzi o skłonnościach homoseksualnych zginęło tak niewielu w obozach koncentracyjnych w porównaniu z Żydami, Polakami czy Rosjanami to o jakim „homo holokauście” mowa? Możemy mówić o holokauście narodów, a nie ludzi o jakieś orientacji seksualnej. Z przykrością stwierdzam, że to dorabianie ideologii! Również przez ten portal.

Pawel

Ja bym do tej pory ich wsadzał

    Karol Dolata

    Nawzajem

    Newton

    Niemcy wsadzali do 1994 r. Ostatniego wypuścili w 2004 r.

Józef

Jaki to holokaust w którym zginęło kilkadziesiąt tysięcy odmieńców seksualnych? Żydzi dostają piany gdy słyszą o polskim holokauscie w którym zginęło 6-7 milionów Polaków, a tu siedzą cicho? Po drugie homoseksualiści nosili różowe trójkąty podczas gdy notorycznie piszecie o czerwonych, zarezerwowanych dla więźniów politycznych…

Newton

Błędnie podaje się dlaczego prawie nie zachowały się świadectwa homoseksualistów uwięzionych w czasach III Rzeszy. Nie dlatego, że byli kierowani do karnych komand i częściej ginęli (faktycznie stanowili ponad proporcjonalną grupę wśród uprzywilejowanych „kapo” w Auschwitz, raczej nie ze względu na homoseksualizm, ale na to, że byli Niemcami). Podstawową przyczyną było to, że … art. 175 został utrzymany w RFN do 1994 r (miłośnicy „europejskości” rzadko o tym wiedzą) i ci, którzy zostali skazani na obóz koncentracyjny w III Rzeszy a później wyzwoleni, zostali zaraz z powrotem wsadzeni do więzień. Więc nikt się nie chciał przyznawać.

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.

Najciekawsze historie wprost na Twoim mailu!

Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.