Ciekawostki Historyczne

Wszyscy osadzeni w nazistowskich obozach koncentracyjnych wyglądali podobnie. A jednak strażnicy z SS doskonale wiedzieli, jak rozróżniać kategorie więźniów.

W początkowym, „dzikim” okresie istnienia kacetów panowały w nich chaos i bezprawie. Szybko okazało się, że niezbędne jest ustanowienie zasad i regulacji mających obowiązywać w całym systemie obozów, szczególnie po jego reorganizacji z 1934 roku.

Kluczową rolę odegrał w tym procesie SS-Gruppenführer Theodor Eicke, Inspektor Obozów Koncentracyjnych, który opracował już nowe przepisy i protokoły postępowania obowiązujące strażników w miejscach takich jak Dachau. Zmianom tym nie przyświecały jednak szlachetne cele. Ich autor był bezwzględnym, psychopatycznym służbistą, który żywił zaciekłą nienawiść do marksistów i Żydów. Jego „system” wytyczył główne zasady działania dla całej sieci nazistowskich obozów.

Systemowa dehumanizacja

W ramach reorganizacji dokonano również zróżnicowania więźniów i w tym celu wprowadzono w 1936 roku system kolorowych oznaczeń, dzięki którym strażnicy mogli sprawdzić status osadzonego i powód jego osadzenia w obozie. Sporządzono specjalne tablice graficzne objaśniające stosowane symbole i umieszczano te pomoce w pomieszczeniach biurowych kacetu i w kwaterach jego załogi.

Każdy więzień był rejestrowany i otrzymywał numer, który przyszywano do jego stroju więziennego na wysokości lewej piersi oraz na szwie spodni. Poniżej dodawano kolorowy trójkąt, który wskazywał na rodzaj przypisanej mu winy.

fot.Jolanta Dyr/CC BY-SA 3.0 pl

Oznaczenia więźniów na wystawie w Muzeum KL Majdanek.

Czerwony oznaczał przestępców politycznych, zielony – zwykłych kryminalistów, niebieski – „emigrantów” (ludzi wygnanych z Niemiec, którzy odważyli się wrócić), fioletowy wskazywał na świadków Jehowy, różowy na homoseksualistów, a czarny na osoby „aspołeczne”. Ponadto Żydzi nosili pod standardowym emblematem odwrócony żółty trójkąt, którego dodanie tworzyło gwiazdę Dawida.

Oprócz tego w użyciu były też paski i koła identyfikujące recydywistów i schwytanych uciekinierów lub informujące o szczegółach kary. Po 1939 roku zaczęto stosować również litery określające narodowość: F nosili Francuzi, B – Belgowie, P – Polacy, T – Czesi (Tschechen po niemiecku) i tak dalej. W ten sposób każdy złoczyńca – według nazistowskich definicji – mógł być przyporządkowany do odpowiedniej kategorii. Aktywiści socjalistyczni i komunistyczni otrzymywali czerwony trójkąt, kłusownicy, złodzieje i włamywacze – zielony, a żebracy, prostytutki i „uchylający się od pracy” – czarny.

Zobacz również:

„Lepsi” i „gorsi”

Proporcje w całym systemie obozów są bardzo trudne do ustalenia, ale nie ulega wątpliwości, że więźniowie polityczni stanowili najliczniejszą kategorię, w dużej mierze dlatego, że zaliczano do niej większość oskarżonych o działalność opozycyjną. W poszczególnych obozach w różnych okresach ich istnienia mogły dominować rozmaite grupy osadzonych. Przykładowo w Buchenwaldzie na początku 1938 roku aż 38% przetrzymywanych stanowili kryminaliści, podczas gdy w Sachsenhausen pod Berlinem przebywało więcej homoseksualistów niż w innych kacetach.

Oznaczenia te nie miały funkcji wyłącznie administracyjnej, lecz mogły decydować o sposobie traktowania więźniów, a więc również o ich życiu i śmierci. Żydzi zawsze musieli się liczyć z surowością strażników, ale „polityczni” również stawali się obiektem przypadkowych prześladowań, podobnie jak homoseksualiści i recydywiści, którzy znacznie częściej trafiali do karnego komanda – z łatwym do przewidzenia skutkiem.

fot.domena publiczna

Więźniarka Auschwitz Czesława Kwoka w pasiaku, z widocznym czerwonym trójkątem i numerem obozowym.

Przykładowo w Dachau śmiertelność wśród oznaczonych różowym trójkątem była stale wyższa niż wśród innych kategorii osadzonych. Kryminaliści z kolei najczęściej otrzymywali funkcję Kapo – cieszących się przywilejami zaufanych więźniów stojących na czele bloku baraków. Zwykli przestępcy byli najwyraźniej postrzegani przez esesmanów jako lepsi niż „polityczni” czy „aspołeczni”.

Czytaj też: „Homo Holocaust”. Jaki los spotkał europejskich homoseksualistów w czasie II wojny światowej?

Mit więźniów „politycznych”

W praktyce większości bardziej skomplikowanych symboli prawie nie stosowano, a więźniów znakowano znacznie prościej. Świadectwem tego jest wykonane w 1942 roku zdjęcie Czesławy Kwoki, 14-letniej więźniarki Auschwitz. Na jej pasiaku widać czerwony trójkąt z literą P, wskazujący na Polkę osadzoną za przestępstwo polityczne, oraz numer obozowy. Niemniej emblematy te stanowiły nieodłączną część systemu obozów koncentracyjnych służącą realizacji celów SS. Dzięki nim dzielono i dehumanizowano więźniów, redukując ich do numeru i zarzucanej im winy.

Po wojnie oznaczenia obozowe pojawiały się bardzo często w miejscach upamiętnienia ofiar kacetów, szczególnie w Niemczech Wschodnich. Emblematy więźniów politycznych umieszczono na licznych pomnikach, czego najlepszym przykładem jest wzniesiony w 1961 roku monument w Sachsenhausen, na którym widnieją 54 czerwone trójkąty. Utrwala on mit rozpowszechniany przez komunistów, jakoby wszyscy osadzeni w obozach należeli do kategorii „politycznych”.

Źródło:

Powyższy tekst ukazał się pierwotnie w książce Rogera Moorhouse’a Trzecia Rzesza w 100 przedmiotach, która została wydana nakładem Znaku Horyzont.

Tytuł, ilustracje wraz z podpisami, wytłuszczenia, wyjaśnienia w nawiasach kwadratowych oraz śródtytuły pochodzą od redakcji. Tekst został poddany podstawowej obróbce redakcyjnej w celu wprowadzenia częstszego podziału akapitów.

KOMENTARZE (3)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

BM

Nie „nazistowskie” obozy, tylko niemieckie. Tak trudno wam to napisać?

    Maciek

    jestem Polakiem i nie lubię ,jak ktos mnie uważa,jako katolika….

rp

Obozy były niemieckie a „pomoc” była wielonarodowa.

Austriacy byli liderami w pomocy Niemcom
Oto przykłady (niektóre):
Amon Göth – kat Płaszowa
Odilo Globocnik – kat GG zwany przez „znajomych” „Globus”
Adolf Eichmann – ten „niewinny” co nikogo nie zabił (własnymi rękami)
Otto Skorzeny – szef od grup specjalnych
Franz Kutschera – kat Warszawy
itd
A wszystko pod kontrolą m.in.:
Adolf Hitler
Ernst Kaltenbrunner
Arthur Seyss-Inquart

i żeby zakończyć z przytupem:
Herbert von Karajan – dyrygent – sługa hitleryzmu

Zobacz również

Druga wojna światowa

„Inferno Dantego zdawało się blednąć w obliczu piekła Dachau”. Jak wyglądało wyzwalanie „wzorcowego” obozu koncentracyjnego?

29 kwietnia 1945 roku Amerykanie wyzwolili obóz koncentracyjny Dachau, ratując ok. 32 tys. ludzi. Na widok tego, co zastali, jedni płakali, inni wpadli w szał.

29 maja 2024 | Autorzy: Volker Ullrich

Druga wojna światowa

Więzienie lub przymusowa emigracja. Jak Brytyjczycy potraktowali Żydów, którzy uciekli do ich kraju przed nazistami?

System nie odróżnił ofiar od oprawców, dlatego uciekający z hitlerowskich Niemiec do Anglii Żydzi trafili z deszczu pod rynnę. Oto jak ich potraktowano... 

2 lutego 2024 | Autorzy: Herbert Gnaś

Niezwykłe znalezisko. Mydło z ludzkiego tłuszczu na Podlasiu?

Kilkaset kostek niemieckiego mydła R.I.F, które - według powielanych po wojnie pogłosek - miało być wytapiane z ludzkiego tłuszczu. Na takie znalezisko natknęła się ekipa...

12 grudnia 2023 | Autorzy: Redakcja

Druga wojna światowa

Wykradali leki esesmanom, organizowali żywność i wykonywali wyroki śmierci na szpiclach. Jak działała organizacja Witolda Pileckiego w Auschwitz?

W Auschwitz pod nosem Niemców prężnie działały konspiracyjne organizacje więźniów. Jedną z nich założył Witold Pilecki. Chciał zorganizować w obozie powstanie.

15 listopada 2022 | Autorzy: Teresa Kowalik

Druga wojna światowa

Ucieczka Pileckiego z Auschwitz

W Wielkanoc 1943 roku Witold Pilecki postanowił uciec z Auschwitz. Wraz z nim zbiegli Tadeusz Redzej i Edward Ciesielski. Jak udało im się wydostać na...

7 listopada 2022 | Autorzy: Teresa Kowalik

Druga wojna światowa

„Po kilkunastu uderzeniach przerzynało się ciało. Tryskała krew i dalsze razy uderzały jak w siekany kotlet”. Jak karano więźniów Auschwitz?

Śmierć była najcięższą karą wymierzaną więźniom Auschwitz. Wielu o niej marzyło, bo alternatywne metody karania były znacznie gorsze...

27 października 2022 | Autorzy: Teresa Kowalik

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.

Najciekawsze historie wprost na Twoim mailu!

Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.