Ciekawostki Historyczne
Dwudziestolecie międzywojenne

„Żydowski elekt” – czyli o tym, jak fanatyzm i brak szacunku dla drugiego człowieka prowadzą do zbrodni

Prezydent Gabriel Narutowicz przechadzał się po gmachu Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych kiedy padły trzy śmiertelne strzały. Jak doszło do zabójstwa pierwszego polskiego prezydenta?

Odrodzona w wyniku I wojny światowej Polska była powszechnie uważana za „twór przejściowy”, czy jak to twierdzili Niemcy i Czesi – „państwo sezonowe”, by nie sięgać już po późniejszą wypowiedź ministra spraw zagranicznych ZSRR W. Mołotowa, nazywającego Polskę „pokracznym bękartem traktatu wersalskiego”.

Straż honorowa przy trumnie zamordowanego Gabriela Narutowicza. Fot. Tygodnik Ilustrowany, 1922 / domena publiczna

Mimo tych niesprzyjających okoliczności entuzjazm jaki towarzyszył tworzeniu struktur państwa przyniósł pozytywne rezultaty. Państwo obroniło się przed obcą interwencją, wywalczyło sobie granice, a także stworzyło podstawy ustroju.

Pierwsze wybory

Prace nad Konstytucją zaczęły się już w 1919 roku. Kluczowa w tym problemie była rola prezydenta i jego uprawnień. Koncepcja pierwsza wzorowała się na Stanach Zjednoczonych, w którym prezydent stoi na czele rządu i ma duże uprawnienia. Druga koncepcja nazwana projektem ludowym, zakładała istnienie jednoizbowego sejmu a prezydent i rząd byli władzą wykonawczą. Trzeci projekt, wzorowany na francuskim zakładał istnienie dwuizbowego parlamentu, wybierającego prezydenta, ale faktyczna władza należałaby do rządu.

Uchwalona ostatecznie w marcu 1921 roku konstytucja ograniczała uprawnienia prezydenta do funkcji reprezentacyjnych. Jej twórcy obawiali się bowiem, że prezydentem zostanie Józef Piłsudski i nie chcieli oddawać mu w ręce zbyt dużych uprawnień.

W listopadzie 1922 r odbyły się wybory parlamentarne. Wzięło w nich udział 68% obywateli. Wygrał je blok prawicy zyskując 29% głosów. Na drugim miejscu znalazł się blok mniejszości narodowych uzyskując 16%. W parlamencie brakowało wyraźnej większości, zdolnej do stworzenia stabilnego rządu, i co najważniejsze wyboru prezydenta Rzeczpospolitej. Zgromadzenie Narodowe, mające dokonać tego wyboru, zostało zwołane na dzień 9 grudnia. Zgłoszono pięciu kandydatów, w tym kandydata Narodowej Demokracji hrabiego Maurycego Zamoyskiego, Stanisława Wojciechowskiego, Gabriela Narutowicza, Ignacego Daszyńskiego. Mniejszości narodowe zgłosiły kandydaturę Jana Baudouina de Courtenay.

Gabriel Narutowicz po złożeniu przysięgi na urząd Prezydentafot.Autor nieznany/domena publiczna

Gabriel Narutowicz po złożeniu przysięgi na urząd Prezydenta

W pierwszej turze głosowania najwięcej głosów zdobył Zamoyski, nie uzyskał jednak wymaganej prawem większości. W następnych turach odpadali kolejni kandydaci, wreszcie do decydującego głosowania dotarli Zamoyski i Narutowicz. Wygrał je Narutowicz uzyskując 289 głosów. Polska miała więc prezydenta. Przekazanie informacji o wyborze odbyło się poprzez premiera Nowaka. Jak wspominał, w wydanym po latach pamiętniku:

Narutowicz stał za biurkiem w swoim gabinecie… ja zaś naprzeciw niego, mając po prawej ręce marszałka Sejmu Rataja, a po lewej marszałka senatu Trąbczyńskiego. Nigdy nie widziałem w twarzy ludzkiej takiego przerażenia, jakie w tym momencie odbijało się na twarzy Narutowicza, gdy relacji mojej wysłuchał i gdy odrzekł, że ugina się przed wolą Zgromadzenia Narodowego i wybór przyjmuje… Mogło się wydawać, że Narutowicz spostrzega poza delegacją naszą… szczerzącą ku niemu swe puste oczodoły czaszkę śmierci.

Wybór nie kończył jednak sporu. Przeciwko temu kandydatowi już w trakcie kolejnych głosowań wystąpiła prawica. Najpierw starano się zmusić go do rezygnacji z kandydowania. Ponieważ Narutowicz propozycję odrzucił, posłowie Narodowej Demokracji usiłowali przerwać obrady Zgromadzenia Narodowego. Gdy i to się nie udało szantażowali posłów mniejszości narodowych, w tym przede wszystkim Żydów, by głosowali na prawicowego kandydata, lub nie brali udziału w głosowaniu. Po wyborze prezydenta Narutowicza wzywano do ustąpienia.

Prawicowe ugrupowania opublikowały nawet odezwę, w której podkreślano, że nie mogą wziąć odpowiedzialności za bieg spraw państwowych w takim stanie rzeczy głęboko niezdrowym i odmówią wszelkiego poparcia rządom powołanym przez Prezydenta, narzuconego przez obce narodowości: Żydów, Niemców i Ukraińców. Deklarowały, że podejmą walkę o narodowy charakter państwa polskiego, zagrożony tym wyborem. Oszczerczą kampanię przeciwko Narutowiczowi prowadziła cała prasa prawicowa.

Gazeta Poranna 2 Grosze” z 11 grudnia 1922 – strona tytułowa z tekstem Kazimierza Lutosławskiego obwieszczającym zdradę narodową po wyborze Gabriela Narutowicza na prezydenta RPfot.Kazimierz Lutosławski/domena publiczna

Gazeta Poranna 2 Grosze” z 11 grudnia 1922 – strona tytułowa z tekstem Kazimierza Lutosławskiego obwieszczającym zdradę narodową po wyborze Gabriela Narutowicza na prezydenta RP

Ponieważ prezydent nie ustępował, postanowiono nie dopuścić do złożenia przez niego przysięgi. Mimo tych działań zaprzysiężenie nastąpiło, choć po drodze do gmachu Sejmu spotkało go wiele przykrości. Przeciwnicy zorganizowali demonstracje, jadącego w powozie Narutowicza lżono i obrzucani śniegiem i błotem. Odpowiedzialny za to rząd nie zabezpieczył należytej ochrony. Prezydentowi elektowi podczas przejazdu nie towarzyszył premier rządu, choć pojawił się później w gmachu sejmu. Na ulicach ustawiono barykady.

Mimo tych trudności w dniu 11 grudnia 1922 roku podczas posiedzenia Zgromadzenia Narodowego Gabriel Narutowicz został zaprzysiężony jako prezydent Rzeczypospolitej. Zgromadzenie Narodowe zostało otwarte o godz. 12.15. Marszałek Rataj zapytał Narutowicza, czy przyjmuje wybór. Gdy ten odparł że przyjmuje, nastąpiło ślubowanie.

Prezydent przysięgał więc Bogu Wszechmogącemu i ślubował Narodowi Polskiemu, praw a przede wszystkim ustawy konstytucyjnej święcie przestrzegać i bronić, dobru Narodu wiernie służyć, strzec godności imienia polskiego i kierować się sprawiedliwością. Zakończył przysięgę słowami „Tak mi dopomóż Bóg”.

Dalsza część artykułu pod ramką
Zobacz również:

Kim był pierwszy prezydent II Rzeczpospolitej?

Gabriel Narutowicz urodził się w 1865 r na Żmudzi w rodzinie szlacheckiej o powstańczych tradycjach. W trakcie studiów wyjechał do Szwajcarii, gdzie ukończył politechnikę w Zurichu. Na emigracji związał się z socjalistami, a następnie z Józefem Piłsudskim. Specjalizował się w budownictwie elektrowni wodnych i wkrótce został światowej skali specjalistą w tej dziedzinie. Objął też katedrę na politechnice w Zurichu. Po zakończeniu wojny powrócił do kraju, angażując się w prace nad regulacją Wisły. W kolejnych rządach pełnił ważne funkcje, był ministrem robót publicznych, przewodniczył Państwowej Radzie Odbudowy. Był politykiem rozpoznawanym w Europie. W połowie 1922 roku został ministrem spraw zagranicznych.

Gabriel Narutowicz zrezygnował z intratnej posady na emigracji by wrócić do Polskifot.Autor nieznany/domena publiczna

Gabriel Narutowicz zrezygnował z intratnej posady na emigracji by wrócić do Polski

Generalnie w komentarzach na temat jego wyboru nie poddawano w wątpliwość jego kwalifikacji. Uważano, że doświadczenie funkcjonowania demokracji w Szwajcarii, gdzie spędził sporą część życia pozwoli mu na prowadzenie polityki zgody, z poszanowaniem podstawowych zasad demokracji. Jak pisze Marek Andrzejewski, wybór profesora renomowanej politechniki w Zurychu na prezydenta – biorąc pod uwagę jego kompetencje, poziom intelektualny, szerokie horyzonty, niespożytą energię i dotychczasowy przebieg kariery politycznej był posunięciem trafnym. Narutowicz był człowiekiem prawym, autentycznym patriotą, osobą gotową do wyrzeczeń, oddaną Polsce, daleki od fanatyzmu, pragmatyczny.

Niektóre artykuły przypominały, że na wezwanie rządu obrony narodowej podczas wojny polsko – bolszewickiej porzucił swe stanowisko na politechnice w Zurichu, by służyć ojczyźnie. Takiego zdania były osoby myślące racjonalnie i chcące dobra kraju. Socjaliści, wprawdzie bez entuzjazmu, pozytywnie przyjęli wybór, choć dodawali, że po Piłsudskim wszystkie inne kandydatury wyglądają blado. Dodawano jednakże, że na czele państwa stanął uczciwy demokrata, kulturalny polityk i nieskazitelny działacz.

Atakowała Narutowicza cześć ziemiaństwa no i oczywiście obóz narodowy. Gazeta Warszawska zamieściła artykuł, który relacjonował przebieg zajść:

Na wieść, że Prezydentem ma zostać Narutowicz, zwolennik Belwederu, który uzyskał większość głosów Żydów, Niemców i innych mniejszości narodowych – z piersi młodzieży wyrwał się jeden krzyk żywiołowy: Nie chcemy takiego Prezydenta! Nie znamy go! Przecz z Żydami! Okrzyk ten przeleciał przez ulice Warszawy i żywiołowo utworzył się wielki pochód. Do zgromadzonych przemówił gen. Haller, stwierdzając, że Polskę sponiewierano, trzeba więc walczyć o zwycięstwo popierając swoich. Ksiądz K. Lutosławski pytał w artykule: Co się stało? Jak śmieli Żydzi narzucić Polsce swego Prezydenta? Jak mógł Witos rzucić głosy polskie na żydowskiego kandydata?

W wychodzącym w Wielkopolsce „Dzienniku Poznańskim” oskarżano zwłaszcza ludowców o zdradę narodową.
Wiele życzliwych mu osób wcale nie ucieszył ten wybór. Swe wątpliwości wyraził marszałek Piłsudski. Już po wyborze podczas rozmowy marszałek skomentował zachowanie ulicy stwierdzeniem „ci ludzie lepiej się czuli pod tym, kto karki im deptał i bił po pysku”. Odnosząc się do informacji o częstych telefonach z pogróżkami jakie kierowano do Prezydenta, marszałek stwierdził, że gdy on był naczelnikiem państwa to „wszy wyłaziły zewsząd”.
Płomienne publiczne wystąpienia przedstawicieli prawicy na wiecach i ogromnie emocjonalnie artykuły w prasie trafiały do przekonań części polskiego społeczeństwa.

Zabójstwo Prezydenta

W sposób niewytłumaczalny zachowywały się władze państwa, zwłaszcza minister spraw wewnętrznych, który nie widział problemu w masowych manifestacjach ulicznych , jakie organizowali przeciwnicy Narutowicza. Nie uznał też za konieczne, by zareagować i uspokoić sytuację.

Po wyborze Prezydent myślał o stworzeniu rządu, który mógłby być podstawą do budowania zgodny narodowej. Zamierzał więc zaproponować wysokie i ważne stanowiska nawet swym przeciwnikom politycznym. Jego konkurent M. Zamoyski miał zostać ministrem spraw zagranicznych, endek Władysław Grabski – ministrem skarbu. Pomysłu tego nie było jednak dane Prezydentowi zrealizować. W sobotę w dniu 16 grudnia 1922 roku rozpoczął urzędowanie od ułaskawienia skazanego na śmierć Ukraińca. Następnie spotkał się z byłym premierem Leopoldem Skulskim, z którym umówił się na niedzielne polowanie.

Wyprowadzanie trumny z ciałem prezydenta Gabriela Narutowicza z Belwederu, 19 grudnia 1922fot.Marek Ruszczyc, „Strzaly w Zachęcie”, Warszawa, 1987/domena publiczna

Wyprowadzanie trumny z ciałem prezydenta Gabriela Narutowicza z Belwederu, 19 grudnia 1922

Miał przeczucie o zbliżającej się śmierci, poprosił bowiem Skulskiego, żeby ten zaopiekował się jego dziećmi w razie nieszczęścia. Następnie udał się na otwarcie wystawy w Zachęcie. Po powitaniu prezydenta i przecięciu przezeń wstęgi zebraniu udali się do pierwszej z sal. Tam też Narutowicz został zastrzelony. Umarł na rękach poetki Kazimiery Iłłakowiczówny. Jego zabójcą był związany z prawicą malarz. Nie uciekał po zamachu, choć byłoby to możliwe w panującym rozgardiaszu. Wcześniej planował także zamach na Piłsudskiego.

Zabójstwo Prezydenta Narutowicza wywarło ogromne wrażenie na części społeczeństwa. Jak zanotowała Maria Dąbrowska „nastąpiła ohydna, ponura katastrofa… Pamiętam moje osłupienie, jakbym nagle w sercu mojego narodu zobaczyła ziejącą mrokiem pieczarę śmiercionośnego bazyliszka”.

Zabójcę skazano na śmierć. Nie dla wszystkich był on jednak mordercą a niektórzy uważali go za bohatera narodowego. Za jego duszę niektórzy popierający prawicę księża odprawiali msze…

Bibliografia:

  1. M. Białokur, Gabriel Narutowicz. Biografia, Opole 2016
  2. J. Nowak , Wspomnienia z ławy rządowej, Kraków 1938
  3. M. Andrzejewski, Gabriel Narutowicz, Warszawa 2012
  4. M. Ruszczyc, Strzały w „Zachęcie”, 1987

Zobacz również

Dwudziestolecie międzywojenne

„Proces Steigera”. Wyrok, który wstrząsnął Polską

Uniewinnienie Steigera wzbudziło ogromne poruszenie – podczas gdy Lwów świętował, prasa narodowa grzmiała o triumfie "żydowskich dolarów" i nawoływała do konsolidacji w walce z rzekomym...

5 września 2024 | Autorzy: Grzegorz Gauden

Dwudziestolecie międzywojenne

Polska sprawa Dreyfusa. Kto próbował zabić prezydenta

Wrzesień 1924 r. Do Lwowa przyjeżdża prezydent RP Stanisław Wojciechowski. Policja polityczna z Warszawy jest przeciwna wizycie – pamięta zamach sprzed trzech lat na Józefa...

16 sierpnia 2024 | Autorzy: Redakcja

Dwudziestolecie międzywojenne

Antysemityzm w II RP

Po zamachu majowym w 1926 roku w środowiskach żydowskich panowało przekonanie, że Piłsudski nie pozwoli krzywdzić Żydów. Czy słusznie? 

14 grudnia 2021 | Autorzy: Piotr Janczarek

Nowożytność

Anioł rozkazujący zabić Zygmunta III Wazę

Była to pierwsza próba królobójstwa ze strony stanu szlacheckiego w dziejach dawnej Rzeczpospolitej. Jak wyglądał zamach i dlaczego do niego doszło?

16 stycznia 2020 | Autorzy: Bartłomiej Gajek

Dwudziestolecie międzywojenne

Dlaczego polski premier został niemieckim kolaborantem?

Leon Kozłowski był profesorem archeologii na Uniwersytecie im. Jana Kazimierza we Lwowie. Był zwolennikiem Piłsudskiego i sanacji. W połowie maja 1934 r. został powołany na...

10 stycznia 2020 | Autorzy: Stanisław Jankowiak

Dwudziestolecie międzywojenne

Jak 100 lat temu Polacy obchodzili Święto Niepodległości?

11 listopada – dzień zakończenia I wojny światowej i symboliczna data utworzenia wolnej II RP – jest świętowany z wielką pompą. Ale nie zawsze tak...

11 listopada 2019 | Autorzy: Maria Procner

KOMENTARZE (10)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Jasny Lud

To podobna tłuszcza jaka mamy dzisiaj w naszym kraju. Łatwo toto napuścić i sprowokować. Efekty- Adamowicz. Jazda na gejów, uchodźców, tez się złe skończy. Bo ciemny lud Kurskiego łyka propagandę wtłaczana przez największego klamce w Polsce.

    Charlie

    jak wygracie kiedyś wybory to sobie sprowadzicie do Polski islamistów, rozwalicie gospodarkę, zabierzecie wszystko wszystkim żeby Wam się lepiej żyło. Na tę chwilę to sobie możesz zmarszczyć freda co najwyżej :)

      Jakub Thomas

      Gospodarka teraz leży i kwiczy. Zobaczysz, że twoi pisowczycy i czarna stronka z Watykanu zrobią nam drugą Wenezuele.

        gnago

        Leży od trzech dekad najmniej, krótkotrwałe zwiększenie popytu w postaci 500+ już nie działa, bo debilni chciwcy podnieśli ceny. Ot elity mamy na poziomie przedszkola

    Barbara Szelwach

    Jak widać nawet tuż po lekturze bredzisz, bo nie umiesz czytać ze zrozumieniem, czarna rozpacz,jaki wąski zakres problemów -geje i uchodźcy i tylko Kurski , o dziwo ! MEGA tłuszcza to między innymi ta ekipa uwłaszczona i namaszczona na tzw elite po okrągłym stole – ta nocna zmiana co obaliła rząd Olszewskiego – właśnie robiła z naszym krajem co chciała – okradała Polskę przez 30 lat .Balcerowicz powinien zdychać w ciężkim więzieniu za rozpoczęcie dsemolki gospodarczej , doprowadzając do tragedii małych i dużych przedsiębiorstw i prywatnych przedsiębiorców gs-ów, PGR-ów i t d – (znasz te historię ty „jasny ludziku”) potem ekipa Kwasa czyściła co się dało centralnie i na chama, a ludziska z powodu PROPAGANDY OWCZESNEJ TVP nie mieli pojęcia co się dzieje – jakjaś spółka ART -BI , wybrzmiała – szczęki wszyscy pozbierali z podłóg, a t niestety była masówka – takich TUZÓW to było ho ho, ho, ho ho – nie wiadomo ile – tylko nazywali się sami „bisnesmenami, ” którym ekipa Tuska Donaaldinia zorganizowała raj na tej , jak mówili i platformersi” zielonej wyspie” ,bo polskość, to jakąś nienormalnośca nazywał sam Tusk. dodjmy jeszcze, że ym wszystkim rozkradającym Polsę Sk-synom , przestępcom – tym tzw. bisnesmenom tak zwane niezawisłe sądy rąsia w rąsię pomagały – czarna mafia i wysokie niezależne GNOJE -4 władza bezkarna.
    A tobie to trochę wspułczuję, chociaż nikt nie jest zwolniony z myslenia !!! Pamiętaj człowieku komuna nie wyprała wszystkim mózgów, a UE jako czwarta rzesza, też nie wypierze wszstkim mózgów, bo sama się odmużdza.

      Barbara

      poprawiłam literówki

      Jak widać nawet tuż po lekturze bredzisz, bo nie umiesz czytać ze zrozumieniem, czarna rozpacz, jaki wąski zakres problemów – geje i uchodźcy i tylko Kurski, o dziwo !
      MEGA tłuszcza to między innymi ta ekipa uwłaszczona i namaszczona na tzw. „elite” po okrągłym stole – ta nocna zmiana co obaliła rząd Olszewskiego – właśnie robiła z naszym krajem co chciała – okradała Polskę przez 30 lat .Balcerowicz powinien zdychać w ciężkim więzieniu za rozpoczęcie demolki gospodarczej , doprowadzając do tragedii małych i dużych przedsiębiorstw i prywatnych przedsiębiorców GS -ów, PGR-ów i t d – (znasz te historię ty „jasny ludziku” ?) potem ekipa Kwasa czyściła co się dało centralnie i na chama, a ludziska z powodu PROPAGANDY OWCZESNEJ TVP nie mieli pojęcia co się dzieje – jakaś spółka ART – BI , wybrzmiała – szczęki wszyscy pozbierali z podłóg, a to niestety była masówka – takich TUZÓW to było ho ho, ho, ho ho – nie wiadomo ile – tylko nazywali się sami „biznesmenami, ” którym ekipa Tuska Donaaldinia zorganizowała raj na tej , jak mówili i platformersi” zielonej wyspie” , bo polskość, to jakąś nienormalnością nazywał sam Tusk. dodajmy jeszcze, że tym wszystkim rozkradającym Polskę Sk-synom , przestępcom – tym tzw. biznesmenom, tak zwane niezawisłe sądy „rąsia w rąsię” pomagały – czarna mafia i wysokie niezależne GNOJE -4 władza bezkarna.
      A tobie to trochę współczuję, chociaż nikt nie jest zwolniony z myślenia !!! Pamiętaj człowieku komuna nie wyprała wszystkim mózgów, a UE jako czwarta rzesza, też nie wypierze wszystkim mózgów, bo sama się odmóżdża

      Anonim

      Władza deprawuje. Jak zdeprawowane było PO i SLD, tak zdeprawowany jest PiS.

        Fap

        Na szczęście coraz mniej ludzi przejmuje, tym co dla prawiczków jest takie niby ważne (bo tak naprawdę wiadomo o co chodzi – władza). Wierzę, że pokolenie 60+ wymrze i w Polsce zapanuje normalność – wiadomo, że będzie jakaś część chorych ludzi, którzy dalej będą nienawidzić wszystkiego co według nich jest ,,inne” i będą głosować na takie PiS.y, ale miejmy nadzieję i wiele na to wskazuje – będzie to promil. Oczywiście dla nich stworzono więzienia.
        Jeszcze kilka lat i będzie normalnie.

    AMF

    Tak, tak święty adamowicz… z wyrokiem za stosowanie rękoczynów do dyskusji politycznej.
    Z Kurskim racja, choć akurat czytelnicy GW maja się za wybitnie oświeconych ;-]

Anonim

To że prezydent Narutowicz został zabity, było tragedią. Bo ktoś taki jak Narutowicz powinien być ministrem gospodarki a nie prezydentem. A dlaczego zgodził się kandydować ? Dlatego że został do tego namówiony przez Piłsudskiego, który chciał mieć swojego figuranta jako prezydenta, kimś takim był później Mościcki. Szkoda że nie wygrał wtedy Wojciechowski, natomiast przegrana Zamoyskiego była wynikiem tego że nie poparł go PSL i Witos, bo był Zamoyski największym obszarnikiem w 2 RP. Zresztą ordynacja Zamoyska istniała aż do roku 1944. Natomiast wybory prezydenckie w 1922 roku pokazały że Piłsudski, niema poparcia Polaków, bo musiał uciekać się do pomocy mniejszości narodowych – Żydów, Ukraińców, Białorusinów i Niemców. I dlatego Piłsudski dokonał puczu wojskowego w 1926 roku, bo w Demokratycznych wyborach jego socjaliści z PPS, nigdy by nie wygrali.

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.

Najciekawsze historie wprost na Twoim mailu!

Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.