Fanatyczna nazistka kazała mu skatować koleżankę tylko dlatego, że ta mówiła po polsku. Zygmunt jednak nie zamierzał wypełniać poleceń butnej Niemki. Za swój czyn zapłacił najwyższą cenę.
Jesienią 1942 roku w budynkach kaliskiego klasztoru Reformatorów Niemcy otworzyli Gaukinderheim, czyli Okręgowy Dom Dziecka. Pod tą niewinną nazwą krył się zakład, który stał się miejscem gehenny tysięcy polskich dzieci z terenu Kraju Warty, uznanych przez nazistów za „godne” zniemczenia.
Odebrane rodzicom (o skali tego procederu pisaliśmy w tym artykule) dzieci w wieku od 2 do 16 lat przebywały w placówce przez kilka tygodni. Otrzymywały tam nową tożsamość, a następnie wysyłano je w głąb III Rzeszy, gdzie były adoptowane przez zawczasu wytypowane niemieckie rodziny.
W 1944 roku dokładnie taki los miał stać się udziałem 14-letniego Zygmunta Światłowskiego z Łodzi. Jego historia potoczyła się jednak inaczej, o czym możemy się przekonać, sięgając po książkę „Teraz jesteście Niemcami. Wstrząsające losy zrabowanych polskich dzieci”.
Zygmunt nie chce być Hansem
Jak czytamy w tekście Eweliny Karpińskiej-Morek, Hansem Huerlemannem (bo takie imię i nazwisko nadano chłopcu w ośrodku) od razu zainteresowała się nowa rodzina. Szybko jednak okazało się, że młodzieniec „stwarzał problemy wychowawcze”. Nie zamieszał się bowiem wyrzec swoich polskich korzeni. Właśnie dlatego sadystyczna dyrektor Gaukinderheimu, Johanna Zander, wybrała Zygmunta, aby został katem innej „podopiecznej” nazistowskiej instytucji.
Jego ofiarą miała być dziewczynka, której jedynym „przewinieniem” było to, że po raz kolejny złamała zakaz mówienia po polsku. Czekają ją za to 20 razów. Zander wręczyła Zygmuntowi szpicrutę i dokładnie poinstruowała, jak należy wykonać karę. Ponaglany przez Niemkę chłopiec wziął zamach i z całej siły uderzył, ale cios… nie był wcale wymierzony w niewinną dziewczynę, lecz w samą Zander! Twarda szpicruta pozostawiła krwiście czerwony ślad na jej „aryjskiej” twarzy.
O tym, co stało się później, możemy przeczytać w książce „Teraz jesteście Niemcami”, gdzie Ewelina Karpińska-Morek cytuje zeznania Marii Pinczewskiej:
Frau Zander powlokła chłopca do piwnicy, w której znajdowały się silniki i przewody elektryczne, i rzuciła go na te przewody. Zygmuś krzyknął, a ciałko jego natychmiast sczerniało. Policja niemiecka poinformowana została, że chłopiec wpadł na przewody.
Pinczewska, która pracowała jako opiekunka w ośrodku, widziała nawet, jak mąż Zander fotografował zwłoki chłopca. Epilog całej historii rozegrał się już po wojnie. Do Kalisza przyjechała babcia Zygmunta, pragnąc dowiedzieć się czegoś o losach wnuka. Dzięki Pinczewskiej poznała prawdę.
Był to dla niej prawdziwy cios, tym bardziej, że rodzice chłopca również zginęli, zamordowani przez Niemców w obozie koncentracyjnym. Jedynym pocieszeniem było to, że mogła chociaż złożyć kwiaty na mogile Zygmunta, który został pochowany na Cmentarzu Wojskowym na Majkowie.
Grób znajduje się blisko wejścia do nekropolii, a umieszczona na nim inskrypcja głosi: „Harcerz Zygmunt Światłowski 1930–1944. Zamordowany przez Niemców w Gaukinderheim w Kaliszu za to, że nie chciał być Niemcem”.
A jak potoczyły się losy Johanny Zander? Jak wielu podobnych jej nazistowskich zbrodniarzy, przeżyła wojnę i wiodła spokojne życie, nie ponosząc żadnej kary za swoje bestialstwo.
Źródło:
Ciekawostki to kwintesencja naszego portalu. Krótkie materiały poświęcone interesującym anegdotom, zaskakującym detalom z przeszłości, dziwnym wiadomościom z dawnej prasy. Lektura, która zajmie ci nie więcej niż 3 minuty, oparta na pojedynczych źródłach. Ten konkretny materiał powstał w oparciu o książkę:
- Teraz jesteście Niemcami. Wstrząsające losy zrabowanych polskich dzieci, Wydawnictwo M 2018.
KOMENTARZE (14)
Dlaczego mamy taki balwochwalczy stosunek do Niemcow…? Daczego tak nie nawidzimy Zydow…? Nie przeszkadza fakt, ze Jezus i Matka Jego to 100% Zydzi !!!
Niemcy i urojona przez Hitlera (i jego grupę Tule) idea o wyższości rasy germańskiej – została wyssaną z palca a nagięcie ich chorej teorii do dzieł Nietsche’go czy Goethe’go byłą niezdarną fałszywą w 100% próbą przekonania świata że Niemcy to naród wybrany. Żadna inna nacja na świecie nie ma na swym sumieniu tyle ludobójstw, tragedii I zła wyrządzonego dzieciom, matkom i cywilom- co niemieccy naziści.
Dziś – tyle lat po przegranej wojnie i nie zwróconych nigdy stratach wojennych – ci przewrotni ludzie nadal utrzymują że są narodem wybranym, śpiewając w swym hymnie „Detschland, Deutschland über alles” i jednocześnie mówią o demokracji I równości państw członkowskich EU.
Cóż za hipokryzja!
Spiewanie Detschland, Deutschland über alles jest karalne w niemczech.
Nie jest karalne.
Jest, trzeba tylko zgłosić do prokuratury.
Od 1991 tylko trzecia zwrotka stała się hymnem państwowym Niemiec. Pierwsza (Deutschland Deutschland über alles) i druga strofa nie stanowią części hymnu, omawia się je jednak w niektórych szkołach jako część utworu literackiego.
I to jest blad, bo po takiej historii, ktora niemcy maja, powinien byc ten hymn calkowicie zakazany i zmieniony. Nie ma tu wytlumaczenia, ze jedna zwrotke sie przeskakuje.
jakiej historii ? nie bądź hipokrytą w polityce jak w dżungli obowiązuje prawo silniejszego jesteś ofiarą lub drapieżnikiem , gwałcicielem lub zgwałcona/cwelem, lub jak w burdelu alfonsem/klientem lub prostytutką. Niemcy mieli takie same prawo do zbudowania imperium jak rzymianie , Persowie a w czasach współczesnych jak Brytyjczycy czy jankesi. każde z tych imperiów powstało na kościach i popiołach nacji które okazały sie zbyt słabe aby się obronić.
Tak, wiemy bardzo dobrze, że to na nim, Heydrichu, tym mongołowatym w swych rysach i oczach pełnych okrucieństwa- Hitler z Himmlerem oparli całą swą ideę fabryki śmierci i eksterminacji, organizując obóz koncentracyjny w Oświęcimiu.Obaj zresztą byli na jego ślubie i patronowali mu we wszystkim jak najbliższa rodzina. Wyjątkowo okrutny typ, który wykorzystywał psy, owczarki alzackie do wzmożenia terroru wśród uwięzionych w obozie ofiar.Polecam pamiętniki żony tego wyjątkowego oprawcy.
bardzo ciekawy artykuł ,dziękuję
W imieniu autora – dziękujemy za miłe słowa. Pozdrawiamy serdecznie!
Johanna Zander nie była Niemką, lecz „nazistką”.
cały ten kraj powinien do tej pory wyglądać jak Ground Zero po odlocie Anglików. Ku przestrodze.
Dziękuję za artykuł. Jedno małe sprostowanie, to klasztor Reformatów czyli franciszkański, nie Reformatorów.