Uważasz, że księżniczka to wspaniała partia? Piękna, zamożna i ze świetnymi koligacjami? Nic z tych rzeczy! Prawdziwe błękitnokrwiste panny potrafiły nieźle zaleźć za skórę. A związek z nimi można było nawet przypłacić życiem.
Jak zawsze wszystkie pozycje w rankingu TOP10 zostały oparte na publikowanych przez nas artykułach. Tym razem postanowiliśmy pokazać ciemną stronę życia z księżniczkami. Więcej faktów o kobietach, które zmieniły bieg historii, znajdziecie TUTAJ.
Żeniąc się z księżniczką, musiałbyś pamiętać o tym, że może ona…
10. Kazać ci długo czekać na noc poślubną
Tego, że seks przed ślubem nie wchodzi w rachubę, można było się spodziewać. Ale także w noc poślubną nie było na niego szans. XVI-wieczny obyczaj nie pozwalał, by panna młoda (a szczególnie nowa królowa) tego samego dnia przyjmowała komunię świętą i oddawała cnotę mężowi. Dopiero po kolejnym dniu ucztowania nowożeńcy mogli się spotkać w łożu. Wycieńczeni i przejedzeni, musieli poczekać na pobłogosławienie posłania przez biskupa, a potem wysłuchać rubasznych żartów dostojników państwowych (przeczytaj więcej na ten temat).
9. Wnieść do rodziny choroby genetyczne
Kazirodztwo i chów wsobny – tak można streścić politykę małżeńską wielu dynastii, a szczególnie Habsburgów. Małżeństwa wujków z siostrzenicami nie były dla nich niczym wyjątkowym. Cierpiały na tym dzieci, które rodziły się wyjątkowo słabe. Wiele z nich umierało w dzieciństwie. Te, które dożywały dorosłości, były często opóźnione fizycznie i umysłowo oraz cierpiały na bezpłodność. Ale nawet takie – jak Maria Antonia Habsburg, której ojciec był równocześnie wujkiem i bratem ciotecznym jej matki – były łakomym kąskiem dla wszystkich dynastów (przeczytaj więcej na ten temat).
8. Pouczać cię na każdym kroku
Księżniczkę Helenę Orleańską swatano z następcą austriackiego tronu, Franciszkiem Ferdynandem. Kiedy potencjalni małżonkowie się spotkali, mieli jednak spore problemy komunikacyjne. Helena mówiła wyłącznie po francusku, a arcyksiążę słabo władał tym językiem. Ciągle popełniał lapsusy, które panna bezlitośnie poprawiała. Czuł się jak na klasówce. Sam zresztą wybór żony spośród księżniczek skwitował następująco: „wszystkie one są dziećmi, siedemnasto- albo osiemnastoletnimi podlotkami, a jedna brzydsza od drugiej” (przeczytaj więcej na ten temat).
7. Pobić cię… jedną ręką
Cymbarka z czerskiej linii Piastów słynęła z urody… i nadzwyczajnej siły fizycznej. Ta żyjąca na XV-wiecznym Mazowszu księżniczka potrafiła gołymi rękami łamać podkowy i wbijać gwoździe. Orzechy zgniatała w dłoniach tak, że spomiędzy jej palców wyciekał olej. Strach byłoby jej podpaść (przeczytaj więcej na ten temat).
6. Kosztować cię mnóstwo pieniędzy i zachodu
W najtrudniejszej sytuacji byli ci, którzy oglądali się za księżniczkami nie mając dziedzicznego tytułu. Przekonał się o tym Jakub Sobieski, syn króla elekcyjnego Jana III. Po licznych afrontach na europejskich dworach uderzył on w konkury do księżniczki ubogiej, ale za to spowinowaconej z cesarzem. Nawet za to Sobiescy musieli słono zapłacić. Choć zwyczaj nakazywał mniej więcej równy wkład pieniężny małżonków, ostatecznie pan młody wniósł wiano czterokrotnie wyższe od swojej oblubienicy (przeczytaj więcej na ten temat).
5. Nie pachnieć jak konwalie
Święta Kinga, żona Bolesława Wstydliwego, księcia krakowskiego i sandomierskiego, jak wiele księżniczek w XIII-wiecznej Europie Środkowej wystawiała męża na liczne próby. Jej żywoty donoszą, że nawet w małżeństwie nie zrezygnowała z dziewictwa. Nie przywiązywała też chyba wielkiej wagi do urody, bo „gdy ją z urody chwalono, brukała twarz i mazała”. I na dodatek prawie wcale się nie myła: „nigdy nie zażywała ulgi w kadzi lub w łaźni, ani też żadną wodą nie obmywała twarzy, jak tylko przy okazji komunii albo w wielkiej potrzebie” (przeczytaj więcej na ten temat).
4. Nie zachwycać urodą
Księżniczka musi być automatycznie posągowo piękna? Król Szwecji Eryk XIV przekonał się, że wcale tak nie jest. Starając się o rękę córki landgrafa Hesji, Krystyny, słyszał od tamtejszego ambasadora, że dziewczyna jest wielce urodziwa. Tymczasem prawda przedstawiała się znacznie gorzej. Pewien szwedzki rycerz miał okazję odwiedzić dwór landgrafa i osobiście ujrzeć niezbyt nadobną pannę. Z jego relacji wynikało, że Krystyna ma na twarzy szpetne pozostałości po ospie (przeczytaj więcej na ten temat).
3. Zabić ci matkę
Gdy masz władczą matkę, ślub z ambitną i dumną ze swojego pochodzenia kobietą może zakończyć się rodzinną tragedią. Przekonał się o tym Galeazzo Maria Sforza. Jego żona, księżniczka Bona di Savoia, nie znosiła swojej teściowej, Bianki Marii Visconti. I kiedy Bianka Maria zmarła nagle w trakcie podróży do rezydencji wyznaczonej jej przez Galeazza, podejrzewano, że otruła ją właśnie synowa (przeczytaj więcej na ten temat).
2. Przynieść ci śmiertelnego pecha
Księżniczkę Ryksę, córkę króla Polski Przemysła II, śmiało można nazwać naszą pierwszą femme fatale. Nad jej kolejnymi związkami ciążyło istne fatum. Mężczyźni, którzy pragnęli jej ręki, wyjątkowo szybko umierali. Pierwszego narzeczonego straciła, kiedy miała 10 lat. Do 19. roku życia owdowiała dwukrotnie. Dopiero ostatnia miłość jej życia pożyła dłużej – może dlatego, że temat ślubu między nimi nigdy nawet się nie pojawił (przeczytaj więcej na ten temat).
1. Mieć temperament, który wpędzi cię do grobu
Księżniczka Małgorzata Habsburg, córka cesarza Maksymiliana I, została entuzjastycznie przyjęta przez swego męża, księcia Asturii Jana. Była to miłość od pierwszego wejrzenia. Jana trudno było choć na chwilę oderwać od żonki. Trzy miesiące po ślubie jego zdrowie zaczęło podupadać. Medycy podejrzewali, że powodem była nadmierna gorliwość w wykonywaniu obowiązków małżeńskich. Coś było na rzeczy, bo chłopak zmarł zaledwie pół roku po pierwszym spotkaniu z Małgorzatą (przeczytaj więcej na ten temat).
KOMENTARZE (1)
Coś tu się nie zgadza.Napisane o księżniczkach ale wcale księżniczki nie muszą być średniowieczne.Do tego część z tych cech mogą posiadać partnerki które nie są księżniczkami.