Zarost miała skrywać gruba warstwa makijażu, a jabłko Adama marszczone kołnierze. Zbyt długie palce, upodobanie do polowań i niespożyte siły witalne miały dowodzić niezbicie, że najsłynniejsza władczyni Europy w rzeczywistości wcale nie była kobietą!
Elżbieta nie miała powodów, by rwać się do zamążpójścia. Małżeństwo matki zakończyło się jej dekapitacją. Ojciec następnie ściął głowę również macosze, Katarzynie Howard. Ośmioletnia Elżbieta widziała, jak ta druga, oskarżona o zdradę stanu, w czasie śledztwa wyrwała się i dotarła pod drzwi kaplicy, gdzie Henryk VIII słuchał nabożeństwa. Krzyczącą i błagającą o litość wleczono z powrotem na przesłuchanie. Być może to właśnie wtedy przyszła królowa podjęła decyzję, że małżeństwo nie jest dla niej.
Gdy w dniu koronacji wkładała pierścień na palec, ogłaszając zaślubiny z królestwem, i uparcie odmawiała kolejnym kandydatom do swej ręki, dla wielu była to niepojęta decyzja. Pojawiły się więc plotki o fizycznych deformacjach, problemach uniemożliwiających współżycie i całkowitej niepłodności królowej. Ponoć wyłysiała tuż po trzydziestce, co tłumaczono albo syfilisem odziedziczonym po ojcu albo przypadłością częstą u… mężczyzn.
Księżniczka czy książę?
Być może najbardziej szokującą teorią, która miała dowodzić męskiej płci Elżbiety, była wersja o chłopcu z Bisle, której zwolennikiem był pisarz Bram Stoker, autor „Draculi”. Zgodnie z nią królewna zmarła na wsi mając około jedenastu lat. Henryk walczył wówczas we Francji, więc otoczenie próbowało szybko uratować sytuację.
Znaleziono chłopca, który zajął miejsce Elżbiety i do końca życia udawał kobietę. Teorii tej miały dowodzić męskie cechy królowej, takie jak długie palce, smukła sylwetka, miłość do polowania i jazdy konnej, ciężki makijaż, pod którym podobno skrywała zarost, a także wysokie kołnierze, maskujące jabłko Adama.
Czy królowa może rodzić dzieci?
Z pewnością jednak przyszła na świat jako kobieta. Gdy miała zaledwie siedem miesięcy, Henryk postanowił wydać ją za jednego z francuskich książąt. Przybyłym posłom najpierw zaprezentowano niemowlę w pełnym przepychu stroju i w majestacie księżniczki, a następnie… rozebrano je do naga, aby mogli upewnić się, że doniesienia o wadach dziecka są nieprawdziwe.
Przez długie lata jej rządów dwór aż huczał od plotek, z których najbardziej powszechną była ta o niepłodności królowej. Prawdy o tym władczyni miała strzec niczym oka w głowie. Sir Robert Tyrwhitt zastanawiał się w 1549 roku: Wierzę gorąco, że pomiędzy moją panią Ashley [guwernantką Elżbiety] a zarządcą domu królewskiego [sir Tomaszem Parrym] jest jakiś sekret, którego strzec będą do śmierci.
Ale pogłoski krążyły, skoro hrabia de Feria, doradca Filipa II, pisał w 1559 roku, gdy Elżbieta miała zaledwie dwadzieścia pięć lat: Jeśli moi szpiedzy nie kłamią, a ja wierzę, że nie, pewien niedawno zdradzony mi powód uniemożliwia jej w moim rozumieniu rodzenie dzieci.
Powodem tym miał być brak żeńskich organów płciowych! Gdy Filip, rozważając zaręczyny z angielską władczynią, poznał te plotki, postanowił dotrzeć do prawdy na własną rękę. Udało mu się przekupić garderobianą Elżbiety. Ale służka doniosła zalotnikowi, że królowa funkcjonuje normalnie jako kobieta.
Babskie rządy wbrew boskiemu prawu
Gdy Elżbieta zasiadła na tronie, za pewnik brano jej rychłe zamążpójście. Oczekiwano tego od niej nie tylko w związku z koniecznością zapewnienia sukcesji. Małżeństwo królowej uznawano za rzecz równie oczywistą, co jej koronację. Rządy kobiety niezamężnej były zaś dla wielu abominacją.
Byłoby lepiej dla niej i jej państwa, gdyby wzięła sobie męża, który mógłby ją uwolnić od trudów, odpowiednich tylko dla mężczyzn – pisał Filip Habsburg. Z kolei kanclerz i doradca królowej, William Cecil, prosił pewnego ambasadora, by ten więcej nie omawiał z Elżbietą kwestii przekraczającej możliwości umysłowe kobiety.
Najdobitniej poglądy na ten temat wyraził jednak John Knox w zajadłym pamflecie „Pierwszy ryk trąby przeciw potwornym rządom kobiet”. Twierdził, że niewiasta jest bramą szatana, istotą słabą, chwiejną, bezwolną i niemądrą. Obraza to boska, podważanie ładu i sprawiedliwości, gdy słabi żywią silnych, gdy głupcy rozkazują mądrym, jednym słowem, gdy kobiety rządzą mężczyznami.
I choć ostrze krytyki Knox skierował przeciwko Marii Tudor i Marii Stuart, Elżbieta wzięła te słowa do siebie i urażona odmówiła mu przyjazdu do Anglii. Ostatecznie Knox uznał Elżbietę za cudowny wyjątek, a jej rządy za wyraz boskiej woli. Choć dalej upierał się, że mężczyzna na tronie to lepsze rozwiązanie.
Otaczający mizoginizm tylko umacniał królową w przekonaniu, że ślub osłabiłby jej pozycję. Tymczasem ona ani przez chwilę nie wątpiła, że potrafiła rządzić państwem. Niechęć do małżeństwa była nie tyle kwestią osobistych przekonań, co wiary, że tylko ona potrafi ocenić, co jest dla Anglii najlepsze. Sir Jakub Melville doskonale to rozumiał, gdy powiedział:
Wasza Królewska Mość myśli, że jeśli wyjdzie za mąż, będzie tylko królową Anglii, a teraz jest zarazem królem i królową. Wiem, że jej duch nie może ścierpieć rozkazodawcy.
Kobieta, mężczyzna, a może ktoś pomiędzy?
W „Dictionary of National Biography” pisano, że królowa Żyła życiem mężczyzny, nie kobiety: mogła przez cały dzień polować, a całą noc tańczyć, aż pod silnymi mężczyznami kolana się załamywały. Jej nauczyciel z młodości, Roger Ascham, twierdził, że szesnastoletnia księżniczka posiada umysł wolny od kobiecej słabości i męską zdolność skupiania uwagi.
E.S. Beesly dodawał w biografii królowej: Wytrzymałością na trudy ciała i siłą umysłu dorównywała mężczyznom. Była wojownicza, niepohamowana, arogancka i wulgarna. Klęła jak szewc i nie przeszkadzało jej, gdy robili to inni. Dla ówczesnych taka niewiasta, w dodatku nie marząca o mężu i dzieciach, po prostu nie mogła istnieć.
Wydaje się jednak, że te „męskie” cechy można składać na karb gorącej krwi Tudorów. Sir Arthur Keith, profesor Królewskiego Towarzystwa Chirurgów, rozstrzygał: Nie ma żadnych wątpliwości, że Elżbieta była w pełni ukształtowaną kobietą. Posiadamy relacje na temat jej piersi i miesiączek.
Wiadomo, że cierpiała na tak zwany wtórny brak miesiączki, a jej lekarze twierdzili, że rzadko miewa krwawienia normalne u kobiet. Dziś niektórzy badacze twierdzą, że władczyni mogła mieć wrodzone zaburzenie rozwoju płciowego, zwane zespołem niewrażliwości na androgeny. To wyjaśniałoby zaburzenie miesiączkowania i niepłodność.
Mam ciało słabej i wątłej kobiety, ale serce i honor króla – mówiła o sobie. Syn Williama Cecila Robert, Sekretarz Stanu królowej, pisał z kolei: Była więcej niż mężczyzną i słowo daję, niekiedy mniej niż kobietą. Być może dzięki temu Elżbieta mogła być jednocześnie i królem, i królową.
Bibliografia
- Abbott, J., Queen Elizabeth, Harper & Brothers Publishers, New York and London 1901.
- Beesly, E.S., The Life of Queen Elizabeth, A.L. Burt, New York 1902.
- Chamberlin F., The Private Character of Queen Elizabeth, Dodd, Mead and company, New York 1922.
- Creighton, M., Queen Elizabeth, Boussod, Valadon & Co., London 1896.
- Erickson, C., Elżbieta I., tłum. B. Stokłosa, Świat Książki, Warszawa 2001.
- Grzybowski, S., Elżbieta Wielka, Zakład Wydawniczy im. Ossolińskich, Wrocław 1984.
- Licence, A., W łożu z Tudorami, Astra, Kraków 2013.
- Neale, J.E., Elżbieta I, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1981.
Czasy spisków, intryg i szpiegów w książce „Elżbieta I i Robert Dudley. Prawdziwa historia Królowej Dziewicy i mężczyzny, którego kochała”:
KOMENTARZE (12)
Zgadzam się, musiała być osobą o nieprzeciętnym charakterze. Zwracam jednak uwagę, że nie była osobą wybitną. Posiadała dobrych doradców. Nie umiała poradzić sobie z Irlandczykami, Szkotami itd. Wojna z Hiszpanią była oczywiście wynikiem zapędów króla Hiszpanii. Mogła załatwić sprawę łatwo i szybko wychodząc za niego za mąż. Ponadto problemy wynikały często z jej postępowania (monopole).
Od kiedy to długie palce są cechą męską?
Dawniej tak uważano. Już Wegecjusz w swoim słynnym traktacie „Zarys wojskowości” (Epitoma rei militaris) pisał o tym, jakie cechy powinien posiadać młody mężczyzna, by mieć zadatki na idealnego żołnierza. Mianowicie: bystry wzrok, szeroką klatkę piersiową, muskularne barki, silne ramiona, długie palce, płaski brzuch, smukłe pośladki, a łydki i stopy bez zbędnego tłuszczu, lecz silne i umięśnione. Te cechy utrzymały się w epoce renesansu.
Elżbieta I była mężczyzną, a Kopernik była kobietą.
Polecam książkę „Potomek Tudorów” może tam jest tajemnica
Polecam książkę Steva Berry’ego Królewski Spisek, po jej przeczytaniu może coś się wyjaśni. Choć nie jest to typowo historyczna książka.
Jeśli kobieta długowieczność wychodziła za mąż to juź podejrzenia,zwracanie uwagi na długie palce,jeśli była smukłej budowy to automatycznie miała odpowiednio długie palce. To oczywiście nie wyklucza zaburzeń hormonalnych.Dopierodzisiajsię słyszy na porządku dziennym o tym
Są różne przypadki wybitnych przywódców np. w państwie środkowoeuropejskim rządzili kiedyś bliźniacy dwójajeczni przyczym tylko jeden miał oba.
Pewnym państwem na wschodzie rządził wychowanek gruzińskiego seminarium. Był pedofilem ,który lubił małoletnie dziewczynki. Był dziobaty po przebytej ospie ,cierpiał na niedowład ręki i był psychopatą. Jego ulubionym sportem było mordowanie ludzi i terror. W czasie jego rządów zginęło więcej Rosjan niż w czasie wojny z innym potworem z Niemiec.
Tapeta na twarzy mogła być z powodu śladów po ospie. Cechy charakteru … Bywają kobiety o różnych upodobaniach. Z podmianą na chłopca to już gruba przesada. Współcześni jej panowie nie mogli się pogodzić z myślą, że kobieta może być im równa
Wtórny brak miesiączki, o którym wspomniano w artykule, zestawiłam z aktywnością Elżbiety („mogła przez cały dzień polować, a całą noc tańczyć, aż pod silnymi mężczyznami kolana się załamywały”). Czasem bowiem miesiączka zanika, kiedy kobieta forsuje organizm.
Miesiączka może zaniknąć z wielu powodów. Równie dobrze mogła stosować jakąś dietę której owocem był zanik miesiączki. Gdyby chciała to łatwo ukryć, jakie może mieć problemy kobieta która chce chodzić w majtkach? A dlaczego mężczyźni zaczęli nosić majtki? Wie ktoś?