Bitwa o Atlantyk była jednym z najważniejszych zmagań w drugiej wojnie światowej. Gdyby Amerykanie nie wytrzymali szaleńczych rajdów U-bootów i załamali się po jednej z rzezi, jakie niemieckie okręty urządzały przy ich brzegach, wojna potoczyłaby się zupełnie inaczej...
O tym, czym była „Bitwa o Atlantyk” i jak wyglądał jej początkowy etap opowiada nam Samuel Eliot Morison. Ten człowiek-legenda US Navy, który dorobił się nawet fregaty własnego imienia pływającej pod banderą amerykańskiej marynarki, zabiera czytelnika w świat okrętów, krwi i żelaznych nerwów.
Oprócz tego wyruszymy na front wschodni, gdzie będziemy towarzyszyć jednemu z niemieckich lekarzy, przyjrzymy się kolejnemu tomowi „Stalowych fortec”, poznając ludzi, którzy stali za najważniejszymi wydarzeniami pierwszej wojny światowej na morzu oraz poznamy relacje niemieckiego korespondenta z początków kampanii przeciw Związkowi Radzieckiemu. Przedstawiamy Wam kolejną odsłonę cyklu, w którym prezentujemy książki nadesłane do naszej redakcji przez wydawców.
Bitwa o Atlantyk. Wrzesień 1939 – maj 1943, Samuel Eliot Morison (Wydawnictwo Katmar)
Wydawnictwo Katmar oddaje nam do rąk książkę dwukrotnego laureata Pulitzera i autora monumentalnej historii marynarki Stanów Zjednoczonych. Morison w „Bitwie o Atlantyk” opisuje krwawe zmagania dwóch potężnych sił. Dla Wielkiej Brytanii kwestią życia i śmierci było zaopatrzenie, które płynęło szerokim strumieniem ze Stanów Zjednoczonych.
Gdyby nie amerykańskie wsparcie także i Rosji zabrakłoby potencjału by przeciwstawić się hitlerowcom. Przywódcy Trzeciej Rzeszy postanowili za wszelką cenę odgrodzić Europę. Na Atlantyk wyruszyły U-booty, które zatapiały okręty nawet u wybrzeży Ameryki, na oczach plażowiczów. Rozpoczęła się śmiercionośna zabawa w kotka i myszkę na ogromnym oceanie.
Przystanek Moskwa, Heinrich Haape (Wydawnictwo Katmar)
O trudach walk na froncie wschodnim napisano już wiele, jednak Heinrich Haape wnosi do tego powiew inności. Nie jest zwyczajnym żołnierzem. Do Związku Radzieckiego wyrusza jako lekarz, który ma nieść pomoc rannym. W piekle, jakie staje się jego udziałem, musi na nowo zdefiniować, gdzie przebiega cienka granica pomiędzy życiem i śmiercią.
Stalowe fortece, t. IV, Robert K. Massie (Wydawnictwo Katmar)
Miłośnikom morskich zmagań z początku XX wieku Roberta K. Massiego przedstawiać nie trzeba. To człowiek, który z werwą pisze o ludziach i wydarzeniach, które wpłynęły w znaczący sposób na to, jak potoczyły się losy pierwszej wojny światowej. W swoich „Stalowych fortecach” po raz kolejny przedstawia szalenie ciekawą galerię bohaterów, pełną ciekawostek, anegdot i wartkich opisów.
Żołnierze przeciwko śmierci i diabłu. Nasza walka w Związku Radzieckim. Relacja żołnierza, Horst Slesina (Wydawnictwo Katmar)
Jeśli zastanawialiście się kiedyś, jakich relacji z frontu wschodniego słuchali Niemcy w 1941 roku, ta książka Wam to pokaże. Horst Slesina jako korespondent wojenny wraz z żołnierzami wyruszył do Związku Radzieckiego, by stać się piewcą zwycięstw Trzeciej Rzeszy. Z jego audycji sączyły się do niemieckich uszu opowieści pełne propagandy i antysemityzmu.
KOMENTARZE
W tym momencie nie ma komentrzy.