Ciekawostki Historyczne
Dwudziestolecie międzywojenne

Hitler wygrał wybory. Dlaczego Niemcy oddali swoją ojczyznę w ręce szaleńców?

Incydent bez znaczenia. Pięć minut sławy śmiesznego kurdupla z wąsikiem. Szczypta oszołomstwa, która otrzeźwi wyborców. Na przełomie 1932 i 1933 roku nikt nie rozumiał prawdziwej wagi wyborczego sukcesu Hitlera. I to tylko pomogło mu w rozmontowaniu niemieckiej demokracji.

W listopadzie 1932 roku NSDAP odniosła spektakularne zwycięstwo wyborcze. Hitlerowcy zdobyli 33% głosów – najwięcej ze wszystkich partii. Drugie z kolei ugrupowanie, lewicowe SDP, zjednało sobie tylko 20% wyborców. Hitler nie miał jednak większości i na tym etapie wciąż jeszcze można było zahamować jego marsz po władzę. Były ku temu bardzo dobre przesłanki. Przywódca nazistów niejednokrotnie zapowiadał, że zamierza przy pierwszej okazji rozmontować niemiecką demokrację i urządzić faszystowski Rzym w Berlinie. Mimo to w Europie mało kto obgryzał z nerwów paznokcie.

Radykał u władzy? Dobrze nam to zrobi!

Prawie 12 milionów Niemców wrzuciło do urn kartki z wyrazami poparcia dla programu opartego na nienawiści i szowinizmie. Tymczasem dziennikarze brytyjskiego Daily Herald uspokajali czytelników, że Hitler to tylko „mały, przysadzisty Austriak z wąsikiem jak Charlie Chaplin”. Słowem – ktoś, kim w ogóle nie należy się przejmować.

Hitlera porównywano do Charliego Chaplina na wiele lat przed tym jak powstał słynny film "Dyktator".

Hitlera porównywano do Charliego Chaplina na wiele lat przed tym jak powstał słynny film „Dyktator”.

Wśród polityków i komentatorów popularne było zresztą przekonanie, że Hitler to… figurant. Człowiek rzucony na pierwszą linię tylko dlatego, bo posiadał zdolność przemawiania do tłumów. Nieszkodliwy krzykacz, za którym stali o wiele bardziej wyrobieni, a często też – spokojniejsi politycy.

Podobne głosy odzywały się także w Niemczech. W warunkach politycznego chaosu coraz częściej dało się również słyszeć, że szczypta radykalizmu może się okazać wręcz ozdrowieńcza dla weimarskiej polityki. Wierzono, że Hitler szybko się skompromituje i straci poparcie. Przez parę miesięcy trzeba się będzie za niego wstydzić, ale potem wyborcy pójdą po rozum do głowy. System zostanie przewietrzony, a po śmiesznym kurduplu z wąsikiem przyjdą poważni i stateczni dżentelmeni.

Na przełomie 1932 i 1933 roku wciąż wydawało się, że niemieckiej demokracji nic nie grozi.

Na przełomie 1932 i 1933 roku wciąż wydawało się, że niemieckiej demokracji nic nie grozi.

Dalsza część artykułu pod ramką
Zobacz również:

Wyścigi w Zakopanem ważniejsze od triumfu Hitlera

Wśród historyków powszechne jest dzisiaj przekonanie, że pomimo wyborczego triumfu Hitler nie miałby szans na posadę kanclerza – i na prawdziwą władzę – bez aprobaty towarzyskiej śmietanki kraju. Otrzymał nominację dopiero, gdy opowiedzieli się za nim wielcy finansiści, przemysłowcy i przedstawiciele dawnej arystokracji. Wielu z nich kierowało się właśnie przekonaniem, że eksperyment z radykalizmem będzie krótkim ekscesem, który otrzeźwi wyborców.

Inni z nawet większą beztroską uspakajali, że przecież czym innym są wiecowe postulaty, a czym innym: prawdziwa polityka. „Wszyscy bagatelizowali Hitlera” – napisze po latach wyleczony ze złudzeń członek nazistowskich bojówek, H.W. Koch – „Doceniano jego talent oratorski, ale każdy zakładał, że kiedy na jego barkach spocznie odpowiedzialność za rząd, to szybko się wypali i stanie powolnym narzędziem w ręku [poprzedniego kanclerza] Papena”.

Nawet wielu zaciekłych przeciwników Hitlera przyznawało po cichu, że lepiej już dopuścić go na moment do władzy. Stało się to 31 stycznia 1933 roku, gdy prezydent Niemiec Paul von Hindenburg zaprzysiągł przywódcę nazistów na szefa rządu. Londyński The Times uznał, że to tylko kolejny etap zwyczajnych, politycznych przepychanek i nawet nie poinformował o wydarzeniu na pierwszej stronie. W Polsce do nominacji Hitlera przywiązywano większe znaczenie, ale… też bez przesady. Przykładowo Ilustrowany Kuryer Codzienny napisał o niej na pierwszej stronie, ale w żadnym razie nie był to temat numeru. Główny, ilustrowany materiał na czołówce z 1 lutego 1933 roku dotyczył wyścigów konnych w Zakopanem.

Ilustrowany Kuryer Codzienny miał swoje priorytety. Wyścigi konne wydawały się ważniejsze od przejęcia władzy przez Hitlera...

Ilustrowany Kuryer Codzienny miał swoje priorytety. Wyścigi konne wydawały się ważniejsze od przejęcia władzy przez Hitlera

Za pięćdziesiąt lat nikt nie będzie pamiętać żadnego Hitlera?

Hitler bardzo szybko zaczął udowadniać, że nie jest niczyją marionetką. I że naprawdę zamierza realizować szaleńczy program przedstawiony na stronach Mein Kampf. Wciąż jednak mało kto mu wierzył. Nawet H.G. Wells – wybitny pisarz i futurolog, o którym często wspomina się, że ze sporą dokładnością przewidział datę wybuchu II wojny światowej – dał uśpić swoją czujność. Jeszcze w 1934 roku twierdził, że dojście Hitlera do władzy jest „incydentem pozbawionym znaczenia”.

Jego polski kolega, Antoni Słonimski, wyrażał bardzo podobne opinie. W jednym ze swoich felietonów z 1933 roku sugerował, że z całej „epoki” nazizmu do historii przejdzie pewnie tylko wzmianka o tym, że grupa szaleńców przepędziła z Niemiec Alberta Einsteina. Jego zdaniem w pomroce dziejów zginąć miało nawet nazwisko Adolfa Hitlera. W innych miejscach Słonimski – wielki pacyfista i wróg wszelkich dyktatur – żartował sobie, że Hitler to „bydle bez poczucia humoru” i nieistotny „błazen”.

Nawet wizjoner pokroju H.G. Wellsa nie doceniał niebezpieczeństwa związanego z Hitlerem.

Nawet wizjoner pokroju H.G. Wellsa nie doceniał niebezpieczeństwa związanego z Hitlerem.

Cena niefrasobliwości

Ta beztroska nie była niczym niezwykłym, ani rzadkim. I nikt nie cieszył się z niej bardziej, niż sami naziści. Hitler ani się nie wypalił, ani nie okazał się malowanym radykałem. Korzystając z letargu politycznych przeciwników i niefrasobliwości elit społeczeństwa szybko z kanclerza przeobraził się w dyktatora.

Inteligentni ludzie nie traktowali jego haseł poważnie i nie widzieli w śmiesznym krzykaczu zagrożenia. Właśnie dlatego Hitler odniósł sukces. W Republice Weimarskiej już nigdy nie odbyły się wolne wybory. A zresztą to już nie była żadna Republika, tylko państwo z nową, dumną cyfrą przed nazwą, oznajmiającą nadejście „lepszych” czasów. Trzecia Rzesza.

Bibliografia:

  1. “Ilustrowany Kuryer Codzienny”, nr 32, 1 lutego 1933.
  2. W. Koch, Aspects of the Thitd Reich, St. Martin’s Press, 1986.
  3. J. Lee, Hitler and Nazi Germany, Routledge, 2009.
  4. J. Lee, The Weimar Republic, Routledge 2009.
  5. A. Ranke, The Anglo-American Press and the „Secret” Rearmament of Hitler’s Germany, 1933 to 1935, ProQuest, 2009.
  6. C. Salzmann, Great Britain, Germany and the Soviet Union. Rapallo and After, 1922-1934, Boydell Press, 2013.
  7. Słonimski, Kroniki tygodniowe 1932-1935, LTW, 2001.
  8. Steiner, The Triumph of the Dark: European International History 1933-1939, Oxford University Press, 2011.
  9. Stibbe, Germany, 1914-1933. Politics, Society and Culture, Routledge 2013.

Zobacz również

Dwudziestolecie międzywojenne

Heinrich Hoffmann – nadworny fotograf Hitlera

Był nie tylko oficjalnym fotografem Führera, ale też jego bliskim przyjacielem. To on stworzył charakterystyczny wizerunek, który zapewnił Hitlerowi władzę.

28 czerwca 2022 | Autorzy: Maria Procner

Dwudziestolecie międzywojenne

Dojście nazistów do władzy. Jak NSDAP osiągnęła swój pierwszy sukces w wyborach parlamentarnych?

Na początku lat 20. NSDAP była niewielkim, skrajnie prawicowym ugrupowaniem. Głosząc antysemickie hasła, zdołała jednak w 1924 roku zdobyć 3% głosów w wyborach do Reichstagu....

31 maja 2021 | Autorzy: Joseph Goebbels

Dwudziestolecie międzywojenne

Igrzyska Olimpijskie w III Rzeszy. Jak wyglądało życie w nazistowskich Niemczech tuż przed II wojną światową, widziane oczami zagranicznych sportowców?

Igrzyska Olimpijskie zorganizowane w Berlinie 1936 roku to najbardziej kontrowersyjne zawody sportowe w historii XX wieku i jednocześnie doskonałe narzędzie propagandy, które umiejętnie wykorzystał führer.

2 września 2019 | Autorzy: Sławomir Żywczak

Dwudziestolecie międzywojenne

Kto w przedwojennej Polsce podziwiał Hitlera?

Polacy Adolfa Hitlera lubili, choć była to sympatia przewrotna i nieco kapryśna. Trochę też wstydliwa. Co prawda, czasem śmiano się z Kanclerza. Wzbudzał on dreszcz...

18 kwietnia 2018 | Autorzy: Wojciech Lada

Dwudziestolecie międzywojenne

Jakim szefem był Adolf Hitler?

Pracy papierkowej unikał jak ognia. Kontrahentów i podwładnych męczył wielogodzinnymi monologami. Bywał kapryśny: jednym wręczał kwiaty, innych z miejsca aresztował. Jak wielu najgorszych szefów miał...

14 stycznia 2017 | Autorzy: Mateusz Drożdż

Dwudziestolecie międzywojenne

Dlaczego Hitler podziwiał Mussoliniego?

To, na co Duce potrzebował trzech lat, Führerowi miało się udać w sześć miesięcy. Ale jeszcze na początku lat 30. Hitlera, wiecowego krzykacza, próbowano kreować...

3 października 2016 | Autorzy: Mateusz Zimmerman

KOMENTARZE (44)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

steveminion

Niestety Polacy nie uczą się na cudzych błędach i tak narodził się w Polsce narodowy katolicyzm…

    Anonim

    a dokladnie 45 minut temu

    Anonim

    Ale gadasz głupoty… Już widzę te bojówki PiSu strzelające ci w plecy, jeśli nie idziesz do kościoła… Żyj dalej w swoich urojeniach.

      Anonim

      Jak ci wyłączą internet a w TV tylko TRWAM to zmienisz zdanie. Żyj dalej w swoich urojeniach.

        Anonim

        niedobrze mi się robi od takich komentarzy, idź być trollem gdzie indziej popłuczyno z PO

      Anonim

      Gdzieś w Polsce… 5 nad ranem… do drzwi łomocze ksiądz z ministrantem.
      – Otwierać! Mamy nakaz kolędy!

        Mikolaj jaworski

        Bzdury tu wypisują zwolennicy PartiiObietnic

        Mapa

        To jakie tak właściwie procentowo Hitler miał poparcie ?

      Jacek

      Ciekawe czy teraz , po zlekceważeniu wyroku sądu i wielokrotnym złamaniu Konstytucji RP napisałbyś to samo .

        szechter

        Ta wasza konstytucja to broni tylko żydo-komuchów i sprzedajne sądy.

        anTonyo

        Jesteśmy w roku 2024.
        Dziś widzimy, że PIS, to bylo pospolite złodziejstwo i proputinowskie kurestwo.
        Oby nie wróciło.

        Gal

        Jesteśmy w 2024 roku, dziś widzimy, że PO wraz z resztą przystawek są tak praworządni i reformatorscy, że to szok xD

    Anonim

    Mam tylko nadzieję, że reszta rodziny zdrowa.

Jarek

„A zresztą to już nie była żadna Republika, tylko państwo z nową, dumną cyfrą przed nazwą, oznajmiającą nadejście „lepszych” czasów. Trzecia Rzesza.”

„Trzecia” to nie jest cyfra, lecz liczebnik porządkowy.

Anonim

Potem były jeszcze wolne i demokratyczne wybory w marcu 1993 gdzie Narodowosocjalistyczna Niemiecka Partia Robotników dostała 43,91 % a koalicjant DNVP 7,97 % głosów.
Co dało razem Hitlerowi ponad 50%.

    Anonim

    1993???

Brookie

Przypadkowa zbieżność artykułu z wynikiem wyborów ? Wątpię. Może nie tak drastycznie jak to opisano, ale spore podobieństwo zagrożenia ewidentne widać

Nasz publicysta | Redakcja

Wybrane komentarze do artykułu z serwisu wykop.pl
http://www.wykop.pl/link/2823739/hitler-wygral-wybory-dlaczego-niemcy-oddali-swoja-ojczyzne-w-rece/

dwie_szopy_jackson:
Z tym, że nikt nie brał Hitlera na poważnie i nikt nie zdawał sobie sprawy z faktu do czego mogą doprowadzić jego rządy, to nie do końca prawda.
Szczerze mówiąc, dziwię się, że artykuł nie wspomina ani słowem o uwczesnym liderze SPD (Socjaldemokratycznej Partii Niemiec), Otto Welsie.
W Marcu 1933, Otto Wels był jedynym członkiem Reichstagu, który z mównicy opowiedział się przeciw przyjęciu poprawki do konstytucji weimarskiej, dającej Hitlerowi pełne prawo podejmowania decyzji bez udziału Reichstagu. Oczywiście, nie było to tylko stanowisko Welsa, ale całej SPD.
„Możecie zabrać nam nasze zycia i naszą wolność, ale nie zabierzecie nam honoru. Jesteśmy bezbronni, ale nie bezhonorowi” – Wells wypowiedział te słowa poprzedzone długą pauzą, patrząc prosto w oczy Hitlera.
Wels krótko po tym skończył na wygnaniu, tak Hitler załatwił jego jak i jego ludzi. Zmarł dzień przed wybuchem Drugiej Wojny Światowej.
…a to tylko jeden przykład. Mógłbym przytoczyć wiele więcej.

deida:
Historia pokazuje, ze ludzie generalnie sa zbyt optymistyczni i maja w naturze nabijanie sie z jednostek ostrozniejszych, ktore ostrzegaja przed niebezpieczenstwem.

robcio26:
Hitler nigdy nie zdobył władzy w sposób demokratyczny, tylko zrobil to sila wybijajac opozycje podobnie jak mussolini.

teren:
Po pierwsze ostatnie wybory w Niemczech nie były demokratyczne, po podpaleniu Reichstagu prawica (naziści + konserwatyści) de facto zdelegalizowała partie komunistyczną i socjaldemokratów (kierownictwo SPD uciekło za granice jeszcze przed wyborami po fali aresztowań i mordów lewicowych działaczy).
Po drugie co do gospodarki naziści prywatyzowali na potęgę po tym jak doszli do władzy, taki mało znany fakt Against the mainstream: Nazi privatization in 1930s Germany http://www.ub.edu/graap/nazi.pdf
Nazistowska gospodarka była dość podobna do neoliberalizmu np pod względem prywatyzacji zysków i uspołeczniania kosztów, interwencji państwa przeciwko związkom w interesie pracodawców itp.

ping pong

niemcy zaglosowali na szalenca adolfa zeby do wladzy nie doszli giga szaleńcy-bolszewicy ! i żeby oczyscic z giga szalencow kraj. przeczytajcie sobie 2 czesc ksiazki wojna o pieniadz-chinczyka to zrozumiecie co tu sie działo naprawde

wetesman

ping pong odpowedzial na pytanie

Gal Anonim

Hitler oczyścił Niemcy z brudu żydowskiego . Za nie długo ktoś oczyści Niemcy z brudu i smrodu islamskiego .

    Anonim

    Marzą ci się komory gazowe dla ” smrodu islamskiego” ?
    Lecz się !!! Albo milcz i nie kompromituj się.

Jowita

w tym przypadku wybieram przysłowie: nic dwa razy się nie zdarza

Paweł

„Przykładowo Ilustrowany Kuryer Codzienny napisał o niej na pierwszej stronie, ale w żadnym razie nie był to temat numeru”.

Nie do końca ma Pan rację – akurat w 32 numerze IKC z 1 lutego 1933 roku (którego skan zamieścił Pan jako ilustrację artykułu), temat nowego rządu w Berlinie na czele z Hitlerem, pojawia się kilkukrotnie.

Artur O Mały

Wszyscy popierający PiS to kolaboranci współpracujący z nową dyktaturą. Nie różnią się niczym od Niemców popierających Adolfa. Jesteście zdrajcy i tyle. Obrzydliwe sprzedawczyki. Jeszcze Polska nie zginęła, póki MY żyjemy. My obrońcy DEMOKRACJI , którzy teraz protestują przed sejmem.

    Andrzej Dąbrowski

    Odwrotnie, to wy P”O”RP, ZSL pseudonim „P” itp miłośnicy GESTAPO SOCJALISTYCZNEGO, które w roku Pańskim 1972 i 1978 złamało mi nos , a w an. Domini 1969, jako 16. letniemu dziecku karierę życiową, jesteście ZDRAJCAMI podobnie jak Lejba Kone ksywa „Lechu Wałęsa”, któremu te ZBIRY KRWAWE jako esbeki wznoszą WRESZCIE pomniki , za uratowanie im tyłka , po Dniu 19-01-an. Domini 1991, kiedy to ich kizior , w „Superekspresie” oświadczył, że „on bez lewej giry chodzić ni umi”!!!

      Gość1

      Kto wprowadza dyktaturę, siłowo przejmując media i kpiąc z demokracji dopiero widać po wyborach 2023 r. Dopiero teraz czeka nas prawdziwy zamordyzm i wszechobecna cenzura, gdy tzw „demokratyczna” koalicja pełna pustych frazesów o demokracji próbuje wmówić Polakom, że działa w obronie prawa i demokracji stosując metody rządów totalitarnych.

    Anonim

    No właśnie. WY OBROŃCY DEMOKRACJI
    NAWET HYMNU NIE ZNACIE WŁASNEGO PAŃSTWA
    „PÓKI”MY ŻYJEMY
    CO ZA BŁAŻEJ

    Adam

    Póki ? Czyli jak zdechniesz to Polska razem z Tobą,tak ? W hymnie jakoś inaczej jest, mylę się ?

Mariusz

Do władzy zboka itorpwal droge stary pryk hindenburg żeby nie on pacykarz był by nikim

olsztyn58

W rezultacie uznania Niemców za jedynego winnego wybuchu wielkiej wojny zw. później I wojną światową i nałożenia na nich gigantycznych kontrybucji wojennych, nastąpiła w Republice Weimarskiej wielka hiperinflacja oraz kryzys gospodarczo-społeczny.

Sytuacja ta doprowadziła do zniszczenia niemieckiej klasy średniej i pozbawienia 90 % Niemców posiadanego majątku. Mniejszość żydowska opanowała urzędy.

Żydzi stanowiąc zaledwie ok. 1 % populacji całych Niemiec zajmowali: ok. 50 % stanowisk lekarzy i prawników w całych Niemczech, w tym w Berlinie ponad 90%. Żydzi stali się właścicielami 80% akcji na giełdzie berlińskiej i 150 banków, podczas gdy w rękach niemieckich było ich tylko 11.

Żydzi kontrolowali także główny Bank Reichsbank, byli dyrektorami w 50% niemieckich teatrów, w tym w 80 % w samym Berlinie. Kontrolowali większość wydawnictw, gazet i kinematografii.

Berlin stał się w tym czasie światową stolica homoseksualizmu, prostytucji, narkomanii, pedofilii i innego rodzaju patologii i demoralizacji. W administracji centralnej liczebność żydów wzrosła 20 krotnie w stosunku do 1918 r.

To nie Aryjczycy dyskryminowali w tym czasie mniejszość żydowską , to mniejszość żydowska, bez używania przemocy, stosowała skrajnie rasistowską dyskryminację Niemców.

To było przyczyną dojścia Adolfa Hitlera do władzy.

    ZQW

    Poza tym wszyscy zdrowi? Tak na marginesie we wszystkim mijasz się z prawdą. Hiperinflacja nastąpiła wskutek wojennego dodruku pieniądza a nie reparacji wojennych. Było tak w wielu innych krajach np. w Polsce. Dyrektorem Reichsbanku był czystej krwi NIemiec – Hjalmar Schacht.
    Wielu Żydów było lekarzami, ale nikt nie zaganiał Niemców do ich gabinetów. Po prostu byli dobrymi lekarzami. Ani giełda, ani handel ani przemysł nie były w większości w rękach Żydów.
    Klasa średnia w latach 20. miała się świetnie. Jeżeli chodzi o stracony majątek ( obligacje wojenne cesarstwa ), to Żydzi stracili na głowę znacznie więcej niż Niemcy. Żydzi oczywiście nie są bez winy.
    Gdyby Żyd – Fritz Haber, nie wynalazł syntezy amoniaku z powietrza i nie zastosował gazów bojowych na froncie, to NIemcy musiałyby skapitulować w roku 1915. Nie byłoby żadnych legend o wbijanym nożu w plecy i żydowskich spiskach. Skończyłaby się amunicja i nie byłoby czym strzelać.

Prawdziwa historia

Niemcy nie mieli nic do gadania o wszystkim zdecydowały zakulisowe układy kapitalistycznych zwyrodnialców zarówno z Niemiec jak i degeneratów z WallStreet to oni wykreowali swą marionetke Adolfa a pomagał im w tmy kościół zarówno katolicki i w mniejszym stopniu ewangelicki

    Dyktatura prawdy

    Tak było. A wszystkim sterowały ufoludki.

    K T

    Nie zapomniałeś nałożyć foliowej czapeczki?

Anonim

Jak widać, historia nas uczy, że nigdy niczego nas nie nauczyła…

Tak było...

Taak… Niemcy byli święci, Hitlera wybrały ufoludki, a stadion w Norymberdze zaludniali statyści. Można powiedzieć, że Niemcy są najbardziej poszkodowanym krajem w Europie :)

Anonim

Jak widać tylko władza królestwa Bożego tu na ziemi może to zmienić

Maciek Janicki

Nie wiem jak autor bardzo się starał ale mu nie wyszło. Tezy jakoby popierano Hitlera w ramach realizowania jakiegoś krótkotrwałego eksperymentu są stworzone na wyrwanych z kontekstu faktach. Otóż łatwo zauważyć, że świat na przełomie XIX i XX wieku był już mocno zglobalizowany. Nowojorska giełda mogła wpływać na losy ludzi czy państw na całym świecie. W koloniach państw zachodnich narastały nastroje emancypacyjne. Za pomocą narzędzi finansowych i politycznych można było osiągać przewagi. Zarówno pierwsza Wojna Światowa jak i druga były autorytarnym wyścigiem o najlepsze miejsca w nowym świecie. Tego typu autorytaryzm pokazuje dzisiaj Putin. Rosja nie jest w stanie osiągać swoich celów za pomocą miękkiej siły więc zrobiła to co zrobiły mocarstwa oraz państwa za nie tylko uchodzące podczas obu wojen światowych. Co do Niemiec to oczywistym jest, że były w sytuacji niekorzystnej po pierwszej wojnie. Obłożone sankcjami nie były w stanie wygrać rywalizacji z Anglią, która miała potężnego sojusznika w postaci USA. Ta rywalizacja istniała przynajmniej od czasów rewolucji przemysłowej. Warto wspomnieć również o wiośnie ludów podczas, której władza autorytarna ustąpiła pola republikańskiej, przynajmniej w Europie. Jak po każdej rewolucji po tych też przyszły czasy totalitaryzmu i terroru politycznego. Triumfy święciły tandetne i prymitywne cybernetyki społeczne. Faszyzm czy komunizm to właśnie dwa takie ustroje zbudowane w tych realiach społecznych i geopolitycznych. Ustroje takie pozwalały elitom zachować kontrolę nad społeczeństwami i kolektywizować je w ramach wysiłku potrzebnego do prowadzenia ofensywnej goepolityki. Działania takie można zauważyć i dziś. Potrzeba polityczna wpływa dziś na stopień cenzury czy narrację w mediach nie wspominając nawet o zamrażaniu czy likwidacji przywilejów czy praw ludzi. W Niemczech w omawianym przez autora okresie system narodowego-socjalizmu budowano kompleksowo i wprowadzano rozwiązania długofalowe, że tak to nazwę. Cała inżynieria społeczna była hybrydą Pruskich metod i nowych nazistowskich. W budowie tego potwornego ustroju brali udział ludzie wszystkich warstw społecznych i profesji. W Trzeciej Rzeszy mieszkało 69 milionów ludzi. Przypadków tam nie było. Pozdrawiam

    Maciek Janicki

    Mało tego przeczytałem sobie numer tej gazety, którą przytoczył autor tego dramatycznie szkodliwego artykułu.
    Zdjęcie zamieszczone ukazuje tylko połowę strony. Tematem nr 1 tego wydania jest właśnie nowy gabinet Hitlera!!! Zdjęcie wyścigów w Zakopanem zajmuje, nie wliczając tytułu i stopki, dokładnie połowę i jest tylko zajawką. Na pierwszej stronie redaktorzy podają skład całego nowego gabinetu rządu niemieckiego a na stronach następnych(do trzeciej włącznie) mamy analizy, komentarze itd. Ciekawie czyta się opisy wewnątrz gabinetowych rozgrywek wraz wykazanie roli lobby przemysłu niemieckiego, które uratowało słabnącego Hitlera i dla swoich celów!!! Na koniec cytacik: „Pojawienie się rządu Hitlera nie jest niespodzianką, ale także nie jest bynajmniej żadnym dobrym znakiem dla sąsiadów Niemiec, ani dla całej Europy”. Chyba nie pozdrawiam historyka, pisarza i publicysty Kamila Janickiego.

      Maciek Janicki

      Na dalszych stronach(od 14-tej) tematyka niemiecka i hitlerowska w rozkwicie. Zaczyna się nagłówkiem „Polska ostrzega świat przed zamiarami wojennymi Rzeszy”. W 1933 roku!!! Tematyka kompleksowo podjęta. Podaje tytuły następnych artykułów:”Warszawa przyjęła ze spokojem nominację Hitlera”,”Zaczyna się czystka”.”Szał radości wśród hitlerowców”,”Jak zareagowała giełda berlińska?”,”Niemcy szaleją jak w 1914 roku”,”Popłoch wśród żydów”,”Zajścia w Hamburgu”,”Głosy prasy niemieckiej”,”Niezwykle umiarkowane oświadczenie dla prasy zagranicznej”. Oj panie Kamilu. Oj Ciekawostki…

    Adam

    Zjebie, zapomniałeś wspomnieć jak swoje „cele” osiąga światowy dobroczyńcy- tzw. USA. I to już od wielu lat. Na szczęście długo to już nie potrwa , oby ten syf jak najszybciej szlag trafił.

      Maciej Janicki

      Po co te epitety? Co ma USA do profesjonalizmu lub rodzaju intencji autora tego artykułu? Co ma USA do lansowanej w Europie historyjki o mitycznych jednostkach autorytarnych niegdyś chcących „zintegrować Europę” a dziś stojących na drodze do „postępu” i integracji Europy? Prawda o nazizmie jest taka, że wykiełkował na gruncie uwarunkowań kulturalnych i społecznych a nawożony był nowoczesną inżynierią społeczną. Nie sam, rzekomo pełny charyzmy, autorytarny Hitler był sprawcą nieszczęścia tylko niemiecki establishment. Sprawił on, że dziesiątki milionów Niemców wyżej od życia i godności ludzkiej ceniło gadżety i lifestyle. Dzisiaj w Europie również krzywdzi się ludzi a społeczeństwo z tych samych powodów jest również obojętne. Choćby z tego powodu warto uważnie przyglądać się USA. Panie zjebie.

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.

Najciekawsze historie wprost na Twoim mailu!

Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.