Ciekawostki Historyczne

Najciekawsza książka tygodnia. Bandera. Bohater, czy diabeł wcielony?

Nazwisko Stepana Bandery wywołuje u ludzi skrajne emocje. Jedni go nienawidzą, gardzą jego ideologią i dokonaniami, inni nie wiedzą, kim jest ten człowiek i o co tyle hałasu, jeszcze kolejni uważają go za swojego bohatera i stawiają mu pomniki oraz nazywają na jego cześć ulice. Wszystko zależy od narodowości.

Książka Grzegorza Rossolińskiego-Liebe jest pierwszą naukową biografią tej jednej z najbardziej kontrowersyjnych postaci XX wieku. To zupełnie nowe spojrzenie, historia opowiedziana przez człowieka, który kształcąc się i nauczając na zachodnich uniwersytetach zbudował bazę pozwalającą mu spojrzeć na Banderę chłodnym okiem.

Oprócz tego poznamy historię pół Polaka-pół rdzennego Amerykanina, który walczył w AK, przyjrzymy się opowieści Wiktora Woroszylskiego o codzienności 1953-1982 oraz przeniesiemy się w czasy krzewienia chrześcijaństwa na Litwie.

Rossoliński-Liebe G., Stepan Bandera. Faszyzm, ludobójstwo, kult (Prószyński i S-ka)

Niełatwo jest rozszyfrować postać Stepana Bandery. Zdecydowana większość tekstów mu poświęconych jest szalenie powierzchowna i nie odpowiada dogłębnie na żadne pytania. By zrozumieć skąd biorą się nienawiść do niego i fascynacja jego osobą, należy przede wszystkim zastanowić się, jaka jest jego rola w historii Polski i Ukrainy oraz jak prezentuje się jego postać w pamięci zbiorowej Polaków, Ukraińców, Żydów, Rosjan i przedstawicieli innych nacji.

Zarówno piewcy, jak i krytycy Bandery nie patrzą na jego postać, jako całość. Zarówno jedni, jak i drudzy gładko radzą sobie z wypieraniem pewnych aspektów jego postaci, czy wydarzeń z jego życia. Najbardziej jaskrawo widać to, gdy spojrzy się na perspektywę Polaków i Ukraińców. Polacy widzą tylko jego rolę w zbrodni wołyńskiej i traktują, jako zło wcielone. Tymczasem dla Ukraińców to człowiek, który przyczynił się do powstania niepodległego państwa ukraińskiego, bohater, którego kult jest jednym z elementów ich tożsamości narodowej.

Rossoliński-Liebe podchodzi do osoby Bandery inaczej. Oprócz opisania jego życiorysu, zajmuje się przede wszystkim osadzeniem jego działalności w kontekście faszyzmów i nacjonalizmów szerzących się w Europie Środkowo-Wschodniej w pierwszej połowie XX wieku. Tylko takie podejście pozwala na zrozumienie.

Co ciekawe, jak autor wspomina we wstępie, w ostatniej fazie pisania swojej pracy stał się obiektem ataków zarówno ze strony ukraińskiej skrajnej prawicy, jak i badaczy uważających Banderę za bohatera narodowego i przywódcę ukraińskiego „ruchu wyzwoleńczego”. Co więcej, część osób wyrażała opinię, że przypominanie aktów przemocy ukraińskich nacjonalistów, kultu Bandery oraz negowania Holokaustu przez ukraińską diasporę to atak na ukraińską tożsamość narodową i nieuczciwe podejście naukowe. Tym bardziej warto zapoznać się z tą pracą.

Dalsza część artykułu pod ramką
Zobacz również:

Rosiak D., Biało-Czerwony. Tajemnica Sat-Okha (Wydawnictwo Czarne)

Indianie amerykańscy kojarzą się z wigwamami, rezerwatami i pióropuszami. Ewentualnie z Winnetou i Old Shatterhandem. Książka Dariusza Rosiaka udowadnia nam, że czas najwyższy zmienić tę narrację.

Autor rusza w podróż śladami polskiego Indianina. Sat-Okh – Długie Pióro to syn wodza plemienia Szewanezów i Polki, która uciekla z Syberii. To jednak nie wszystko. To człowiek, który przeżył rozłąkę ze swoją indiańską rodziną. Okupację hitlerowską w Polsce, partyzantkę i stalinowskie prześladowania.

Woroszylski W., Dzienniki. 1953-1982 (Ośrodek Karta)

Wiktor Woroszylski ro poeta, prozaik i tłumacz, który urodził się w Grodnie w zasymilowanej rodzinie żydowskiej.

Jako osiemnastolatek wstąpił do PPR, jednak pobyt w ZSRR w latach 1952-1956 (większość doświadczeń z tego czasu opisuje w Dziennikach) oraz pacyfikacja Węgier wyleczyły go z zamiłowania do socjalizmu. Autor ostatecznie przeszedł do obozu krytyków komunizmu, będąc przy tym uczestnikiem wielu kluczowych dla historii Polski wydarzeń XX wieku.

Stężała T., Wojna bogów (Bellona)

Po powrocie z zakończonej sukcesem wyprawy krzyżowej prowadzonej przez cesarza Fryderyka II, chrześcijańscy rycerze powracają do Europy. Tu zwracają swoje miecze przeciwko ostatnim pogańskim plemionom kontynentu.

Prusowie i Jaćwingowie najeżdżają ziemie Polski, grabiąc, paląc i porywając ludzi w niewolę. To przeciw nim rusz krucjata wiedziona przez krzyżaków, którzy na wyrwanych poganom ziemiach już wkrótce zbudują Elbing.

Zobacz również

Najciekawsza książka tygodnia. Śmierć, zbrodnie, gwałty i głód. Jak naprawdę wyglądała zsyłka na Sybir?

Na Syberię, na białe niedźwiedzie, na Sybir, na katorgę. Nie ważne, jak nazywano karę zsyłki, każdy wiedział, o co chodzi. Na dalekiej Syberii, za kręgiem...

29 kwietnia 2018 | Autorzy: Aleksandra Zaprutko-Janicka

Najciekawsza książka tygodnia. Odciski jego palców są na wszystkich ciemnych sprawkach Trzeciej Rzeszy

Nie jest tak znany na świecie jak Göring, Himmler, czy Goebbels. Tymczasem był jednym z najbardziej zaufanych ludzi Hitlera, który wyznaczał mu kolejne odpowiedzialne zadania....

22 kwietnia 2018 | Autorzy: Aleksandra Zaprutko-Janicka

Najciekawsza książka tygodnia. Przez całe tysiąclecia najważniejszy surowiec był ludziom absolutnie niepotrzebny

Aż trudno sobie wyobrazić, że ropa, o którą toczy się w rzeczywistości niejedna współczesna wojna, jeszcze całkiem niedawno uważana była w gruncie rzeczy za zbędny...

15 kwietnia 2018 | Autorzy: Aleksandra Zaprutko-Janicka

Najciekawsza książka tygodnia. Wyrwani z rodzinnych stron przesiedleńcy z akcji „Wisła”

Choć akcja „Wisła” trwała w latach 1947-1950 do tej pory ludność Polski odczuwa jej konsekwencje. Gdy ktoś wie, gdzie szukać i w którą stronę spoglądać,...

8 kwietnia 2018 | Autorzy: Aleksandra Zaprutko-Janicka

Najciekawsza książka tygodnia. Jak naprawdę wygląda dzisiaj wojna?

Dzięki nowoczesnym technologiom nie trzeba być w samym oku wojennego cyklonu by walczyć. Zamiast tego można siedzieć w dusznym pomieszczeniu i tygodniami niemal nie oglądać...

25 marca 2018 | Autorzy: Aleksandra Zaprutko-Janicka

Najciekawsza książka tygodnia. Polacy nie gęsi i swój własny język w grafice mają

Projekty okładek, plakatów, opakowań, czy znaczków były nieodłącznym elementem codzienności ludzi, którzy tworzyli naszą historię w międzywojniu, podczas okupacji i w pierwszych latach powojennych. Osadzone...

17 marca 2018 | Autorzy: Aleksandra Zaprutko-Janicka

KOMENTARZE (2)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Bartosz W.

„Bohater, czy diabeł wcielony”? Szczerze? Ani jedno, ani drugie. Po prostu zwykły śmieć ludzki. Tylko tyle i aż tyle. Należało go powiesić przed wojną, ale oczywiście głupcy musieli zmienić mu wyrok na dożywocie…

Jarema

Zgadzam się że Bandera w zasadzie nie był żadną ważną personą. W czasie ludobójstwa na Wołyniu nasz ,,bohater” siedział w niemieckim obozie koncentracyjnym, w komfortowych zresztą warunkach. Doprawdy nie wiem skąd Ukraińcy tak się nim podniecają- ,,Bandera przyjdzie, porządek zaprowadzi” naprawdę strasznie postępowe hasło. Rozumiem że Bohdan Chmielnicki to ich bohater ale Stiepan? ile wygrał bitew czy nawet akcji zbrojnych, co on takiego zrobił? coś mi się zdaję że to tak jak u nas z bohaterem J. Piłsudskim na którego się wszyscy powołują ale nikt nie wie tak naprawdę co on robił. Takie nazwisko- symbol

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.

Najciekawsze historie wprost na Twoim mailu!

Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.