Kogo kochała, a kogo nienawidziła? Z kim przebywać musiała, a z kim naprawdę pragnęła? Dla kogo była gotowa na najwyższe poświęcenie? Czas poznać krewnych i znajomych papieskiej córki, Lukrecji Borgii. A jest to poczet najznamienitszych postaci początków włoskiego renesansu...
Lukrecja Borgia przyszła na świat w 1480 roku. Była trzecim dzieckiem kardynała Rodrigo Borgii i jego długoletniej kochanki, Vanozzy Cattanei. Przez pierwsze lata życia była chowana w przekonaniu, że jej tatuś to Giorgio de Croce, a odwiedzający często mamę duchowny to tylko dobry wujek. Rodrigo zadbał, by jego córka poznała 4 języki obce, a gdy skończyła 11 lat zaczął planować jej ożenek. Jednak wyznał Lukrecji prawdę o ich więzach krwi dopiero w 1492 roku, kiedy osiągnął najwyższą możliwą pozycję – papieża. Odtąd dziewczyna stała się księżniczką Watykanu.
Wielka kariera duchowna Rodrigo Borgii nigdy nie miałaby szans na rozwinięcie, gdyby nie jedno wydarzenie. W 1455 roku papieżem został jego wujek Alfons Borgia, czyli Kalikst III. Kochający krewny załatwił młodemu Rodrigowi kapelusz kardynalski oraz urząd papieskiego wicekanclerza. W ten sposób Rodrigo stał się na dziesięciolecia szarą eminencją Watykanu, drugą personą w Kościele zaraz po papieżu. A stanowisko to wykorzystywał między innymi, by poznawać kolejne piękne damy… Zanim został papieżem spłodził co najmniej 7 dzieci – w tym Lukrecję.
Vanozza Cattanei dokonała niezwykłej sztuki – przez około dekadę pozostawała kochanką wpływowego wicekanclerza papieskiego Rodrigo Borgii. Kardynał regularnie znajdował drogę do jej łoża i bez wahania uznał trójkę jej dzieci za owoce swych lędźwi. Zanim jednak to zrobił, znalazł dla niej fikcyjnego męża, by udawał ojca dla ich dzieci. A gdy mężczyzna ten śmiał pokrzyżować kardynalskie plany i zmarł, Rodrigo szybko skombinował jego zastępcę, Carlo Canale. Kiedy Borgia został papieżem, Vanozza usunęła się w cień. Ale jej dzieci nie…
Cezar Borgia, syn Rodriga i Vanozzy, miał robić karierę kościelną. Tatuś szybko nadał mu kapelusz kardynalski. Wiele wskazuje na to, że Aleksander VI chciał powtórzyć wyczyny papieży sprzed wieków i doprowadzić do tego, by jego syn również został głową kościoła. Cezar jednak wcale nie chciał iść w ślady ojca. Kiedy tylko tatuś zwolnił go ze święceń, został kondotierem. I to odnoszącym liczne sukcesy. Cezar opanował praktycznie całe środkowe Włochy. Dokonał tego z pomocą ojca, króla Francji oraz własnej przebiegłości. Jednego z włoskich możnych pokonał… jego własnymi armatami!
Juan Borgia także był bratem Lukrecji. Ojciec przeznaczył go do świeckiej kariery. Przekazał mu też zakupione przed laty księstwo Gandii oraz rękę bliskiej krewnej hiszpańskiego króla. Juan jednak nie przejawiał żadnych większych talentów i wolał zabawę od zajmowania się poważnymi sprawami. Zginął w wieku 21 lat, zasztyletowany, a następnie utopiony w Tybrze. Nigdy nie dowiedziono, kto naprawdę go zabił. Dlatego prawdopodobna jest taka wersją wypadków, że stał za tym Cezar, a tatuś zamiótł sprawę pod dywan…
Joffre Borgia był najmłodszym z braci Lukrecji. Papież podejrzewał, że chłopak był owocem zdrady Vanozzy, której dopuściła się jakoby – o zgrozo – z własnym mężem. Mimo to zapewnił mu nazwisko, księstwo w Kalabrii oraz rękę pięknej krewnej królów Neapolu, Sanchy Aragońskiej. Niestety, była ona kilka lat starsza od Joffre i od chwili ślubu narzekała, że jako kobieta musi tkwić w związku z chłopczykiem. Szybko nauczyła się omijać zasadę wierności małżeńskiej, dopuszczając do swego łoża m.in. braci Joffre. Czyżby to przez jej względy zginął Juan?
Giulia Farnese była pierwszą znaną nam przyjaciółką Lukrecji. Poznały się w domu Adriany Mili, dalekiej krewnej Lukrecji. Adriana była bowiem jednocześnie teściową Giulii. Niewiele starsza od Lukrecji Giulia stała się wkrótce także… kimś w rodzaju jej macochy. Rodrigo Borgia, jeszcze jako kardynał, za przyzwoleniem Adriany rozpoczął romans z tą zjawiskowo piękną Włoszką. Urodzona wkrótce przed konklawe córeczka Giulii była prawdopodobnie… przyrodnią siostrą Lukrecji. Przez pierwsze lata pontyfikatu Giulia często spełniała rolę pierwszej damy Watykanu, między innymi czyniąc honory na ślubie Lukrecji.
Giovanni Sforza był dalekim krewnym królowej Bony. W 1493 roku poślubił zaledwie 13-letnią Lukrecję. Był tak jak ona bękartem, jednak dwukrotnie od żony starszym i już niegdyś owdowiałym. Lukrecja spędziła z nim 4 stosunkowo nudne lata życia w prowincjonalnym miasteczku Pesaro. Wkrótce jednak papież uznał, że można lepiej wykorzystać jej rękę. Tym bardziej, że zawiódł się na kunktatorskim dowodzeniu armią przez zięcia… Aleksander VI wysłał więc Cezara, by uczynił z siostry wdowę. Lukrecja ostrzegła męża, który zdołał uchronić swe życie rączą ucieczką. Ostatecznie papież zadowolił się rozwiązaniem związku pod pretekstem impotencji Sforzy. Były mąż odpłacił się Lukrecji za ratunek rozpowszechniając paszkwile na temat jej kazirodczych stosunków z ojcem i bratem…
Alfons Aragoński z Neapolu był właśnie tym człowiekiem, przez którego miał zginąć Giovanni Sforza. Przystojny brat Sanchy (szwagierki Lukrecji) z przyczyn czysto politycznych został drugim mężem Lukrecji. Małżonkowie jednak niezmiernie przypadli sobie do gustu, a ich gorące uczucie zaowocowało szybko narodzinami syna. Jednak nad rodziną zebrały się czarne chmury. Musieli uciekać z Neapolu, a schronienie w Rzymie nie było najlepszym pomysłem. Papieżowi już nie odpowiadał sojusz z rodziną Alfonsa i szukał sposobu, by pozbyć się zięcia. Nic więc dziwnego, że kilka miesięcy później Alfons wyzionął ducha.
Lukrecja miała szczęście do Alfonsów. Kolejny jej małżonek nazywał się Alfons d’Este i był następcą tronu Ferrary. Długo wzdragał się przed ślubem z papieżówną, przekonany, że ma zbyt wysokie pochodzenie Mimo to wreszcie zgodził się, skuszony wysokim posagiem. Lukrecję w Ferrarze przywitała gromadka jego nieślubnych dzieci… więc właściwie od razu poczuła się jak w domu. Stworzyła z Alfonsem całkiem udane małżeństwo, czego dowodem były narodziny 5 synów i 2 córki. A także fakt, że Alfons nie rozwiódł się z Lukrecją, gdy jej rodzina straciła jakiekolwiek polityczne znaczenie.
Ercole d’Este był ostatnim teściem Lukrecji. Ten wiekowy książę Ferrary szybciej od swego syna poznał się na talentach Lukrecji. Od razu dojrzał w niej świetną negocjatorkę, kobietę pewną siebie i inteligentną. Początkowo nawet Ercole musiał namawiać Alfonsa na ślub z tą kobietą o zszarganej plotkami reputacji. Teść Lukrecji uczynił z niej później szefową aparatu sprawiedliwości w księstwie. Ich relacje jednak nie zawsze układały się harmonijnie, przede wszystkim z powodu niesamowitego skąpstwa Ercole.
Francesco Gonzaga był szwagrem Lukrecji. Dumny markiz Mantui poznał papieską córkę, jeszcze kiedy była hrabiną Pesaro. Lukrecja zyskała szacunek markiza Mantui interweniując w sprawie niewinnie przez niego skazanego człowieka. Później Francesco wielokrotnie zwierzał się Lukrecji ze swych problemów i cenił jej zdanie. Złośliwi twierdzili, że tych dwoje połączył nawet romans, gdy Alfons d’Este toczył boje z dala od Ferrary. Jednak Francesco, trapiony przez tak powszechny wówczas syfilis, raczej nigdy nie przekroczył z Lukrecją granicy platonicznego związku.
Kim zatem była Lukrecja Borgia? Początkowo nieco lekkomyślną dziewczyną i marionetką w rękach ambitnej rodziny. Potem jednak wyrobiła sobie pozycję w społeczeństwie. Była kochającą matką, która co najmniej 10 razy chodziła w ciąży. Opiekowała się nieślubnym potomstwem Cezara i była dla brata ostatnią przyjazną duszą. Była wrażliwa na cierpienia najuboższych i pokrzywdzonych, gotowa do niesienia im prawdziwej pomocy. Uwielbiała bawić się i korzystać z życia, sprawowała patronat nad kulturą i sztuką. Gdy zmarła przy porodzie w wieku zaledwie 39 lat, wielu uważało ją za świętą…
***
Opisy postaci powstały głównie na podstawie książki Dario Fo, Córka papieża, Znak Horyzont 2015.
Pomocniczo zostały wykorzystane także:
- Maria Bellonci, Lukrecja Borgia. Jej życie i czasy, PIW 1989.
- Roberto Gervaso, Borgiowie, Książnica 2007.
- Alois Uhl, Dzieci Papieży, Olimp 2009.
KOMENTARZE (3)
Zacne zestawienie :)
Bardzo ciekawy artykuł
Niesamowite ze ci ludzie istnieli naprawde myslalem ze to tylko wymysl ubisoftu do fabuly w assasin creed