Były szef Mosadu – Szawit Sabataj – po przejściu na szpiegowską „emeryturę” zdradził wiele tajemnic owianej legendą agencji, którą kierował. Skąd biorą się doniesienia o bezwzględności i skuteczności izraelskich agentów? Czy tkwi w nich ziarno prawdy? Czy faktycznie mordują oni skrytobójczo wrogów Państwa Izrael?
– Izrael musi mieć nowoczesną broń, doskonały wywiad i przewagę technologiczną nad krajami sąsiednimi. Musi być też związany silnym sojuszem z jednym ze światowych mocarstw – takie były założenia doktryny obronnej młodego państwa żydowskiego sformułowane w 1948 roku przez pierwszego premiera Izraela – Dawida Ben Guriona.
Światowym mocarstwem wybranym przez Ben Guriona jako gwarancja bezpieczeństwa Izraela są oczywiście Stany Zjednoczone. Izrael popiera USA niezależnie od okoliczności, a Stany odwdzięczają się (w większości wypadków) tym samym. Stąd np. zaskakująca turystów z Europy popularność dolara, który jest drugą walutą Izraela (narodowym pieniądzem są szekle) i preferowanie „zielonych” w stosunku do euro. Sojusz z USA umożliwia też Izraelowi kupowanie najnowszych typów amerykańskiego uzbrojenia. Tak było m.in. z supermyśliwcami piątej generacji F-35 Lighting II. Lotnictwo Izraela było pierwszym poza USA, które zaopatrzyło się w te samoloty i jako pierwsze użyło ich bojowo (w 2018 roku).
Tajna broń Izraela
Amerykański sojusznik, chociaż silny militarnie, jest jednak daleko i nie gwarantuje Izraelowi całkowitego bezpieczeństwa, szczególnie że USA same również nie potrafią obronić się przed nowoczesnymi zagrożeniami – terroryzmem islamskim czy rosyjskimi operacjami dezinformacyjnymi w internecie. Dlatego państwo żydowskie wierzy przede wszystkim we własną siłę. Swoją doktrynę obronną opiera na przewadze technologicznej, dobrze wyszkolonych i świetnie uzbrojonych siłach zbrojnych oraz na doskonałym, sprawnym i aktywnym na całym świecie wywiadzie – znanym jako Mosad. Nazwa to skrót od słów „Instytut do spraw Wywiadu i Zadań Specjalnych”.
Wieloletni szef agencji – Szawit Sabataj – w książce Byłem szefem Mosadu. Gra o bezpieczny Izrael zdradził sporo sekretów dotyczących pracy operacyjnej tej tajnej organizacji. Jako młody człowiek rozpoczął służbę w izraelskiej marynarce wojennej, a następnie w służbach bezpieczeństwa i wojskach lądowych. W 1964 roku wstąpił do Mosadu. Powoli piął się po szczeblach kariery, aż wreszcie w roku 1989 stanął na czele wywiadu. Szpiegowską „pięścią Izraela” kierował do 1996 roku. Ten okres – nie tylko dla Izraela, ale także dla całego świata – był jednym z najbardziej burzliwych w ostatnim stuleciu, chociażby ze względu na upadek systemu komunistycznego i rozpad ZSRR. W tym czasie Mosad był cały czas na pierwszej linii wydarzeń, a Sabataj wydawał rozkazy.
Jego zdaniem do 1990 roku (pomijając krótkie okresy konfliktów i niepokojów) świat był nieskończenie bardziej niż dzisiaj spokojny i stabilny. Po II wojnie ukształtował się czytelny układ sił. Rywalizowały na nim dwa zwalczające się bloki polityczne i ideowe: kapitalizm i socjalizm. Ze względu na posiadaną broń atomową za wszelką cenę chciały uniknąć wojny nuklearnej i zagłady całych państw i kontynentów. Osiągnęły bowiem punkt „wzajemnie gwarantowanego zniszczenia”. W swojej książce Sabataj pisze:
Lęk przed unicestwieniem ludzkości w wojnie nuklearnej doprowadził do globalnej stabilizacji trwającej wiele lat, aż do 1990 roku. Ponieważ przywódcy supermocarstw byli ludźmi myślącymi racjonalnie, wypracowali na czas kryzysów stosowny mechanizm, gorącą linię telefoniczną Kreml–Biały Dom. Niektóre państwa uważały za stosowne sprzymierzyć się z jednym z dwóch supermocarstw zgodnie z własnymi interesami i poglądami. To było kolejnym czynnikiem wspomagającym bezpieczeństwo i globalną stabilizację w cieniu nuklearnego zagrożenia. Państwa uznające się za niezaangażowane tworzyły trzeci blok.
Jego zdaniem wraz z upadkiem bloku sowieckiego świat z dwubiegunowego stał się wielobiegunowy, co wywołało chaos, którego następstwa odczuwamy do dzisiaj. Jego konsekwencją jest pojawienie się silnych i dobrze zorganizowanych organizacji terrorystycznych, często wspomaganych przez kraje dyktatorskie i totalitarne takie jak Iran czy Korea Północna. Efektem upadku komunizmu, który zwalczał lub ignorował religię, jest „wychylenie” w drugą stronę i pojawienie się radykalnych grup religijnych – przede wszystkim w krajach islamskich.
Świat na krawędzi
Jeżeli chodzi o zagrożenia, z którymi zmaga się świat i które zajmują uwagę izraelskich agentów, na pierwsze miejsce wysunął się w ostatnich latach radykalny islamski terroryzm religijny. Wymusiło to na Mosadzie prowadzenie działalności wywiadowczej na całym świecie. W książce Byłem szefem Mosadu czytamy:
Radykalny islam i terroryzm stały się globalnym zagrożeniem przekraczającym granice, obszary państw i panowania reżimów, niosącym niebezpieczeństwo nie tylko USA i zachodniej Europie, ale też Rosji, Chinom, Indiom, Indonezji, Australii, Egiptowi i wielu innym krajom. Radykalny islam rozszerzał się globalnie, a to wymaga stosownej reakcji, niejednorazowej i krótkotrwałej, ale stałej i długoterminowej. Stąd era postzimnowojenna jest świadkiem koalicji wywiadowczych, które dawniej nie mieściły się w głowie, na przykład między naszym Mosadem a służbami wywiadowczymi Rosji lub Chin.
W jego ocenie agencja oraz wywiad wojskowy Szin Bet przeprowadziły Izrael przez okres największych niepokojów, napięć i konfliktów, dzięki czemu udało się uniknąć poważnych problemów na arenie międzynarodowej, a przede wszystkim otwartej wojny. Nie było to łatwe zadanie, jeśli weźmie się pod uwagę, gdzie leży Izrael i kto jest jego sąsiadem. Oprócz niestabilnych obecnie Syrii, Libanu i Egiptu są też inne, położone dalej kraje arabskie, z których większość nienawidzi Izraela i nie uznaje jego państwowości (ta sytuacja zmieniła się nieco w ostatnich miesiącach, po podpisaniu porozumień pokojowych z Emiratami Arabskimi i Bahrajnem – przyp. red.).
Za największe zagrożenie dla Izraela i wielkie zagrożenie dla świata Sabataj postrzega oczywiście Iran. Uważa, że w wypadku zbudowania przez ten kraj bomby atomowej, doszłoby do destabilizacji w rejonie Zatoki Perskiej, a potem także na całym świecie. Pojawiłyby się bowiem kolejne kraje, które poczułyby się zagrożone i chciałyby także mieć broń jądrową. Zapewne Chiny lub Korea Północna byłyby skłonne sprzedać im atomowe technologie, a to – w przypadku zaognienia sporów lokalnych – mogłoby oznaczać atak nuklearny na Izrael i zagładę tego kraju, a „przy okazji” zapewne także połowy świata.
Powstrzymać atom
W związku z tym, jednym z najważniejszych zadań Mosadu, realizowanym od kilkudziesięciu lat, jest zakłócanie i spowalnianie irańskiego programu atomowego. Mosad i Izrael robią to na różne sposoby – jawnie i skrycie. Sabataj nie ukrywa, że oprócz metod „miękkich”, jak naciski dyplomatyczne, sankcje gospodarcze, a także przekupstwo i werbowanie irańskich naukowców, stosuje się środki „twarde”. Są to porwania, a – w razie potrzeby – także skrytobójcze zamachy.
Doktryna obronna Izraela pozwala na takie działania, także poza granicami kraju, a eliminacji „niepożądanych” jednostek dokonują specjalne oddziały Mosadu, tzw. bojownicy. Zapewne Sabataj wie wszystko o skutecznych zamachach na pięciu irańskich fizyków atomowych, ale tego akurat w swej książce nie zdradza. Co ciekawe, „bojownikami”, czyli szpicą ataku Mosadu są zarówno mężczyźni, jak i kobiety. Były szef agencji wyjawia:
Kiedy liczba kobiet walczących o genderową równość w Państwie Izrael była znikoma i termin „gender” nie był jeszcze w powszechnym użytku, Mosad zasadniczo i jednostka bojowa szczególnie wprowadziły równość płci na poziomie praktyki. Nie było takiej roli operacyjnej, której pracowniczki i bojowniczki Mosadu by nie pełniły, w tym na wysokich szczeblach dowodzenia i zarządzania operacjami, podczas gdy podwładnymi byli mężczyźni.
W Izraelu uważa się, że ten kraj, otoczony wrogami z każdej strony, od momentu powstania toczy nieustanną wojnę o przetrwanie. Stan stałego zagrożenia – „stanu wojennego” – trwa zatem już ponad 70 lat! Właśnie w takich wojennych warunkach i w obliczu stałego zagrożenia narodził się i musi działać Mosad. Szawit Sabataj zrobił wiele, by ta agencja była światową potęgą.
Bibliografia:
- S. Sabataj, Byłem szefem Mosadu. Gra o bezpieczny Izrael, Wydawnictwo Dolnośląskie 2020.
- S. Huntington, Zderzenie cywilizacji i nowy kształt ładu światowego, Zysk i S-ka 2018.
KOMENTARZE (16)
Bo my mamy klapki na oczach a żydzi wszędzie mają swoje procenty…i jak sami żydzi powiedzieli: ludzie to dojna krowa…trzeba ich doić bo sami to tylko mlekiem strzykają….
Nie wszędzie, nie wszędzie. Chiny, Indie, Japonia. Te kraje nie mają z nimi problemu (I się rozwijają, obecnie).
Przeciez Zydzi zyja w Indiach od ponad 2000 lat, a gospodarka Japonii przestala rozwijac sie jakies 30 lat temu.
Zgoda, że Żydzi żyją w Indiach (ci z Kochiny nawet 2500 lat). Odpowiedz mi jednak na pytanie, ilu ich tam jest? Pokaż mi przedstawiciela tego narodu w rządzie Indii lub w najbliższym otoczeniu rządzących? W Polsce jest inaczej chociaż nie stanowią nawet 0,5% populacji jak w Indiach. Japonia nadal jest krajem najbardziej nowoczesnym na świecie. Problemem Japonii jest starzenie się społeczeństwa i niechęć młodych Japończyków do małżeństwa. Co nie przeszkadza aby Japonia była 4 gospodarką świata co przy około 126,5 mln obywateli daje jej palmę pierwszeństwa w dochodzie na obywatela (nie liczę Szwajcarii i Liechtensteinu).
Tak, Japonia w pewnym momencie przestała zwiększać swoje PKB. Wiele było dyskusji o tym, prób zmiany tego stanu. Jednak po pewnym czasie Japończycy doszli do wniosku, że nie ma w tym nic złego. W końcu ludzie mają zapewniony dobrobyt materialny. Być może Japonia jest pierwszym krajem, który doszedł do takiego pułapu. Czy posiadanie siedmiu telewizorów uczyni nas siedem razy szczęśliwszymi? I nie oznacza to stagnacji, bo lepsze technologie są rozwijane. A dowiedziałem się tego z wykładu ambasadora Japonii, więc źródło jest wiarygodne.
Najlepszy jest ten Wywiad,o którym nikt nic nie wie.A ten,o którym pisze się pamiętniki,wydaje książki i płatne artykuły jest wart tyle,ile te drukowane ciekawostki.
To prawda. Stawiałbym tutaj na wywiad chiński Qingbao to dawna nazwa ich wywiadu. My skakaliśmy po drzewach kiedy oni już szpiegowali. Najmniej mówi się o wywiadzie Indii, a przecież to ponad miliardowy kraj, muszą być bardzo efektywni, bo nigdy nie słyszałem o ich działalności.
Świetna narracja odnośnie bomby atomowej. My mieć możemy, ale wy już nie, bo nie.
Jestes glupi jak but z lewej nogi. Takie koziolki matolki maja dostep do kompeterow hahahahaha
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/iran-izraelscy-agenci-zabili-w-teheranie-wicelidera-al-kaidy/nt15fmn,79cfc278 tymczasem cyk i w Al-kaidzie ubył jeden, bo to w Teheranie odstrzelił Mossad.
Najlepszy to Izrael jest w strzelaniu do bezbronnych dzieci i wypędzaniu ludzi z domów. Moglibyście o tym coś napisać, a nie tylko zachwycać się najbardziej zbrodniczym państwem jakie obecnie istnieje.
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/iran-izraelscy-agenci-zabili-w-teheranie-wicelidera-al-kaidy/nt15fmn,79cfc278 Mosad niedawno odstrzelił jednego z alkaidy
Dzieci szlachty nazywano Żydami, żeby niemieckojęzyczni i popierający mieli zajęcie.
Jakże oni teraz są potrzebni Ukrainie.Konkretne działania Mosadu,o które proszą ukraińscy Żydzi i wszyscy inni na całym świecie.Wyłuskajcie te karaluchy kremlowskie..Ukraina nie tylko wygra.Ukraina odzyska Donbas i Krym.Ukraina na was liczy.Ratujcie
Izrael nie ma szans na to aby jego mieszkancy mogli byc bezpieczni, broniac sie prymitywnie staja sie takimi samymi bandytami jak w innych krajach, opieranie sie na religii w dzisiejszych czasach to nie tylko glupota ale po prostu prymistywizm, Izrael nie ma szans na wspolistnienie tam gdzie jest, dzis sami sobie sa winni. Poza tym – co to za kraj opierajacy sie na wydumanej religii? Chca byc synami i corami Boga? Jakiego ? MAGOGA tylko. Zydzi dzis w Polsce czy ZSRR znow sa niezbyt lubiani, nie sa ani demokratami ani Europejczykami – niszcza Europe – Marks i Engels swoje zrobili.
najlepszy wywiad na świecie ma Izrael od wielu wieków. Po co? Aby utrzymać pozycję starego testamentu w kanonie wyjątkowości. To, że toczą się wojny jest im na rękę, wówczas nikt nie filozofuje tylko zastanawia się nad zakończeniem działań. Marks i Engels zdobyli swoją marną filozofią środkową i wschodnią Europę, odwrót od wiary i wierzeń był żydom bardzo potrzebny bo zbliżał się rok 2000 tysięczny, który zamykał pewną epokę. Mossad dba aby nikt nie rozpoczął dyskusji nad funkcją Boga czy rolą kosmosu. Pranie mózgów ma opracowane do perfekcji.