W powszechnej świadomości dynastia Romanowów przestała rządzić Rosją wraz z abdykacją Mikołaja II. Okazuje się jednak, iż car zdążył mianować następcę, który rządził... 24 godziny!
2 (15) marca 1917 roku cesarz Mikołaj II zrzekł się tronu w wagonie swojego pociągu pod Pskowem, na stacji o wymownej nazwie Dno. Istniało wiele przyczyn rezygnacji z korony: m.in. niepopularność jego żony Aleksandry spowodowana jej niejasnymi związkami z Rasputinem i ogólne zmęczenie trwającą od 2,5 lat wojną. Zgodnie z ówczesnym ustawodawstwem, następcą ustępującego monarchy miał być jego jedyny syn – 13-letni Aleksy. Mikołaj II jednak pominął chłopca i przekazał władzę swojemu młodszemu o 10 lat bratu Michałowi.
Panowie, zrozumcie uczucia ojca…
Za tą zaskakującą decyzją stały obawy o życie śmiertelnie chorego nastolatka. Aleksy cierpiał na hemofilię – dziedziczną niewydolność krzepnięcia krwi. Nosicielką tej choroby była jego matka Aleksandra zwana Alix, wnuczka królowej Wiktorii. Właśnie brytyjska monarchini – najprawdopodobniej w wyniku samoczynnej genowej mutacji – przekazała wadliwy gen swojej córce Alicji, matce Aleksandry. Wskutek tej choroby następca tronu mógł wykrwawić się z powodu banalnego stłuczenia lub wydmuchiwania nosa.
Jako że wówczas nie istniało lekarstwo na to schorzenie, rodzice chłopca nieustannie drżeli o jego życie . Najgorsze były krwotoki wewnętrzne, gdy dziecko wiło się z bólu i prosiło matkę o ratunek. Alix była jednak bezsilna. Jedyne, co mogła zrobić, to siedzieć przy łóżku synka i odgarniać włosy z jego spoconego czoła. W 1912 roku rzut choroby był tak silny, że Aleksemu udzielono ostatniego namaszczenia i przygotowano komunikat o jego śmierci.
Wracając do dnia 2 marca 1917 roku, Mikołaj II nie czuł się na siłach, by rozstać się z synem. Rozłąka z Aleksym była nieuchronna, bo małoletni monarcha od razu zostałby odseparowany od zdetronizowanych rodziców w obawie, że politycznie niepoprawni Mikołaj i Aleksandra mogliby wywierać zły wpływ na swoje dziecko. Wówczas funkcję regenta przy małoletnim carze pełniłby Michał, młodszy brat Mikołaja II. Niemożność widzenia się z Aleksym załamałaby także jego matkę, dla której chłopiec, czule zwany przez nią „słonecznym promyczkiem”, stanowił istotę jej egzystencji.
Przed podpisaniem abdykacji cesarz skonsultował się z swoim nadwornym lekarzem, który potwierdził, że hemofilia jego syna jest nieuleczalna i dziecko może nie dożyć 20 lat. Wtedy Mikołaj II doszedł do wniosku, że Aleksy zostanie przy rodzicach. Gdy ogłosił swoją decyzję przyjmującym jego abdykację, dodał: „ Panowie, zrozumcie uczucia ojca”.
Cesarz Michał II
Tak oto niespodziewanie dla siebie samego młodszy brat Mikołaja II został carem. Michał, zwany przez najbliższych Miszą,był czwartym i najmłodszym synem Aleksandra III. W odróżnieniu od starszego brata, uwielbiał on intelektualne zajęcia – brał udział w pracy kilku towarzystw naukowych i był autorem poważnych prac na temat wojen napoleońskich. Interesował się też sprawami państwa, a jego zmysł polityczny doceniał sam premier Sergiusz Witte (ciekawostką jest, że polityk niezbyt wysoko oceniał potencjał Mikołaja II). Warto zaznaczyć, że to Misza trafnie oceniał panujące w kraju nastroje społeczne, a nie jego brat cesarz.
Najbliżsi i znajomi wspominali Michała jako człowieka przyjaznego, bezpretensjonalnego, wzbudzającego zaufanie, kochającego dzieci i zwierzęta. Mężczyzna lubił balet, teatr oraz operę, grał na pianinie, flecie, gitarze i bałałajce; świetnie jeździł konno i dobrze boksował.
W trakcie I wojny światowej Michał – jako jedyny wśród Romanowów – brał czynny udział w walkach. Dowodził Kaukaską, tzw. „Dziką” Dywizją składającą się z rdzennych narodów Kaukazu. Wśród podwładnych zyskał przydomek „dżygit Misza” (był to największy komplement na Kaukazie potwierdzający męstwo oraz odwagę mężczyzny).
Jako że dorosłości dożyło dwóch z trzech starszych braci Michała, szanse najmłodszego z nich na koronę były znikome. A to dlatego, że Mikołaj – podobnie jak inni mężczyźni z rodu Romanowów – mógł mieć kilku męskich potomków. Także drugi syn Jerzy zapewne zostałby ojcem kilkorga dzieci. Ale los chciał inaczej. Cesarzowi urodziły się cztery córki i tylko jeden syn, a do tego śmiertelnie chory. Jerzy zaś zmarł bezpotomnie na gruźlicę w 1899 roku, w wieku 29 lat. Tak oto Michał znalazł się niebezpiecznie blisko tronu. A 2 (15) marca 1917 roku ustępujący cesarz przekazał mu koronę.
Władza na 24 godziny
Przyjmujący abdykację Mikołaja II byli zaskoczeni jego decyzją. Członkowie nowo powstałego Rządu Tymczasowego liczyli, że nastoletni Aleksy jako monarcha wzbudzi sympatię poddanych, a zwłaszcza walczących na froncie prostych żołnierzy. W końcu rządzący uznali, że kandydatura Michała – nieuwikłanego w żadne skandale bohatera I wojny światowej – uspokoi nastroje społeczne. Nikt nie przejął się tym, że postępowanie Mikołaja II było niezgodne z Ustawą o rodzinie cesarskiej.
Młodszy brat byłego cara nie spodziewał się, że kiedykolwiek zasiądzie na tronie, o którym zresztą nigdy nie marzył. Był jednak człowiekiem z wpojonym poczuciem obowiązku i postanowił zaakceptować koronę, aby ratować monarchię oraz zaprowadzić ład i porządek w kraju. Miał na to duże szanse, bo Rosjanie powitali jego akcesję z radością („Niech żyje Michał I!” – wiwatowali mieszkańcy rosyjskiej stolicy).
Niestety Michał II nie miał szans na rządzenie. 3 marca odwiedzili go członkowie Rządu Tymczasowego i kilku deputowanych Dumy. Jej przewodniczący Michaił Rodzianko niespodziewanie zaczął odwodzić go od przyjęcia władzy. Argumentował, że Rosjanie nie chcą już Romanowów na tronie, a trwanie przy monarchii doprowadzi do wybuchu wojny domowej. Ostrzegał, że Rząd nie jest w stanie zapewnić Michałowi bezpieczeństwo. Pozostali wtórowali Rodziance.
Czy politycy mówili prawdę? Najprawdopodobniej nie, bo kierowały nimi własne ambicje. Tak naprawdę już od jesieni 1916 roku członkowie Dumy Państwowej z ramienia partii konstytucyjno-demokratycznej (tzw. kadeci) planowali obalenie monarchii i przejęcie władzy. A więc rządy popularnego Michała były im nie na rękę.
Carski brat przyjął argumenty Rodzianki i jego kolegów. Abdykował dnia 3 (16 ) marca 1917 roku. Jak wspominał Jewgienij Trubieckoj, członek jednej z najznakomitszych rodzin szlacheckich, ustąpienie Mikołaja II przyjęto ze spokojem, lecz rezygnacja jego brata wywołała panikę, gdyż kładła ona kres ponad trzystuletniej dynastii Romanowów.
Na Michała czekał tragiczny los. Został on aresztowany po rewolucji październikowej, a następnie zesłany na Ural. Zamordowano go 13 czerwca 1918 roku w lesie, niedaleko miasta Perm. Mimo licznych poszukiwań dokonanych już w czasach postradzieckich, ciało ostatniego cesarza Rosji nie zostało odnalezione.
Bibliografia:
- Crawford Rosemary and Donald. Michael and Natasha. The Life and Love of the Last Tzar of Russia. London: Weidenfeld & Nicolson, 2001
- Massie R. K. Mikołaj i Aleksandra. Warszawa: Bellona, 1995
- Wiernicka V. Rosjanie w Polsce. Czas zaborów 1795-1915. Warszawa: Bellona, 2015
- Wiernicka V. Sekrety rosyjskich carów. Łódź: Księży Młyn, 2018
KOMENTARZE (8)
Jako ciekawostke moge podac fakt z dziejow mojej rodziny,ktora poprzez brata cara ksiecia Golicyna byla spokrewniona z Romanowami.Rodzina pochodzaca od mezczyzn z Sachsen Anhalt z Niemeic ,byla wsrod slynnych budowniczych miasta Lodzi.Od strony kobiet z Litwy i Rosji.Caly ,ogromny majatek na Litwie,Rosji i Ukrainie przepadl podczas wojny.
Jest to rzeczywiście bardziej niż „ciekawostka”, bo bycie spokrewnionym/ną z członkiem rodziny panującej to rzecz niecodzienna. Może gdyby tak było więcej szczegółów, to powstałby jakiś tekst…
Na fotografii to raczej nie jest Aleksandra z synem……. Chyba że ubierano go w sukieneczki :)
Aleksandra z synem. Do pewnego wieku chłopców rzeczywiście ubierali w sukienki albo raczej w długie koszule wyglądające jak sukienki. We wspomnieniach chłopcy z arystokratycznych rodzin często pisali, że w dzieciństwie marzyli o tym, by wreszcie założyć spodnie i zrzucić znienawidzone sukienki
Tak kiedyś ubierano chłopców w wieku „pieluchowym”. Mam zdjęcie mojego taty urodzonego w 1942 roku, w sukieneczce. Miał wtedy rok. Potwierdził, że tak ubierano chłopców. Łatwiej było zmieniać pieluchy i przyuczać do nocniczka. Spodnie w tamtych czasach nie miały suwaków ani gumek. Zanim by się porozpinało guziczki byłoby po wszystkim.😆
Mikołaj II był słabym człowiekiem, bez ambicji. Przekonanym o tym, że władza Romanowów pochodzi od Boga. Nie potrafił nawet ogarnąć chaosu na własnym dworze w czasach pokoju.
Dziękuję za opinię/
Autorka publikacji jest w błędzie i ten błąd, jako dogmat, przekazuje dalej. Po pierwsze: ustawa carska nie przewidywała detronizacji. Następcą mógł być syn cara, chyba że on przedwcześnie zmarł. Wielki książę Michał nie mógł zostać carem, ponieważ ożenił się się bez zgody cara, na co każdy wstępujący w związek małżeński z rodziny musiał uzyskać zgodę władcy. (Również imiona dzieci urodzonych rodzie carskim musiały być zaakceptowane przez cara!) W wyniku samowoli w.ks. Michał wraz z żoną zostali wygnali z Rosji przez cara Mikołaja II i dopiero w wyniku wybuchu I wojny światowej car Mikołaj II, zaniepokojony sytuacją w świecie, wezwał brata do powrotu. Żona w.ks. Michała nie pochodziła z rodu szlacheckiego i była dwukrotna rozwódką, co było kolejną przeszkodą do objęcia tronu przez w.ks. Michała. Gdy urodził się w.ks. Michałowi syn, nie otrzymał on żadnego tytułu, dopiero po powrocie w.ks. Michała do Rosji car Mikołaj II nadał synowi Michała tytuł księcia. Nie będąc wielkim księciem, nie mógł, zgodnie z prawem carskim, dziedziczyć tronu po ojcu. Car Mikołaj II nie mógł zgodnie z ówczesnym prawem odsunąć swego syna Aleksego od tronu, tylko dlatego, że był chory. Pretendentami do tronu byli też kuzyni cara Mikołaja II. Ewentualne wskazanie w.ks. Michała jako swego następcę prze cara Mikołaja II zgodnie z obowiązującym w Rosji prawem nie miało żadnej mocy prawnej, ponieważ w.ks. Michał nie otrzymał wówczas na to nikogo akceptacji, a co najważniejsze, nie był koronowany! Car Rosji miał władzę absolutną, ale nie rządził sam, miał do pomocy doradców i musiał otrzymywać potwierdzenie wykonalności swoich decyzji. Podawanie, że w.ks. Michał był ostatnim carem Rosji nie jest prawdą historyczną. Ostatnim carem Rosji był Mikołaj II.