Pożyczka zabezpieczona własną pracą, wahania cen zboża i państwowa kontrola miar — tak kształtowała się „cena czasu”. To wtedy pieniądz zaczął pracować, a myślenie scenariuszowe weszło do handlu. Dzisiejsze modele finansowe mają tu swój początek.

Bezsenne noce
Ponad pięć tysięcy lat temu w Mezopotamii, czyli w miejscu, w którym wedle wierzeń Greków Zeus i Prometeusz stworzyli człowieka, mężczyzna imieniem Kuszim przyjął dostawę partii jęczmienia, najprawdopodobniej przeznaczonego do warzenia piwa. Pożyczył zboże na określony czas – umówiono się, że Kuszim spłaci pożyczkę w dwa i pół roku. Odsetki wynosiły 33,33 procent, co było w Sumerze standardem. Dwa i pół roku to wystarczająco dużo czasu, aby uwarzyć piwo, sprzedać je, wygenerować przychód i uregulować koszty, spłacić pożyczkę i zacząć od początku. Każdemu jednak może się podwinąć noga.
Każdy z nas może sobie wyobrazić, czego mógł się obawiać Kuszim. Czy uda mu się uwarzyć piwo na czas? Czy dostanie zapłatę? Jakie karne odsetki przyszłoby mu zapłacić, gdyby interes się nie udał? W starożytności często zdarzało się, że pożyczkę zaciągano pod zastaw samego siebie albo swoich dzieci, stawka była więc wysoka.
Możemy sobie wyobrazić, jak późno w noc Kuszim modli się o urodzaj. Właśnie pożyczył jęczmień, a żeby spłacić pożyczkę, musi zdobyć więcej jęczmienia po przyzwoitej cenie. Boi się słabych zbiorów, przez które cena zboża by wzrosła, a z drugiej strony obfite plony spowodowałyby spadek jego ceny, na czym Kuszim sporo by zyskał. Najważniejsze jest oprocentowanie pożyczki, ponieważ dzięki niemu pożyczkodawca mu jej udzielił. To cena, jaką pożyczkobiorca zgodził się zapłacić, wkalkulowując ją w cenę, koszty i zysk.

Morfologia jęczmienia zwyczajnego
Czynnikiem ryzyka są wahania przyszłej ceny jęczmienia. Wyobrażając sobie nieprzespane noce Kuszima i jego kłopoty finansowe, czujemy, że był taki jak my. A skoro był zmuszony spłacać odsetki, można śmiało założyć, że w tamtych czasach pieniądz wyewoluował już tak bardzo, że mimo iż nadal był zamiennikiem towarów, stał się sam w sobie tak wartościowy, że miał swoją cenę, niezależną od czegokolwiek namacalnego. Wraz z pojęciem zadłużenia pojawiła się koncepcja wartości czasu, a z nią wartości pieniądza, czyli stopy procentowej. Koncepcja ta, z którą współcześnie stykamy się na co dzień, stanowiła przełom w historii pieniądza.
Przeczytaj także: Uruk. Pierwsze miasto
Cena pieniądza
Stopa procentowa zamieniła pieniądz w towar, którym można obracać i który można pożyczać po określonej cenie. Powstanie stóp procentowych stanowiło duży krok naprzód, ponieważ pozwalało połączyć obecną sytuację gospodarczą z wyobrażoną sytuacją w przyszłości. Jeśli oprocentowanie będzie zbyt niskie, to pożyczkodawca nie zgodzi się pożyczyć dla przyszłych zysków, a inwestycja nie dojdzie do skutku. Jeżeli natomiast oprocentowanie będzie zbyt wysokie, to realistycznie nastawiony pożyczkobiorca wycofa się, a inwestycja nie wypali. Bez inwestycji w jutro nie ma innowacji, a postęp dokonuje się zbyt wolno.
Dzięki stopom procentowym pożyczkodawcy mieli zagwarantowany komfort pożyczania, a pożyczkobiorcy – zachętę do inwestowania pożyczonych środków.
Zyski przepływały swobodnie pomiędzy pożyczkobiorcami a pożyczkodawcami. Stopa procentowa to nie tylko cena, to również kod czy mała encyklopedia wiedzy o osobie, której pożyczamy pieniądze, szansach na sukces, ryzyku, które należy brać pod uwagę w danym regionie, konkurencji na rynku, infrastrukturze technicznej oraz szeregu innych zmiennych.
Zaciągnięcie pożyczki i jej udzielenie zmieniają nasze postrzeganie świata – wystarczy zastanowić się, jak stopy procentowe wpływają na postrzeganie czasu. Wyobraź sobie, że pożyczyłeś komuś pieniądze na pięć lat, a oprocentowanie wynosi dziesięć procent rocznie. Oznacza to, że koszt pożyczki odzwierciedla ryzyko jej niespłacenia oraz koszt utraconych możliwości, ponieważ nie możesz wydać pieniędzy sam.

Mapa Babilonii w czasach Hammurabiego XVIII w. p.n.e. z zaznaczonym Babilonem
Im dłuższy okres spłaty, tym wyższe ryzyko utraty środków ze względu na odległy termin ich zwrotu – bo przyszłość jest z definicji nieprzewidywalna – i tym dłużej będziesz musiał poczekać, zanim będziesz mógł wydać swoje pieniądze. Aby pożyczkodawca uznał ten interes za opłacalny, pieniądz musi mieć cenę, czyli koszt po stronie pożyczkobiorcy i dochód po stronie pożyczkodawcy. Cena pieniądza uwzględnia wartość czasu – innymi słowy lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu.
Stopy procentowe to prawdziwa rewolucja – po raz pierwszy pożyczkobiorca mógł wziąć dochód z przyszłości i wydać go w teraźniejszości. Dzięki tej innowacji można było zagwarantować przepływ dochodów, aby możni nie zatrzymywali pieniędzy dla siebie, ale udostępniali je osobom w potrzebie, takim jak nasz bohater Kuszim.
Ludzie poznali wówczas wartość czasu, chociaż jako społeczeństwo nie pojmowali jeszcze zjawisk naturalnych, takich jak wschód czy zachód słońca. Sumerowie nie rozumieli otaczającego ich świata, ale nadrabiali te braki umiejętnością abstrakcyjnego myślenia.
Pozostawali na łasce i niełasce obfitości zbiorów, żyli w rytmie natury, dziesiątkowały ich epidemie i głód, a wdawali się w zawiłe rozmyślania nad wartością czasu, w otoczeniu, w którym ich chlebem powszednim były ryzyko, nagroda i prawdopodobieństwo. W kwestii pieniądza nasi przodkowie byli zaskakująco współcześni. Sumerowie na przykład znali nie tylko odsetki zwykłe, ale i składane, czyli takie, w ramach których kwota pożyczki rośnie w czasie w sposób wykładniczy. Czy można się więc dziwić, że Kuszim miał zmartwienia?
Przeczytaj także: Kim był Krezus?
Jednostki wagi, pismo i pieniądz
Interes na jęczmieniu, który ubił Kuszim, stanowi sam w sobie bardzo ciekawe zagadnienie, lecz wiąże się z nim jeszcze inna ciekawostka – to pierwsze zachowane na piśmie imię w historii ludzkości. Kuszim jest pierwszą osobą, której imię znamy i o której życiu możemy snuć domysły, a nie był przecież potężnym władcą ani mędrcem rozmawiającym z bóstwami. Był zwyczajnym przedsiębiorcą. W spisanym pismem klinowym dokumencie – o setki lat starszym od sumeryjskiego Eposu o Gilgameszu – Kuszim pojawia się jako żyjący pomiędzy rokiem trzy tysiące czterysta a trzy tysiące przed naszą erą właściciel domowej gorzelni.
Nie jest to może zbyt romantyczna wizja początków ludzkości, lecz jedna z naszych najbardziej przydatnych technologii, jaką jest pismo, powstała ze względu na inną przełomową technologię, a mianowicie pieniądz. Był pierwszym, co zapisywano, a pisząc o nim, siłą rzeczy zaczęliśmy pisać również o jednostkach wagi.
Przez większą część historii ekonomii pieniądz był ściśle powiązany z jednostkami wagi. Ludzie handlowali ze sobą rozmaitymi towarami, na przykład jęczmieniem, oliwą, bydłem, piwem, a ich ilości wyrażali w jednostkach wagi. W Mezopotamii szekel – w starohebrajskim słowo to oznaczało wagę – wszedł do obiegu już trzy tysiące lat przed naszą erą, a wart był jeden buszel zboża. W zależności od warunków, na przykład od obfitości zbiorów, zmieniała się ilość zboża, którą można było sprzedać za szekla, a zatem jego wartość była płynna.
Złoto, srebro i miedź były ważone i wyrażane w szeklach przy okazji rozliczeń na koniec okresu, na przykład miesiąca albo roku. Archeolodzy ustalili, że raczej nie wymieniano się metalami szlachetnymi, za rezerwuary majątku służyły natomiast kruszce w dużych sztabach. Zamiast wymieniać się sztabkami, pożyczkodawcy i pożyczkobiorcy zapisywali zadłużenie na tabliczkach, które stanowiły rozwinięcie metody zapisu zastosowanej na kości z Ishango.
Zadłużenie spłacane było co jakiś czas przez przekazanie pożyczkodawcy towarów, takich jak niewolnicy czy zboże. W codziennych rozrachunkach handel w Mezopotamii opierał się na wartości szekla wyrażonej w jęczmieniu, którego używano do rozliczania niewielkich transakcji i zobowiązań pomiędzy handlarzami. Oznacza to, że jego wartość była płynna. Pieniądz ten łatwo było zamienić na towar i upłynnić, w przeciwieństwie do towarów trudnych do upłynnienia a, takich jak nieruchomości.

Wymiana zboża na targu
Rozliczanie transakcji handlowych było niezwykle proste, ponieważ wszyscy znali panujące reguły, a nagły brak jęczmienia nie wchodził w grę, ponieważ jego nadwyżki przechowywano w spichrzach. W kontaktach z obcymi handlarze przyjmowali zapłatę za towar w postaci sztabek srebra. W Sumerze nie było kopalni srebra, a kopalnictwo było słabo rozwinięte, więc miasta tej cywilizacji musiały prowadzić wymianę nadwyżek płodów rolnych na srebro z przybyszami z bardzo odległych krain. Jak inaczej udałoby im się je pozyskać?
Zbiór praw z Esznunny, najstarszy znany kodeks w formie pisemnej, pochodzi najprawdopodobniej z XVIII wieku przed naszą erą. Znaleziono go w Tell Abu Harmal na terenie dzisiejszego Bagdadu w 1945 roku. Wartość poszczególnych towarów określona jest w nim w srebrnych szeklach:
Cena jednego gur jęczmienia wynosi jeden szekel srebra.
Cena trzech ka czystej oliwy wynosi jeden szekel srebra.
Cena jednego sut i pięciu ka oleju sezamowego wynosi jeden szekel srebra.
Cena sześciu sut wełny wynosi jeden szekel srebra.
Cena dwóch gur soli wynosi jeden szekel srebra.
Cena jednego hal zboża wynosi jeden szekel srebra.
Jednostki wagi były w starożytnych cywilizacjach niezwykle ważne, a kontrolę nad nimi sprawowały władze państwowe. Ich niezmienność postrzegano jako podstawę efektywnego działania starożytnej gospodarki. W Starym Testamencie napisano: „Obrzydła dla Pana waga fałszywa, upodobaniem Jego – ciężarek uczciwy”. Pozornie błahy fakt, że od starożytności do wprowadzenia euro waluta Grecji nazywała się drachma, czyli garść, należy traktować niezwykle poważnie. Rodowód zarówno drachmy, jak i szekla podkreśla wyraźne powiązanie, jakie w starożytności łączyło jednostki wagi z pieniądzem.
Historia cywilizacji czasem kończy się ogromnym dramatem, a dominują w niej bitwy, bohaterowie i mity. Istnieje też jednak inna historia, opisująca prozę życia – nudną, biurokratyczną, powtarzalną rzeczywistość sprawowania rządów. Codzienne funkcjonowanie państwa wymaga koordynacji, a ta – tworzenia spisów. Są spisy ludności, ziemi, praw własności, wydajności, pogłowia zwierząt, plonów i spichrzy. Funkcjonowanie scentralizowanego państwa opiera się na opodatkowaniu, a sprawdza się ono jedynie wówczas, gdy urzędnicy wiedzą, kogo opodatkować, gdzie go szukać i ile od niego zażądać. Urzędnik potrzebuje dokumentów, terminów dostaw, danych dotyczących ilości i danych porównawczych. Aparat państwa bez statystyki nie działa, więc spisy stanowią fundament władzy centralnej.
W czasach Kuszima system prawny opierał się na prawie własności. Uprawa roli bez prawa własności jest niemożliwa, a pieniądz umożliwia upłynnianie go i nadanie mu wartości. Sumeryjskie prawo dotyczyło głównie handlu, co podkreśla, jak ważne były dla społeczeństwa prawa własności, spory prawne i zawód prawnika. Wczesna forma pisma, jaką było pismo klinowe, powstała w celu prowadzenia rozrachunków w handlu.
Pismo, przepisy prawa i pieniądz zrodziły się w odpowiedzi na potrzeby związane z urbanizacją i złożonością procesów politycznych. Można stwierdzić, że spośród nich to właśnie pieniądz był najbardziej pożądany i przydatny, ponieważ umożliwiał osiąganie wielu innych celów.
Przeczytaj także: Święty seks w Babilonie
Pieniądze i liczby
Wraz z rozwojem handlu w starożytnych miastach Mezopotamii ludzie coraz częściej potrzebowali wiedzy, kto ile jest komu winien. Tak powstały rejestry handlowe. Trzeba było prowadzić zapisy, żeby władze miejskie miały możliwość sprawowania kontroli nad karuzelą zadłużenia. Im częściej Sumeryjczycy zajmowali się handlem, tym bardziej musieli być biegli w dokonywaniu podstawowych obliczeń. Kupiec, który nie umie dodawać, nie utrzyma się długo na rynku.
Z początku liczono na palcach, co tłumaczy, dlaczego struktura używanych przez nas podstawowych liczebników opiera się na piątkach i dziesiątkach. W wielu starożytnych kulturach liczono na palcach rąk i nóg – tam podstawową liczbą jest dwadzieścia. Weźmy na przykład francuski liczebnik osiemdziesiąt: quatre-vingts. Użytkownicy języka angielskiego nazywają go eighty, czyli eight tens – osiem dziesiątek, natomiast Francuzi mówią quatre vingts – cztery dwudziestki. Z tego wynika, że plemiona zaludniające Francję przed najazdem Juliusza Cezara używały jako podstawowego liczebnika dwudziestki, czyli liczyły, używając wszystkich palców – u rąk i nóg. Mimo niezliczonych najazdów i nakładania się na siebie rozmaitych kultur Francuzi nadal za podstawowy liczebnik uważają dwadzieścia, co zostało odzwierciedlone w ich języku.
U Sumeryjczyków podstawowym liczebnikiem było sześćdziesiąt. Stanowiło to innowację technologiczną, ponieważ pieniądz i handel wymagały, aby liczba ta była podzielna przez dużą liczbę mniejszych liczb (a 60 dzieli się przez: 30, 20, 15, 12, 10, 6, 5, 4, 3 i 2). Liczbę sześćdziesiąt uważali za magiczną. Współcześnie odzwierciedla to fakt, że minuta dzieli się na sześćdziesiąt sekund, a godzina na tyle samo minut. Na bazarze pragmatyzm wygrywa z elegancją. Jeśli żyjąc w społeczeństwie opierającym się na pieniądzu, nie umiało się wykonywać prostych działań matematycznych, łatwo można było paść ofiarą oszustwa. Pojawienie się pieniądza zmusiło ludzi, aby zaczęli myśleć w kategoriach matematycznych.
Narodziny zjawiska zadłużenia pociągnęły za sobą liczne innowacje w dziedzinie finansów. W Mezopotamii jeśli jedna osoba była winna jakąś kwotę drugiej, a druga – trzeciej, druga mogła się wycofać, a jej dłużnik rozliczał się bezpośrednio z jej wierzycielem. Tak więc weksel, przypominający nieco dwudziestowieczny czek, powstał już trzy tysiące lat przed naszą erą.
Przeczytaj także: Astrologia i magia w Babilonie
Pierwszy arkusz kalkulacyjny
Wydaje nam się, że modele przepływu środków pieniężnych to wynalazek naszych czasów. Co roku inteligentni młodzi ludzie, legitymujący się dyplomami renomowanych uczelni wyższych, zatrudniają się w bankach, żeby przygotowywać sprawozdania finansowe dotyczące bieżącej wyceny wartości przedsiębiorstw. Ich oparte na danych dotyczących przychodów i kosztów prognozy finansowe są wykorzystywane do podejmowania decyzji o udzielaniu pożyczek. Tytuł Master of Business Administration można uzyskać od lat dwudziestych XX wieku, natomiast w starożytności stopy procentowe stały się podwaliną innowacji w dziedzinie finansów, które powstawały w czasach, gdy ludzie wierzyli jeszcze w bóstwa, składali ofiary ze zwierząt w nadziei na obfite zbiory, a pogodę prognozowali z wnętrzności kurcząt. Sumeryjscy kupcy posiadali zaskakująco rozległą wiedzę o finansach.
Za najstarszy na świecie arkusz kalkulacyjny można uznać odkrytą przez archeologów zapisaną tabliczkę pochodzącą z miasta Drehem w Mezopotamii. Datuje się ją na około dwóch tysięcy stu lat przed naszą erą. Widniejące na niej wiersze i kolumny stanowią zadziwiający przykład wczesnego oprogramowania kalkulacyjnego. Zawarte na niej dane to przewidywania i prognozy dotyczące inwestycji w żywy inwentarz. Tak samo jak współczesne modele inwestycyjne zawiera on założenia co do liczby urodzin i zgonów zwierząt, ogólnej płodności, karmy i innych nakładów, a także prognozy ewentualnych zysków i strat z przedsięwzięcia przy obowiązującej stopie procentowej.
Dzięki tej technologii inwestorzy mogli realizować różne scenariusze, używając poszczególnych współczynników i wzorów, dzięki czemu osiągali wskazane w modelu zyski. Na tabliczce z Drehem ukazano wieloletni model prowadzenia przedsiębiorstwa zajmującego się hodowlą bydła. Szacunki dotyczące rozwoju opierają się na ilości pozyskiwanego mleka.

Za najstarszy na świecie arkusz kalkulacyjny można uznać odkrytą przez archeologów zapisaną tabliczkę pochodzącą z miasta Drehem w Mezopotamii.
Wymaga on planowania finansowego i analizy danych, tak samo jak biznesplany współczesnych start-upów, które pragną pozyskać kapitał na rozpoczęcie działalności. Model zapisany pismem klinowym zawiera różne scenariusze wysokiego i niskiego wzrostu, między innymi w zależności od śmiertelności zwierząt. Nie jest to może model typu zysk na akcję, ale daleko od niego nie odbiega. Stąd wniosek, że ponad dwa tysiące lat przed Chrystusem Sumeryjczycy posiadali taką wiedzę o finansach, stopach procentowych, pieniądzu i handlu, że potrafili oszacować przyszłą wartość przedsiębiorstwa, przewidzieć potencjalne przychody i zyski, a także przełożyć te dane na wyniki i ogólną wartość przedsięwzięcia.
Cywilizacja Sumeru wymyśliła na fundamencie stóp procentowych pismo, rachunkowość, złożony system prawny oraz skomplikowaną architekturę finansową. Najważniejsze jednak było to, że stopy procentowe pozwoliły przypisać wartość czasowi. Tak wysoki poziom abstrakcyjnego myślenia wpłynął na powstanie rynku kapitałowego obejmującego pożyczkodawców i pożyczkobiorców. Dzięki stopom procentowym bezwładny surowiec, jakim było srebro, został ożywiony. W czasach Sumeru do życia powołano pieniądz, który pozwolił uwolnić energię człowieka, a ten – niczym Kuszim – zaczął podejmować ryzyko. Stopy procentowe nadały pieniądzom walor dynamiki – srebro w postaci pieniądza jest warte więcej niż w formie wyrobów jubilerskich, ponieważ pożyczone może generować odsetki, a odsetki to dochód. Dzięki Sumeryjczykom pieniądze zaczęły zarabiać więcej pieniędzy.
Sumeryjczycy, a później ich następcy w regionie, czyli Babilończycy, byli ludźmi wyrafinowanymi, twórcami systemów handlowych i organizacyjnych opartych na umowach. Pieniądz istniał nadal jedynie w umysłach ludzi, lecz już wkrótce miał zagościć w ich kieszeniach, a wówczas nastały złote czasy wymiany handlowej, czemu sprzyjał kolejny wielki wynalazek: monety.
Tekst stanowi fragment książki „Pieniądz. Historia ludzkości” autorstwa Davida McWilliamsa, wyd. Marginesy, 2025

KOMENTARZE
W tym momencie nie ma komentrzy.