Ciekawostki Historyczne
XIX wiek

Manila 1882: epidemia i chaos

W 1882 r. epidemia cholery wywołała w Manili panikę, zamieszki przeciw obcokrajowcom i tragiczne ataki na Europejczyków i Chińczyków.

Tekst stanowi fragment książki Roberta Peckhama Strach. Inna historia świata. Znak Horyzont 2024.

W czasie kiedy Hiszpanie przejmowali kontrolę nad cywilizacją Mexików w 1521 r., portugalski odkrywca Ferdynand Magellan zacumował przy wyspie należącej do archipelagu po drugiej stronie Oceanu Spokojnego. Kilka lat później miejsce to nazwano Filipinami, na cześć Filipa, księcia Asturii, który później stał się królem Hiszpanii Filipem II, czyli monarchą odpowiedzialnym za prześladowania protestanckich społeczności w Niderlandach.

Hiszpańskie srebro i globalna gospodarka w XVI wieku

Pozyskiwanie przez Hiszpanię srebra w Ameryce Środkowej i Południowej od połowy XVI w. przekształciło globalną gospodarkę. Srebro wydobywane było przez zniewolonych rdzennych mieszkańców Meksyku, Peru i Boliwii i transportowane z Acapulco na galeonach – uzbrojonych statkach handlowych – 9 tysięcy mil przez Ocean Spokojny, gdzie wymieniano je na luksusowe dobra z Chin, Japonii, Indii i Azji Południowo-Wschodniej: jedwab, porcelanę, kość słoniową, wyroby z laki, jadeit, bawełnę i przyprawy. Handel za pośrednictwem galeonów po raz pierwszy umożliwił dynamiczny przepływ dóbr pomiędzy Europą, Ameryką, Azją i Afryką.

Manilafot. Kittlitz, F. H. v. / domena publiczna

Na początku XVIII w. Manila była już gęsto zaludnionym węzłem komunikacji morskiej

Dzięki swojej rozbudowanej sieci handlowej łączącej Europę z Azją i Ameryką Meksyk i Manila w Filipinach mogą być uważane za pierwsze globalne miasta. Na początku XVIII w. Manila była już gęsto zaludnionym węzłem komunikacji morskiej: podczas sezonu handlowego chińskie dżonki i europejskie statki przypływały tam z Dalekiego Wschodu, a kupcy przybywali z Indii, Cejlonu, Sumatry i Moluków.

Jednak mimo tego dobrobytu, poważne zmiany w globalnej potędze morskiej zaczęły uwidaczniać słabe strony hiszpańskiej gospodarki kolonizacyjnej. Brytyjczycy już zdominowali indyjski subkontynent za pośrednictwem Brytyjskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej, spółki akcyjnej z lokalną siedzibą w Kalkucie, lecz zaczęli także przeć na wschód w poszukiwaniu nowych rynków. Jednocześnie ruchy niepodległościowe w hiszpańskich koloniach w Ameryce zaburzyły galeonowy handel, który ostatecznie zatrzymał się w 1815 r.

Czytaj także: Źródła europejskiego imperializmu

Epidemia cholery w Manili w 1820 roku

Te zmiany miały ogromny wpływ na filipińską gospodarkę, napędzały niechęć wobec kolonialnej administracji i uwypuklały napięcia między Hiszpanami, Filipińczykami i pokaźną społecznością chińską. W takiej właśnie atmosferze panującej w Manili w 1820 r. wybuchła pełna brutalności panika spowodowana epidemią cholery. Wówczas nie znano jeszcze źródła choroby – dopiero kilka dekad później ustalono, że odpowiadają za nią bakterie, które wnikają do organizmu ludzkiego z zanieczyszczoną wodą i jedzeniem.

Epidemia rozpoczęła się w Bengalu, w delcie Gangesu – była to pierwsza azjatycka epidemia cholery – a choroba zaczęła rozprzestrzeniać się po szlaku handlowym na Bliski Wschód, przemieściła się również na wschód do Chin i Japonii, po czym pod koniec września 1820 r. dotarła do Manili i zmusiła port do wstrzymania działań. Chorzy byli pozostawieni bez opieki, przez ulice przetaczały się wozy pełne zmarłych, a w dzielnicy Paco mieszkańcy wykopali nowy cmentarz. Podaje się, że w ciągu dwóch tygodni zmarło 15 tysięcy Filipińczyków, choć ostateczna liczba była zapewne znacznie wyższa. Charles Benoît, francuski chirurg okrętowy, który przeżył epidemię, a później, gdy długo już był w służbie Hiszpanii, przyjął imię Carlos Luis, nazwał tę sytuację „teatrem horroru i spustoszenia”.

Rozprzestrzenianie się choleryfot. Bibliothèque nationale de France / domena publiczna

Rozprzestrzenianie się cholery w Azji i Europie w latach 1817–1831

Władze próbowały opanować epidemię i wzywały mieszkańców do zaprzestania korzystania z wody z rzeki Pasig przepływającej przez miasto. Początkowo ludzie zostawali w domach, które okadzali aromatycznymi ziołami i oblewali octem. Na ulicznych straganach rozprowadzano napary z brandy i kory chinowca, lecz efekty tej mieszanki były podobno „tysiąckroć bardziej zgubne niż choroba, z którą miały walczyć”. W każdym razie działania te nie zdołały złagodzić masowego strachu i zaczęła szerzyć się panika. Paul de la Gironiere, francuski lekarz i przedsiębiorca, który był naocznym świadkiem tego kryzysu, napisał, że „przerażeniu wywołanemu epidemią szybko zaczęły towarzyszyć gniew i desperacja”.

Dalsza część artykułu pod ramką
Zobacz również:

Zamieszki i brutalne ataki na obcokrajowców

Za wybuch pandemii winiono obcokrajowców i w mieście nastawienie do nich stało się nieprzyjazne. Kiedy znaleziono beczki dryfujące po Pasig, rozeszły się pogłoski, że wykorzystano je do zatrucia wody, a odkrycie rozkładającego się ciała francuskiego marynarza było podstawą kolejnych spekulacji, zgodnie z którymi ciało zostało podrzucone specjalnie, jako część planu mającego na celu zabicie tubylców i przejęcie kontroli nad Filipinami.

Niektórzy obcokrajowcy pomagali w pracy humanitarnej, m.in. francuski chirurg Victor Godefroy, który niedawno przybył na Filipiny; kiedy szedł ulicą nieopodal swojej kwatery w dzielnicy Santa Cruz rankiem 9 października, kilku Filipińczyków obrzuciło go obelgami, a po chwili zebrał się tłum oskarżający go o zabijanie pacjentów zainfekowanych cholerą, którzy umarli pod jego opieką.

Według Gironiera uderzono go w twarz, przygwożdżono do ziemi, a kiedy znaleziono przy nim fiolkę laudanum, napastnicy, przekonani, że była to trucizna, podali ją psu, który podobno zdechł, co stanowiło dowód podłych zamiarów lekarza. Tłum był zatem przekonany o swojej racji i wyruszył na poszukiwanie kolejnych Europejczyków, a Victor został pozostawiony na pewną śmierć.

Mikhail Tikhanovfot. Mikhail Tikhanov / domena publiczna

Za wybuch pandemii winiono obcokrajowców i w mieście nastawienie do nich stało się nieprzyjazne

W tym momencie gubernator wysłał sierżanta z kontyngentem żołnierzy, którzy mieli pilnować porządku, lecz pośród zamieszania otoczeni obcokrajowcy pomylili swoich obrońców z agresorami i zaczęli do nich strzelać. Tłum Filipińczyków wtargnął do jednego z domów i zamordował mieszkańców, włącznie z bratem Victora, dwudziestodwuletnim Félixem-François Godefroyem, jednym z trzech młodych przyrodników wysłanych z zadaniem zdobycia nowych gatunków dla Muzeum Historii Naturalnej w Paryżu.

Odkryty w jego pokoju gabinet osobliwości, zawierający pancerze żółwia, broń rdzennych mieszkańców Polinezji, ludzkie i zwierzęce szkielety, wypchane papugi, iguany, małpy i „kilka wężów zakonserwowanych w alkoholu”, został uznany za potwierdzenie parania się przez niego czarna magią. Uznano również, że epidemię wywołał jad wydobyty z węży i wrzucony do rzeki. Za dowód miała służyć paczuszka czarnego proszku owiniętego w papier ryżowy.

Czytaj także: „Pax Britannica” – mit Wielkiej Brytanii w cieniu kolonializmu

Panika, chaos i reakcja władz hiszpańskich

Wieści o ataku błyskawicznie rozprzestrzeniły się wśród coraz bardziej roztrzęsionej społeczności zagranicznej. Panika narastała, a na ulicach grasowali uzbrojeni filipińscy awanturnicy. W Binondo, dzielnicy portowej, zebrał się kilkutysięczny tłum uzbrojony w piki, noże i pałki. David Nicoll, młody szkocki kapitan Merope, okrętu Brytyjskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej, który przypłynął z Bengalu, został złapany w jednej z uliczek; próbował uciec, lecz motłoch szybko go dogonił i zasztyletował, a obok niego brutalnie zabito innych obcokrajowców.

Cholerafot.Bibliothèque nationale de France / domena publiczna

Długo nie znano źródła cholery

Choć relacje z tej masakry są pogmatwane i sprzeczne, panika niezmiennie przedstawiana jest jako seria zdjęć: widzimy jadalnie, mieszkania, ogrody, herbaciarnie i więzienia podczas tej zabójczej gry w chowanego, w której bohaterowie chowają się pod łóżkiem lub uciekają oknami. Kapitan Warrington i kapitan Balston ze statku Edward Strettel Brytyjskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej wbiegają do domu paryskiego kupca i uciekają kanałem ściekowym.

Przeszukiwana jest prowadzona przez Niemca tawerna, w której mieszkają czterej Francuzi – jeden z nich wyskakuje przez okno do ogrodu sąsiedniego domu i ucieka pod osłoną nocy, reszta zostaje wymordowana. Największe straty ponieśli jednak Chińczycy. Szacunkowe liczby ofiar różnią się w zależności od źródła relacji, lecz w ciągu dwóch dni zamordowano prawdopodobnie około trzydziestu Europejczyków i osiemdziesięciu Chińczyków, których oskarżono o konspirowanie z nimi. Hiszpanie nie zrobili zbyt wiele, aby pomóc – Mariano Fernández de Folgueras, mający posłuch gubernator generalny Filipin, czekał ze swoimi oddziałami w gotowości.

Bierność władz sugerowała, przynamniej zagranicznym obserwatorom, że Hiszpanie celowo wywołali epidemiczną panikę. Inni, bardziej wspaniałomyślni, przypisali brak działania obawom, że interwencja wojskowa może doprowadzić do powstania. Peter Dobell, Amerykanin irlandzkiego pochodzenia będący w Manili rosyjskim konsulem, uważał, że powodem zamieszek była zazdrość; jak sam napisał: „Przeżywszy tam kilka miesięcy, zauważyłem ogromne pokłady zazdrości i zawiści wobec wszystkich obcych, a zwłaszcza tych, którzy na Filipinach mieszkali lub planowali zakładać tam przedsiębiorstwa”.

Czytaj także: Zabiła więcej ludzi niż I wojna światowa

Koniec zamieszek i reakcja gubernatora Filipin

Sytuacja uspokoiła się pod koniec października i dopiero wtedy Folgueras postanowił interweniować i skarcić Filipińczyków za naruszenie prawa pod wpływem, jak stwierdził, „zbiorowego szału”. Dodał również, że lokalna ludność została „wprowadzona w błąd i rozwścieczona przez pewnych podłych ludzi”; że pogłoski, zgodnie z którymi obcokrajowcy zatruli wodę, są nieuzasadnione; oraz że ofiary ataków „byli nie tylko przyjaciółmi i braćmi, lecz także osobami, od których musi zależeć dobrobyt wysp”. Poniewczasie wezwał również rodzimych mieszkańców, aby przekazano mu ludzi odpowiedzialnych za zamieszki, zwrócono skradzione przedmioty i zdemaskowano morderców.

Tekst stanowi fragment książki Roberta Peckhama Strach. Inna historia świata. Znak Horyzont 2024.

Zobacz również

XIX wiek

Masakra Whitmanów przez Indian

W 1847 roku Indianie z Oregonu brutalnie zabili rodzinę chrześcijańskich misjonarzy, by ukarać ich za... epidemię odry. Ściągnęli na siebie krwawą zemstę.

10 kwietnia 2025 | Autorzy: Maria Procner

Średniowiecze

Średniowieczne plagi

Ludzi żyjących w średniowieczu trapiło pięć największych plag – każda gorsza od poprzedniej. Gdy nadchodziła katastrofa, pozostawało im się... modlić.

13 września 2024 | Autorzy: Frances Gies

Historia najnowsza

Epidemia ospy we Wrocławiu

W jaki sposób choroba ta dotarła na Dolny Śląsk? I jak duże zebrała żniwo w epidemii, o której dzisiaj niewielu już pamięta

4 października 2022 | Autorzy: Anna Baron-Jaworska

Nowożytność

Historia szczepionki na ospę

Krowa, genialny lekarz i trochę szczęścia – tyle wystarczyło, by dokonać przełomu w medycynie. Pod koniec XVIII wieku w Anglii powstała pierwsza szczepionka.

23 czerwca 2022 | Autorzy: Paweł Filipiak

XIX wiek

Wielki smród w XIX-wiecznym Londynie. Przez odór nieczystości ludzie dostawali torsji na ulicach

Wszyscy wiemy, jak nieprzyjemny potrafi być zapach z kanalizacji, zwłaszcza w upalny, letni dzień. Prawdziwy problem zaczyna się, gdy w prawie 3-milionowym mieście „psuje się”...

17 lutego 2021 | Autorzy: Anna Baron-Jaworska

Dwudziestolecie międzywojenne

Zignorowane zagrożenie. Ten wirus zabił miliony. W jaki sposób doszło do największej pandemii w dziejach?

Koronawirus, COVID-19, MERC, SARS to najczęściej pojawiające się ostatnio słowa w kontekście drugiej fali pandemii. W takich momentach warto wyciągać naukę z przeszłości i śledzić...

13 marca 2020 | Autorzy: Jeremy Brown

KOMENTARZE

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W tym momencie nie ma komentrzy.

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.