Buddyzm powstał między VI a V w p.n.e. Obecnie to jedna z największych religii świata. Lecz choć jej kolebką są Indie, dziś niemal tam nie istnieje. Dlaczego?

By na własne oczy zobaczyć początki buddyzmu, musielibyśmy cofnąć się w czasie o mniej więcej 2500 lat oraz przenieść na Nizinę Gangesu w dzisiejszych północno-wschodnich Indiach. Zgodnie z tradycją to właśnie tam między VI a V w p.n.e. przyszedł na świat książę Siddhartha Gautama, który porzucił pałacowe życie i oddał się praktykom duchowym. Po latach poszukiwań osiągnął on oświecenie, medytując pod drzewem Bodhi.
Jak tradycja religijna ma się do rzeczywistości? Dokładnych detali być może nigdy nie poznamy. Nauki buddyjskie długo funkcjonowały w formie ustnych przekazów. Wśród najstarszych źródeł materialnych wymienia się m.in. kanon palijski (zbiór tekstów spisanych ok. I wieku p.n.e. na Sri Lance), edykty cesarza Aśoki (inskrypcje w kamiennych blokach i filarach z III wieku p.n.e.), a także manuskrypty w języku gandhari, znalezione na terenach dzisiejszego Pakistanu i Afganistanu.
Między mitem a historią
Naukowcy zgodnie uznają Gautamę za postać historyczną, choć szczegóły biograficzne mogą być trudne do potwierdzenia. Na pewno nie pochodził z rodziny królewskiej. Dlaczego więc mówi się, że był księciem? Urodził się w rodzinie Shakya, w kaście kszatrijów, co umieszczało go bardzo wysoko na drabinie społecznej. Jego ojciec był przywódcą arystokratycznego klanu. Siddhartha Gautama wychował się w luksusie, a rodzina miała szerokie wpływy.
Historie o jego życiu przeplatają się z legendami. Zgodnie z buddyjską tradycją matce chłopca śnił się biały słoń, zwiastujący pomyślność. Poród był czysty i bezbolesny, a niemowlę od razu po przyjściu na świat zrobiło 7 kroków. Tam, gdzie chłopiec postawił stopę, wyrastały kwiaty lotosu. Wówczas przepowiedziano, że wyrośnie na wielkiego świeckiego władcę lub przywódcę religijnego. Nadano mu imię Siddhartha, co oznacza „człowieka, który osiąga swoje cele”.

Naukowcy zgodnie uznają Gautamę za postać historyczną, choć szczegóły biograficzne mogą być trudne do potwierdzenia.
Matka zmarła niedługo po porodzie. Ojciec najprawdopodobniej przygotowywał Gautamę do działalności politycznej. Przyszły budda (czyli „ten, który się przebudził”) odebrał staranne wykształcenie, znał też sztuki walki. W wieku 15 lat ożenił się z Yasodharą, która wkrótce urodziła ich syna, Rahulę. Rodzina spędziła razem kilkanaście lat w spokoju i dostatku.
Wielkie Odejście
Okres duchowych poszukiwań w życiu Gautamy rozpoczęło „Wielkie Odejście”. W ten sposób określa się moment, w którym 29-letni mężczyzna opuścił dom i rodzinę. Przez następne 6 lat praktykował medytację i ascezę z różnymi nauczycielami, wiodąc przy tym wręcz żebracze życie. Po latach skrajnej ascezy Gautama doszedł do przełomowego wniosku: wyrzeczenia i zadawanie sobie cierpienia nie prowadzą do wyzwolenia. Jak później nauczał:
Oto, mnisi, dwie skrajności (…). Oddawanie się przyjemnościom zmysłowym, co jest niskie, pospolite, niegodne, bezowocne; oraz oddawanie się surowej ascezie, co jest bolesne, niegodne i bezowocne. Unikając tych dwóch skrajności, Tathagata odkrył środkową ścieżkę, która daje wgląd i prowadzi do spokoju, do wiedzy, do oświecenia, do nirwany.

Siddhartha Gautama porzucił pałacowe życie i oddał się praktykom duchowym. Po latach poszukiwań osiągnął on oświecenie, medytując pod drzewem Bodhi.
Pod drzewem Bodhi w Bodh Gaya, podczas głębokiej medytacji, doświadczył przebudzenia. Miał wtedy około 35 lat. W ciągu jednej nocy – jak głoszą przekazy – poznał prawa karmy, cyklu narodzin i śmierci oraz rozpoznał przyczyny ludzkiego cierpienia. Później przez 45 lat wędrował po Indiach, nauczając Czterech Szlachetnych Prawd i Ośmiorakiej Ścieżki. Przyciągał ludzi ze wszystkich kast i warstw społecznych. Założył wspólnotę monastyczną – sanghę – otwartą zarówno dla mężczyzn, jak i kobiet. Jego nauki nie były zastrzeżone dla elity. Głosił, że duchowe wyzwolenie jest dostępne dla każdego, kto będzie w stanie praktykować i przyjąć nauki – niezależnie od pochodzenia. Była to rewolucja w epoce zdominowanej przez kastowość oraz przywileje braminów i kszatrijów.
Rozkwit buddyzmu w Indiach
Buddyzm w Indiach nie odszedł wraz z Gautamą. Już kilkadziesiąt lat po śmierci mężczyzny jego nauki rozprzestrzeniły się na większość subkontynentu. W ciągu kilku wieków zostały spisane pierwsze sutty i sutry (kanoniczne teksty powstające odpowiednio w języku pali i sanskrycie), a mnisi dotarli daleko poza rodzinne strony swojego mistrza.
Punktem kulminacyjnym dla religii było panowanie cesarza Aśoki w III wieku p.n.e. Stał się on prawdziwym orędownikiem buddyzmu: budował stupy, fundował klasztory i finansował misyjne wyprawy mnichów do Sri Lanki i Azji Środkowej. Zgodnie z tradycją mówi się o 84 tysiącach ufundowanych przez niego relikwiarzach.

Punktem kulminacyjnym dla buddyzmu było panowanie cesarza Aśoki w III wieku p.n.e.
Rozprzestrzenianie się buddyzmu zachodziło na niewiarygodną skalę. Na terenach królestw greckich narodził się nawet greko-buddyzm, łączący elementy kultury azjatyckiej i hellenistycznej. W kolejnych wiekach powstały uniwersytety buddyjskie, jak Nalanda i Vikramaśila. To ośrodki nauki i debat filozoficznych, otwarte dla uczniów z różnych krajów Azji: Chin, Tybetu, Kambodży czy Jawy. Indyjski buddyzm rozkwitał, rodząc liczne szkoły i odmiany. Dynamicznie rozwijała się sztuka, architektura i język, a buddyjskie idee przenikały do innych systemów wierzeń.
Czytaj też: Trzy historyczne wizerunki Mahometa, które wzburzyły muzułmanów
Upadek systemu
Paradoksalnie, to właśnie duża łatwość asymilacji pośrednio przyczyniła się do osłabienia buddyzmu w Indiach. Od VII wieku n.e. odradzający się nurt hinduizmu coraz skuteczniej wchłaniał elementy doktryny buddyjskiej. Praktyki medytacyjne i pojęcie reinkarnacji zostały włączone do rozwijającego się systemu, a wielu dawnych buddystów powróciło do hinduizmu.
Kolejny, bardziej dotkliwy cios przyszedł w okresie najazdów muzułmańskich, czyli od X–XI wieku. Klasztory i uniwersytety buddyjskie, zwłaszcza Nalanda, padły ofiarą rabunków i zniszczeń. Do końca XI wieku buddyzm niemal nie istniał już w Kaszmirze. Mnisi musieli opuścić kraj. Przenieśli się m.in. do Nepalu, Tybetu czy na Sri Lankę. Poza granicami państwa odtwarzali księgi, które spalili muzułmanie.
W wielu regionach Indii buddyzm został praktycznie całkowicie wyparty przez hinduizm lub islam. Ostatnie większe społeczności buddyjskie pozostały wyłącznie w trudno dostępnych regionach – Ladakhu, Biharze czy Bengalu. Mimo to religia rozwijała się w innych krajach, wywierając istotny wpływ na ogromną część Azji.
Brytyjskie kolonie
W późniejszych wiekach nie bez znaczenia dla indyjskiego buddyzmu okazała się działalność… brytyjskich kolonizatorów. Ci bowiem zainteresowali się zarówno architekturą, jak i tłumaczeniem znalezionych manuskryptów. Przyczynili się do odrestaurowania miejsc, które do dziś stanowią cel pielgrzymek.

W Indiach żyje obecnie 10 milionów buddystów. W skali całego kraju oznacza to zaledwie 0,7% społeczeństwa.
Nie można oczywiście stwierdzić, że kolonizatorzy doprowadzili do odrodzenia nauk Gautamy w Indiach. Buddyzm w kraju swojego pochodzenia nigdy już nie miał tylu wyznawców, co w szczytowym momencie rozwoju. Poza tym Brytyjczycy wprowadzili też do lokalnej tradycji trochę zamętu – choćby błędnie oznaczając niektóre odkrywane obiekty lub myląc je z innymi miejscami kultu.
Obecnie buddyzm na świecie dzieli się na trzy główne odłamy: Theravadę, Mahajanę i Wadżrajanę. Te z kolei mają liczne szkoły i linie przekazu. Łącznie na całym świecie ok. 7% ludzi praktykuje jakąś formę buddyjskich nauk. A jak to wygląda w kraju, w którym powstała ta religia? W Indiach żyje obecnie 10 milionów buddystów. Choć z polskiej perspektywy liczba brzmi dosyć imponująco, w skali całego kraju oznacza to zaledwie 0,7% społeczeństwa.
Źródła:
- Fernando R. P., The British role in the restoration of Buddhism in India, historyreclaimed.co.uk [dostęp: 10.07.2025].
- Lama Rinczen, Buddyjskie teksty w języku gandhari, lamarinczen.pl [dostęp: 10.07.2025].
- Life of the Buddha: A spiritual journey, bbc.co.uk [dostęp: 10.07.2025].
- Osuchowska K., Relacje hindusko-muzułmańskie w wielokulturowym społeczeństwie indyjskim [w:] „Wschodnioznawstwo” 7, 2013.
KOMENTARZE
W tym momencie nie ma komentrzy.