Umiejący czytać i pisać, znający kilka języków mieszkańcy miast imperium asyryjskiego mieli do wyboru wiele ścieżek kariery. Na jakiej pracy mogli się dorobić?

Wydaje się, że wielu wolnych obywateli w miastach asyryjskich umiało czytać i pisać. W jednej trzeciej prywatnych domów odkrytych w Aszur znajdowało się archiwum klinowe z dokumentami biznesowymi, w wielu natrafiono także na biblioteki z tekstami literackimi, religijnymi i naukowymi. Gdzie indziej w Asyrii duża część populacji miejskiej także potrafiła czytać i pisać.
Starożytne zawody
Jak dotąd na około 30 stanowiskach archeologicznych w Azji Zachodniej znaleziono prywatne archiwa zawierające dokumenty prawne i gospodarcze z okresu nowoasyryjskiego. Chociaż teksty te często są spisane według bardzo schematycznych szablonów, wyjawiają nam wiele o tym, jak mieszkańcy asyryjskich miast zarabiali na życie. Jak się okazuje, społeczeństwo nowoasyryjskie charakteryzowało duże zróżnicowanie ról społecznych związanych z podziałem pracy, który wydaje się niemal współczesny.

Społeczeństwo nowoasyryjskie charakteryzowało duże zróżnicowanie ról społecznych związanych z podziałem pracy.
Oprócz ludzi pełniących różne funkcje kapłańskie, administracyjne i wojskowe mamy architektów, wieszczów, urzędników sądowych, piekarzy, fryzjerów, żeglarzy, wytwórców łuków, piwowarów, budowniczych, rzeźników, stolarzy, cukierników, kucharzy, wróżbitów, barwiarzy, egzorcystów, ptaszników, ogrodników, odźwiernych, szlifierzy klejnotów i kamieni szlachetnych, kapeluszników, treserów koni, tłumaczy, kaletników, murarzy, mierniczych, kupców, posłańców, muzyków i śpiewaków, olejarzy, wytwórców perfum, garncarzy, przepowiadaczy, zwiadowców, skrybów, kowali, krawców, garbarzy, nauczycieli, dostawców żywności, praczy, tkaczy i winiarzy. W ramach tych profesji ludzie mogli się specjalizować dalej i piastować różne stanowiska.
Asyryjskie akty własności
Dokumenty prawne z archiwów nowoasyryjskich można podzielić na dwie główne grupy. Tak zwane tabliczki „mocne”, czy też raczej „wiążące” (dannutu), zapisywały nabycie nieruchomości lub niewolników. Ponieważ służyły jako tytuły własności, pozostawały w archiwum rodzinnym przez wiele lat, czasem nawet przez kilka pokoleń. Natomiast noty dłużne, dotyczące pożyczek w srebrze czy jęczmieniu udzielanych zwykle według rocznej stopy procentowej wynoszącej 25 procent, mogły być wyrzucone przez wierzycieli zaraz po uregulowaniu długu.
Wiele nowoasyryjskich not dłużnych miało postać „kwitów”, zapisanych grudek gliny dołączonych do zwojów skórzanych, które nie przetrwały, ale musiały zawierać spisaną aramejską wersję noty. Pewna liczba kwitów, a nawet niektóre tabliczki gliniane są także spisane po aramejsku albo w dodatku do tekstu klinowego mają aramejskie epigrafy wyryte na tabliczkach lub napisane tuszem. Wraz z pismem klinowym i językiem asyryjskim alfabetyczne pismo aramejskie i język aramejski były najwidoczniej szeroko używane w imperialnej Asyrii.
Czytaj też: Pierwsze imperium w dziejach zostało zbudowane na okrucieństwie, agresji i… przymusowych przesiedleniach
Imperium kupców
Wielu obywateli szło w ślady przodków z okresów staroasyryjskiego i średnioasyryjskiego, podejmując lukratywną działalność kupiecką. Imperium zniosło wiele granic i barier handlowych, ułatwiając tym samym wszelki obrót towarami. Biblijny prorok Nahum, podkreślając znaczenie kupców asyryjskich, przedstawiał ich raczej w negatywnym świetle – być może uznawał, że bliskie powiązania z ośrodkami władzy dają im nieuczciwą przewagę: Rozmnożyłaś swoich kupców ponad gwiazdy niebios; szarańcza wykluje się z oprzędu i uleci.
Pewien zamożny mieszkaniec Aszur imieniem Duri-Aszur, typowy przedstawiciel nowoasyryjskiej warstwy kupieckiej, organizował w ostatnich dziesięcioleciach istnienia imperium karawany osłów przewożące różnorodne towary, w tym kapelusze i tekstylia, na obszarze współczesnych gór Sindżar. Gdy wszystko, łącznie z osłami, udało się już sprzedać, przedstawiciele Duri-Aszura kupowali duże ilości wina i przelewali je do bukłaków, które mocowano do belek i łączono w tratwy spławiane następnie Tygrysem do Aszur. W ten sposób wino było należycie chłodzone podczas transportu, belki zaś można było sprzedać u celu podróży ze znacznym zyskiem.
Aby finansować swoje przedsięwzięcia handlowe, Duri-Aszur zbierał pieniądze od drobnych inwestorów, wśród których było też kilka mieszkających w Aszur Egipcjanek. Inwestorzy otrzymywali później część przychodu. Kupcy asyryjscy byli zazwyczaj zamożni. Dom Duri-Aszura, choć sporo mniejszy niż Czerwony Dom w Dur-Katlimmu, miał powierzchnię około 150 metrów kwadratowych i był jednym z największych w mieście.
Czytaj też: Które państwo było pierwszym imperium w dziejach świata?
Ubogi jak uczony
Z kolei skrybowie i uczeni, chociaż cieszyli się znacznym prestiżem, byli zwykle dość biedni. Jak wynika z listu znalezionego w Niniwie, dom głównego skryby Asyrii, jednego z czołowych intelektualistów imperium, był „malutki” i tak obskurny, że „nawet osioł nie chciałby do niego wejść”.

Umiejący czytać i pisać, znający kilka języków mieszkańcy miast imperium asyryjskiego mieli do wyboru wiele ścieżek kariery.
Szczególnie kiepska była sytuacja skrybów i ekspertów religijnych, którzy wypadli z łask królewskich patronów. Gdy Aszurbanipal został królem, egzorcysta i lekarz Urad-Gula, wnuk słynnego Nabu-zuqup-kenu, stał się nagle bezrobotny. W liście do nowego władcy gorzko skarży się na swój los: „W czasach ojca króla otrzymywałem prezenty od niego, dawał mi muła albo wołu, rocznie zarabiałem minę lub dwie srebra. A teraz nie stać mnie nawet na parę sandałów. Nie mam zapasowego ubrania, mam zaś dług w wysokości prawie sześciu min (3 kilogramów) srebra. Ludzie mawiają: «Gdy się zestarzejesz, kto będzie cię wspierał?»”.
Trzeba przyznać, że wyczerpująca lista skarg Urad-Guli, wyrażona pięknym językiem, należy do długiej tradycji mezopotamskich literatów wykorzystujących swoje retoryczne umiejętności, by skłonić królewskich mocodawców do przychylniejszego traktowania. I nawet jeśli uznamy, że Urad-Gula wyolbrzymiał swoje problemy, nie ulega wątpliwości, że wszelkie zajęcia akademickie były w starożytności znacznie mniej dochodowe niż działalność handlowa. Nie różni się to wiele od dzisiejszej sytuacji.
Źródło:

KOMENTARZE
W tym momencie nie ma komentrzy.