Włoskie ambicje imperialne Mussoliniego zakładały stworzenie imperium w basenie Morza Śródziemnego i w Afryce. Jak dyktator próbował tego dokonać?
Mussolini już w 1919 roku twierdził, że imperializm jest „odwiecznym i niezmiennym prawem życia”, a przez całe swe dyktatorskie rządy nie zrezygnował z zamiaru budowy imperium włoskiego w basenie Morza Śródziemnego i w Afryce, które miało być nowoczesną wersją starożytnego Rzymu. Początkowo chciał powiększyć posiadłości włoskie w Europie przez pozyskanie terenów, które ententa obiecała Rzymowi w traktacie londyńskim z 1915 roku, a których potem odmówiła mu na paryskiej konferencji pokojowej, aby oddać je nowo powstałej Jugosławii.
Włoski imperializm w międzywojniu
Włoskie dowództwo wojskowe, przy poparciu króla Wiktora Emanuela III, ostatecznie powściągnęło ambicje Mussoliniego po dojściu przez niego do władzy w 1922 roku, nie chcąc ryzykować wybuchu wojny na dużą skalę. Kiedy jednak na początku lat 30. ład międzynarodowy pogrążył się w kryzysie, Mussolini i radykałowie z partii faszystowskiej postanowili, wbrew wszelkim głosom sprzeciwu, obrać kurs aktywnego imperializmu.
Chociaż Mussolini krótko rozważał niebezpieczną ideę odebrania Francuzom Korsyki, oczywistym obszarem dla ekspansji włoskiej była Afryka Wschodnia. Włochy posiadały tam kolonie w Erytrei oraz Somalii i od lat usiłowały rozszerzyć swoje wpływy w nadal niepodległej Etiopii zwanej wówczas Abisynią. Konflikt z Etiopią trudno było wszakże pogodzić z ostrożnością, jaką przejawiali w tej sprawie niektórzy czołowi przywódcy partii faszystowskiej, dowódcy wojskowi i panująca dynastia, jak również z obawami samego Mussoliniego przed narażeniem na szwank własnej pozycji politycznej.
Zainspirowany sukcesem Japonii, która zignorowała protesty Ligi Narodów w sprawie Mandżurii, Mussolini ostatecznie zlekceważył wszelkie obiekcje i nakazał opracować plany podboju Etiopii jesienią 1935 roku.
Inwazja na Afrykę Wschodnią
Ruszyły zakrojone na szeroką skalę przygotowania do inwazji, a Erytrea i Somalia zapełniły się włoskimi żołnierzami i zaopatrzeniem. Ich napływ bacznie obserwowali Brytyjczycy, gdy włoskie statki, wyładowane oddziałami wojskowymi i pojazdami, przepływały przez Kanał Sueski. Dla Mussoliniego Etiopia miała być tylko początkiem. W 1934 roku przekonywał prywatnie, że Włochy muszą podbić Egipt, który znajdował się wtedy pod panowaniem brytyjskim („osiągniemy wielkość tylko wtedy, gdy zdobędziemy Egipt”). W marcu 1935 do listy planowanych podbojów dodał Sudan [który także podlegał władzy Brytyjczyków – przyp. tłum.].
Rozgłośnie radiowe w Bari i Rzymie zaczęły nadawać skierowaną do świata arabskiego propagandę antybrytyjską. Chcąc zaszachować protektorat brytyjski w Adenie, Mussolini zawarł na dziesięć lat traktat o handlu i przyjaźni z sąsiednim Jemenem. Na Malcie miejscowi faszyści włoscy zaczęli głośno domagać się uznania wyspy za zniewolone przez brytyjskich kolonialistów terytorium włoskie, które powinno w przyszłości „wrócić” do macierzy, a tymczasem włoska marynarka wojenna przygotowywała plany zajęcia Malty.
Zgodnie z wizją Mussoliniego wschodnia część basenu Morza Śródziemnego i północno-wschodnia Afryka miały się stać punktem wyjścia do budowy nowego imperium rzymskiego. Inwazja na Etiopię miała być krótką kampanią, włoskim blitzkriegiem, ale we włoskich planach niewiele miejsca poświęcono temu, co nastąpi po podboju, i nie wgłębiano się zbytnio w naturę ludów, które Mussolini chciał sobie podporządkować.
Czytaj też: Skąd wziął się europejski imperializm, który doprowadził do wybuchu II wojny światowej?
Początek wojny
Tymczasem na włoskiego dyktatora zaczęli naciskać Brytyjczycy i Francuzi, starając się za wszelką cenę zapobiec wojnie. Proponowali różne plany, dzięki którym Włochy zyskałyby prawo do ingerowania w sprawy Etiopii, a nawet ograniczony mandat Ligi Narodów nad częścią tego kraju. Mussolini przystępował jednak do budowy swego imperium właśnie po to, by Włochy nie musiały prosić o żadne rekompensaty mocarstw dominujących w Lidze Narodów, i dlatego – mimo zastrzeżeń króla i Ministerstwa Kolonii – 22 września 1935 roku odrzucił propozycje Ligi.
Wówczas było już zresztą za późno na półśrodki, gdyż w niewielkich koloniach włoskich w Rogu Afryki stłoczono 560 tysięcy żołnierzy i 3 miliony ton zaopatrzenia. Oskarżywszy Etiopczyków o prowokację, 3 października włoskie armia i lotnictwo, pod ogólnym dowództwem generała Emilia De Bono, ruszyły do ataku z północy i południa. Cesarz etiopski Hajle Syllasje nakazał bić w stojący przed jego pałacem w Addis Abebie bęben wojenny tradycyjnie wzywający lud na wojnę.
Był to konflikt asymetryczny, który Mussolini chciał jak najszybciej zakończyć, żeby uniknąć dalszych problemów międzynarodowych lub ingerencji Ligi Narodów, ale w działaniach wojennych wkrótce zapanował impas. Mając świadomość, że siły są nierówne, Hajle Syllasje nakazał armii prowadzić wojnę partyzancką, aby wykorzystać ukształtowanie terenu i dezorientację Włochów: „Ukrywać się, uderzać znienacka, walczyć jak koczownicy, kraść, strzelać z ukrycia i mordować pojedynczo”.
Czytaj też: To prawdopodobnie najbardziej zapomniany konflikt z czasów II wojny światowej. Jak Japonia podbiła Chiny?
Aneksja Etiopii
Była to największa wojna kolonialna od czasu drugiej wojny burskiej sprzed ponad trzydziestu lat. Jej wynik był przewidywalny, ale pod wodzą De Bono oddziały włoskie czyniły wolne postępy. W grudniu Mussolini był już zmuszony rozważyć zakończenie konfliktu w zamian za ograniczone zdobycze terytorialne. Politycy brytyjscy i francuscy naciskali, by zgodził się na to rozwiązanie – kosztem suwerenności Etiopii – w ramach tak zwanego paktu Hoare–Laval (od nazwisk ministrów spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii i Francji, którzy wymyślili ten projekt). Warunki układu zostały jednak ujawnione, co wywołało powszechne oburzenie i zmusiło jego twórców do wyparcia się własnego pomysłu.
W listopadzie miejsce De Bono zajął generał Pietro Badoglio. W grudniu generał Rodolfo Graziani, posuwający się na północ z Somalii, zwyciężył w bitwie pod Dolo, używszy po raz pierwszy gazów trujących na bezpośrednie polecenie Mussoliniego. Tymczasem dowódcy etiopscy, lekceważąc rady cesarza, domagali się przejścia do kontrataku. Po dwóch bitwach pod Tembien i klęsce 50-tysięcznej armii etiopskiej pod Amba Aradam opór Etiopczyków złamały bomby odłamkowe oraz gazy trujące (zarówno gaz musztardowy, jak i fosgen), które wywołały powszechną panikę i demoralizację.
Mussolini rozważał jeszcze wciąż powołanie protektoratu lub – na podobieństwo Mandżukuo – państwa marionetkowego pod panowaniem Hajle Syllasje, ale po zdobyciu w maju 1936 roku etiopskiej stolicy zdecydował się na aneksję kraju. 9 maja oświadczył rozentuzjazmowanym tłumom na rzymskim Piazza Venezia: „Włochy w końcu mają swoje imperium”.
Straty we Włoskiej Afryce Wschodniej
Twierdzenie to okazało się jednak przedwczesne, gdyż Włosi nie podbili całej Etiopii, a w następnych latach miała się toczyć zaciekła wojna o spacyfikowanie kraju. Straty sił włoskich poniesione w czasie regularnych działań wojennych były niemałe: 15 tysięcy poległych i 200 tysięcy rannych. Ponad 800 tysięcy żołnierzy i lotników włoskich wzięło udział w wojnie o zdobycie terenów, które nazwano Włoską Afryką Wschodnią (Africa Orientale Italiana). Liczbę ofiar śmiertelnych wśród etiopskich wojskowych i cywilów szacowano na 275 tysięcy.
Śmierć zbierała obfite żniwo także po zwycięstwie Włochów, Mussolini nakazał bowiem stracić wszystkich etiopskich arystokratów, którzy odmawiali uznania nowej administracji włoskiej i współpracy z nią. Podobny los czekał miejscowych przywódców religijnych, będących rzekomo czarownikami i czarownicami, jak również wędrownych śpiewaków (azmari), którzy zgodnie z tradycją przemierzali kraj, przekazując rodakom najnowsze wieści i plotki.
W lutym 1937 roku, po nieudanym zamachu na włoskiego gubernatora Grazianiego, w Addis Abebie rozpętała się istna orgia represji: zabito 3 tysiące Etiopczyków, gwałcono kobiety i plądrowano domy. Nowy reżim wkrótce zinstytucjonalizował różnice rasowe: Etiopczycy nie byli obywatelami, lecz poddanymi imperium. W grudniu 1937 roku zakazano małżeństw między Włochami i Etiopczykami. W kinach, sklepach i transporcie publicznym wprowadzono segregację rasową. Przyjęty w 1939 roku dekret Sankcje dla obrony prestiżu rasowego przed ludnością tubylczą Afryki Włoskiej wprowadzał kary dla każdego, kto naruszał zasadę różnic rasowych.
Źródło:
Il. otwierająca tekst: domena publiczna; Istituto Geografico Militare/domena publiczna; Achille Beltrame/domena publiczna
KOMENTARZE
W tym momencie nie ma komentrzy.