Ciekawostki Historyczne
Historia najnowsza

Paralotnią do gwiazd?

Jak wysoko można się wznieść bez rakiety? Wysoko. Brutalnie przekonała się o tym polsko-niemiecka paralotniarka, którą prąd powietrzny poniósł niemal do gwiazd.

14 lutego 2007 roku. Australia. Zawody treningowe paralotniarzy do mistrzostw świata. To miał kolejny zwyczajny lot. Ewa Wiśnierska, pochodząca z Polski, ale reprezentująca barwy Niemiec paralotniarka, szykując się do startu, nie spodziewała się problemów. I wszystko byłoby w porządku, gdyby nie superkomórka burzowa, która nagle pojawiła się nad miejscem konkursu. Cumulonimbus porwał zawodniczkę i wyniósł ją do góry. I jeszcze wyżej…

Wiśnierska wznosiła się z naprawdę dużą prędkością: 20 metrów na sekundę. W ciągu zaledwie ok. 15 minut znalazła się na wysokości aż 30000 stóp, czyli 9144 metrów. To więcej, niż wynosi wysokość Mount Everestu – najwyższej góry świata! Część źródeł podaje, że paralotniarka została wyniesiona nawet wyżej – 9 947 metrów nad powierzchnię ziemi! To niemalże pułap, na jakim lata wiele samolotów pasażerskich.

Przez grad i ekstremalny mróz

Wiatr był na tyle silny, że kobieta nie była w stanie nic zrobić. Na wysokości 6000 metrów jej okulary przeciwsłoneczne zwyczajnie zamarzły. W końcu również jej organizm odmówił posłuszeństwa z powodu niedoboru tlenu. Paralotniarka w pewnym momencie zemdlała. Lekarze orzekli później, że prawdopodobnie to uratowało jej życie. 

Na wysokości, na której znalazła się Wiśnierska, temperatura wynosiła -40ºC! Biorąc pod uwagę fakt, jak szybko się wznosiła, jej organizm nie miał szans na przystosowanie się do tych ekstremalnych warunków. Do tego jeszcze pogoda dookoła niej szalała: padał grad, a gradziny osiągały wielkość jabłek, pomarańczy, a nawet… melonów!

Dalsza część artykułu pod ramką
Zobacz również:

Nie wszyscy mieli tyle szczęścia

Wiśnierska nie jedyną osobą, którą tamtego feralnego dnia spotkał podobny los. Drugim zawodnikiem, którego wessała burza, był Chińczyk He Zhongpin. Nie miał szczęścia – nie przeżył. Jego ciało znaleziono ok. 75 kilometrów od miejsca, z którego wystartował. Jak się okazało, to nie ziąb ani upadek przyczyniły się do jego śmierci. Miał pecha: na wysokości około 5900 metrów został trafiony przez błyskawicę. Zapewne zginął natychmiast.

Jakimś cudem Ewie Wiśnierskiej udało się jednak przeżyć. Zbadano później instrumenty, jakie miała przy sobie, i stwierdzono, że burza musiała miotać nią przez blisko godzinę! Przez większość tego czasu kobieta pozostawała nieprzytomna, ale jej paralotnia była na potrzeby zawodów wyposażona w urządzenia elektroniczne służące do określania pozycji przy pomocy GPS.

Czytaj też: Po zwycięstwo! Do czego zdolni byli sportowcy, by pokonać przeciwników?

Taka „kumulacja” zdarza się raz w życiu

Wiśnierska ocknęła się dopiero po ok. 40–45 minutach od utraty przytomności, kiedy obniżyła lot do poziomu mniej więcej 6100 metrów. Udało się jej zapanować nad paralotnią i bezpiecznie wylądować – niespełna cztery godziny od momentu startu. Jej ciało było pokryte lodem. Na skórze widoczne były liczne siniaki. Przez ekstremalnie niskie temperatury odmroziła sobie uszy. Prawie je straciła.

Zawody treningowe do mistrzostw świata w 2007 roku w Australii skończyły się tragicznie (zdj. poglądowe).fot.Ed Dunens/CC BY 2.0

Zawody treningowe do mistrzostw świata w 2007 roku w Australii skończyły się tragicznie (zdj. poglądowe).

Zdecydowanie można powiedzieć, że jej przypadek był niemalże cudem. Zresztą w podobnym tonie wypowiedział się o tym prezydent Sky Sailors Club z Manilli. Stwierdził, że to, iż Ewa Wiśnierska wyszła z tego cało, było jak wygranie losu na loterii. 10 razy z rzędu.

Czytaj też: Janusz Kusociński – człowiek i sportowiec niezłomny

Bibliografia

  1. D. Bramwell, J. Tinsley, Strange journeys that obliterated convention, Chambers Publishing Limited, Glasgow 2018.
  2. B. Goldsmith, Fifty ways to fly better, Cross Country International, Brighton 2013.
  3. M. Graf, Storm, Templar Publishing, Sydney 2010.
  4. G. Phillips, Ouch! Extreme Feats of Human Endurance, Macmillan, London 2008.

Zobacz również

Historia najnowsza

Biały szkwał na Mazurach (2007)

To miał być zwykły dzień. Nic nie zapowiadało tragedii. Wydarzenia na Mazurach sprzed 17 lat wstrząsnęły Polską. Biały szkwał kosztował wtedy życie 12 osób.

21 sierpnia 2024 | Autorzy: Herbert Gnaś

Zimna wojna

Przełęcz Diatłowa

W nocy z 1 na 2 lutego 1959 roku na górze Chołatczachl, podczas wspinaczki na szczyt Otortem (Ural Północny), zginęło 9 uczestników studenckiej wyprawy. Ot,...

9 września 2022 | Autorzy: Violetta Wiernicka

Dwudziestolecie międzywojenne

Niezwykły bieg w Berlinie

Musiało upłynąć kilka lat, by dostrzeżono niezwykłość tego olimpijskiego finału. W 1936 roku w Berlinie, na oczach Adolfa Hitlera, w szranki stanęli przyszli: żołnierz armii...

25 stycznia 2022 | Autorzy: Tomek Sowa

Druga wojna światowa

133 dni na…tratwie ratunkowej!

Zatopienie przez U-Boota, brak umiejętności pływania, prowizoryczny ekwipunek i... pływające w pobliżu rekiny. Dodajmy do tego sztorm, ignorancję napotkanych statków i... łączną ilość 133 dni...

3 maja 2020 | Autorzy: Łukasz Grześkowiak

Zimna wojna

Hazard, narkotyki i niewyparzony język. Brutalnie przerwane kariery piłkarzy

Wystarczy drobny błąd, pozornie błaha zła decyzja, by stracić szansę na sukces. Ci piłkarze przekonali się o tym wyjątkowo boleśnie. Niektórzy spadli z samego szczytu,...

2 listopada 2018 | Autorzy: Arkadiusz Grochot

Druga wojna światowa

Maria Kwaśniewska. Ta Polka powiedziała Hitlerowi prosto w twarz, że jest… kurduplem

Maria Kwaśniewska nie była zwyczajną kobietą. Wszechstronnie utalentowana, uprawiała siedem dyscyplin sportu – i w każdej odnosiła sukcesy. Lecz to nie brązowy medal na olimpiadzie...

8 października 2018 | Autorzy: Paweł Stachnik

KOMENTARZE (2)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Mat

Bardzo ciekawa rozmowa z p. Ewą miała miejsce w #47 odcinku podkastu Świat wg Drozda (który wszystkim bardzo polecam :))

Acocieto

no no… autora poniosło :D dobrze, że na Słońce nie poleciała! :D Kurcze ludzie, do szkoły nie chodziliście, do jakich gwiazd?

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.

Najciekawsze historie wprost na Twoim mailu!

Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.