W USA i Europie halucynogenne środki stały się popularne dopiero w latach 60. XX wieku. Mieszkańcy Amazonii od tysiącleci używali zsyłającej wizje ayahuaski.
Czym w ogóle jest bohaterka tekstu? Najprościej odpowiedzieć, że ayahuasca to rodzaj wywaru powstającego podczas gotowania kory i łodygi południowoamerykańskiego pnącza o łacińskiej nazwie Banisteriopsis caapi. Drugim ważnym składnikiem mikstury są liście krzewu Psychotria viridis. Zdarza się, że szamani używają też innych roślin, ale to właśnie Psychotria viridis jest najbardziej popularna. Oba składniki muszą być gotowane razem, by dać psychodeliczny efekt. Oznacza to, że w zamierzchłej przeszłości ayahuasca została raczej wynaleziona, a nie odkryta. Bo i trudno sobie wyobrazić, by ktoś przypadkowo gotował razem dwie, raczej dość niepozorne rośliny.
Psychodeliczna podróż
Gotowy wywar ma brązowy kolor, nie ma niemal żadnego zapachu i nie wygląda zbyt zachęcająco. Jednak nie o walory kulinarne tutaj chodzi. Po około 30–40 minutach od spożycia użytkownicy doświadczają zmiany percepcji, halucynacji wzrokowych i słuchowych, a czasem także synestezji, czyli „pomieszania” zmysłów (np. słyszą kolory i widzą dźwięki). Często opisują swoje doświadczenia jako poczucie łączności z cały światem, oświecenie czy duchowe odrodzenie. Ayahuasca ma też jednak mroczną stronę. Niekiedy osoby, które spożyły miksturę, ogarnia paraliżujący strach lub ogromny smutek.
Największe nasilenie objawów przypada na około dwie godziny po spożyciu. Po kolejnych czterech użytkownik wraca do normalnego stanu świadomości. Innymi skutkami spożycia ayahuaski są: niewielki wzrost ciśnienia krwi i nieznacznie szybszy rytm serca. U większości użytkowników występują też silne wymioty i biegunka. Aby uniknąć tych nieprzyjemnych objawów, szamani stosują specjalną dietę. Kilka dni przed przeprowadzeniem rytuału rezygnują z jedzenia soli, przypraw, cukru i tłuszczów. Ogólnie rzecz biorąc, użycie ayahuaski jest dość bezpieczne. Zgony zdarzają się bardzo rzadko, a substancja nie powoduje uzależnienia.
Długa historia użycia
Rośliny, które są składnikami ayahuaski, występują w niemal całej Amazonii. Mikstura była więc dość szeroko stosowana przez rdzenne społeczności w krajach takich jak: Brazylia, Peru, Kolumbia, Ekwador, Wenezuela i Gujana. Trudno powiedzieć, kiedy dokładnie rozpowszechnił się rytuał z użyciem halucynogennej mikstury. Dowody archeologiczne, takie jak gliniane naczynia czy antropomorficzne figurki, wskazują, że ayahuasca była używana w dżunglach Ekwadoru już 1500–2000 lat p.n.e.
Po co jednak w ogóle prehistoryczni mieszkańcy amazońskiej dżungli używali tej substancji? Antropolodzy spierają się na ten temat od momentu, kiedy ayahuasca stała się szerzej znana w Europie. Najczęściej przyjmowana wersja mówi, że rytuały, podczas których jej używano, służyły integracji społeczności. Wspólnota – niezależnie czy mówimy o grupie łowców zbieraczy czy o wiosce – była narażona na konflikty, które można było łagodzić przez wspólne spożywanie ayahuaski. Poza tym osoby znajdujące się pod wpływem tej substancji są bardziej podatne na sugestię, co z kolei dawało pewną władzę szamanom kontrolującym rytuał.
Poza tym jej używanie pomagało spojrzeć na rzeczywistość z innej perspektywy i zmniejszyć nieco stres związany z codziennym życiem. Było to szczególnie pomocne w pierwotnych społecznościach, w których wynik polowania mógł zadecydować o życiu lub śmierci.
Czytaj też: Soma i narkotyczny mocz – tajemniczy specyfik starożytnych miał dawać im boską moc
Diabelskie rytuały
Dotarcie Europejczyków do Ameryki niewiele zmieniło w kwestii używania ayahuaski. Kolonialna władza w niewielkim stopniu docierała do tropikalnej dżungli, więc rdzenne społeczności dalej używały mikstury jak przedtem. Katoliccy duchowni sporządzili kilka relacji opisujących ayahuascę i rytuały związane z jej przyjmowaniem, ale nie zyskały one właściwie niczyjej uwagi. Wszystkie za to wyrażały przerażenie tajemniczymi ceremoniami i łączyły je z oddawaniem czci diabłu.
Po raz pierwszy substancja została opisana przez naukowców dopiero w XIX wieku. W 1851 roku angielski botanik Richard Spruce zaobserwował użycie wywaru z lian u żyjącego w Brazylii ludu Tukano. Pracę opisującą swoje odkrycia wydał jednak dopiero dwie dekady później. Od tego momentu publikacji na ten temat przybywało. Ayahuasca została opisana nie tylko z punktu widzenia biologii, ale także chemii czy antropologii.
Czytaj też: Czym odurzali się szamani? Właśnie odkryto niezwykły zestaw halucynogennych roślin
Ekspansja na cały świat
Jednak XIX stulecie to nie tylko wiek nauki, ale także rozkwit wszelkie rodzaju ezoterycznych kultów, które zyskały popularność także w Ameryce Łacińskiej. Ich adepci zainspirowali się lokalnymi obrzędami (m.in. rytuałem spożywania ayahuaski), w wyniku czego powstały nowe, synkretyczne wyznania. Obecnie w Brazylii istnieją trzy ruchy religijne, dla których użycie halucynogennej mikstury jest centralnym obrzędem. Choć różnią się między sobą, to jednak wszystkie łączą elementy katolicyzmu i lokalnych wierzeń. Wszystkie też mają wyznawców poza granicami Brazylii. Ba, Sąd Najwyższy w USA przyznał członkom jednego z nich – União do Vegetal – prawo do używania ayahuaski na całym terytorium Stanów Zjednoczonych (ale tylko w ramach religijnych obrzędów).
Popularność pochodzącej z Amazonii halucynogennej mikstury spowodowała, że każdego roku tysiące turystów z Europy i Ameryki Północnej przybywają do Peru, Brazylii i Ekwadoru w poszukiwaniu oświecenia czy lekarstwa na rozmaite problemy. Części z nich rzeczywiście udaje się odnaleźć autentycznych szamanów, kontynuujących prekolumbijską tradycję (inna sprawa, jaka jest w ogóle skuteczność takiego leczenia). Jednak większość trafia na szarlatanów nastawionych na szybki zysk. Wygląda na to, że historia ayahuaski jest daleka od zakończenia.
Polecamy video: Złoto, sława i władza, a może… wprost przeciwnie? Czy opłacało się być konkwistadorem?
Bibliografia:
- Marlene Dobkin de Rios, A Hallucinogenic Tea, Laced with Controversy: Ayahuasca in the Amazon and the United States, Praeger, Westport, Connecticut, Londyn 2008.
- Ralph Metzner (ed.), Sacred Vine of Spirits: Ayahuasca, Park Street Press, Rochester, 2006.
- Alan Shoemaker, Ayahuasca Medicine, The Shamanic World of Amazonian Sacred Plant Healing, Park Street Press, Rochester, Toronto, 2014.
Zdj. otwierające tekst: Jaime Torres/Archivo Centro Takiwasi/CC BY-SA 4.0; Martín Huamán/Archivo Centro Takiwasi/CC BY-SA 4.0
KOMENTARZE
W tym momencie nie ma komentrzy.