Ciekawostki Historyczne

Wygląda jak kamień. Po spożyciu daje efekty podobne do LSD lub grzybów psylocybinowych. Czy tajemniczy kaktus z Meksyku naprawdę pozwala spojrzeć w przyszłość?

Ameryka była domem dla wielu roślin nieznanych w Europie. Część z nich (jak ziemniaki) dobrze zadomowiła się na Starym Kontynencie. Niektóre pozostały tajemnicze. Do tej drugiej grupy zalicza się pejotl – kaktus, który powodował wizje, pozwalał zobaczyć przyszłość i leczył choroby. Przynajmniej tak uważali jego użytkownicy. A jak było naprawdę?

Psychodeliczne właściwości

Pejotl jest kaktusem rosnącym w górach i na pustynnych wyżynach północnego Meksyku. Obszar jego naturalnego występowania przekracza Rio Grande i ciągnie się aż do Teksasu. Roślina wygląda raczej niepozornie. Pędy wyrastają niewiele ponad poziom gruntu, za to pod ziemią znajduje się sporych rozmiarów korzeń. Generalnie pejotl wygląda trochę jak kamień. Poza tym rośnie powoli i ma bardzo gorzki smak.

Te nieszczególnie efektowne cechy kontrastują jednak z niezwykłymi właściwościami tej rośliny. Pejotl zawiera bowiem meskalinę, a także szereg innych alkaloidów, które po spożyciu wywołują efekt podobny do tego po spożyciu LSD lub grzybów psylocybinowych. Użytkownicy mogą więc doświadczać halucynacji wzrokowych (zwłaszcza wizji intensywnych kolorów), słuchowych, węchowych i dotykowych. Możliwe jest także odczuwanie wrażenia lekkości, depersonalizacji czy utrata poczucia czasu.

Ludy zamieszkujące prekolumbijski Meksyk doskonale zdawały sobie sprawę z właściwości pejotlu. Badacze odnaleźli wysuszone kawałki rośliny po amerykańskiej stronie Rio Grande, a datowanie radiowęglowe wykazało, że zostały zebrane około 4000 roku p.n.e.

Pejotl jest kaktusem rosnącym w górach i na pustynnych wyżynach północnego Meksyku.fot.Kauderwelsch /CC BY-SA 3.0

Pejotl jest kaktusem rosnącym w górach i na pustynnych wyżynach północnego Meksyku.

Czytaj też: Operacje pod narkozą i cesarskie cięcie. Zapomniana medycyna Azteków i Majów

Pejotl znali także Aztekowie, którzy używali go w swoich ceremoniach. Wedle niektórych badaczy azteckie wyobrażenie raju jako miejsca wspaniałych kolorów, pełnego barwnych motyli, kolibrów i papug, gdzie zawsze świeciło słońce, wynikało z psychodelicznych doświadczeń z pejotlem. Hipoteza jest może nieco naciągana, ale nie całkiem pozbawiona sensu. Tym bardziej że Aztekowie używali także innych substancji o podobnych właściwościach. Wspomniane wcześniej grzyby psylocybinowe były przez nich nazywane teonanacatl, czyli ciałem bogów, co chyba mówi samo za siebie.

Zobacz również:

Wizje przyszłości

Podbój Meksyku przez Hiszpanów spowodował radykalne zmiany w życiu rdzennych mieszkańców tych terenów. Zmiany dotknęły też spożycia pejotlu. Niektóre rytuały z nim związane niebezpiecznie przypominały katolicką mszę. Przed spożyciem pejotlu Aztekowie pościli, w trakcie szeptali modlitwy, a niekiedy palili wonną żywicę copal. Nic dziwnego, że zakonnikom, którzy ewangelizowali Meksyk, bardzo się to nie podobało. Bernardino de Sahagún, franciszkanin i autor swego rodzaju „encyklopedii” azteckiego świata, tak opisywał pejotl:

Jest też inne ziele (…) zwane pejotlem; jest białe i rośnie na północy. Ci, którzy jedzą albo piją je, widzą przerażające wizje albo śmieją się bez opanowania; ich pijaństwo [używanie pejotlu] trwa trzy dni, a potem kończy się. [Pejotl] jest jak pożywienie dla Chichimeków [zbiorcza nazwa, dla koczowniczych plemion północnego Meksyku], daje i utrzymuje odwagę by walczyć i nie bać się. Nie czują oni pragnienia ani głodu [po spożyciu pejotlu] i mówią, że chroni ich od niebezpieczeństwa.

Niektóre rytuały związane z pejotlem niebezpiecznie przypominały katolicką mszę.fot.Brooklyn Museum/no restrictions

Niektóre rytuały związane z pejotlem niebezpiecznie przypominały katolicką mszę.

Z kolei szesnastowieczny botanik Francisco Hernández donosił:

Mówi się, że zmielony i zaaplikowany na bolące stawy przynosi ulgę. Wspaniałe właściwości są przypisywane temu korzeniowi (jeśli można dać wiarę temu, co mówią między sobą). Ci, którzy go zjadają, mogą widzieć i przewidywać rzeczy; na przykład czy kolejnego dnia, wróg przypuści atak na nich; albo czy pogoda będzie nadal korzystna; albo by dowiedzieć się, kto ukradł im jakieś sprzęty albo inne rzeczy; albo inne wątpliwości tej natury, które, jak wierzą Chichimekowie, mogą być rozwiązane [przy pomocy pejotlu].

Czytaj też: Europejska masakra Azteków, czyli brutalny podbój Nowego Świata

Zakazany kaktus

Mimo ciekawości, która przebija z przytoczonych fragmentów, Hiszpanie zdecydowali się na walkę z używaniem pejotlu. Zagrożenie chyba uważano za spore, bo roślinę nazywano diabelskim korzeniem. Oficjalny edykt zakazujący spożywania kaktusa został wydany w 1620 roku – prawie równo wiek po upadku stolicy Azteków. Inkwizycja wytoczyło około 80 procesów związanych z używaniem pejotlu.

Oczywiście to przestępstwo nie było tak poważne jak np. herezja, ale jednak zdarzało się, że było traktowane bardzo serio. Przykład z 1729 roku: trybunał zajął się sprawą 70-letniego Diega Barajas, który miał być znachorem i używać pejotlu w swoich praktykach. Mimo że pechowy oskarżony przyznał się do części zarzutów, to i tak został skazany na 250 batów. Niestety nie przeżył kary.

Sławny stał się zwłaszcza lud Huichol, ponieważ jego członkowie używali pejotlu do celów religijnych nieprzerwanie od czasów prekolumbijskich.fot.Kaixodude /CC BY 2.5

Sławny stał się zwłaszcza lud Huichol, ponieważ jego członkowie używali pejotlu do celów religijnych nieprzerwanie od czasów prekolumbijskich.

Wiele wskazuje, że pejotl mimo formalnego zakazu był nadal używany. W XVII-wiecznym katechizmie Camino del Cielo (Droga do Nieba) można znaleźć pytania, które miały pomóc w rachunku sumienia: „Czy jadłeś ludzkie mięso? Jadłeś pejotl? Piłeś krew innych? Ozdabiałeś kwiatami miejsca, gdzie trzymane są bożki?”.

Poza tym, o ile w Środkowym Meksyku kolonialna władza szybko okrzepła, to na północnych pustkowiach szło Hiszpanom zdecydowanie gorzej. Nie było też specjalnej motywacji do kolonizacji tych nieurodzajnych ziem. Dlatego zamieszkujące je plemiona mogły w spokoju praktykować swoje rytuały – także te związane ze spożyciem pejotlem. Dzięki temu niektóre z nich przetrwały do czasów współczesnych. W XX wieku wzbudziły zainteresowanie antropologów. Sławny stał się zwłaszcza lud Huichol, ponieważ jego członkowie używali pejotlu do celów religijnych nieprzerwanie od czasów prekolumbijskich. Oprócz antropologów pejotl wzbudził też ciekawość artystów (na przykład Witkacego, który bardzo sobie chwalił efekty jego użycia) i hipisów. To jednak zupełnie inna historia.

Bibliografia:

  1. Mike Jay, Mescaline: a Global History of the First Psychodelic, Yale University Press, New Heaven, Londyn, 2019.
  2. Beatriz Caiuby Labate, Clancy Cavnar (red.), Peyote: History, Tradition, Politics, and Conservation, Praeger, Santa Barbara, Denver 2016.
  3. Peter T. Furst (red.), Flesh of the Gods. The Ritual Use of Hallucinogens, Praeger Publishers, Nowy Jork, Waszyngton, 1972.
  4. Elferink, Jan G. R., Flores, Jose A., Kaplan Charles D. The Use of Plants and Other Natural Products for Malevolent Practices Among the Aztecs and Their Successors, „Estudios de Cultura Nahuatl” vol. 24, 1994.

KOMENTARZE (2)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

niepoprawny politycznie

Co ciekawe jako roślinę ozdobną tą lofoforę (inna polska nazwa to jazgrza, angielska zaś mescal), i jej odmiany; jako przedstawicielkę tzw. „żywych kamieni”, wielu miłośników kaktusów ma u nas w swym domu. Jest jednak tak uprawiana bardzo mało wydajna „halucynogennie”, dość wymagająca co do uprawy – bardzo powoli rośnie więc na zwykłym parapecie – zatem nie ma podstaw do zakazu jej uprawy.
A wg jednej z hipotez od jej nazwy w języku nahuatl – mexcalli, pochodzi słowo Meksyk.

    Wegetarianin

    Działa dopiero po 11 latach. Uprawa jest banalnie prosta. Nie należy robić nic z rośliną. Można ją lekko podlać raz do roku.

Zobacz również

Średniowiecze

Życie w zamian za deszcz – azteckie ofiary z dzieci

Aztekowie powszechnie są kojarzeni ze składaniem masowych ofiar z ludzi. Mało kto wie, że ich bogowie czasem domagali się mordowania... małych dzieci.

20 stycznia 2024 | Autorzy: Michał Piorun

Nowożytność

„Kuchenne rewolucje” sprzed 500 lat! Zaskakujące skutki odkrycia Ameryki przez Kolumba

Odkrycie Ameryki wpłynęło na życie wszystkich ludzi na Ziemi. Co więcej, wpływa do dziś, a bez sukcesu Kolumba świat wyglądałby zupełnie inaczej.

18 sierpnia 2023 | Autorzy: Michał Piorun

Starożytność

Cicha śmierć przez uduszenie – mroczna historia jednej z najbardziej niebezpiecznych trucizn...

Dżungle Ameryki Południowej skrywały wiele tajemnic. Jedną z nich była dmuchawka, niepozorna, ale zabójcza za sprawą trucizny, powodującej makabryczną śmierć.

16 marca 2023 | Autorzy: Michał Piorun

Starożytność

Przeciąganie sznurka przez przyrodzenie, upuszczanie krwi, nacinanie ciała – tak pobożni Aztekowie składali w ofierze... samych siebie

W całym prekolumbijskim Meksyku składano ofiary z ludzi, ale nie zawsze wiązały się one ze śmiercią. Zadawano sobie głębokie rany, by oddać cześć bogom.

17 lutego 2023 | Autorzy: Michał Piorun

Średniowiecze

Azteckie „ustawki”. Czy Aztekowie faktycznie toczyli kwietne wojny, by schwytać jeńców i złożyć ich w ofierze?

Aztekowie składali tysiące ofiar z ludzi. Zapotrzebowanie było tak duże, że organizowali kwietne wojny, by zdobyć więcej jeńców. Ale czy naprawdę tak było?

1 października 2022 | Autorzy: Michał Piorun

Nowożytność

Miecze z obsydianu i zbroje z... bawełny. Jak byli uzbrojeni azteccy wojownicy?

Metalowe rapiery i arkebuzy Hiszpanów zabijały wrogów skuteczniej niż aztecka broń z drewna i kamienia. Ale Aztekowie zdecydowanie nadrabiali... pomysłowością.

29 lipca 2022 | Autorzy: Michał Piorun

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.

Najciekawsze historie wprost na Twoim mailu!

Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.