6 maja odbędzie się koronacja Karola III i jego żony Kamili. Będzie ona połączeniem tradycji i nowoczesności. I przypomnieniem dziejów brytyjskiej monarchii.
Koronacja oznacza o wiele więcej niż umieszczenie korony na głowie władcy. To symboliczne zjednoczenie monarchii, Kościoła i państwa w ramach religijnego rytuału. W trakcie ceremonii monarcha – jako głowa Kościoła anglikańskiego – składa śluby Bogu i państwu. W ciągu ponad 900 lat w porządku ceremonialnym dokonywały się zmiany. Jedno pozostało niezmienne – rozmach i majestatyczność tego wydarzenia. A także wiele ciekawostek z nim związanych.
Jerzy I Hanowerski – kłopoty z językiem
Obecnie rzadko pamięta się o tym, że przed panowaniem królowej Wiktorii brytyjscy monarchowie byli też władcami niedużego niemieckiego państewka – Hanoweru. Jako że w tym kraju mogli panować wyłącznie mężczyźni, w 1837 roku, po swoim wstąpieniu na tron, Wiktoria przekazała koronę hanowerską wujowi Ernestowi Augustowi. Natomiast pierwszym władcą Wielkiej Brytanii z dynastii hanowerskiej był Jerzy I (1660–1727). Przed swoją londyńską koronacją Jerzy był w Anglii tylko raz.
Ceremonia odbyła się 20 października 1714 roku w Opactwie Westminsterskim. Nie wyróżniałaby się niczym szczególnym, gdyby nie fakt, że król Wielkiej Brytanii i Irlandii słabo władał angielskim, a arcybiskup Canterbury i uczestniczący w nabożeństwie koronacyjnym duchowni źle mówili po niemiecku. Dlatego księża musieli uciekać się do łaciny i skrupulatnie wyjaśniać władcy różne niuanse wydarzenia. W efekcie koronacja trwała bardzo długo i była często przerywana.
Co ciekawe, Jerzy I był koronowany sam, gdyż w 1694 roku rozwiódł się z żoną Zofią Doroteą. Potem uwięził ją w zamku, gdzie kobieta spędziła resztę życia.
Jerzy IV – skandal podczas koronacji
Jerzy IV (1762–1830) został królem po śmierci swojego ojca Jerzego III 29 stycznia 1820 roku. Pierwotnie monarcha planował przeprowadzenie koronacji 1 sierpnia, ale ceremonię przełożono z powodu… jego konfliktu z żoną, Karoliną. Otóż po wstąpieniu na tron nowy monarcha zapragnął się rozwieść. Ostatecznie od 25 lat para była w separacji. Jerzy i Karolina pobrali się w 1794 roku. Po raz pierwszy zobaczyli się przed ołtarzem. Następca tronu uznał swoją świeżo poślubioną małżonkę za wyjątkowo brzydką. Spędził z nią tylko dwie noce. Aczkolwiek owocne – doczekał się córki. Potem porzucił żonę.
Pomysł rozwodu nie spotkał się z aprobatą kościelnych hierarchów. Jerzy miał więc otrzymać koronę oficjalnie jako żonaty mężczyzna. Gdy przyszło co do czego, uznał jednak, że skoro od lat znajduje się w separacji, to Karolina nie może zostać królową. Ona uważała inaczej. Postanowiła pojawić na ceremonii, mimo że zaufani urzędnicy radzili jej, by pozostała w domu. Nie posłuchała. Pojawiła się przed Opactwem Westminsterskim, lecz nie została wpuszczona, bo… nie miała zaproszenia. Na nic zdały się jej protesty.
Udała się do kolejnego wejścia, ale i tam na przeszkodzie stanęła uzbrojona straż domagająca się, by okazała dokumenty. W końcu Jerzy IV kazał zamknąć wszystkie drzwi. Karolina waliła w nie pięściami. Na próżno. Po pewnym czasie odjechała. Po powrocie do domu zażyła lek uspakajający zawierający opium. Zmarła wskutek przedawkowania. Jej mąż rządził do 1830 roku.
Czytaj też: Alkoholicy, narkomani i jedzenioholicy na tronie. Nałogi w rodzinach królewskich
„Dzień, z którego jestem dumna”
Dla 19-letniej Wiktorii jej koronacja 28 czerwca 1838 roku była ekscytującym wydarzeniem. Przygotowaniami kierował premier Lord Melbourne. Dla młodziutkiej monarchini wykonano nową koronę wysadzaną ponad 3000 klejnotów. Na szczęście obawy królowej, czy arcybiskup Canterbury będzie potrafił należycie ją założyć, okazały się bezpodstawne.
Ta koronacja miała być inne niż wszystkie. W dniach poprzedzających ceremonię do Londynu przybyło ok. 400 tys. osób. Poddani chcieli ujrzeć swoją władczynię. „Wreszcie po szeregu starych królów mamy młodą monarchinię” – mówili. Goście wypełnili miejskie parki, w których serwowano bezpłatny poczęstunek. W Hyde Park odbywał się ogromny jarmark, podczas którego chętni mogli odbyć lot balonem. Obchody miały trwać dwa dni, ale na życzenie mieszkańców Londynu przedłużono je do czterech.
28 czerwca 1838 roku o czwartej nad ranem Wiktorię obudził huk dział. Ulice Londynu zaczęły wypełniać tysiące gapiów. „Jeszcze nigdy w życiu nie widziałam takich tłumów” – zanotowała królowa. – „Tysiące, a może miliony poddanych zgromadziły się dosłownie w każdej dzielnicy Londynu. Ich dobry humor i lojalność wobec tronu przerosły moje oczekiwania”.
Królowa ubrana w czerwono-złote szaty koronacyjne wzbudzała powszechny zachwyt. Tren niosło 8 paziów. Ceremonia trwała ponad 5 godzin. Niestety nie wszystko poszło zgodnie z planem. Jeden z duchownych założył Wiktorii pierścień koronacyjny na niewłaściwą dłoń. Na domiar złego klejnot okazał się za mały. Z trudem ściągnięto go z palca i założono ponownie. W pewnym momencie biskup błędnie ogłosił zakończenie uroczystości. Mimo to w dzienniku królowa zanotowała o dniu koronacji: „Dzień, z którego jestem dumna”.
Czytaj też: Królowa obżarstwa. Największą miłością Wiktorii Hanowerskiej było… jedzenie
Delhi Durbar – „zaoczne koronacje”
1 maja 1876 roku Wiktoria została także władczynią Indii. 1 stycznia 1877 roku w Delhi odbyła się ceremonia Delhi Durbar (dosł. „dwór w Delhi”), podczas której królowa została proklamowana cesarzową. Ona sama nie była obecna podczas tego wydarzenia. Reprezentował ją Edward Bulwer-Lytton, minister brytyjskich kolonii.
Kolejny Delhi Durbar – tym razem Edwarda VII, syna Wiktorii – miał miejsce w 1903 roku. Nowy monarcha planował nawet przybycie do Indii. W ciągu kilku miesięcy na pustynnych terenach zbudowano więc linię kolejową przeznaczoną do transportu gości. Dla przybywających wzniesiono też miasto namiotowe z telegrafem, sklepami, policją, szpitalem. Ostatecznie jednak Edward VII odwołał przyjazd. Reprezentował go brat – Artur Connaught.
Mimo nieobecności monarchy Delhi Durbar w 1903 roku był okazały. Z całego kraju przybyli maharadżowie z licznymi orszakami. Odbywały się niekończące się defilady. Maharadżowie jechali na słoniach; zwierzęta miały złote ozdoby na kłach. Wydarzenie relacjonowali dziennikarze z całego świata. Zostało ono też sfilmowane, co uważa się za początek kina indyjskiego.
Bibliografia:
- D. D. Duff. Albert and Victoria. London 1974
- DI. Fulford R., The Wicked Uncles: The Father of Queen Victoria and His Brothers. London 2010
- DII. Pope-Hennessy J, Queen Mary, 1867-1953. New York, 1960
KOMENTARZE (1)
Mnie przy tej okazji zastanawia, że…
Zadziwiające jest jak znacznemu zniemczeniu uległy europejskie rody panujące realnie i te mające li tylko prawa do „zlikwidowanych” na dzisiaj tronów.
W Anglii mamy połączenie nawet dwóch niemieckich rodów dynastycznych na tronie, dynastii hanowerskiej i Sachsen-Coburg und Gotha – władającej obecnie także w Belgii i mająca prawo do tronu Portugalii oraz carskiego Bułgarii – jej przedstawiciel był tam kilka lat premierem!
W Holandii zaś „na dzisiaj” władca pochodzi od Henryka III, niemieckiego księcia Nassau-Breda… Zawsze dziwacznie dla mnie wyglądała również obecność na tronie rumuńskim niemieckiego domu Hohenzollern-Sigmaringen.
Co gorsze na mocy nie tyle konstytucji 3 maja (tych warunków by nie spełniał „punkt po punkcie”, trzeba by było „naginać” nieco zbyt mocno prawo), co prawodawstwa Księstwa Warszawskiego, na naszym tronie zasiąść by mógł też niemiecki Wettyn – Alexander Prinz von Sachsen Herzog zu Sachsen, lub jego najstarszy syn Jerzy Filip Antoni…
A prawa Piastów do tronu ma obecnie w posiadaniu linia książęca Hessen-Kassel, zaś jagiellońskie dziedzictwo reprezentuje a jakże też niemiecki, ród Nassau !