Ciekawostki Historyczne
XIX wiek

Ludowe zwiastuny śmierci

Ludzie przez wieki próbowali przewidzieć nadejście śmierci na wiele różnych sposobów. Jakich znaków obawiano się w Polsce jeszcze 100 lat temu?

Temat odejścia powoli znika z współczesnego życia. Istnieje gdzieś na marginesie, póki kres nie spotka kogoś z naszych bliskich. Nie zawsze tak było. Jeszcze w XIX i XX wieku myśl o śmierci była czymś znacznie powszechniejszym. Być może też lepiej oswojonym. Należało się bowiem do niej odpowiednio przygotować.

Od nagłej i niespodziewanej śmierci…

Katolicka liturgia pogrzebowa od 1970 roku skupia się na zmartwychwstaniu znacznie bardziej niż poprzednie, porzucone obrzędy. Wśród tych można było się natknąć na niespotykaną dziś modlitwę za tego z uczestników pogrzebu, który umrze jako pierwszy. Pieśni towarzyszące ostatniemu pożegnaniu miały przygnębiający, eschatologiczny charakter. A sami żałobnicy obawiali się nawet spojrzeć za siebie, wracając z cmentarza. W całej Polsce nietrudno natknąć się na przesądy o zmarłych, którzy nawiedzają każdego, kto się za nimi oglądał. Natomiast na Mazowszu wierzono nawet, że nieopatrzne spojrzenie w tył mogłoby sprawić, że ktoś umrze.

Pieśni towarzyszące ostatniemu pożegnaniu miały przygnębiający, eschatologiczny charakter.fot.Francis Montague Holl /domena publiczna

Pieśni towarzyszące ostatniemu pożegnaniu miały przygnębiający, eschatologiczny charakter.

Obawiano się przede wszystkim nagłej i niespodziewanej śmierci. Takiej, która uniemożliwi domknięcie swoich spraw, odpuszczenie grzechów i pojednanie z bliskimi. Strach przed niespodziewanym odejściem sprawił, że w wielu rzeczach i zjawiskach doszukiwano się zwiastunów rychłego końca. Przesądy wyjątkowo długo żyły na polskich wsiach. Zwłaszcza te, które dotyczyły zachowania zwierząt.

Dalsza część artykułu pod ramką
Zobacz również:

Zwierzęta, które wyczuwają śmierć

Włos może się zjeżyć na głowie od psiego wycia. Szczególnie, gdy zwierzę spuszcza przy tym głowę. Takie zachowanie czworonożnego przyjaciela może być oznaką śmierci któregoś z domowników. W całej Polsce powszechnie wierzono, że są one w stanie zobaczyć i wyczuć nadciągający zgon.

Już w XIX wieku Łukasz Gołębiowski notował: „Pies na łańcuchu, gdy w nocy wyje, śmierć jednego sprzątnie z domu, albo wojnę to znaczy”. W niektórych regionach utrzymywano, że takie zachowanie zwierzęcia powinno trwać trzy wieczory lub noce. Dokładnie przez tyle czasu śmierć przychodzi przed próg domu i ostrzega przed odejściem jednego z mieszkańców. Z kolei w innych częściach Polski istniały przesądy głoszące, że spoglądając między uszami wyjącego psa, można ujrzeć samą kostuchę.

Również koniom przypisywano zdolność przewidywania końca. Niezwykle ważne było zachowanie zwierzęcia, które wiozło księdza odwiedzającego chorą osobę. Jeśli koń zatrzymywał się po drodze, oglądał za siebie albo rozgrzebywał ziemię kopytami – ludzkie dni były już policzone. Z kolei gdy zwierzę zaprzęgnięte do przewiezienia zwłok uporczywie spoglądało w kierunku jakiegoś konkretnego domu, jego mieszkańcy powinni mieć się na baczności…

Czytaj też: Ostatnie pożegnanie ponad sto lat temu. Pogrzeby w czasach naszych prapradziadków

Ptasie trele

Niektóre ptaki zachwycają swoim śpiewem. Inne wywołują nieprzyjemne dreszcze. Wśród słowiańskich i celtyckich wierzeń można natknąć się na przekonanie, że ptaki przelatujące blisko umierających ludzi zabierają ze sobą ich dusze. A na czele pierzastego orszaku w tradycjach ludowych znajdowały się sowy.

Nocny tryb życia i ponure pohukiwanie nie przysporzyły tym ptakom dobrej sławy. Gdy sowa przysiadła blisko jakiegoś domu, mogło to oznaczać, że nawołuje duszę do odejścia z tego świata. Szczególnie gdy jej pieśń zaczynała przypominać słowo „pójdź”. W Wielkopolsce powtarzano, że puchacze śpiewają na dachach „Pójdź, pójdź w dołek, pod kościołek”, stąd też pućka – inne określenie sowy.

Złe wieści przybywały również wraz z czarnymi, kruczymi skrzydłami.fot.Marceli Harasimowicz/domena publiczna

Złe wieści przybywały również wraz z czarnymi, kruczymi skrzydłami.

Złe wieści przybywały również wraz z czarnymi, kruczymi skrzydłami. Ponury wygląd, nieprzyjemny skrzek i żywienie się padliną sprawiły, że w wielu zakątkach świata ptaki te jednoznacznie kojarzone są ze śmiercią. W Polsce odgłosy kruków, wron i kawek zwiastowały odejście ludzi i pomór bydła. Mieszkańcy wsi modlili się i pluli pod nogi bądź przez ramię, by odegnać od siebie ich uroki.

Czytaj też: Królewskie uczty… dla zmarłych. Jak wyglądały staropolskie pogrzeby?

Świece i obrazy

Komu włos nie zjeżyłby się na głowie choć przez chwilę, gdy coś spadłoby ze ściany bez wyraźnej przyczyny? Przypadki takie często wiązano… z zapowiedzią rychłego zgonu. Zwłaszcza gdy wydarzyły się one w dzień czyjejś śmierci lub pogrzebu. Jednak pomimo powszechności takiego przekonania, brakuje szczegółów, które precyzowałyby zły omen. O wiele więcej można powiedzieć na temat zachowania dymu i świec. Te zresztą od zawsze silnie związane były ze sztuką wróżenia. Nie dziwi więc wiara, że również w temacie umierania mogą one dostarczyć wielu informacji. W jaki sposób?

Mazowieckie przesądy dotyczą zachowania dymu po zgaszeniu świec zapalanych podczas udzielania komunii chorym. Jeśli kierował on się w stronę drzwi, zdecydowanie traktowano to jako zły znak. Podobnie w wypadku, gdy jedna ze świec nie chciała się zapalić lub sama zgasła – bynajmniej nie wróżyło to rychłego powrotu do zdrowia. Co więcej, obserwować należało nie tylko płomienie podczas sakramentów udzielanych choremu. O nadciągającym końcu mogły informować też świeczki stojące na… wigilijnym stole.

Czytaj też: Najdziwniejszy i najgorszy zawód w dziejach? Zjadali… grzechy umierających, sami żyli jak potępieni

Cienie, sińce i nocne koszmary

Nie tylko zewnętrzne czynniki mogły sugerować nadejście ostatniej godziny. Czasem by dostrzec znaki śmierci, wystarczyło spojrzeć na własne ciało. Żółte plamy na dłoniach i paznokciach były pewnym tego zwiastunem. Na Śląsku mówiono wówczas, że „zmora napaskudziła na rękę”. I choć możliwych przyczyn przebarwień skóry jest bardzo wiele, od częstego przebywania na słońcu zaczynając, lęk przed nimi nie powinien dziwić. Plamy na dłoniach mogą bowiem świadczyć choćby o chorobach wątroby.

Śmierć mogły zwiastować też koszmary sennefot. Ditliv Blunck/domena publiczna

Śmierć mogły zwiastować też koszmary senne

Innym niepokojącym sygnałem jest słaby, niewyraźny cień. Dlaczego? Cień w wierzeniach ludowych ściśle łączy się z duszą. Stąd też zwyczaj oglądania cieni padających na ścianę podczas wigilijnej wieczerzy, który można było spotkać w niektórych regionach Polski. Ci z domowników, którzy widzieli wówczas wyraźny kontur, mogli w spokoju i zdrowiu dożyć przyszłych świąt. Brak cienia zdecydowanie nie wróżył niczego dobrego.

Dodatkowy powód do obaw stanowiły wszelkie sny o zębach. Niektórzy z nas słyszeli być może, że śnienie o wypadających zębach oznacza rychłą śmierć kogoś bliskiego. Podobne koszmary nocne nawiedzały ludzi przeszło 100 lat temu. Takie przekonanie było szczególnie silne na terenie Małopolski i Wielkopolski. Innym przewijającym się sennym motywem były białe gęsi bądź głębokie doły, z których śniący nie mógł się wydostać. Takie wizje wyrywały ze snu, przyspieszały bicie serca i sprawiały, że człowiek budził się zlany potem. A wszystko to z powodu jednej obawy, której do dziś nie udało nam się rozwiązać: nikt nie zna dnia ani godziny.

Źródła:

  1. Biegeleisen H., Śmierć w obrzędach, zwyczajach i wierzeniach ludu polskiego, Warszawa 1930
  2. Fischer A., Zwyczaje pogrzebowe ludu polskiego, Lwów 1921
  3. Tychowicz M., Magia odejścia: obrzędowość pogrzebowa w Polsce, “Obyczaje” (11), 2002

Zobacz również

Nowożytność

Sarmacka sztuka… pogrzebowa

Na pogrzebie często można zobaczyć ramkę ze zdjęciem zmarłego. Ale wizerunek nieboszczyka przy tej okazji to żadna nowość – najlepiej wiedzieli o tym sarmaci.

24 czerwca 2023 | Autorzy: Gabriela Bortacka

Historia najnowsza

Pogrzeby w Japonii

„Japończyk rodzi się w shintō, a umiera buddystą”. Formalnie pogrzeby odbywają się zwykle w obrządku buddyjskim, ale w praktyce systemy religijne się mieszają.

31 maja 2023 | Autorzy: Gabriela Bortacka

XIX wiek

Pogrzeby w dawnej Polsce

Jak dawniej wyglądały ceremonie pogrzebowe? W XIX i XX wieku były dużo bardziej rozbudowane niż dziś. A samej śmierci towarzyszyły liczne zwyczaje i przesądy.

17 marca 2023 | Autorzy: Gabriela Bortacka

Starożytność

Sati – okrutny rytuał z Indii

Bogini Sati z rozpaczy po odebraniu godności jej mężowi Sivie zginęła w płomieniach. Do dziś kobiety w Indiach ją naśladują, idąc za zmarłym mężem na...

17 grudnia 2022 | Autorzy: Marcin Moneta

Starożytność

Drzewa w medycynie ludowej

Chrystianizacja Słowian wiązała się z niszczeniem świętych gajów, ale drzewa nie straciły na znaczeniu. Jaką rolę odgrywały w życiu naszych przodków?

12 listopada 2022 | Autorzy: Gabriela Bortacka

Starożytność

Zagadka cmentarzyska z Yorku

W 2004 w Yorku w Anglii odkryto cmentarz, na którym pogrzebano 80 młodych mężczyzn. Większości z nich odrąbano głowy. Badacze sądzą, że byli oni gladiatorami.

18 lipca 2022 | Autorzy: Marcin Moneta

KOMENTARZE (2)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Anonim

Dzisiaj śmierć budzi tylko strach, szczególnie tych którzy mają co stracić. Ale równocześnie panuje w pewnej grupie ideologicznej przyzwolenie dla śmierci innych – niepełnosprawnych, starych, niepotrzebnych np. bezrobotnych, a nawet dla zabijania nienarodzonych dzieci kobiet w ciąży. Ale śmierć jest cierpliwa zaczeka na każdego i jest sprawiedliwa bo zabiera biednego i bogatego jest też czasami litościwa, bo skraca życie tych którzy tego pragną

Tomo

Dzisiaj ludzie się chyba bardziej boją śmierci niż kiedyś. Mało się o niej mówi, każdy chce odegnać śmierć od siebie. Ludzie nie chodzą już do kościoła. Nie ma wiary

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.

Najciekawsze historie wprost na Twoim mailu!

Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.