Ciekawostki Historyczne
XIX wiek

Demoniczna Leonarda Cianciulli

Ta historia przypomina opowieść o Sweeneyu Toddzie, który przerabiał ofiary na paszteciki. Ale zdarzyła się naprawdę. Morderczyni piekła ciastka ze zwłok.

Już same okoliczności przyjścia na świat Leonardy były dalekie od szczęśliwych. Jej matka, Amelia, mieszkała we włoskiej miejscowości Montella. Miała ambicje zdobycia dobrego męża, który poprawi jej sytuację życiową. Niestety, los zdecydował inaczej. Amelię wykorzystał lokalny pijak oraz awanturnik. Dziewczyna zaszła w ciążę i została zmuszona przez rodziców do poślubienia swojego oprawcy. Utknęła w przemocowym związku bez miłości, szczęścia oraz perspektyw.

W takiej atmosferze 18 kwietnia 1894 roku na świat przyszła Leonarda Cianciulli. Od najmłodszych lat dziewczynka czuła, iż nie była chcianym dzieckiem. Gdy podrosła, próbowała kilkakrotnie popełnić samobójstwo. Podobno po każdej nieudanej próbie matka jeszcze bardziej okazywała jej swoją pogardę. Niechęć ta jednak nie powstrzymała jej przed znalezieniem córce zamożnego męża. Lecz Leonarda nie chciała utknąć w małżeństwie bez miłości.

W cieniu matczynej klątwy

W 1917 roku niespełna 23-letnia dziewczyna zakochała się ze wzajemnością w dużo od siebie starszym – oraz biednym – urzędniku, Raffaele Pansardim. Po raz pierwszy w życiu zdecydowała sprzeciwić się matce i pójść za głosem serca. Para wzięła cichy ślub, lecz nie uniknęła gniewu Amelii, która przeklęła swoją córkę.

Leonarda i Raffaele wiedzieli, iż nie zaznają szczęścia, mieszkając blisko rodziny żony. Zdecydowali zatem przenieść się do rodzinnego miasteczka Raffaela, Lauri. W trakcie podróży do nowego domu Cianciulli spotkała Cygankę, która miała ją przestrzec przed matczyną klątwą. Przepowiedziała Leonardzie, iż jej śmierć nie nadejdzie szybko, jednak przeżyje ona swoje dzieci. Niestety, słowa te szybko zaczęły się ziszczać. Cianciulli 17 razy była w ciąży. Trzykrotnie poroniła, a 10 maluchów zmarło we wczesnym dzieciństwie.

Leonarda Cianciulli zamordowała z zimną krwią trzy kobietyfot.domena publiczna

Leonarda Cianciulli zamordowała z zimną krwią trzy kobiety

Wydarzenia te odcisnęły się piętnem na psychice Leonardy. Zaczęła panicznie obawiać się o życie pozostałych dzieci. Zwłaszcza dotyczyło to jej najstarszego syna, Giuseppe. Stał się on oczkiem w głowie matki. Poświęciła dla niego wszystko – zgodnie z drugą przepowiednią Cyganki, mówiącą, iż przyszłość spędzi w więzieniu lub zakładzie psychiatrycznym. Wróżba ta ostatecznie miała się spełnić…

Dalsza część artykułu pod ramką
Zobacz również:

Upadki i wzloty

Miłość nie mogła wykarmić rodziny. Leonardzie i jej mężowi doskwierał brak pieniędzy. Kobieta postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce, co doprowadziło do pierwszych problemów z prawem. W 1927 roku Cianciulli, która pracowała jako sprzątaczka w banku w Lauri, dopuściła się defraudacji pieniędzy. Jej zbrodnia bardzo szybko została odkryta. Leonarda trafiła za kraty na rok i sześć miesięcy.

Gdy wyszła na wolność, z całą rodziną wyjechała do Lancedoni. Niestety w nowym miejscu nie uciekli od problemów. W 1930 roku ich dom został doszczętnie zniszczony przez potężne trzęsienie ziemi, które zabiło ponad 1400 osób. W wyniku tych wydarzeń przenieśli się do Correggio, gdzie w końcu zaczęli wychodzić na prostą.

Po schwytaniu Cianciulli przyznała się do winyfot.domena publiczna

Po schwytaniu Cianciulli przyznała się do winy

Raffaele znalazł całkiem dobrze płatną pracę. Leonarda otwarła mały sklepik z mydłami własnego wyrobu. Szybko zaczęła cieszyć się w nowym miejscu szacunkiem oraz uznaniem sąsiadów i lokalnej society. A powodem tego nie były tylko pięknie pachnące mydła. Otóż kobieta rozpuściła na swój temat plotkę, iż potrafi zajrzeć w przyszłość. Wiele osób wpadało więc do mydlarki również po osobiste oraz zawodowe porady. Życie Leonardy w końcu zdawało się układać. Zaczęła wierzyć, że przełamała matczyną klątwę. Czas jednak przyniósł niespodziewaną oraz tragiczną w skutkach zmianę.

W 1939 roku widmo zbliżającej się wojny zachęciło wielu Włochów do wstąpienia w kamasze. Również syn Leonardy, Giuseppe – ku przerażeniu matki – zdecydował się na ten krok. W obawie przed utratą ukochanego dziecka, kobieta wykonała desperacki i przerażający ruch… Zabiła. Jak sobie tłumaczyła – w zamian za utrzymanie przy życiu syna. Była przekonana, że mordując kogoś innego, uchroni przed śmiercią swoje dziecko. Życie za życie.

Czytaj też: Wesoła Jane – seryjna morderczyni, która zabijała z uśmiechem na ustach

Domowe ciasteczka i mydła

Na pierwszą ofiarę wybrała starą pannę Faustinę Setti, która pomimo wieku 73 lat, nadal marzyła o wyjściu za mąż. Leonarda zwabiła kobietę do swojego domu pod przykrywką znalezienia dla niej odpowiedniego kandydata. Miał nim być mieszkający w innej miejscowości znajomy Cianciulli. W trakcie spotkania zaserwowała Faustinie napój doprawiony narkotykiem. Gdy ofiara straciła przytomność, Leonarda zabiła ją siekierą i pocięła ciało na kawałki. Następnie wrzuciła szczątki do kotła i poddała obróbce przy użyciu sody kaustycznej, wykorzystywanej do produkcji mydła. Powstałą ciecz wylała do kanalizacji. Krew poddała procesowi koagulacji, po czym wysuszyła i zmieszała z innymi składnikami. Przyrządziła z nich ciasteczka, którymi częstowała znajomych, rodzinę oraz swoich klientów. Leonarda przygarnęła również oszczędności Faustiny – 30 000 lirów. Jako zapłatę za „pomoc”.

Narzędzia zbrodni i zdjęcia ofiar Cianciullifot.Mies me/domena publiczna

Narzędzia zbrodni i zdjęcia ofiar Cianciulli

Kolejną ofiarą została Francesca Soavi, którą Leonarda zwabiła do siebie 5 września 1940 roku. Obiecała kobiecie zdobycie posady nauczycielki w szkole dla dziewcząt w mieście Piacenza. Za udzielenie pomocy wzięła od niej 3000 lirów, po czym podała jej przyprawione narkotykiem wino i zabiła. Tym razem wykorzystała nie tylko krew Francesci do wypieku ciasteczek, ale również jej tłuszcz do wykonania mydełek, które rozdała znajomym.

Skąd takie pomysły na wykorzystanie zwłok? Jak później tłumaczyła Leonarda, zainspirowała ją faszystowska propaganda wojenna, nakłaniająca Włochów do niemarnowania produktów…

Czytaj też: Kręciła tłuste brzoskwiniowe lody, które zabiły dziesiątki ludzi. Ile jest prawdy w historii najbardziej morderczej kucharki w dziejach?

Do trzech razy sztuka…

Warto również wspomnieć, iż obie kobiety przed śmiercią zostały nakłonione przez Leonardę do napisania listów, w których informowały znajomych o swoich wyjazdach. W ten sposób Cianciulli zadbała, aby ich zniknięcia nie wzbudziły podejrzeń. I tak też się stało. Niestety, zgubę przyniosła jej trzecia ofiara.

Była nią Virginia Cacioppo, wdowa i sopranistka, która w przeszłości występowała zarówno w La Scali, jak i na zagranicznych scenach. Virginia miała dość siedzenia w domu i chciała wrócić do pracy, w czym miała jej pomóc Leonarda. 30 września 1940 roku kobieta pojawiła się w domu Cianciulli. Podobnie jak jej poprzedniczki została odurzona narkotykiem, a następnie zabita i poćwiartowana. Krew ofiary znów stała się składnikiem domowych ciasteczek, zaś z jej ciała Leonarda wykonała mydło, które, jak wspominała później, wyszło niezwykle kremowe i pięknie pachnące. Ponownie rozdała gotowy wyrób znajomym.

Przygarnęła również oszczędności Virginii – 50 000 lirów – oraz jej biżuterię i ubrania. Jak się jednak miało okazać, była to ostatnia popełniona przez nią zbrodnia.

Czytaj też: Jedna z najgorszych seryjnych morderczyń w dziejach. Zabiła ponad 2500 dzieci, a ich zwłoki wykorzystywała podczas czarnych mszy

Spełniona przepowiednia

Nagłe zniknięcie Virginii zaniepokoiło jej bliskich, a szczególnie szwagierkę kobiety. Zgłosiła sprawę na policję. Podzieliła się z funkcjonariuszami również swoimi podejrzeniami co do ostatniego miejsca pobytu śpiewaczki. Wskazała dom Cianciulli. Oficerowie postanowili go przeszukać. Znaleźli wiele obciążających dowodów – w tym kości, gotówkę oraz osobiste rzeczy ofiar. Leonarda trafiła do więzienia. Ku jej przerażeniu nie tylko ona. Wraz z matką został zatrzymany również jej ukochany syn Giuseppe, gdyż nikt nie wierzył, że kobieta była w stanie dokonać tych zbrodni sama.

Leonarda Cianciulli piekła ciastka ze zwłok (il. poglądowa)fot.N. K. Fairbank Co./domena publiczna

Leonarda Cianciulli piekła ciastka ze zwłok (il. poglądowa)

Z racji trwającej wojny proces Leonardy i jej syna został odłożony w czasie. Rozpoczął się dopiero pięć lat później. Kobieta jednak nie próżnowała przez ten czas. Chcąc udowodnić, że tylko ona była winna, napisała w więzieniu liczącą 750 stron autobiografię. Książka zawierała zarówno jej przyznanie się do winy, poparte dokładnymi opisami zbrodni, jak i historię życia Leonardy. Oczywiście stała się kluczowym dowodem w rozprawie.

Cianciulli podczas procesu nie tylko gorliwie brała winę na siebie, ale również intencjonalnie zaprezentowała się jako wiedźma z Correggio – potrafiąca zajrzeć w przyszłość, sprowadzić klątwę czy zabić w szale. I choć sądowe akta pokazują, że zeznania Leonardy nie zawsze szły w parze z wypowiedziami ekspertów na temat procesu obróbki ciała, to udało jej się przeforsować swoją wersję wydarzeń i oczyścić syna z zarzutów. Została skazana na 30 lat więzienia i 3 lata karnego zakładu psychiatrycznego. W ten sposób wypełniła przepowiednię Cyganki. Zmarła w wyniku udaru w 1970 roku, wciąż przebywając w zamknięciu.

Bibliografia

  1. Ciasteczkowy potwór. Leonarda Cianciulli Amelia Czerczer, Magazyn ŻET., nr 12/2020: KWARTALNIK 2
  2. Sonia Lay, “Pastries or Soaps?” Communications in Computer and Information Science, 2018
  3. https://murderpedia.org/female.C/c/cianciulli-leonarda.htm / dostęp: 09.01.2023
  4. Foreign News: A Copper Ladle, Time, Time Inc., 24.06.1946
  5. Katharine Ramsland, The Grim Keeper. Masters of True Crime: Chilling Stories of Murder and the Macabre, Prometheus Books, 2012
  6. Ryan Green, The Curse: A Shocking True Story of Superstition, Human Sacrifice and Cannibalism, Ryan Green, 2019
  7. The Crucible, Lore: Episode 187, lorepodcast.com / dostęp: 09.01.2023

Zobacz również

XIX wiek

Krwawa hrabina Tarnowska

Rozkochiwała w sobie mężczyzn i zmuszała ich do... samobójstwa. W 1907 r. zleciła zabójstwo kochanka. O jej procesie było głośno na całym świecie.

4 listopada 2023 | Autorzy: Violetta Wiernicka

Historia najnowsza

Uniewinnienie Kathleen Folbigg

Okrzyknięto ją najgorszą morderczynią Australii. Dzieciobójczynię odsądzano od czci i wiary. Niedawno jednak wypuszczono ją z więzienia. Jak do tego doszło?

1 lipca 2023 | Autorzy: Herbert Gnaś

XIX wiek

Linda Hazzard – „Doktor głód”

Nie miała medycznego wykształcenia, ale przedstawiała się jako lekarka. Jej „cudowna kuracja” zabiła co najmniej kilkanaście osób – zagłodziły się na śmierć.

24 marca 2023 | Autorzy: Anna Baron-Jaworska

Nowożytność

Prawda o Beatrice Cenci

Życie Beatrice Cenci było tragiczne. Uczestniczyła w zabójstwie – to prawda. Ale czy można powiedzieć, że przekroczyła granice obrony koniecznej?

4 marca 2023 | Autorzy: Herbert Gnaś

Historia najnowsza

Anioł śmierci z Grantham

Była zatrudniona zaledwie osiem i pół tygodnia. W tym czasie zatruła trzynaścioro dzieci, z których czworo zmarło. Wstrzyknęła im śmiertelne dawki potasu.

16 września 2022 | Autorzy: Neil Bradbury

XIX wiek

Mary Ann Cotton

Choć Kuba Rozpruwacz zyskał łatkę pierwszego angielskiego seryjnego mordercy, to jednak przed nim byli inny. Świetnym przykładem jest, choćby historia Czarnego Anioła - Mary Ann...

25 lipca 2022 | Autorzy: Anna Baron-Jaworska

KOMENTARZE

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W tym momencie nie ma komentrzy.

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.

Najciekawsze historie wprost na Twoim mailu!

Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.