Śmiało możemy uznać ich za przodków superbohaterów. To greccy herosi – synowie bogów i ziemskich kobiet. Odważni, nadludzko silni i… niezwykle kochliwi.
Jak pisze Jan Parandowski, w starożytnej Grecji kult herosów jako taki miał swoje źródło w kulcie zmarłych. Traktowano w ten sposób osoby wybitne, które w szczególny sposób zasłużyły się dla danej społeczności. A więc byli to założyciele miejscowości, prawodawcy, kapłani, wynalazcy i oczywiście bohaterowie wojenni. Spośród postaci historycznych na miano herosa mógł sobie zasłużyć np. Leonidas.
Szczególną czcią otaczane były groby takich postaci. Dość często wzniesioną w tym miejscu kaplicę (heroon) otaczały gaje oliwne lub cyprysowe. I nie daj, aby ktokolwiek spróbował urwać choćby gałązkę z tych drzew. W trakcie uroczystości poświęconym herosom odlewano z trzeciego kubka wina trochę kropel dla bohaterów. Podobnie pozostawione na ziemi pożywienie uznawano za im należne. Ale nieporównywalnie większym kultem niż „ziemskich” herosów otaczano tych mitycznych. Ci często byli potomkami samych bogów i legitymowali się nadludzką wręcz siłą
Ten najsłynniejszy i najsilniejszy
Czyli oczywiście Herakles. Syn samego Zeusa i królowej Alkmeny. Z jego osobą związana jest geneza Drogi Mlecznej. Miała ona powstać, kiedy Hera, obudziwszy się, odtrąciła położonego przez Zeusa obok jej piersi Heraklesa. Jeszcze jako niemowlak zadusił wysłane przeciwko niemu przez Herę węże. Już w młodości dała jednak o sobie znać jego porywcza natura. Przykładowo zabił swojego nauczyciela. Udał się wtedy na wygnanie.
Z biegiem czasu stał się jednak ulubieńcem greckich bogów. Otrzymał od nich wiele darów: miecz od Hermesa, zbroję od Ateny, kołczan od Hefajstosa i strzały od Apolla. Obroniwszy króla Teb przed najeźdźcami, otrzymał za żonę jego córkę. Urodziło im się troje dzieci. Jednakże pewnego dnia Herakles w niezrozumiałym szale zabił ich wszystkich. Za karę Pytia nakazała mu zaciągnąć się na służbę do króla Eurysteusa. To właśnie on zlecił mu słynne 12 prac.
Kłopotów Heraklesa z kobietami ciąg dalszy
Chcąc się ponownie ożenić, heros znowu narozrabiał. Zabił brata niedoszłej małżonki, ponieważ on i inni jej bracia sprzeciwiali się małżeństwu. Po tym wydarzeniu dziwna niemoc zmogła Heraklesa. Jednak Pytia zignorowała jego prośby o pomoc. Zdemolował więc świątynię, aż wystąpił przeciwko niemu Apollo. Sam Zeus musiał ich rozdzielić piorunami. Heros resocjalizował się przez 3 lata w niewieścich szatach u królowej Omfalii.
Potem znowu powrócił do łask bogów. I ponownie się ożenił, tym razem z królewną o imieniu Dejanira. Pewnego dnia próbował ją porwać centaur Nessos, którego Herakles trafił strzałą z łuku. Jeszcze przed śmiercią Nessosa Dejanira zebrała trochę jego krwi. Według centaura miało to zagwarantować jej wierność i miłość Heraklesa.
Ostatecznie jednak ta krew oraz chorobliwa zazdrość Dejaniry miały zgubić Heraklesa. Dejanira namoczyła bowiem jego koszulę w wodzie z krwią Nessosa. Kiedy Herakles ją założył, przeszył go nieopisany ból. Krew centaura niczym kwas wżerała się w skórę herosa, który zrywał materiał z własnym ciałem. Zdążył jeszcze ułożyć sobie stos pogrzebowy. Dejanira powiesiła się z rozpaczy. Bogowie przyjęli go do siebie. Od Zeusa otrzymał nieśmiertelność, a od odwiecznego wroga – Hery – jej córkę Hebe za żonę.
Czytaj też: Herakles jest powszechnie znany, ale czy na pewno wiecie o nim wszystko?
Narodzony ze złotego deszczu
W tej właśnie formie zstąpił Zeus na Danae, córkę króla Argos Akrisiosa. Ojciec postanowił ją uwięzić, ponieważ przepowiedziano mu, że zabije go własny wnuk. Kiedy urodził się Perseusz, Akrisios kazał oboje zamknąć w skrzyni i wyrzucić do morza. Uratowali się jednak. Wylądowali na rządzonej przez Polidektesa wyspie Serifos. Na pewnym etapie miał on plany matrymonialne wobec Danae, musiał jednak pozbyć się Perseusza. Podstępem sprawił, że wyruszył w niebezpieczną podróż po głowę Meduzy, jednej z trzech Gorgon, której spojrzenie zamieniało ludzi w kamień.
Przed spotkaniem z Meduzą otrzymał jeszcze za pośrednictwem Hermesa dary od Ateny: hełm czyniący niewidzialnym, skrzydlate buty oraz idealnie wypolerowaną tarczę. I to właśnie jej użył, by zasłonić się przed strasznym wzrokiem. Natomiast z krwi zabitej Gorgony powstał niezwykły latający koń: Pegaz. W drodze powrotnej heros raczył przy pomocy głowy Meduzy zamienić w kamień samego Atlasa, który ośmielił się zabronić mu dostępu do ogrodu Hesperyd.
Później dane mu było jeszcze uratować przed pożarciem przez smoka Andromedę, córkę Kasjopei i króla Etiopii. W konfrontacji ze smokiem znowu przydała się Perseuszowi głowa Meduzy. Andromedę później poślubił. Zemścił się też w końcu i na Polidektesie, kiedy jemu i jego strażnikom zademonstrował upiorny podarek. Pozostała po nich kolekcja ciekawych rzeźb.
Następnie zdecydował się powrócić z matką i żoną do Argos. Na wieść o tym Akrisios zaczął się ukrywać, przebierając się za wędrowca. W międzyczasie Perseuszowi zachciało się wystąpić na igrzyskach odbywających się w mieście. Wykonał rzut dyskiem i… trafił nim w głowę znajdującego się na stadionie przebranego Akrisiosa. Tak oto wypełniła się przepowiednia. Perseusz dożył swoich dni z Andromedą. W momencie śmierci sprezentował głowę Meduzy Atenie. Stąd właśnie wzięła się ona na środku jej tarczy.
Czytaj też: Pankration – starożytne MMA
Czasami heros ma dwóch ojców
Formalnie ojcem Tezeusza był król Aten Egeusz, który, nie mogąc przez lata doczekać się dzieci, w rozpaczy udał się do Delf. Usłyszał tam przepowiednię, zgodnie z którą z jego następnego związku miał narodzić się potomek. Za radą przyjaciela i króla Trojzeny pojął za żonę jego córkę Aitrę. Wybierając się później w drogę powrotną do Aten, na plaży ukrył swój miecz. Natomiast stojącej obok niego żonie powiedział, by – jeżeli ich związek pobłogosławią bogowie – ich syn, kiedy zmężnieje, wydobył ów oręż i dołączył do niego w Atenach. I to chyba ta bliskość morza sprawiła, że niektórzy sugerowali jakoby Tezeusz był synem Posejdona.
Kiedy przyszedł czas, Tezeusz przypasał miecz Egeusza i wyruszył do Aten. Po drodze pokonał rozbójnika Peryfeta, Sinisa, który zabawiał się przywiązywaniem ludzi do drzew, oraz Damastesa – tego od dwóch różnej długości łóżek, na których albo przycinał nogi wysokich wędrowców, albo rozciągał stawy tych niskich. W końcu dotarł do Aten, gdzie jednak długo nie zabawił. Nadszedł czas krwawej daniny na rzecz Kreteńczyków: po 7 młodzieńców i dziewic wysłanych miało zostać na pożarcie pół-bykowi, pół-człowiekowi – Minotaurowi, synowi króla Krety Minosa.
Tezeusz zdecydował się wypłynąć na Kretę, by spróbować zabić mieszkającego w środku labiryntu Minotaura. Na statku powiewał czarny żagiel, który miał zostać zmieniony na jasny, gdyby Tezeuszowi się udało. W misji postanowiła pomóc mu zachwycona nim córka Minosa, Ariadna. Otrzymał od niej kłębek nici, którą po drodze rozwijał. Po tym, jak pokonał Minotaura, ocaleni młodzi ludzie, Tezeusz i Ariadna opuścili Kretę. Heros pozostawił ją na wyspie Naksos, a później za żonę pojął ją Dionizos. W drodze powrotnej Tezeusz zapomniał jednak zmienić żagiel, wskutek czego zanim statek dobił do brzegu, Egeusz rzucił się ze skał. Dlatego też przylegające do Grecji morze zwie się Egejskim.
Późniejsze życie Tezeusza dalekie było od spokojnego
Tezeusz objął władzę po swoim ojcu i rządził sprawiedliwie. Musiał bronić swojego państwa przed najazdem Amazonek, do których krainy zawitał później wraz z Heraklesem. Spotkał tam Antiopę, która już wcześniej wpadła mu w oko – z wzajemnością. Przemyciła dla nich pas Hipolity, cel wyprawy Heraklesa. Kiedy po bitwie z Amazonkami powrócili do Aten, została żoną Tezeusza. Gdy zmarła z żalu za Amazonkami, pojął za żonę Fedrę, siostrę Ariadny. W międzyczasie wyprawił się jeszcze ze swoim przyjacielem Pejritoosem do Hadesu, by spróbować porwać Persefonę i odzyskać Hippodamię, zmarłą żonę Pejritoosa.
Tym razem Tezeuszowi się nie udało, choć został uratowany przez Heraklesa. Powróciwszy do Aten, dowiedział się, że Fedra nie żyje. Zostawiła jednak list, w którym oskarżała syna Tezeusza i Antiopy o próbę jej uwiedzenia – a było odwrotnie. Tezeusz wezwał więc Posejdona, by ukarał jego syna. I tak się stało. Na domiar złego przeciwko władzy Tezeusza wybuchł bunt, związany z jego wcześniejszą próbą porwania Heleny Trojańskiej. Tym razem heros przegrał i udał się na wygnanie. Szukając azylu u przyjaciela, władcy Skyros Lykomedesa, znalazł jedynie śmierć. Ten, zapewne bojąc się konkurencji z jego strony, ponoć zepchnął Tezeusza ze skały.
Tych trzech herosów można uznać za wyjątkowych, ponieważ do samego ich zaistnienia walnie przyczynili się greccy bogowie. Ale oprócz nich można by wymienić jeszcze wiele innych postaci, które zapisały się w mitycznej historii Grecji, takich jak chociażby Prometeusz, Achilles czy Bellerofont. Sama zaś grecka mitologia z pewnością należy do jednych z najciekawszych.
Bibliografia
- Kubiak, Mitologia Greków i Rzymian, Wydawnictwo Znak, Kraków 2013.
- Markowska, Mity Greków i Rzymian, Iskry, Warszawa 2002.
- Parandowski, Mitologia: wierzenia i podania Greków i Rzymian, Wydawnictwo Puls, Londyn 1992.
KOMENTARZE
W tym momencie nie ma komentrzy.