Ciekawostki Historyczne

„Ciemno wszędzie, głucho wszędzie… co to będzie? Co to będzie?...” – słynny cytat z Mickiewiczowskich „Dziadów” trwale wpisał się do naszej kulturowej świadomości. Co jednak wiemy o przedchrześcijańskim rytuale, którego istotą było spotkanie żywych z umarłymi?

Romantyczna groza – istoty nie z tego świata

Wiara w zjawiska nadprzyrodzone. Oswajanie śmierci. Odwoływania do pradawnych wierzeń i zapomnianych niekiedy legend. Pytania związane z tym, co następuje po doczesnym życiu… Romantyzm to kulturowy prąd, który dał początek nowym nurtom w sztuce i literaturze. Trwał od lat 90. XVIII wieku do lat 40. XIX wieku. Narodowi wieszcze, w tym Adam Mickiewicz, w swojej twórczości odnosili się do narodowej historii oraz duchowości, o której pozornie zapomniano. Tak jak w przypadku obrzędu dziadów.

Ilustracja do dramatu Adama Mickiewicza „Dziady”fot.Charles-Boris de Jankowski/domena publiczna

Ilustracja do dramatu Adama Mickiewicza „Dziady”

Tak naprawdę był to zbiór szczególnych rytuałów związanych z obcowaniem żywych ze zmarłymi. Co ciekawe, nazwa dziady używana była w gwarach ludowych na terenie Białorusi, Polesia, Rosji, Ukrainy wymiennie z takimi określeniami jak pominki, przewody, radecznica czy zaduszki. W jaki sposób dawni Słowianie obchodzili Święto Przodków? I co zostało nam dzisiaj z przedchrześcijańskich tradycji?

Bo trzeba zaznaczyć, że obrzęd znany ze słynnego utworu Mickiewicza różni się jednak w szczegółach z faktycznym rytuałem wywoływania duchów. Akcja drugiej części „Dziadów” rozgrywa się w przeddzień Dnia Zaduszonego – nocą, w kaplicy, gdzie zgromadziła się grupa ludzi z pobliskiej wioski. Przewodniczy im Guślarz. Zebrani wzywają kolejno dusze czyśćcowe, chcąc ulżyć im w cierpieniu. Na ich wezwanie przybywają trzy rodzaje duchów.

Lekkie – jak pamiętamy z lektury – symbolizowane przez dzieci, Józia i Rózię, które nie doświadczyły żadnego cierpienia za życia, pośrednie – duch Zosieńki, pasterki, która grała na uczuciach innych śmiertelników, oraz ciężkie, a więc upiór pana, który bezwzględnie krzywdził swoich poddanych.

W rzeczywistości jednak najważniejszą częścią dziadów była możliwość spotkania się z duchami przodków, które w wyjątkowym czasie chwilowo powracały w swoje rodzinne strony. Połączenie ze światem zmarłych wymagało jednak odpowiedniego przygotowania, swoistego ugoszczenia.

Czytaj też: Czy pradawni Słowianie składali ofiary z ludzi?

Zobacz również:

Pora na spotkanie z duchami

W tradycji słowiańskiej dzień spotkania ze zmarłymi obchodzono kilka razy w roku. Najważniejszymi terminami były jednak przesilenia: przełom kwietnia i maja, a także jesienna noc – z 31 października na 1 listopada. Noc zwaną zaduszkową – będącą przygotowaniem do Święta Zmarłych.

Według dawnych wierzeń w ramach tzw. Święta Przodków należało w odpowiedni sposób ugościć przybywające dusze – by zyskać ich przychylność, zaufanie i opiekuńczą moc. Specjalne względy można było sobie zapewnić odpowiednim jadłem i napitkiem, choćby kaszą, chlebem, miodem, jajkami czy kutią. Warto podkreślić, że ucztowano nie tylko w domach, ale i na cmentarzach – bezpośrednio na grobach najbliższych. W ten sposób chciano nawiązać połączenie ze strefą sacrum.

Dziady na Białorusifot.Stanisław Bagieński/ domena publiczna

Dziady na Białorusi

Do szczególnie istotnych rytuałów należało rozpalenie ogniska, które miało rozświetlić drogę dla wędrujących dusz – aby nie zabłądziły, lecz spędziły czas z bliskimi na Ziemi. I tutaj ważna uwaga – pozostałością tego zwyczaju są… współczesne znicze zapalane na grobach, oczywiste symbole pamięci, z których w czasie listopadowych świąt unosi się czarowna łuna.

Istniała też jeszcze inna interpretacja rozpalania ognisk. Ogień miał stanowić naturalną barierę dla dusz ludzi zmarłych nagłą, tragiczną śmiercią – samobójców czy topielców. Bo to z nich właśnie, według wierzeń, mogły „zrodzić się” upiory, strzygi, widma, utopce i ghule, które zamiast szczęścia i spokoju wprowadzałyby terror w czasie refleksyjnego spotkania między światami.

Dowiedz się więcej: Panteon słowiańskich bogów. Czy Jan Długosz naprawdę opisał system wierzeń dawnych Polaków?

Dziady – opowieść o powracających zmarłych

W rytualnych obrzędach szczególną, choć niekiedy anonimową rolę odgrywali żebracy, których w wielu rejonach słowiańszczyzny nazywano również właśnie dziadami. Stanowili oni rodzaj medium, duchowych przewodników, którzy mieli wiedzę umożliwiającą kontakt z nieśmiertelnymi istotami. I dlatego do nich właśnie zwracano się z prośbą o modlitwy za dusze zmarłych przodków, w zamian częstując specjalną strawę czy dzieląc się datkami pieniężnymi.

W Mickiewiczowskich „Dziadach” pojawia się zresztą postać Guślarza, osobnika, który w religii Słowian uchodził bądź za wróżbitę, maga, bądź szamana, przewodnika w rytualnej tradycji.

Co ciekawe, w przypadku dziadów zarówno Kościół katolicki, jak i prawosławny usiłowały wyplenić dawne obyczaje, aby potem – w bardzo zbliżonym, a niekiedy wręcz tym samym czasie – wprowadzić własne obrządki religijne. Interesującą kwestią jest też to, że dziady kultywuje się w większości słowiańskich ruchów pogańskich (w tym rodzimowierczych), zwykle pod nazwą Święta Przodków.

Jak widać opowieści o powracających zmarłych przetrwały nie tylko w historycznych kronikach i literackich utworach, ale również tradycjach uświęconych przez różne kultury narodowe.

Bibliografia:

  1. Dziady. Rzecz o wędrownych żebrakach i ich pieśniach, Piotr Grochowski, Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, 2009.
  2. Wampir. Biografia symboliczna, Maria Janion, Wydawnictwo słowo/obraz terytoria, 1.11.2008.
  3. Mitologia Słowian, Aleksander Gieysztor, Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego, 1.01.1982.

KOMENTARZE (11)

Skomentuj Hultaj Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

SCR

Słowiański to raczej będzie wąpierz a nie wampir

SCR

W kulturze słowiańskiej to bardziej będzie Wąpierz a nie wampir.

    Anonim

    Nie Wąpierz tylko Upiór – u piór ,a więc latający.

DF

Mickiewicz fikcję romantyczną stworzył – a wszyscy uznali to za prawdę

    Kunta Kinte

    Kłamstwo wielokrotnie powtarzane z czasem zacznie być uważane za prawdę. Najlepszym przykładem biblia.

Boruta

Alez mi napedzil stracha ten atrykul!!!

Anonim

Za czasów Mickiewicza były Dziady ,ale dzisiaj też Dziadów nie brakuje.

Sarabi

Trudno mieszkać w Polsce i nie znac dziadow otaczaja nas zewsząd

Hultaj

Dziady w kalendarzu słowiańskim to 24-25 październik.

KS

Akcja II cz. Dziadów rozgrywa się 31 października, w artykule jest błąd

Agnieszka

Mam wrażemie że Dziady też wracają -wielokrotnie widziałam jajka zostawione na grobach.Bo w sumie komu zaszkodzi podzielic sie z rodziną.

Zobacz również

Historia najnowsza

„Bebok chowa się w chlywiku”. Czym straszono dzieci na Górnym Śląsku? Śląski bestiariusz jest równie upiorny, co... zabawny

Świat śląskich demonów wydaje się już zamierzchłą przeszłością. Czy ktoś jeszcze wierzy, że skarbnik strzeże podziemnych skarbów, a utopek chowa się pod mostem?

9 listopada 2023 | Autorzy: Kamil Iwanicki

Starożytność

Makabryczny rytuał sati. Dlaczego w Indiach kobiety dają się spalić żywcem razem ze zmarłym mężem?

Bogini Sati z rozpaczy po odebraniu godności jej mężowi Sivie zginęła w płomieniach. Do dziś kobiety w Indiach ją naśladują, idąc za zmarłym mężem na...

17 grudnia 2022 | Autorzy: Marcin Moneta

Historia najnowsza

Słodycze i alkohol na grobach, wspólne zabawy z duszami zmarłych i upiorny makijaż. Jak Meksykanie obchodzą święto zmarłych?

Gdy w USA trwa Halloween, w Meksyku świętuje się Día de los Muertos. Wiąże się z nim pieczenie specjalnego chleba, pisanie „czaszeczek” i... hollywoodzki mit.

1 listopada 2022 | Autorzy: Herbert Gnaś

Starożytność

Skąd się wzięło Halloween? Pochodzenie tego święta może Was zaskoczyć!

Nazwa „Halloween” wzięła się od wigilii Wszystkich Świętych (All Hallows’ Eve). Samo święto jest jednak starsze. Wywodzi się od celtyckiego powitania zimy.

31 października 2022 | Autorzy: Maria Procner

XIX wiek

Kto wysysał życie z mieszkańców Nowej Anglii? Makabryczna historia ostatniego wampira w USA

Sto lat po procesach czarownic z Salem inna panika zawładnęła umysłami mieszkańców Nowej Anglii. Był to strach przed demonami wysysającymi życie z ludzi.

17 sierpnia 2022 | Autorzy: Anna Baron-Jaworska

XIX wiek

Porady na czarownice, diabeł na obfite plony i tłuczenie butelek na szczęście młodej parze. W co wierzono na Kaszubach?

Nietypowe przygotowania do świąt, mrożące krew w żyłach edukacyjne opowieści i porady na... krasnoludki. Jakie były przesądy mieszkańców Kaszub sto lat temu? 

13 sierpnia 2022 | Autorzy: Maciej Danowski

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.

Najciekawsze historie wprost na Twoim mailu!

Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.