Ludzkość od tysięcy lat upajała się alkoholem. Większość starożytnych cywilizacji samodzielnie odkryła przepis na produkcję alkoholu. Czym zatem upijali się nasi przodkowie w starożytności?
Od tysięcy lat etanol ma istotny wpływ na życie ludzi. Alkohol etylowy uzyskiwany był na bazie najróżniejszych składników takich jak jabłka, winogrona, miód, zboża, ryż czy obierki z ziemniaków. Najwcześniej uzyskany etanol datuje się na okres, gdy powstawało rolnictwo. Jednak skłonność ludzi do odurzania się istniała już wcześniej.
Sprytne drożdże
130 milionów lat temu mikroorganizmy i wczesne ssaki jako pierwsze posilały się owocami, będącymi efektem ewolucji w świecie roślin. Drożdże Saccharomyces (gr. cukrowe grzyby) korzystały z owoców jako formy pożywienia, jednakże rozkładały one tylko częściowo cukier pochodzący ze źródła ich pokarmu, co przyczyniało się do powstania etanolu. Ten proces powodował, że Saccharomyces otrzymywały mniejszą ilość energii, ale produkt uboczny w postaci etanolu był trujący dla chcących się pożywić tymi owocami innych mikroorganizmów.
Organizmy, które preferowały etanol zyskiwały przewagę nad tymi, które go nie znosiły, co jednocześnie przyczyniło się do ewolucji naczelnych w sferze upodobań do biologicznego oddziaływania alkoholu i odporności na skutki jego działania.
Fermentacja w rolnictwie
Wraz z powstaniem rolnictwa ludzie opanowali umiejętność doprowadzania pożywienia i napojów do ich sfermentowania, co pozwalało na magazynowanie zboża. Drożdże eliminowały bakterie powodujące wcześniejsze psucie się plonów, a także przyczyniały się do wzrostu wartości odżywczych ziaren w postaci witaminy z grupy B i innych składników istotnych dla funkcjonowania organizmu.
Ze względu na nieprzestrzeganie higieny pośród pierwotnych osadników o wiele bezpieczniejsze było picie sfermentowanego płynu aniżeli wody. Możliwe również, że wówczas wspólna konsumpcja alkoholu miała istotny wpływ na nawiązywanie lub poprawę relacji pomiędzy jednostkami.
Istnieją dwie najpopularniejsze koncepcje dotyczące genezy produkcji alkoholu. Pierwsza z nich mówi, że ludzie odkryli przez przypadek proces fermentacji, gdy zbiory zbóż zostały skażone Saccharomyces. Druga teoria zakłada, że uprawę zbóż rozpoczęto do wytwarzania alkoholu, a nie żywności. Zgodnie z tym poglądem człowiek najpierw pił alkohol, a dopiero później jadł chleb.
Najstarszy drink alkoholowy
Kolejny sposób produkcji, tym razem z winogron, opierał się na samoczynnym procesie, gdyż znajdujące się na skórce owoców dzikie drożdże pod wpływem słońca rozpoczynały proces fermentacji.
Najstarszy odnaleziony drink alkoholowy pochodzi sprzed 9 000 lat. Naczynia, w którym się znajdował, zostały odkryte nad Rzeką Żółtą w Chinach i dzięki badaniom chemicznym wyodrębniono pozostałości fermentacji ryżu, winogron, miodu i owoców głogu.
Najstarsze wino i piwo
Najstarsze odnalezione wino pochodzi sprzed 7 000 lat i zostało odkryte w Iranie na elementach naczyń ceramicznych. Pozostałości z najstarszego piwa znaleziono również w tym samym obszarze i datuje się je na 5 500 lat. W Grecji 3 000 lat temu delektowano się miksturą składają się z piwa, wina oraz miodu pitnego.
Wino z kozim serem i koktajl ziołowy
W homerowskim dziele „Iliada” możemy odnaleźć opis napoju alkoholowego składającego się z czerwonego wina wzbogaconego o kozi ser i mąkę jęczmienną. W Grecji odkryto w grobach żołnierzy z IX wieku p.n.e. małe tarki służące do rozcierania koziego sera.
Sprzed prawie 3 400 lat pochodzą resztki mikstury w brzozowym kubku składającej się z wina, piwa, miodu pitnego i przyprawionej ziołami, odkrytej w Danii. 3000 lat temu ten drink konsumowany był również w Grecji czy Szkocji.
Etruskie Ale i król Midas
2 800 lat temu Etruskowie zamieszkujący rejon dzisiejszych środkowych Włoch, produkowali piwo z jęczmienia i pszenicy, a wino wzbogacali rozmarynem. Pochodzący sprzed 2 700 lat napój alkoholowy na bazie winogron, miodu jęczmienia i przypraw został złożony w grobie króla Midasa rządzącym starożytną Frygią.
Czekoladowy efekt uboczny
Mezoamerykanie 1 200 lat temu na terenach obecnego Hondurasu zajmowali się produkcją piwa z kukurydzy zwanego chicha. Dodawali do niego aromat uzyskiwany z roślin, m.in. z ziaren kakaowca. Proces fermentacji chicha mógł przynieść efekt w postaci przypadkowego odkrycia czekolady. Zaledwie 200 lat później w peruwiańskich Andach ludność Wari preferowała pikantną wersję piwa kukurydzianego. Stosowano do tego czerwony pieprz Schinus molle.
Forma drożdży stosowana w produkcji piwa czy wina przeistaczała się wraz z rozwojem rolnictwa. Niektóre szczepy drożdży zaczęto stosować do pieczenia chleba. Sama fermentacja posiadała ograniczenia, gdyż dochodziło do zatrucia własnymi odpadami samych drożdży, co powodowało, że etanol mógł osiągnąć maksymalnie 15% objętości napoju. Dzięki destylacji wynalezionej w Chinach 1 000 lat temu, rozwiązano problem w ograniczeniu mocy wytwarzanego alkoholu.
Bibliografia:
- M. Forsyth, Krótka historia pijaństwa, Dolnośląskie 2018
- G. Lawton, Początki (prawie) wszystkiego, Insignis 2018
- P.E. McGovern, Uncorking the Past: The Quest for Wine, Beer, and Other Alcoholic Beverages, University of California Press 2009
KOMENTARZE (7)
Wydaje mi się, iż niesłuszny jest pogląd wyrażony w zdaniu:
„Ze względu na nieprzestrzeganie higieny pośród pierwotnych osadników o wiele bezpieczniejsze było picie sfermentowanego płynu aniżeli wody.”
Przestrzeganie higieny nie ma tu nic do rzeczy; po prostu DOSTĘP do czystej wody był ówcześnie bardzo trudny.
a niby kto miał zanieczyszczać tą wodę oprócz kmiotów srających do wody i wrzucających do niej wszystkie brudy? Jak „myślisz”?
Zwierzęta, wypłukane z gleby toksyny, bakterie i wirusy występujące wśród organizmów wodnych i obumarłych roślin. Osobiście nie zaryzykowałbym picia wody z Eufratu czy Amazonki (nawet w starożytności).
Dobre wino z grochu.Sprawdzone!
Sposób najlepszy na kaca-mało pić.
Są dwa sposoby na kaca: Pierwszy- okrutny: poprzedniego dnia nie pić, Drugi- najlepszy: jeszcze raz to samo + setka
Sądzę jednak, że mogły nie być to drinki lecz ślady każdego z wlewanych do naczynia trunków cyt. „mikstury w brzozowym kubku składającej się z wina, piwa, miodu pitnego i przyprawionej ziołami, odkrytej w Danii”. Wystarczy aby nie myto naczynia po każdym spożyciu i powstała mieszanka resztek spożywanych w nim trunków. Osobiście nie wyobrażam sobie picia mieszanki piwa, wina miodu pitnego i koziego sera! Poddaję to do przemyślenia.