Ciekawostki Historyczne
Druga wojna światowa

„Ostrze sierpa odcięło głowę od wijącego się w konwulsjach ciała skazańca” – tak Rosjanie karali za próbę ucieczki z łagru

Setki kilometrów lasów do pokonania, a po drodze – stada wygłodniałych wilków, zabójczy mróz i patrole wojskowe. Szanse na ucieczkę z sowieckiego łagru były znikome. Nie brakowało jednak desperatów, gotowych na wszystko, by ziściło się ich marzenie o wolności. Udawało się nielicznym. Tych, którzy zostali złapani, czekała śmierć w męczarniach.

Niemal każdy więzień sowieckiego łagru miał do opowiedzenia własną historię o zbiegach, którzy podjęli desperacką próbę odzyskania wolności. Mało która kończyła się szczęśliwie…

Rosjanie nie tolerowali oporu, a syberyjskie lasy i wszechobecny mróz budziły w nich najgorsze instynkty. Urządzali obławy na uciekinierów, a gdy ich dopadli, odsyłali nieszczęśników z powrotem do miejsca kaźni. Tam czekała ich kara nieunikniona kara, przy której strzał w tył głowy stawał się aktem łaski.

Sam wykopał sobie grób

Michał Krupa, uczestnik wojny obronnej, w 1939 roku aresztowany przez Sowietów pod zarzutem szpiegowania na rzecz Niemców i zesłany na Syberię do łagru Peczora, był jednym z niewielu „szczęśliwców”, którym udało się wydostać na wolność. Cudem ocalał – większość osadzonych z tego obozu nie przeżywała nawet roku. Po latach spisał wspomnienia z okresu uwięzienia. Opowiedział w nich dokładnie, co groziło za próbę ucieczki. W książce „Płytkie groby na Syberii” relacjonował:

W naszym łagrze przebywał młody Rosjanin imieniem Waśka. Był bardzo impulsywny, w gorącej wodzie kąpany (…). Pierwszej wiosny, kiedy podniósł się poziom wody w rzece, a my obozowaliśmy w lesie, by zwiększyć wydajność pracy, podjął decyzję o ucieczce: teraz albo nigdy (…).

W ciemnościach wskoczył do wezbranej rzeki i zdołał dopłynąć do przeciwległego brzegu. Miał nadzieję, że strażnicy uznają go za zmarłego, ponieważ o tej porze roku było dużo utonięć. (…) Znalazł go patrol. Został dostarczony z powrotem do obozu i postawiony przed komisarzem Kuryłą. Ten krążył wokół niego i coraz głośniej grzmiał na temat zgubnych prób ucieczki. Oznajmił, że kara musi być adekwatna do przestępstwa.

Co sadystyczny komisarz przez to rozumiał? Kazał zaprowadzić uciekiniera na plac i zapędzić go do kopania dołu. Dwa dni później, gdy otwór miał głębokość dwóch metrów osobiście przyszedł, by go ocenić. Przerażony, potwornie zmęczony więzień czekał na strzał w potylicę. Nie doczekał się.

Kuryło z mściwym uśmiechem na ustach rozkazał strażnikom wepchnąć Waśkę do wykopu, a następnie przykryć dziurę ciężką drewnianą pokrywą. Zbieg został praktycznie pogrzebany żywcem.

Po tygodniu izolacji Waśka marzył już tylko, by jak najszybciej umrzeć. Ze swojego więzienia obrzucał strażników obelgami. Ci w zemście wpuścili mu do środka dwa szczury „dla towarzystwa”. Po kolejnych siedmiu dniach Kuryłę ruszyło jednak sumienie. Jak referował Krupa:

Odsunięto pokrywę. Komendant popatrzył na zmaltretowane, częściowo obnażone ciało i nawet on się zlitował nad Waśką. Nakazał strażnikom go wyciągnąć. Okryli go, drżącego na całym ciele, dali mu chleb i wodę, ale nie mógł nic przełknąć. Ręce i nogi miał zupełnie sztywne z zimna. Tego wieczoru wrócił do naszego baraku.

Następnego dnia feralny uciekinier zmarł. Pochowano go w grobie, który sam sobie wykopał – a z nim jeszcze trzech innych osadzonych, którzy wyzionęli ducha tej nocy.

Dalsza część artykułu pod ramką
Zobacz również:

„Ku chwale naszego umiłowanego Stalina”

Jeszcze gorszy los spotkał czterech Uzbeków, którzy pod wpływem impulsu zdecydowali się na ucieczkę (życie stracił wówczas jeden ze strażników) i przez tydzień skutecznie kryli się przed obławą. Gdy w końcu zostali otoczeni, nie chcieli poddać się bez walki. Otworzyli ogień, zabijając dwóch sowieckich żołnierzy i raniąc trzech kolejnych. Krupa w książce „Płytkie groby na Syberii” wspominał:

Komisarz Kuryło wydał specjalne rozkazy: zbiegów należy jak najszybciej sprowadzić do obozu. Najwyraźniej postanowił urządzić publiczny spektakl wymierzania kary ku przestrodze innych więźniów. (…) Kara, którą wymyślił, była wytworem jego sadystycznego umysłu i rozbuchanej wyobraźni.

Wnętrze baraku w radzieckim łagrze.fot.Autor nieznany/domena publiczna

Wnętrze baraku w radzieckim łagrze.

Uciekinierzy, rozebrani do naga, zostali w łagrze wrzuceni do klatek, w których czekali na egzekucję. Tej miała towarzyszyć specjalna otoczka. Michał Krupa opisywał:

Na środku obozowego placu ustawiono około dwuipółmetrowy słup, do którego przymocowano koło od wozu. Do koła przywiązano cztery liny z pętlą. Na ziemi wokół słupa rozciągnięto drut kolczasty i przykryto go białymi prześcieradłami.

O siódmej rano w niedzielę wypędzono nas na plac. Kuryło przybył o ósmej w odświętnym stroju: czerwonych spodniach z aksamitu, białej koszuli i czerwonym krawacie (…). »Ci czterej zhańbili czerwony sztandar, zabijając trzech strażników odznaczonych przez Stalina. Wydałem rozkaz, żeby zmyć tę hańbę krwią bandytów. Ku chwale naszego umiłowanego Stalina otwieram egzekucję!«.

Sierpem i młotem

Wyrok wykonano przy użyciu… sierpa i młota. Strażnicy, waląc niemal na oślep, zmuszali przywiązanych do słupa więźniów do biegania w kółko po materiale przysłaniającym drut kolczasty. Gdy jeden z Uzbeków upadł, rozpoczął się drugi akt makabrycznego spektaklu.

Kuryło najwyraźniej doskonale się bawił w roli władcy życia i śmierci. Wzorem rzymskich cesarzy urządził sobie kosztem więźniów igrzyska. Jak w „Płytkich grobach na Syberii” wspominał Michał Krupa:

Odwróciliśmy się w stronę komendanta, wzrokiem błagaliśmy go o litość, ale on, rozpromieniony z radości i podniecenia, skierował kciuk w dół. W okamgnieniu ostrze sierpa odcięło głowę od wijącego się w konwulsjach ciała skazańca.

Owładnięty histerycznym śmiechem strażnik pomalował cztery rogi prześcieradła spływającą z niej krwią. Gdy już zaspokoił mordercze żądze, kopnął głowę w kierunku strażnika z młotem, który roztrzaskał ją na miazgę. Te bestialskie sceny powtórzyły się przy każdym więzieniu.

Wstrząsające relacje Krupy, który sam o włos uniknął śmierci, rzucają nowe światło na koszmarny los osadzonych w sowieckich łagrach. A ile podobnych historii na zawsze przepadło w mrokach dziejów – wraz ze świadkami, którzy nie przeżyli syberyjskiej gehenny? Tego prawdopodobnie nigdy się nie dowiemy…

Źródło:

Tekst powstał w oparciu o książkę Michała Krupy „Płytkie groby na Syberii”, która ukazała się właśnie nakładem wydawnictwa Rebis. To niezwykła opowieść o woli przetrwania człowieka, który zdołał uciec z sowieckiego łagru do Afganistanu, pełna dramatycznych przeżyć i niebezpieczeństw.

Zobacz również

Zimna wojna

Wspomnienia z Gułagu

Wspomnienia Mikołaja M. Krasnowa to obok Herlinga-Grudzińskiego czy Sołżenicyna najbardziej wstrząsająca lektura dotycząca Gułagu. Autor spędził w nich 10 lat.

18 kwietnia 2024 | Autorzy: Mikołaj Krasnow

Druga wojna światowa

Za co wysyłano do łagru?

W ZSRR nie było miejsca dla „wrogów ludu”. Aby się ich pozbyć – i zyskać darmową siłę roboczą – zsyłano ich do łagrów. Ale za...

19 marca 2024 | Autorzy: Maria Procner

Zimna wojna

Los kobiet w łagrach

Surowo, często niesłusznie skazane trafiały do piekła. Latami walczyły o przetrwanie i zachowanie resztek godności. Jak wyglądała codzienność więźniarek łagrów?

15 marca 2024 | Autorzy: Monika Zgustova

Zimna wojna

Gehenna więźniarki łagru

Walentynę Jewlewą zabrano od córki i uwięziono w łagrze. Pewnego dnia postanowiła się otruć. Cudem została odratowana – tylko po to, by dalej cierpieć.

11 marca 2024 | Autorzy: Monika Zgustova

XIX wiek

Spisek omski. „Zbrodnia” i kara

Dla części Polaków upadek powstania listopadowego nie oznaczał końca walki. Postanowili wzniecić bunt w Rosji. Ale spisek omski nie poszedł zgodnie z planem.

19 czerwca 2023 | Autorzy: Herbert Gnaś

Druga wojna światowa

Ciężka służba i brutalna śmierć. Jaki los czekał obozowe psy?

Służbę musiały wykonywać bezbłędnie. Tresowane do nadzorowania więźniów, na rozkaz potrafiły zabić. Za najmniejszą pomyłkę same płaciły śmiercią. O losie psich strażników w łagrach pisze...

12 kwietnia 2021 | Autorzy: Gieorgij Władimow

KOMENTARZE (2)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Anonim

„W okamgnieniu ostrze sierpa odcięło głowę od wijącego się w konwulsjach ciała skazańca” kto pracował kiedykolwiek sierpem ten wie, że to zdanie jest wytworem fantazji a to niestety podważa wiarygodność reszty makabrycznego opisu.

    Anonim

    Pracowałem sierpem i nie wiem, dlaczego to zdanie jest wytworem fantazji.

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.