Norymberga, miejsce nierozerwalnie związane z brunatnym reżymem. To właśnie tam odbywały się gigantycznej parteitagi, ogłoszono osławione ustawy rasowe, a w końcu w tamtejszym sądzie, obradował trybunał przed którym stanęli najwięksi hitlerowscy zbrodniarze. Mało kto zdaje sobie jednak sprawę z tego ile wysiłku włożono, aby Norymberga została nazistowskim „miastem idealnym”.
Pierwszym etapem była budowa szeregu nowych monumentalnych gmachów na obrzeżach miasta. Najbardziej imponującą z nich był Deutsches Stadion. Olbrzymia arena sportowa w kształcie podkowy, która po ukończeniu mogłaby pomieścić aż pół miliona osób!
Byłaby to największa tego typu budowla na świecie – no i o to właśnie chodziło Hitlerowi, który planował, że kiedy Trzecia Rzesza już podbije świat, stadion stanie się stałym miejscem rozgrywania Igrzysk Olimpijskich. Każdych igrzysk z kolei…
Starożytne sekrety architektoniczne i radiesteci
Cała konstrukcja miała przytłaczać swym ogromem i co ciekawe – w przeciwieństwie do podobnych obiektów projektowanych w tamtym czasie – nawiązywała do greckich oraz rzymskich wzorców. W efekcie widzowie nie byli tylko biernymi obserwatorami, ale także tworzyli cały spektakl. Jak pisze w swej książce „Hitler i święte insygnia” Sidney D. Kirkpatrick:
Zasada, która determinowała układ i proporcje budowli była osobliwą mieszanką rozmachu, patosu, widowiskowości i mętnej mistyki. Naukowcy z Ahnenerbe [zajmowano się tam badaniem dziedzictwa pozostawionego przez aryjskich przodków Niemców – przypis autora art.] mieli jakoby odkryć sekretne reguły, studiując starożytne traktaty i arcydzieła architektoniczne.
Przykładowo, trybunę z której Hitler miał przemawiać do zgromadzonych tłumów wzorowano na hellenistycznym ołtarzu pergamońskim, zaś o jej położeniu i wysokości zadecydowali radiesteci! Stwierdzili oni, że należy ją przenieść o kilkaset metrów, aby wykorzystać dobroczynny wpływ silnego pola magnetycznego, które miały rzekomo wytwarzać podziemne cieki wodne.
Budowniczowie stadionu – chcąc, nie chcąc – musieli zastosować się do tych „odkryć”, mimo że wiązało się to ze sporymi trudnościami, w postaci osuszenia stawu oraz zmiany przebiegu linii kolejkowej. No ale czego nie robi się dla ukochanego Führera.
Oczywiście to jeszcze nie koniec. Na kształt projektu – jak pisze Kirkpatrick – miało wpływ wiele innych osobliwych wierzeń i zasad „świętej geometrii”. Przejawem tego było chociażby dwanaście dróg zwieńczonych dwunastoma kolumnami, które miały łączyć norymberską starówkę z nowym kompleksem budynków i placem defilad.
Zaprojektowano je z myślą o „magicznych” właściwościach dwunastki, związanych z liczbą apostołów oraz dwunastoma znakami zodiaku. Również symbol „Czarnego Słońca” – potrójna swastyka wpisana w okrąg – który umieszczano na wielu gmachach, odwoływał się do tej teorii.
Jak zauważa Kirkpatrick myśleniem architektów rządziła także inna zasada. Wszystkie budowle, w miarę możliwości, miały być zwrócone na północ, w kierunku legendarnej ziemi Thule [rzekoma kolebka Ariów – przypis autora art.].
Jakby tego było jeszcze mało, Deutsche Stadion nawiązywał kształtem do Odeonu Heroda Attyka w Atenach. Działo się tak dlatego, że wódz „Tysiącletniej” Rzeszy, był przekonany, iż antyczne budowle przetrwały setki lat dzięki zawartej w nich mocy wynikającej z zastosowania sekretnych zasad i formuł. No, ale tutaj austriacki kapral mocno się przeliczył. Stadionu nigdy nawet nie ukończono, a to co zbudowano obecnie zarasta lasem…
Przebudowę Norymbergi czas zacząć
Naziści nie ograniczali się jednak tylko do tworzenia „nowej” Norymbergi. Zabrali się równie ostro za przebudowę starego miasta. Za cel postawili sobie potwierdzenie nadejścia wspaniałej brunatnej ery i pokazanie Hitlera jako prawdziwego strażnika, opiekuna i odnowiciela nieformalnej stolicy Świętego Cesarstwa Rzymskiego.
Pierwszym krokiem było „oczyszczenie” starówki z wszystkiego tego, co psuło idealny obraz średniowiecznego miasta. Pousuwano zatem szyldy i reklamy, płaskie dachy zastąpiono spadzistymi, które pokryto dachówką, skuto również tynki, odsłaniając kamienne ściany oraz drewniane elementy konstrukcji.
olejnym etapem było wyburzenie budynków nieposiadających wartości historycznej. Gdy już to zrobiono w ich miejsce wzniesiono nowe, imitujące styl starej zabudowy. Przy tej sposobności pozbyto się z miasta wszelkich śladów wpływów żydowskich i słowiańskich.
Największym spośród projektów zrealizowanych w obrębie starego miasta była przebudowa poczty usytuowanej przy samym rynku. Zgodnie z tym co pisze Kirkpatrick:
została uznana za „niedopuszczalne obce ciało” szpecące średniowieczną zabudowę miasta. Zmieniono całkowicie fasadę gmachu i wymieniono dach na dwuspadowy, aby dopasować styl do sąsiednich obiektów. Na frontalnej ścianie budynku wykonano też stylizowane na średniowieczne antysemickie malowidła ścienne.
Ponadto wyremontowano między innymi ratusz, szpital św. Ducha oraz kościół św. Wawrzyńca, który miał zostać w przyszłości narodową katedrą Trzeciej Rzeszy.
Wiele uwagi poświęcono także norymberskiego zamkowi, który zamierzono oczyścić z XIX-wiecznych elementów architektonicznych. Miało to przywrócić mu średniowieczny wygląd, symbolizujący wielkość Świętego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego. Pojawił się tylko jeden problem: tak naprawdę nikt nie wiedział jak zamek wyglądał w średniowieczu, gdyż – jak wiele tego typu budowli – podlegał on ciągłym przebudowom.
Ale jak mówi porzekadło, dla chcącego nic trudnego. Zamiast dbać o historyczną wierność, naziści po prostu stworzyli baśniową fortecę. To co wydawało się zbyt mało okazałe zburzono, dobudowano kilka iglic, sklepione wejście, blanki oraz zwodzone mosty i wszystko gotowe. Hitler miał swój feste Burg.
Wszystko to poszło na marne. Norymbergę spotkał podobny los jak wiele innych miast „Tysiącletniej” Rzeszy, które padły ofiarą nalotów dywanowych. Kolejne zniszczenia powstały w wyniku zaciętych walk o miasto toczonych przez Amerykanów.
O skali zniszczeń świadczy chociażby fakt, że przed wojną w Norymberdze stało około 130 tysięcy budynków. Po zakończeniu konfliktu 67 tysięcy było kompletnie zrujnowanych, 16 tysięcy częściowo zburzonych, zaś 30 tysięcy poważnie uszkodzonych. W efekcie niewiele zostało z baśniowego miasta Hitlera.
Źródło:
- Sidney D. Kirkpatrick, Hitler i święte insygnia, Wydawnictwo Literackie, 2012
KOMENTARZE (8)
Są jakieś zdjęcia Norymberga dostępne z tamtego okresu?
Na północy to mogła być co najwyżej kolebka Nordów, a nie Ariów. Ariowie to ludy indoeuropejskie i przodkowie Persów.
@Bambino: Ariowie wg nazistów mieli wywodzić się z ziemi Thule, czyli po prostu Atlantydy. Artykuł jest o teoriach nazistów a nie o stanie faktycznym.
Komentarz z naszego profilu na Facebooku:
Marcin Wodo: Postaram się przytoczyć, niestety z głowy, pewien zacny cytat: „Naziści oficjalnie przegrali II WŚ, ale ludzie, którzy ciągle powielają historie o ich 'wyczynach’ sprawiają jednocześnie, że w pewnym sensie te psy zwyciężyły” To tyle w tym temacie. Ja rozumiem ciekawość, ale nie wiem jak inni, ale ja chętniej poczytałbym o naszym wojsku – jeszcze więcej niż do tej pory.
Wybrane komentarze do artykułu z serwisu wykop.pl (http://www.wykop.pl/link/1199495/swieta-geometria-norymberga-czyli-bajkowe-krolestwo-hitlera/):
histeryk_13
Nie no, stadion na pół miliona ludzi?, ale model wygląda imponująco. A tak w związku z Norymbergą i parteitagiem z 1938 r., to ostatnio czytając dziennik gen. Kordiana Zamorskiego na końcu trafiłem na opis tego wydarzenia. Generał, jako szef Policji Państwowej, został tam zaproszony i na kilkunastu stronach rozpływał się nad tym co tam zobaczył. Szczególnie nad dobrze odżywioną i przyjaźnie usposobioną młodzieżą. I pomyśleć, że rok później Niemcy najechali Polskę i Zamorski musiał salwować się ucieczką do Rumunii. Cóż za ironia losu.
fidelxxx
I jeszcze taka mała ciekawostka: aby sprawdzić czy trybuny stadionu zapewniałyby odpowiednią widoczność z każdego punktu, Speer postanowił wybudować fragment stadionu jako model w skali 1:1 w miejscowości Hirschbach oddalonej o kilkadziesiąt kilometrów od rzeczywistego placu budowy. Trybuna ta została rozebrana tuż po wojnie, obecnie na jej miejscu pozostały betonowe fundamenty.
Adibadii
chciałoby się zobaczyć te projekty ale strach pomyśleć co by się działo gdyby Hitler wygrał wojnę.
nerkin
@Adibadii: To gdybanie jest pozbawione sensu. W tym artykule wyraźnie i jak na dłoni widać, jak Hitler był próżny i jak bardzo ufał w jakieś staro germańskie mity, na których często a gęsto opierał swoje decyzje. A to tylko przykład rozbudowy i modernizacji szeroko pojętej infrastruktury. Jeśli Rzesza wygrałaby tą wojnę, to na pewno nie pod rządami Hitlera.
Bunkier
@Adibadii: Byłem kilka razy w Norymberdze, dziś nie jest też źle. Ogromne Koloseum w środku którego jest parking policyjny. W miejscu gdzie miał być stadion jest „Srebrne jezioro” bo po wojnie utopiono tam wszystkie chemikalia, niewypaly itd. do dziś można złowić duze ryby ale nie wolno ich spożywać. Ciekawie wygląda starówka z katedrą, Gmach sądu gdzie odbywały sie procesy norymberskie też robi wrażenie. Ciekawe są także drogi, jedna, wzdłuż której jeździł Hitler wyglada imponująco, długa prosta i bardzo szeroka droga w srodku miasta.
Dla fanów 2WW to wspaniałe przeżycie zobaczyć to na żywo. Mogłem troche poprzekrecac niektore rzeczy bo bylem tam ostatnio 5 lat temu ;-)
Elaviart
@GaldCC: A jak sądzisz, kto budowałby te stadiony, odnawiał starówki i tworzył autostrady, z batem nad plecami, jakby wygrał Hitler?
Kordianek
Propaganda w wielkomiejskim stylu, na swój sposób genialne.
zimnywschodniwiatr
To samo tyczy się stolicy USA. Google it
robson3
@zimnywschodniwiatr: To samo? Czyli Waszyngton miał zostać „bajkowym królestwem Hitlera” i „nazistowskim miastem idealnym”?
zimnywschodniwiatr
@robson3: g o o g l e i t
robson3
@zimnywschodniwiatr: Waszyngton miał stać się google it?
Elaviart
@robson3: Pewnie chodzi o coś w stylu „USA współpracowało z Hitlerem”, albo „Hitler tak naprawdę zza oceanu rządził USA”, i tak dalej.
Wymiatashi92
@Elaviart: FILMY Z ŻÓŁTYMI NAPISAMI PRZEKAZAŁY PRAWDĘ O NAZISTOWSKO ŻYDOWSKO MASOŃSKIEJ PRAWDZIE O USA
Zniszczenie Norymbergi było barbarzyństwem, którego sprawcy powinni zostać ukarani.
Ciekawy tok myślenia, czy w takim razie żołnierze odpowiedzialni za zrzucanie bomb na Warszawę, Londyn, Hiroszimę, Nagasaki też powinni zostać ukarani? Czy tylko dowódcy wydający takie rozkazy? A może to nie jest wystarczającym barbarzyństwem?
co by nie mówić Norymbergę odbudowano po wojnie i jej Starówka robi wrażenie na turystach.