Ciekawostki Historyczne
Druga wojna światowa

Czy to amerykańscy filmowcy uratowali świat przed Hitlerem?

W 1939 roku przepełnieni pacyfizmem Amerykanie nawet nie brali pod uwagę mieszania się w europejską wojnę. Także po japońskim ataku na Pearl Harbor w grudniu 1941 roku ofensywa przeciwko Hitlerowi nie wydawała się najlogiczniejszym rozwiązaniem. I gdyby nie wysiłki amerykańskiej kinematografii, pewnie nikt by się nie zgodził na wysłanie wojsk do starego świata...

Prezydent Franklin D. Roosevelt był pierwszego sortu politycznym realistą. Wspierał Wielką Brytanię w jej walce z Hitlerem, ale tylko w takim zakresie, na jaki było gotowe przystać amerykańskie społeczeństwo. Gdyby jego wyborcy powiedzieli „no” mieszaniu się w europejskie sprawy, FDR – chcąc nie chcąc – skupiłby całą swoją uwagę na Japonii.

Co sprawiło, że jednak zdołał przekonać ludzi do rozprawienia się najpierw z nazistami, którzy nie wyrządzili Jankesom żadnej krzywdy, a dopiero w drugiej kolejności z Japończykami – już mającymi amerykańską krew na rękach? Z książki „Kino i historia” Marca Ferro można wyciągnąć wniosek, że na poglądy mieszkańców Stanów Zjednoczonych w niebagatelnym stopniu wpłynęła kultura masowa.

Kadr z filmu "Wyznania nazistowskiego szpiega" (1939).

Kadr z filmu „Wyznania nazistowskiego szpiega” (1939).

Już w 1939 roku amerykańskie kina wyświetlały aż 18 różnych antyniemieckich i antynazistowskich filmów. Dla porównania we Francji (która formalnie wypowiedziała III Rzeszy wojnę!) pojawił się w tym czasie zaledwie jeden film, otwarcie krytykujący hitlerowskie państwo. Na dodatek była to produkcja… amerykańska!

Plakat reklamujący pierwszy prawdziwie antynazistowski film w USA...

Plakat reklamujący pierwszy prawdziwie antynazistowski film w USA…

Jankesi mogli wręcz przebierać w antynazistowskich obrazach. Niemal w tym samym czasie na ekrany trafiły takie blockbustery jak Szpieg w czerni, Berlińska bestia, Wyznania nazistowskiego szpiega, Zrobili z niej szpiega czy Konspiracja. Wiele z nich przebojem wdarło się na listę kinowych hitów magazynu „Variety”. Ogółem filmowcy bardzo wzięli sobie do serca wezwanie prezydenta Roosevelta, który zaraz po wybuchu wojny stwierdził, że kino powinno gloryfikować amerykańskie wartości. Najwyraźniej zdaniem reżyserów, producentów i scenarzystów „antynazizm” też należał do tego zbioru.

Jak pisze Marc Ferro, kino antynazistowskie zataczało coraz szersze kręgi (s. 142). Pierwszym głośnym filmem z tego segmentu były Wyznania nazistowskiego szpiega w reżyserii Anatole’a Litvaka, wyprodukowane przez studio Warnera. Obraz trafił do kin wiosną 1939 roku i stanowił bezpośredni atak, wymierzony w Hitlera i system nazistowski. Bardzo przekonująco wykorzystano w nim fragmenty oryginalnych, niemieckich kronik filmowych. Sukces kasowy przeszedł najśmielsze oczekiwania.

Filmowcy postanowili pójść za ciosem. Wszyscy na pewno słyszeliście o prześmiewczym Dyktatorze Charliego Chaplina, który doprowadził niemiecką wierchuszkę do szewskiej pasji. Film ten powstawał przez kilka lat – od 1938 do 1940 roku – i przysporzył Chaplinowi niemałych kłopotów. Zewsząd zaczęto go oskarżać o podżeganie do wojny. Gdyby USA nie przyłączyły się do walki przeciwko Trzeciej Rzeczy, kto wie jak bardzo ucierpiałaby popularność znanego aktora.

Kadr ze słynnego filmu Charliego Chaplina: "Dyktator" (1941).

Kadr ze słynnego filmu Charliego Chaplina: „Dyktator” (1941).

Jeszcze większy skandal wywołała Śmiertelna zawierucha Franka Borzage’a. Film otwarcie wzywał Niemców do obalenia nazistowskiego ustroju, co skończyło się awanturą dyplomatyczną!

Artykuł powstał w oparciu o książkę Marca Ferro pt. "Kino i historia" (Wydawnictwo Naukowe PWN, 2011).

Artykuł powstał w oparciu o książkę Marca Ferro pt. „Kino i historia” (Wydawnictwo Naukowe PWN, 2011).

W poszczególnych produkcjach pokazywano niszczycielskie efekty triumfu Hitlera: rozpad więzi rodzinnych, kryzys relacji sąsiedzkich w Niemczech, cierpienia zwykłych Niemców, którzy wcale nie dali się opętać straceńczej ideologii… Filmy tym bardziej trafiały do wyobraźni, że w większości nie były to typowe obrazy wojenne. Reżyserzy i scenarzyści sięgali raczej po motywy alegoryczne, thrillery, satyrę. Miliony Amerykanów oglądały na srebrnym ekranie nazistów, którzy zniszczyli stosunki oparte na wzajemnym zaufaniu, podobnie jak zniszczyli rodzinę drugi fundament społeczeństwa amerykańskiego (s. 145).

Dokładnie takim przekazem społeczeństwo było bombardowane przez ponad dwa lata. Kiedy w końcu Roosevelt ogłosił, że czas ruszać na wojnę i to wpierw do Europy, a nie na Pacyfik, ludzie stanęli za nim murem.

Źródło:

Dalsza część artykułu pod ramką
Zobacz również:

Kup książkę autora artykułu (dużo taniej niż inni):

Zobacz również

Dwudziestolecie międzywojenne

Hitler kłamał. To nie on napisał „Mein Kampf”

Ten nazista w sutannie nigdy nie odmówił sobie przyjemności bluzgania na Żydów. Wprost nawoływał do krwawych pogromów. Zaimponował tym pewnemu nieudolnemu pismakowi nazwiskiem Hitler, który...

27 października 2014 | Autorzy: Robert Jurszo

Druga wojna światowa

Młot Thora. Superbroń Heinricha Himmlera

Pod koniec II wojny światowej Reichsführer-SS Heinrich Himmler zlecił badania, celem których była budowa supernowoczesnej broni inspirowanej Mjollnirem – młotem nordyckiego boga Thora. W obliczu...

9 września 2014 | Autorzy: Robert Jurszo

Dwudziestolecie międzywojenne

Idzie goły Göring ulicą… Jakie kawały opowiadali sobie mieszkańcy III Rzeszy?

W Trzeciej Rzeszy krążył żart: „W jadącym pociągu dwaj milczący ludzie wykonują ledwo zauważalne gesty pod kocami, którymi są nakryci - to głuchoniemi opowiadają sobie...

7 sierpnia 2014 | Autorzy: Robert Jurszo

Zimna wojna

Film, który oduczył Francuzów komunizmu

Francuzi po II wojnie światowej zapałali zadziwiającą miłością do Związku Radzieckiego i komunizmu. Aż do lat 70. Francuska Partia Komunistyczna była jedną z głównych sił...

7 maja 2012 | Autorzy: Kamil Janicki

Druga wojna światowa

Jak naziści chrzcili swoje niemowlęta?

W kościele? Przy chrzcielnicy? A może w jakiejś kaplicy? Bynajmniej. Reichsführer Heinrich Himmler ułożył to zupełnie inaczej. Nie trzeba było ni księdza, ni pastora, ni...

6 marca 2012 | Autorzy: Aleksandra Zaprutko-Janicka

KOMENTARZE (5)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Łukasz

Myślę, że warto w tym artykule wspomnieć o filmie animowanym Kaczora Donalda z 1942 (jak to ja widzę z planszy tytułowej), czy też 1943 (jak to podaje najmądrzejsza encyklopedia w internecie – http://pl.wikipedia.org/wiki/Der_Fuehrer%27s_Face). Sam film można obejrzeć na youtube: http://www.youtube.com/watch?v=u3zWhJT8ZG8

dd reporter

A kto rządził wtedy Holywood? :D Żydzi, niektórzy urodzeni w Polsce. Bracia Warner (bracia Wonsal), Mayer, Goldwyn i Loew (MGM), z tego co pamiętam Chaplin też miał jakieś żydowskie korzenie (na pewno romskie).

mmm777

Hitler wypowiedział wojnę USA po Pearl Harbor. Czyżby to nie było wystarczające dla Amerykanów?
Co do tego miały amerkańskie filmy?

tszczesn

Takich kreskówek, było wtedy dużo, ze wszystkich chyba wytwórni. Dziś raczej trudne do obejrzenia gdzieś poza internetem.

http://www.youtube.com/watch?v=_si3JWTaU8o
http://www.youtube.com/watch?v=rJBQ8KLH93U
http://www.youtube.com/watch?v=fa0aBvtTgE8

Piotr

To oczywiste, że kultura masowa bardzo pomogła, Elity od dawna mają wiele sposobów na manipulacje społeczeństwem

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.

Najciekawsze historie wprost na Twoim mailu!

Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.