Ciekawostki Historyczne
Średniowiecze

Chiński Sherlock Holmes

Sir Artur Conan Doyle ożywił na kartach znanych powieści postać Sherlocka Holmesa. Legendarny mistrz dedukcji stał się ulubionym bohaterem literackim wielu pokoleń. Jak się okazuje poddani jej królewskiej mości nie mają jednak monopolu na genialnych detektywów. Chińczycy też mogą pochwalić się własnym Sherlockiem, który na dodatek żył przeszło tysiąc lat wcześniej.

Sherlock Holmes Państwa Środka nazywa się znacznie prościej: sędzia Di. Po raz pierwszy o jego przygodach wspomina XVIII-wieczna powieść zatytułowana „Di Gong An”. Jej autor jest nieznany. Fabuła tej historii detektywistycznej obejmuje trzy sprawy rozwiązywane przez sędziego Di jednocześnie. Ponadto przedstawia bohatera jako mądrego i sprawiedliwego urzędnika.

Nieco bardziej rozbudowuje wizerunek sędziego Di pojawia się półtora wieku później. Robert van Gulik tłumaczy „Go Gong An”, wydając je jako „Słynne przypadki sędziego Di”, po czym tworzy serię kryminałów i powieści detektywistycznych o przygodach chińskiego urzędnika z VII wieku. W książkach van Gulika sędzia Di piastuje stanowisko sędziego pokoju w różnych fikcyjnych okręgach. Stoi na straży porządku, niczym ostatni sprawiedliwy. Dzięki niesamowitej błyskotliwości rozwiązuje szereg zagadek kryminalnych, jednocześnie prowadząc przykładne życie rodzinne. Sędziemu Di nieobcy jest też kamuflaż. Dzięki przebraniom przenika do świata przestępczego, by tym skuteczniej go inwigilować.

W przeciwieństwie do wspomnianego Sherlocka Holmesa, będącego wyłącznie postacią literacką, sędzia Di miał swój pierwowzór z krwi i kości. Zarówno nieznany autor „Di Gong An”, jak i Robert van Gulik w swoich książkach czerpali pełnymi garściami z informacji o niejakim Di Renjie.

Artykuł został oparty na wydanej przez Bellonę "Historii kar cielesnych"Był to żyjący w latach 630-700 chiński sędzia. Przyszły bohater zbeletryzowanych opowieści urodził się w mieście Taiyuan. Wielu członków jego rodziny obrało karierę urzędniczą. Di Renjie początkowo sprawował funkcję sędziego, później awansował i stał się kanclerzem. Pomimo zmiany statusu w przerwach pomiędzy rozgrywkami politycznymi nie przestał rozwiązywać zagadek kryminalnych. Współcześni zapamiętali go głównie dzięki wnikliwemu umysłowi, który umożliwiał mu docieranie do sedna spraw. Wspominali też skuteczność, z jaką łagodził wszelakie spory.

Być może to właśnie realność postaci przyczyniła się do jej niesłabnącej popularności. Spod pióra Roberta van Gulika wyszły 24 powieści i opowiadania. Kolejne piętnaście napisał Francuz Frédéric Lenormand i na tym lista twórców przygód sędziego Di wcale się nie kończy. Ba, w 2010 roku powstał nawet poświęcony mu film.

Źródło:

  1. L. Lyons, Historia kar cielesnych, Bellona, Warszawa 2010.

Zobacz również

Średniowiecze

Chiński Leonardo da Vinci

Mówi się, że Leonardo Da Vinci wyprzedził swoją epokę o pięćset lat. Shen Kuo "prześcignąłby" w tej konkurencji renesansowego mistrza. Ten genialny Chińczyk z XI...

6 marca 2016 | Autorzy: Katarzyna Michalewicz

Zimna wojna

Mao, Budda i 1600-letnie jaskinie

Partia broni, Partia radzi, Partia nigdy cię nie zdradzi! A na czele tej Partii stoi dumnie ukochany przewodniczący Mao, ojciec narodu i przyjaciel każdego Chińczyka....

15 kwietnia 2012 | Autorzy: Aleksandra Zaprutko-Janicka

Zimna wojna

Jak wyglądał zwyczajny dzień w… chińskim obozie pracy?

Krzywo spojrzeli na portret wodza, niewystarczająco głośno krzyczeli „Niech żyje przewodniczący Mao!”, mamrotali przez sen coś nieprawomyślnego, albo dali się nabrać na hasło "Niechaj kwitnie...

25 marca 2012 | Autorzy: Aleksandra Zaprutko-Janicka

Średniowiecze

Czy to Hunowie i Germanowie nauczyli Europejczyków mody?

W 1905 roku niemiecka ekspedycja do Chińskiego Turkiestanu, kierowana przez Alberta von Le Coqa, odkryła w Kyzylu zaskakujące freski z VI-VII wieku n.e. Przedstawiały one...

21 maja 2011 | Autorzy: Kamil Janicki

Starożytność

Telenowela po chińsku, czyli jak to było z narodzinami Konfucjusza

Konfucjusz... kiedy już dorósł

16 stycznia 2011 | Autorzy: Aleksandra Zaprutko-Janicka

KOMENTARZE (1)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

tey

Sherlock Holmes również był wzorowany na realnie istniejącej postaci – Josephie Bellu, szkockim chirurgu. Informacji o tym fakcie można znaleźć w sieci mnóstwo. Ja przytaczam pierwszy link z brzegu: http://www.polskatimes.pl/artykul/1086240,joseph-bell-wierzyl-w-moc-dedukcji-pierwowzor-sherlocka-holmesa-do-dzis-inspiruje-detektywow,id,t.html?cookie=1

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.

Najciekawsze historie wprost na Twoim mailu!

Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.