Ciekawostki Historyczne
Średniowiecze

Rebelia Siemowita IV

Śmierć Kazimierza Wielkiego oznaczała koniec panowania Piastów. Ale była szansa, by członek tej dynastii – wspierany przez Krzyżaków! – znów zasiadł na tronie.

Sprawa ambicji Siemowita IV, który przejął część Mazowsza po śmierci przychylnego Andegawenom ojca Siemowita III (17 czerwca 1381 roku), miała swój początek jeszcze za panowania Ludwika Węgierskiego. Dwudziestoparoletni Siemowit IV nie ukrywał, że jego celem jest zdobycie korony. Pod koniec roku 1382 zyskał groźnego dla potencjalnych przeciwników sojusznika w osobie Bartosza z Odolanowa, który złożył mu hołd i – jak pisze Feliks Koneczny – wszczął wojnę domową ze starostami królewskimi i nie można było mu dać rady! Dowodził później wojskami Siemowita IV w wojnie domowej w Wielkopolsce, na którą to wojnę książę z Mazowsza zapożyczył się u Krzyżaków.

Znaków, że coś się dzieje, było zresztą więcej. Kapituła wybrała na arcybiskupa Suchywilka Dobrogosta z Nałęczów, który ponoć zamierzał po śmierci Ludwika koronować właśnie Siemowita IV. Andegaweńczyk zapobiegł jednak objęciu tej funkcji przez Dobrogosta, żądając zarazem, by mazowiecki książę złożył mu hołd. Ten odmówił, za co został ukarany karną ekspedycją Zygmunta Luksemburskiego. Potem sytuacja zmieniła się o 180º – w wyniku zmiany decyzji co do tego, kto będzie panować w Polsce po Ludwiku. Pierwotnie miała to być Maria, ale ostatecznie padło na Jadwigę. Stronę polską poinformowało o tym poselstwo królowej Elżbiety podczas pierwszego zjazdu w Sieradzu, który zwołano 26 lutego 1383 roku.

Niedokończona wolna elekcja

Uczestniczące we wspomnianej wojnie domowej stronnictwo małopolskie było usatysfakcjonowane tymi ustaleniami i mogło przystać na ofertę królowej Elżbiety podczas zwołanego na 28 marca kolejnego zjazdu w Sieradzu. Tego samego nie można było jednak powiedzieć o zwolennikach mazowieckiego księcia. Uznali oni, że – aby osiągnąć swój cel – muszą odsunąć Wilhelma i podstawić na jego miejsce w charakterze męża Jadwigi Siemowita, który tym samym zostałby królem Polski. (Nawiasem mówiąc później faktycznie „wymieniono” Wilhelma Habsburga, ale na Jagiełłę). Co zaś się tyczy Siemowita IV: już na zjeździe w Radomsku we wrześniu 1382 roku Nałęczowie zasugerowali, że to właśnie on powinien zasiąść na polskim tronie.

Ostatnie widzenie Jadwigi i Wilhelma.fot.Florian Cynk/domena publiczna

Ostatnie widzenie Jadwigi i Wilhelma.

Wróćmy jednak do zjazdu w Sieradzu. Za Siemowitem IV twardo obstawał przede wszystkim arcybiskup gnieźnieński Bodzanta, który zdecydował się na niezwykle śmiały krok. 28 marca 1383 roku podczas debaty w tamtejszym kościele wprost zapytał zebranych, czy życzą sobie Siemowita za króla? Jak pisze Marek Palczewski, odpowiedź brzmiała: chcemy, chcemy i prosimy, aby przez was panie arcybiskupie był na króla polskiego koronowany. Zresztą Mazowsze już wcześniej stało na stanowisku: Jadwiga owszem, Wilhelm – w żadnym wypadku. Nastroje tonować musiał kasztelan wojnicki Jasiek z Tęczyna, który przypomniał, że najpierw wypadałoby jednak zaczekać na Andegawenkę.

Ostatecznie zjazd zakończył się postanowieniami po części satysfakcjonującymi obie strony. Stronnictwo małopolskie zadbało, by nie zapadły żadne decyzje niekorzystne dla Jadwigi. Natomiast ręki Mazowsza można by się doszukiwać w radykalizmie przyjętych postanowień. Zażądano bowiem na przykład, by przyszła królowa przybyła do kraju przez Zielonymi Świętami pod rygorem nieważności dotychczasowych ustaleń. Domagano się też, żeby w granice Polski powróciły ziemie, które stanowiły wcześniej lenno Władysława Opolczyka, nadane mu przez Ludwika Węgierskiego.

Dalsza część artykułu pod ramką
Zobacz również:

Jak nie porywać potencjalnej żony

Tymczasem Siemowit postanowił działać. I wykorzystać to, że Elżbieta zdecydowała się wysłać Jadwigę do Polski tak, by dotarła na 10 maja 1383 roku. Księciu z Mazowsza raz jeszcze z pomocą przyszedł Bodzanta. Oto bowiem ukrył się w jego orszaku, który wraz z 500 zbrojnymi zmierzał w kierunku Krakowa. Cel był jeden: uprowadzić Andegawenkę, pojąć ją za żonę i wspólnie z nią się koronować.

Siemowit zamierzał porwać i poślubić Jadwigę, by w ten sposób zostać królem Polski.fot.Jan Czesław Moniuszko /domena publiczna

Siemowit zamierzał porwać i poślubić Jadwigę, by w ten sposób zostać królem Polski.

Plan spalił jednak na panewce. Wszystko wyszło na jaw i zarówno Bodzanty, jak i Siemowit nie zostali wpuszczeni do Krakowa. O sprawie dowiedzieć się musiała również Elżbieta, bo zatrzymawszy się w Koszycach, zaprosiła tam polską delegację na naradę. Stwierdziła, że chwilowo nie ma możliwości dalszej podróży, bo… rzeki wylały. Kolejnym terminem przybycia Jadwigi do Polski miał zatem być 11 listopada.

Czytaj też: Kupczyła własną córką, próbując dzielić i rządzić. Matka Jadwigi Andegaweńskiej skończyła tragicznie…

Tarcza zamiast korony

Ze zrozumiałych względów Siemowit nie był zadowolony z takiego obrotu sytuacji. Straciwszy nadzieję na zrealizowanie swoich ambicji w inny sposób, zdecydował się na rozwiązanie siłowe. Wracając po nieudanym porwaniu, odreagował, paląc Książ. Ot taki „prezent” dla Spytka z Melsztyna, który – delikatnie mówiąc – nie był mu przychylny. Już z Mazowsza rozpoczął kampanię wojenną. Pod koniec maja 1383 pod jego kontrolą znalazły się Kujawy. Pomyślał sobie zapewne, że po demonstracji siły pójdzie mu łatwiej, i zwołał na 16 czerwca zjazd do Sieradza.

Problem w tym, że frekwencja nie dopisała. Ci, którzy się naprawdę liczyli, nie przybyli. I co z tego, że grupa pomniejszych obwołała go królem? Świadkami tego oprócz Bodzanty byli jeszcze dwaj biskupi: płocki Ścibor i kijowski Mikołaj. Stwierdzono jednak, że koronacja Siemowita w tym momencie nie miałaby większego znaczenia, a zatem odłożono ją ad acta. A może to Bodzanta wystraszył się konsekwencji? W każdym razie obecność trzech duchownych o tak wysokiej randze była potrzebna. Oto bowiem w miejsce koronacji sięgnięto po prastary obyczaj podniesienia na tarczy.

Równia coraz bardziej pochyła

Następnie Siemowit ruszył na Wielkopolskę, a konkretnie na Kalisz, który oblegał wspólnie z Bartoszem z Odolanowa – aczkolwiek bez powodzenia. W międzyczasie musiał zająć się większym problemem, bo dobra Bodzanty (szczególnie Żnin) obrali sobie za cel Grzymalici. Nad biskupem zawisły ciężkie chmury, ponieważ powiadomiono go o tym, że po pierwsze jest uważany na dworze za zdrajcę, a po drugie skierowano na niego skargę do samego papieża. Zastraszony oddał Żnin Grzymalitom. Siemowit zaś musiał się zgodzić na rokowania ze stronnictwem małopolskim, do których doszło w Krakowie. Przystał na dość niekorzystne warunki, w tym zakończenie oblężenia Kalisza, być może zwodzony obietnicami korony.

Jednak Bartosz z Odolanowa najwyraźniej uznał, że w całe przedsięwzięcie włożono za dużo wysiłku, albo wyczuł podstęp. W każdym razie odmówił zwinięcia oblężenia. Dopiero po interwencji Siemowita jego wojska odstąpiły od miasta, co nastąpiło dopiero 14 sierpnia. I tak wszystko, co zwolennicy Siemowita uzyskali, na powrót stracili. Do tego jeszcze w granicach Polski pojawił się Zygmunt Luksemburski ze swoimi oddziałami w liczbie aż 12 000 zbrojnych. Przyszłość mazowieckiego księcia nie wyglądała zbyt różowo.

Siemowit na obrazie „Bitwa pod Grunwaldem” Jana Matejki.fot.Jan Matejko/domena publiczna

Siemowit na obrazie „Bitwa pod Grunwaldem” Jana Matejki.

Połączone siły Zygmunta i Małopolan zaczęły siać spustoszenie na Kujawach i Mazowszu. Oblegano m.in. Brześć Kujawski. Siemowit nie miał wyjścia. 6 października przystał na zawieszenie broni, które miało obowiązywać do Wielkanocy następnego roku. Nie wiadomo dokładnie, co postanowiono w Brześciu, ale Kujawy na razie pozostawiono w rękach Siemowita, natomiast jego rebelia została ostatecznie spacyfikowana. Upiekło się jedynie Bodzancie, który zdołał tak wytłumaczyć się w Krakowie legatowi papieskiemu, arcybiskupowi ostrzyhomskiemu kardynałowi Dymitrowi, że ten go… uniewinnił. I na to konto, być może w ramach świętowania, po powrocie odbił Żnin. Ale siłą rzeczy przestał być stronnikiem Siemowita.

Czytaj też: Kim był Siemowit, legendarny założyciel państwa Piastów?

Jeżeli nie możesz z kimś wygrać, przyłącz się do niego

Siemowit co prawda poszedł w odstawkę, ale mogła jeszcze istnieć dla niego jakaś szansa. Elżbieta przeciągała bowiem sprawę wysłania Jadwigi do Polski, a to według Jana Dąbrowskiego: groziło, iż w końcu zwycięży w Polsce prąd za wyborem nowego króla, którym w tych warunkach zostałby bez wątpienia Ziemowit. Z drugiej strony Feliks Koneczny zwraca uwagę, że również środowisko małopolskie nie chciało wtedy jeszcze obecności Jadwigi w Polsce, ponieważ obawiało się nowej wojny domowej. Wraz z pojawieniem się Andegawenki o jej rękę mógłby zacząć się starać właśnie Siemowit, którego wprawdzie Małopolanie woleliby od Wilhelma, lecz najbardziej na rękę był im trzeci kandydat.

Wydaje się jednak, że Siemowit był już w tamtym momencie zbyt słaby, aby skutecznie upomnieć się o swoje. Od jego zapędów zdystansował się nawet jego starszy brat Janusz, aczkolwiek za stałą pensję. Na późniejszym zjeździe nie zdecydowano się wysunąć pod adresem Elżbiety ultimatum: albo przyślesz wreszcie córkę, albo sami wybierzemy sobie króla. Ostatecznie Jadwiga przybyła do Polski 13 października 1384 roku. Siemowita nie zaproszono na jej koronację. Stopniowo marginalizowano go politycznie. Pod koniec roku 1385 zawarł jeszcze w Wilnie ugodę z Jagiełłą. Resztę historii znamy. A o tym, jak potoczyłyby się dalsze losy Polski, gdyby zamiast Jogaili królem został jednak Siemowit IV, możemy jedynie snuć domysły.

Polecamy video: Żony Władysława Jagiełły. Jak umierały królewskie wybranki?

Bibliografia:

  1. J. Bieniak, Epilog zabiegów Siemowita IV o koronę polską, „Acta Universitatis Nicolai Copernici. Historia”, nr 9/1973.
  2. R. Grodecki, S. Zachorowski, J. Dąbrowski, Dzieje Polski średniowiecznej, tom II od roku 1333 do 1506, Wydawnictwo Platan, Kraków 1995.
  3. P. Jasienica, Polska Jagiellonów, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1975.
  4. J. Jeż, Z nieprzyjaciela w wiernego sojusznika, czyli relacje Siemowita IV z Jadwigą Andegaweńską i Władysławem Jagiełłą, „Vade Nobiscum”, tom XX/2019.
  5. F. Koneczny, Dzieje Polski za Jagiellonów, Wydawnictwo Krakowskiego Towarzystwa Oświaty Ludowej, Kraków 1903.
  6. M. Palczewski, Walka Siemowita IV o tron Polski (1382-1385), „Zeszyty Historyczne”, z. I/1993.

Zobacz również

Nowożytność

Koniec Piastów na Mazowszu

Żeby dwaj książęta zmarli tak młodo i w tak niewielkim odstępie od siebie? To nie mógł być przypadek! Ale czy na pewno tylko król mógł...

14 marca 2023 | Autorzy: Herbert Gnaś

Średniowiecze

Jadwiga – zapomniana córka Jagiełły

Córka Władysława Jagiełły i Anny Cylejskiej Jadwiga miała rządzić potężnym imperium. Zmarła jednak przedwcześnie. Według niektórych – zamordowana przez macochę.

28 stycznia 2023 | Autorzy: Maria Procner

Średniowiecze

Elżbieta Bośniaczka, matka Jadwigi Andegaweńskiej

Elżbieta Bośniaczka, matka polskiego króla Jadwigi, była bezpieczna, póki żył Ludwik Węgierski. Gdy zmarł, wzięła sprawy we własne ręce i przypłaciła to życiem.

22 stycznia 2023 | Autorzy: Herbert Gnaś

Średniowiecze

Jak niewiele brakowało, by Jadwiga Andegaweńska nie została królem Polski?

Jadwiga Andegaweńska 16 października 1384 roku została koronowana na króla Polski. Jednak niewiele brakowało, by polski tron przeszedł jej koło nosa – i to nie...

29 lipca 2021 | Autorzy: Maria Procner

Średniowiecze

Władysław Jagiełło, władca… Cypru?

W 1432 roku Janus, król Cypru, chciał pożyczyć pieniądze od Władysław Jagiełły, oferując w zastaw swoje państwo. Propozycja może i brzmiała jak żart, ale władca...

3 maja 2021 | Autorzy: Michael Morys-Twarowski

Średniowiecze

Nie znosili się tak bardzo, że nie mogli nawet wysiedzieć przy wspólnym obiedzie? Dlaczego Jagiełło i Jadwiga jadali osobno?

I żyli długo i szczęśliwie? Bynajmniej! Wielu historyków podkreśla, że w przypadku związku Jadwigi Andegaweńskiej i Władysława Jagiełły o żadnym szczęściu, ani nawet zwykłym porozumieniu...

6 kwietnia 2020 | Autorzy: Maria Procner

KOMENTARZE (1)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Anonim

Próba powrotu władcy z dynastii Piastów na tron Korony wcale nie skończył się na próbie Siemowita IV, który był kontrkandydatem Jagiełły. Bo książęta Mazowieccy z dynastii Piastów byli tez kontrkandydatami …Kazimierza Jagiellończyka oraz Jana Olbrachta. Ale najbliżej korony Polski byli książęta Mazowieccy – Stanisław i Janusz którym tylko przedwczesna śmierć przeszkodziła w połączeniu dynastii Piastów i Jagiellonów poprzez …małżeństwo z jedną z córek – Zygmunta Starego. Natomiast ostatnim władcą z dynastii Piastów, który ubiegał się o tron Korony był książę Brzesko-Legnicki, Christian po abdykacji Jana Kazimierza. Jego syn Jerzy Wilhelm który zmarł w …1675 roku, ostatni władca z dynastii Piastów, znał język Polski o co postarał się jego ojciec książę Christian ostatni Piast który starał się o koronę Polski.

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.

Najciekawsze historie wprost na Twoim mailu!

Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.