19 października 1466 roku podpisano traktat kończący wojnę trzynastoletnią między Koroną a zakonem krzyżackim. Jakie były ustalenia II pokoju toruńskiego?

Po nieudanym oblężeniu Fromborka latem 1462 roku, które przerwano, kiedy Dunin na czele swych wojsk wkroczył na Pomorze Gdańskie, nowy biskup warmiński Paul Legendorf porzucił zakon, podpisując w marcu 1464 roku w Elblągu traktat oddający Warmię pod ochronę polskiej Korony.
Krzyżacy na próżno apelowali o pieniądze do Kawalerów Mieczowych i swego wielkiego mistrza w Rzeszy; zarówno ci pierwsi, jak i ten drugi wezwali von Erlichshausena do zakończenia konfliktu. Kiedy zakon stracił ostatnie punkty oparcia w rejonach leżących na zachód i południe od Warmii, poprosił o pokój. Traktat kończący wojnę podpisano 19 października 1466 roku w Toruniu. Pozostawiał on Krzyżakom to, co nadal znajdowało się w ich rękach.
Postanowienia II pokoju toruńskiego
Mimo że nie udało się przejąć kontroli nad całym terytorium państwa zakonnego, drugi pokój toruński był zwycięstwem Polski i Związku Pruskiego. Chociaż przeciwnicy zakonu nie byli na tyle silni, żeby ostatecznie go pokonać, to po raz kolejny został on upokorzony. Traktat ustanawiał wieczysty pokój i nienaruszalny sojusz między dwiema stronami, z których pierwszą stanowili król Polski, książęta mazowieccy Konrad, Kazimierz, Bolesław i Janusz, książę słupski Eryk II, biskup Paul Legendorf wraz z kapitułą warmińską, hospodar mołdawski Stefan III oraz Królestwo Polskie i wszystkie jego ziemie, drugą zaś – wielki mistrz, zakon krzyżacki „oraz ziemie tegoż zakonu, w ziemiach pruskich leżące z drugiej strony”.
Drugi pokój toruński przywracał królowi i Królestwu Polskiemu utracone w latach 1308–1309 Pomorze Gdańskie, ziemię chełmińską i ziemię michałowską, a zakon zrzekał się wszelkich pretensji do tych terytoriów. Wschodnia część Prus, niepodlegająca już aktowi inkorporacyjnemu z marca 1454 roku, stała się lennem polskiej Korony. Przyszli wielcy mistrzowie mieli osobiście składać hołd, przysięgając wierność królowi Polski, jego następcom oraz Królestwu Polskiemu.
Biskupstwo chełmińskie wraz ze swą zsekularyzowaną kapitułą miało wrócić pod polską kontrolę i do archidiecezji gnieźnieńskiej; zakon zrzekał się również zwierzchnictwa nad biskupstwem warmińskim, które miało stać się księstwem kościelnym – niepodlegającym zatem zwierzchnictwu Gniezna – pod opieką polskiej Korony. Tylko biskupstwo pomezańskie, którego kapituła także została zsekularyzowana, miało pozostać w orbicie zakonu krzyżackiego, chociaż tymczasowo oddano je pod zarząd biskupa chełmińskiego Wincentego Kiełbasy i dopiero po jego śmierci miało zostać zwrócone Krzyżakom.
Wielki sukces Polaków
Długosz, który uczestniczył w negocjacjach toruńskich, twierdził, że wielu na Litwie i w Polsce było niezadowolonych z tego traktatu – nie z powodu podziału ziem pruskich czy poczucia, że poczyniono zbyt wiele ustępstw na rzecz zakonu, ale dlatego, iż zdaniem Litwinów wzmacniał on Polskę, co miało utrudnić wielkiemu księstwu odzyskanie w przyszłości Podola, a Polacy sądzili, że zawarty pokój wzbogaci króla i wzmocni jego pozycję.

Obraz Mariana Jaroczyńskiego z 1873 roku „II Traktat Toruński”.
Lecz mimo tych wszystkich narzekań drugi pokój toruński był sukcesem Polski i na ponad trzy stulecia ustanowił status quo nad południowym Bałtykiem. Nigdy nie otrzymał on jednak papieskiego zatwierdzenia, o które obie strony obiecywały zabiegać. Na tej podstawie zakon, sprzymierzywszy się z królem węgierskim Maciejem Korwinem, próbował w 1477 roku bez powodzenia podważyć prawomocność pokoju toruńskiego, co doprowadziło do krótkiej wojny, w której Krzyżacy ponieśli zdecydowaną porażkę.
Ziemie przywrócone polskiej Koronie, zwane od tamtej pory Prusami Królewskimi, miały pozostać lojalne wobec Polski, chociaż zaciekle broniły swej autonomii zgodnie z warunkami unii zawartej w 1454 roku. Ci Prusacy, którzy pozostali pod panowaniem zakonu krzyżackiego, nie zapomnieli o prawach i wolnościach obiecanych im przez króla polskiego w akcie inkorporacyjnym. Aż do 1657 roku regularnie odwoływali się do niego jako do swego pana lennego, prosząc go o ochronę przysługujących im praw, wolności i przywilejów przed zakusami ze strony zakonu oraz jego następców.
Źródło:

KOMENTARZE
W tym momencie nie ma komentrzy.