Badacze chcieli opisać naturalny przebieg nieleczonej choroby, dlatego perfidnie oszukiwali pacjentów. W efekcie doprowadzili do śmierci ponad 100 osób.
Doktor Taliaferro Clark jest współodpowiedzialny za prawdopodobnie najbardziej nieetyczny eksperyment medyczny w historii USA. Założył grupę badawczą w obrębie amerykańskiej Służby Zdrowia Publicznego (PHS), której celem było prześledzenie przebiegu nieleczonej kiły u czarnoskórych mężczyzn. Razem z Clarkiem pracowali m.in. Raymond Vonderlehr, John Cutler i Eunice Rivers. Badacze inspirowali się raportem z Oslo opublikowanym w 1928 roku. Opisywał on skutki choroby u białych pacjentów na podstawie historii kilkuset osób zdiagnozowanych po dłuższym czasie od zakażenia.
Kiła (nazywana też syfilisem) „naśladuje” objawy innych chorób. W późnych stadiach nieleczonej kiły mogą pojawić się poważne problemy w układzie nerwowym i sercowo-naczyniowym. Badacze z PHS postanowili sprawdzić, czy czarnoskórzy pacjenci przechodzą chorobę inaczej niż osoby badane i leczone w Oslo. Wielu medyków żywiło wówczas przekonanie, że istnieje wyraźna różnica w budowie mózgu u ludzi różnej rasy. Z tego względu biali mężczyźni mieli być bardziej narażeni na zaburzenia psychiczne, natomiast czarni – na choroby serca. Eksperyment rozpoczęto w hrabstwie Macon we współpracy z Uniwersytetem Tuskegee.
„Zła krew”
W badaniach wzięło udział kilkaset osób – w większości byli to ubodzy dzierżawcy z okolic Tuskegee w stanie Alabama. Grupa badawcza obejmowała 399 chorych na kiłę, a kontrolna – 201 zdrowych mężczyzn. Uczestnicy eksperymentu i członkowie ich rodzin długo nie wiedzieli, jaka jest diagnoza. Naukowcy zataili ten fakt pomimo świadomości groźnych powikłań i dużego ryzyka, że zakażeni będą roznosić chorobę dalej.
Wszyscy mężczyźni usłyszeli, że są leczeni na „złą krew”. To potoczne, ogólne określenie, którego używano w przypadku wielu dolegliwości – od anemii i zmęczenia po choroby weneryczne. Chorzy przyjmowali suplementy mineralne i aspirynę zamiast stosowanych wówczas leków na kiłę, takich jak salwarsan. Badania i procedury medyczne, na które się zgadzali, opisywano im fałszywie jako odpowiednie dla nich metody terapeutyczne. W rzeczywistości jedynym działaniem medyków było rejestrowanie przebiegu choroby.
Śmierć za posiłek
Eksperyment zaczął się w 1932 roku. Początkowo miał trwać „jedynie” 6 miesięcy. Po tym czasie wszyscy chorzy uczestnicy mieli otrzymać niezbędne leki. Ostatecznie badanie trwało 40 lat. Choć w 1947 roku penicylina stała się standardowym, bezpiecznym środkiem na kiłę, naukowcy nie podali jej żadnemu zakażonemu mężczyźnie. W efekcie podczas obserwacji 28 osób zmarło na kiłę, a 100 ze względu na powikłania. Przynajmniej 40 żon uczestników badania zachorowało, 19 dzieci urodziło się z kiłą wrodzoną. Naukowcy przez lata obserwowali pojawiające się deformacje ciała, narażali badanych na utratę wzroku, zapalenie aorty, urojenia, niedowład ogólny i wiele innych chorób. Po śmierci przeprowadzali sekcje, by opisać stan narządów.
Podczas II wojny światowej 256 osób z grupy badawczej zgłosiło się do wojska. Mężczyźni dowiedzieli się wówczas, że chorują na kiłę. Przed przyjęciem do sił zbrojnych mieli wyleczyć zakażenie. Naukowcy jednak doprowadzili do ich wykluczenia z list poborowych, by kontynuować swoje obserwacje.
Aby utrzymać zaangażowanie mężczyzn uczestniczących w eksperymencie, zapewniono im bezpłatną opiekę medyczną w przypadku innych, drobnych dolegliwości. Dowożono ich na miejsce badań i zapewniano darmowy ciepły posiłek. Chorzy i ich rodziny kontaktowali się głównie ze wzbudzającą ich zaufanie pielęgniarką – Eunice Rivers. Była ona jedyną osobą, która pracowała z uczestnikami badania przez całe 40 lat.
Czytaj też: Najbardziej kontrowersyjne eksperymenty medyczne w dziejach
Celowe zarażanie kiłą
Naukowcy, którzy brali udział w eksperymencie Tuskegee, prowadzili badania również poza Stanami Zjednoczonymi. Część z nich w latach 1946–1948 uczestniczyła w eksperymentach na ludziach w Gwatemali. W ich wyniku ponad 1300 osób zostało nieświadomie zakażonych kiłą. Spośród wszystkich chorych około 700 osób otrzymało odpowiednie leczenie. Choć w 1948 roku badacze zrezygnowali z dalszego zakażania pacjentów, obserwacje trwały jeszcze przez kolejnych 5 lat.
Rząd Gwatemali nie miał dostępu do raportów z prowadzonych badań. Medycy doskonale zdawali sobie sprawę, że podobnych eksperymentów nie mogliby przeprowadzać na terenie Stanów Zjednoczonych – i to pomimo dużego zaangażowania rządu w badania nad chorobami wenerycznymi. Z ich powodu amerykańska armia w trakcie I wojny światowej straciła około 7 milionów dni czynnej służby.
Niektórych pacjentów naukowcy zakażali kilkukrotnie, niezależnie od obecnego stanu zdrowia. Do badań wybierali przede wszystkim osoby, które pod względem prawnym były najbardziej bezbronne – ludzi skrajnie ubogich, więźniów, prostytutki, pacjentów psychiatrycznych czy sieroty w wieku szkolnym.
Skutki eksperymentów
Choć badania w Tuskegee i Gwatemali były skrajnie nieetyczne nawet jak na ówczesne standardy medyczne, odpowiedzialni naukowcy nie ponieśli konsekwencji. Zanim sprawa Tuskegee została w 1972 roku nagłośniona, większość z nich zajmowała wysokie stanowiska albo zdążyła już umrzeć. John Mahoney pracujący w Gwatemali odkrył metodę leczenia kiły penicyliną. W 1946 roku został za to nagrodzony, a 2 lata później objął stanowisko przewodniczącego Światowej Organizacji Zdrowia. Zmarł w 1957 roku jako komisarz Departamentu Zdrowia w Nowym Jorku. Z kolei Cutler, który aktywnie uczestniczył w obu eksperymentach, został profesorem w Wyższej Szkole Zdrowia Publicznego Uniwersytetu w Pittsburghu. Udział w badaniach nagłośniono dopiero po jego śmierci.
Kiedy prawda o eksperymencie Tuskegee trafiła do mediów, jeden z uczestników wytoczył proces przeciwko rządowi Stanów Zjednoczonych. Sprawa zakończyła się ugodą w wysokości 10 milionów dolarów. W 1997 roku Bill Clinton oficjalnie przeprosił i zorganizował w Białym Domu ceremonię w intencji ocalałych uczestników badania. Wzięło w niej 5 z 8 żyjących wówczas osób, pozostałe były reprezentowane przez rodziny. Dwa lata później powstało Krajowe Centrum Bioetyki w Badaniach i Opiece Zdrowotnej w Tuskegee. W 2009 roku powstało natomiast Muzeum Dziedzictwa.
Jeśli natomiast chodzi o Gwatemalę – rząd USA poruszył ten temat dopiero w 2010 roku, przyznając, że doszło do złamania praw człowieka. Mimo to pozwy sądowe pozostały bezskuteczne, a rodziny poszkodowanych nie dostały odszkodowań.
Polecamy video: Duńskie piekło – nieudany eksperyment społeczny
Źródła:
- Alsan M., Wanamaker M., Tuskegee and the health of black man, www.ncbi.nlm.nih.gov (dostęp: 10.06.2024).
- Ethically Impossible: STD Research in Guatemala from 1946 to 1948, Prezydencka Komisja ds. Bioetyki w Badaniach Medycznych (2011).
- Reverby S.M., Rethinking the Tuskegee Syphilis Study: Nurse Rivers, Silences, and the Meaning of Treatment [w:] „Nursing History Review” (1999).
- Vonderlehr R.A., Clark T., Wenger O.C., Heller J.R., Untreated Syphilis in the Male Negro [w:] „Journal of Venereal Disease Information” (1936).
KOMENTARZE (5)
Ps. „Lekarzu, lecz się sam„…
Por.: Moliere, „Lekarz mimo woli„, komedyja, „Chory z urojenia”…
Real Life
Co za upiorna historia!
Oskarżali Niemców i Japonię o eksperymenty na ludziach, ale sami są jeszcze gorsi. USA zaczęło od Eugeniki czyli …sterylizacji, oraz eutanazji własnych obywateli, by następnie …zarażać swoich obywateli …Kiłą. Wystawiali również …swoich żołnierzy na działanie …promieniowania po wybuchu atomowym. USA to kraj Faszystowski na …co dzień, taki sam jak Niemcy i Japonia w …czasie wojny.
USA gorsze od III Rzeszy i imperialnej Japonii? Limit zbrodniu tych dwóch ostaniach państwa w latach trzydziestych i połowie czterdziestych, ubiegłego wieku, jest po prostu niewyczerpywalny. Zestawiania tych dwóch zbrodniczych państw z USA, to uczą obecnie jedynie w Rosji, Białorusi i Korei Północnej. Lepiej zainteresuj się ruska onuco, co wtedy robił twój bóg Stalin i ile milionów ludzi posłał do piachu. Co ciekawe, to byli obywatele ZSRR. Chyba za swoją wypowiedź dużo rubelków nie zarobisz. :)
Eksperymenty na ludziach są zakazane , podlegają w tym momencie pod traktat norymberski. Szczepionki typu grypa są pod zakaz , o tym głośno mówiono w Niemczech , AFD robiło wiece , ostrzegano ludzi . Szczepionka typu grypa nie jest do zbadania , jest co roku modyfikowana , zanim przyjdą skutki uboczne jest potrzebny czas a ta szczepionka czasu nie ma .