Kilkanaście lat po tym, jak Polska zniknęła z mapy Europy, pojawiła się szansa na namiastkę wolności. Za sprawą Napoleona powstało Księstwo Warszawskie.
Legiony Polskie we Włoszech to był dopiero początek. Prawdziwa szansa dla Polaków pojawiła się dopiero później – mieli dostać „prezent” od Napoleona w postaci Księstwa Warszawskiego. Jednak bynajmniej nie był on filantropem, który postanowił nagle podarować umęczonemu przez zaborców narodowi wolność. Dokładnie wiedział, jakie wymagania i warunki zamierza postawić w zamian za swą pomoc. Jasno wyartykułował to Max Gallo w książce Napoleon. Tom II. Cesarz królów. Nieśmiertelny ze Świętej Heleny:
Czy należy pomóc Polakom, którzy c h c ą niepodległości? Co to znaczy c h c i e ć? Dąbrowskiemu, temu Polakowi, który chciałby, aby Francja wskrzesiła jego kraj, Napoleon oświadczył: „Zobaczę, czy zasługujecie na to, aby być narodem. Jeśli Polska dostarczy czterdzieści tysięcy żołnierzy, na których można polegać jak na korpusie czterdziestu tysięcy regularnych żołnierzy”, to będzie znaczyło, że Polacy naprawdę chcą swej niepodległości. Jeśli nie…
Ale czy naprawdę wolni?
Zapewne był świadom, że udzielenie takiej pomocy Polakom oznacza otwarcie puszki Pandory, ponieważ niechybnie pociągnie za sobą wojnę z Rosją i Austrią. Ale, jak pisze Gallo: przyjmując Polaków, często już to mówił: „Wasz los spoczywa w waszych rękach. Ale to, co zrobiłem, jest w połowie dla was, a w połowie dla mnie”. Gasił nawet entuzjazm Murata, który w superlatywach wypowiadał się o polskim zaangażowaniu. Sugerował, że to Polacy powinni wykazać się mocnym postanowieniem odzyskania niepodległości oraz zaangażować w poparcie króla, który zostanie im dany. Czyli o „wolnej elekcji” mowy być nie mogło.
Zresztą i pełna niepodległość Polski nie wchodziła w rachubę z przyczyn czysto strategicznych. Jak można zawrzeć pokój z Rosją, jak utrzymać pokój z Austrią i podpisać go z Prusami, gdyby Polska się odrodziła? Niemniej najpierw pokonane zostały Prusy, a później i wojska rosyjskie doznały tak ciężkiej porażki ze strony Wielkiej Armii, że sam car Aleksander zgodził się negocjować. Władcy spotkali się w Tylży, gdzie w dniach 7 lipca 1807 roku zawarty został traktat pokojowy. I to właśnie na jego mocy powstało Księstwo Warszawskie.
Zaczęliśmy skromnie, od 104 000 km2 powierzchni i 2,6 miliona mieszkańców. Jednakże późniejsze zwycięstwa nad armią austriacką pozwoliły na przyłączenie ziem zagrabionych i przez to państwo. A to dzięki traktatowi z Schönbrunn zawartemu 14 października 1809 roku. W ten sposób Księstwo terytorialnie zyskało dodatkowe 54 000 km2.
Narzucona konstytucja
Oczywiście powstające Księstwo musiało mieć jakąś ustawę zasadniczą. I nawet podejmowane były próby przygotowania czegoś na kształt konstytucji przez polską stronę. Na początku roku 1807 Grzegorz Bielawski opublikował Projekt do konstytucji narodu polskiego, który po części dostosowywał ustawę do francuskiego prawodawstwa i był dedykowany Napoleonowi. Nie został on jednak uwzględniony w dalszych pracach. W polskim obozie ścierały się zresztą wtedy różne podejścia. Jedni, jak np. Stanisław Małachowski czy Ludwik Gutakowski, postulowali przywrócenie Konstytucji 3 maja. Inni przewidywali pójście w tej kwestii na ustępstwa.
Kluczowe wydarzenia w tym kontekście miały miejsce w Dreźnie, do którego Napoleon dotarł w piątek 17 lipca. Polską delegację przyjął 19 lipca. Obecni byli przedstawiciele Komisji Rządzącej, a wśród delegatów znaleźli się książę Józef Poniatowski oraz Stanisław Potocki, który próbował przedstawić cesarzowi sugestie co do kształtu konstytucji. Ten jednak w pewnym momencie po prostu mu przerwał i zaczął dyktować zasady konstytucji Księstwa Warszawskiego. Później opracowano je w kancelarii francuskiego ministra sekretarza stanu, Hugona B. Mareta. Ostatecznie Statut Constitutionnel du Duche de Varsovie Napoleon podpisał 22 lipca 1807 roku. Przedstawiciele Komisji Rządzącej również mogli jedynie go podpisać, co stało się 23 lipca. Prawem zmiany konstytucji dysponował jedynie Bonaparte.
Czytaj też: Pierwsza w Europie, druga na świecie. Konstytucja 3 Maja
Napoleonie: twój książę, nasz premier
Tak przedstawił postępowanie Napoleona w Dreźnie Max Gallo w książce Napoleon. Tom II. Cesarz królów. Nieśmiertelny ze Świętej Heleny: Zatrzymuje się na kilka dni. Przyjmuje delegatów polskich, przedstawia im króla saskiego Fryderyka Augusta. Oto jest władca Księstwa Warszawskiego, które Napoleon postanowił utworzyć z ziem polskich odebranych Prusom. Ale wojska francuskie pozostaną w księstwie, a jego prawdziwym władcą będzie cesarz Francji. To nie jest t a Polska, której oczekiwali polscy patrioci – przyznaje, ale może jest to jej zalążek.
Bo nie tylko konstytucję, ale i władcę Napoleon wybrał Księstwu sam. I nie był to Polak, a król saski. Jego władza była ograniczona na mocy zawartej 22 lipca konwencji francusko-saskiej. Zresztą Księstwo nie miało możliwości prowadzenia własnej polityki zagranicznej. Było tutaj całkowicie zależne od Francji. Decydował o tym rezydent tego państwa. Nawet sam system prawny mieliśmy „z importu”. Konstytucja stanowiła, że źródłem prawa cywilnego w Księstwie jest Kodeks Napoleona.
Samo Księstwo Warszawskie miało stać się dziedziczną monarchią konstytucyjną, a jego książę uzyskał możliwość mianowania prezesa rady ministrów. Generalnie miał możliwość odwołania wszystkich, którzy nie pełnili dożywotnio swojej funkcji. Natomiast już obsada stanowisk w „rządzie” – Radzie Stanu – była całkowicie polska. Na jej czele stanął Stanisław Kostka Potocki. W samym rządzie znalazły się ministerstwa sprawiedliwości, wewnętrzne i czci religijnej, policji, przychodów i skarbu oraz wojny. To ostatnie przypadło księciu Józefowi Poniatowskiemu.
Ale te ziemie przyłączyliśmy sami
Nie wszystko jednak zawdzięczaliśmy Napoleonowi. Otóż w 1809 roku Księstwo Warszawskie zostało zaatakowane przez Austrię. Państwo to dysponowało wtedy dwukrotnie liczniejszym wojskiem: na ziemie Księstwa wkroczyło ponad 31 000 żołnierzy, przeciwko którym ono samo mogło wystawić zaledwie 15 000 ludzi. Po drodze była bitwa pod Raszynem (19 kwietnia). Ostatecznie jednak stało się najgorsze: Warszawa padła. A raczej została poddana.
Był to jednak jedynie zabieg taktyczny. Tak dużego miasta musiało pilnować wielu żołnierzy. W tym czasie w Galicji wybuchło powstanie. Dodatkowo Józef Poniatowski również uderzył na te tereny. W efekcie zostały wyzwolone. Powstało tam swoiste quasi-państwo ze Stanisławem Zamoyskim na czele, które na mocy wspomnianego traktatu z Schönbrunn zostało włączone do Księstwa Warszawskiego. Zgodnie z konstytucją musiał on oczywiście zostać zawarty przez Francję, ale – jak pisze Max Gallo w książce Napoleon. Tom II. Cesarz królów. Nieśmiertelny ze Świętej Heleny – Napoleon był z niego zadowolony:
Austria traci całkowicie dostęp do Adriatyku oraz trzy i pół miliona swoich obywateli. Terytoria te stają się przyłączonymi do Francji Prowincjami Iliryjskimi. Galicja zostaje podzielona między Księstwo Warszawskie i Rosję. Tyrol wraca do Bawarii. – Bardzo dobrze, to bardzo dobry traktat – mówi.
Równia coraz bardziej pochyła
Los Księstwa Warszawskiego był nierozerwalnie związany z kampaniami militarnymi prowadzonymi przez Napoleona. Przykładowo około 8000 żołnierzy Księstwa uczestniczyło w jego działaniach na terenie Hiszpanii. Zgodnie z konstytucją miało ono dysponować 30-tysięcznym wojskiem. Wszystko jednak wywróciła do góry nogami kampania z 1812 roku. Wtedy to w Wielkiej Armii znalazło się prawie 86 000 Polaków, z czego aż 36 000 przypadało na V korpus pod dowództwem księcia Józefa Poniatowskiego. W trakcie kampanii moskiewskiej niejednokrotnie polskie wojsko wykazywało się walecznością, chociażby przy oblężeniu Smoleńska. A polscy szwoleżerowie osłaniali odwrót cesarza spod Moskwy.
Kampania ta ostatecznie zakończyła się klęską Napoleona. Księstwu Warszawskiemu poważnie zaczęła wówczas zagrażać Rosja. Podczas gdy Napoleon bezpiecznie powrócił do Francji, my musieliśmy mierzyć się z inwazją, której nie było kim odeprzeć. Luty 1813 roku: wojska rosyjskie znowu wkroczyły do Warszawy. Tak skończył się polski sen o wolności. Na mocy postanowień kongresu wiedeńskiego ziemie Księstwa zostały ponownie podzielone pomiędzy Prusy i Rosję. Jako namiastka autonomii pozostało nam Królestwo Polskie. Formalnie traktat kończący z prawnego punktu widzenia istnienie Księstwa Warszawskiego został zawarty 3 maja 1815 roku. Czyżby tylko po to, żeby zohydzić Polakom tę datę?
Polecamy video: Legiony Dąbrowskiego – historia
Inspiracja
Inspiracją dla napisania artykułu była książka Maxa Gallo Napoleon. Tom II. Cesarz królów. Nieśmiertelny ze Świętej Heleny, Dom Wydawniczy Rebis, Poznań 2023.Bibliografia
- R. Bielecki, Encyklopedia Wojen Napoleońskich, Wydawnictwo Trio, Warszawa 2001.
- M. Kallas, Powstanie i ustrój Księstwa Warszawskiego (1807-1815), „Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska Sectio F”, vol. LXII/2007.
- S. Kirkor, Pod sztandarami Napoleona, Oficyna Poetów i Malarzy, Londyn 1982.
- M. Kukiel, Dzieje oręża polskiego w epoce napoleońskiej, Zdzisław Rzepecki i Spółka, Poznań 1912.
Mapa na grafice otwierającej tekst: William Robert Shepherd/domena publiczna
KOMENTARZE (2)
Ciekawe, mało stereotypowe spojrzenie, nie jako na rzekomo tylko – jedynie, instrumentalne traktowanie Polski i Polaków przez Napoleona. Polska „wymazana” przez zaborców, co prawda „incognito” ale wracała w ten „nieformalny” sposób z woli Napoleona, jako Księstwo Warszawskie, „tylnymi drzwiami” na mapę Europy, tak faktycznie jak i politycznie.
Kongres wiedeński nie mógł już zignorować tego faktu „restytucji”, nie przywrócić co prawda nie suwerennego, ale jednak Królestwa Polskiego. Księstwo Warszawskie otrzymało ponadto znakomite prawodawstwo napoleońskie, które wielokrotnie wykorzystywano później, aż do dzisiaj zresztą leży ono u podstaw naszych kodeksów.
W czasie wojny z Austrią 1809. skorzystało ono z marszu na austriacki wówczas Kraków, „egzotycznego” na te czasy sojusznika Napoleona, Rosji, który „wypłoszył” Austriaków z Małopolski i Galicji, umożliwiając znaczne powiększenie rozmiarów i znaczenia Księstwa. Stąd też z ziem polskich, głównie tak powiększonego Księstwa, właśnie przez czas jego istnienia, szacuje się, że dla „sprawy napoleońskiej” pozyskano nawet około 400 tys. (!) polskiego rekruta cały czas sukcesywnie uzupełniając straty w polskich oddziałach.
Niestety ziemie Księstwa dotknęło wyjątkowo mocno w tym czasie ochłodzenie klimatu, skutkujące zwłaszcza wczesnymi i słotnymi jesieniami, co utrudniało zbiory, m. in. uniemożliwiło (do)karmienie Wielkiej Armii szczególnie w czasie odwrotu z pod Moskwy.
Owszem Napoleon być może mógł odtworzyć znacznie „pełniejszą” Polskę, mieliśmy jednak w jego otoczeniu „arcywroga” oficjalnie strojącego się w piórka naszego przyjaciela, wszechwładnego ministra napoleońskiego Talleyranda, przez pewien czas nawet gubernatora Warszawy.
„Cała ta nędzna Polska nie jest warta jednej kropli francuskiej krwi…”, „Polacy to naród do niczego niezdatny, a Polska to burdel, chaos, żadnej dyscypliny, żadnego porządku!” „Pod obcym panowaniem Polacy osiągną wiek męski, do którego przez minione dziewięć stuleci nie umieli dorosnąć…” nieoficjalnie w listach Talleyrand powtarzał wolterowskiej proweniencji stereotypowe osądy…
Czy Talleyrand był takim „arcywrogiem” Polski, jak chce niepoprawny politycznie ? Ten sam Talleyrand który dograł sprawę wymiany z Austriakami, tzw. „Galicji” czyli Małopolski na Dalmacje, na którą to wymianę nie zgodził się …Napoleon. Natomiast ten rzekomo „sojusznik” Napoleona – Rosja za swoją „pomoc” pobrała sobie opłatę którą była w latach 1809-1815 okupacja Okręgu Tarnopolskiego, a wcześniej nie pogardziła Moskwa, Obwodem Białostockim który w roku 1807 podarował jej …Napoleon . Ten cały Gallo pisze bzdury co miała wspólnego Polska odtworzona z zaborów Pruskich i Austriackich z pokojem Napoleona z Rosją ? Przecież wojna Napoleona z Moskwą rozpoczęła się od blokady handlowej Anglii która była nie na rękę Rosji, która ją złamała. Natomiast osłabienie zarówno Austrii jak i Prus było na rękę Francji. Rosyjska awantura Napoleona pokazała jakimi „sojusznikami” Napoleona była zarówno Austria jak i Prusy, które tylko czekały żeby Francji wbić nóż w plecy w czasie odwrotu spod Moskwy. Sam Napoleon był dobrym taktykiem ale marnym strategiem, cała jego wyprawa do Rosji to jeden wielki bubel z winy nieudolnej strategii Napoleona. W jakim celu Napoleon maszerował do Moskwy która była tylko zwykłym miastem i dawną stolicą Rosji, natomiast prawdziwą stolicą był w tym czasie Petersburg, wiec po co Napoleon pchał się w głąb Rosji ??? Ta międzynarodowa hołota zwana „Wielką Armią” rozsypywała się w czasie marszu w głąb Rosji, tak że ostatecznie pozostali z tego towarzystwa Francuzi i …Polacy. Kiedy Napoleon toczył wojny w Europie to radził sobie bardzo dobrze, ale na ogromnych przestrzeniach Rosji zwyczajnie Napoleon się pogubił. Ponadto nie słuchał Napoleon rad księcia Poniatowskiego i innych Polaków, którzy doradzali wywołanie powstania na ziemiach zaborów Rosyjskich z lat 1772-1795, na co nie zgodził się Napoleon. Nawet w czasie odwrotu spod Moskwy, Napoleon szkodził swoim wojskom nakazując marsz na ziemie Księstwa Warszawskiego przez Orszę i Wilno. Pomimo tego że Poniatowski chciał poprowadzić wojska polskie przez Mińsk gdzie znajdowały się magazyny z z bronią i żywnością dla armii Napoleona który nie zgodził się na propozycje księcia Poniatowskiego, w efekcie czego te magazyny zajęli bez walki …Rosjanie. Pomimo całej tej nieudolności Napoleona, trzeba mu przyznać że Polska jako Księstwo Warszawskie po 12 latach od 3 rozbioru z roku 1795 wróciła na mapy Europy i przetrwała pomimo 4 rozbioru podczas traktatu wiedeńskiego w roku 1815, jako Królestwo Polskie aż do roku 1832, kiedy straciła autonomie w wyniku przegranej wojny polsko-rosyjskiej.