Za panowania Lestka i Siemomysła przelano mnóstwo słowiańskiej krwi. Model działania pierwszych Piastów można porównać do bandytów na Dzikim Zachodzie.
We wczesnym średniowieczu nieraz nazywano ludy od imion władców czy dynastii panującej. Klasyczny przykład związany jest z królem Lotarem II (zmarł w 869 roku), który dostał sztucznie wytyczoną dzielnicę, wchodzącą klinem między posiadłości jego stryjów: Ludwika Niemca (króla Franków Wschodnich, czyli – używając anachronizmów – Niemiec) i Karola Łysego (króla Franków Zachodnich, czyli – używając anachronizmów – Francji). Poddanych Lotara nazywano Lotarami, a do samej dzielnicy przylgnęła nazwa Lotaryngia.
Podobny mechanizm zadziałał w przypadku Lestka. Zresztą używanie nazw etnicznych nie miało większego sensu w odniesieniu do jego władztwa, bo puchło w niesamowitym tempie, pochłaniając osadę za osadą, plemię za plemieniem. Konkretów w źródłach pisanych, niestety, brak. Po śmierci Lestka księciem został jego syn Siemomysł. O nim też zachował się tylko ogólnik, że „pamięć przodków potroił zarówno urodzeniem, jak godnością”.
Dziki Wschód Europy
Dokonanie bilansu rządów Lestka i Siemomysła, trwających w przybliżeniu pięć dekad (ok. 910–ok. 960), wymaga wyjścia poza pewne schematy myślowe. Obaj tworzyli państwo, które później w źródłach występuje jako Polska. Brzmi wspaniale, jednak nie było w tym nic szlachetnego. Po prostu na czele bandy zbrojnych pobierali daniny w zamian za ochronę. Jedni zgadzali się na świadczenie pod przymusem, inni dobrowolnie. Prapoczątki innych państw wyglądały zresztą podobnie – wszak za atrybuty państwa uchodzą monopol na stosowanie przemocy i ściąganie podatków.
Myślę, że pasuje tu analogia z Dzikim Zachodem, przynajmniej tym znanym z filmów. W opcji negatywnej mamy bandytów terroryzujących bezbronnych mieszkańców miasteczek. Trudno gloryfikować takie postacie. W opcji pozytywnej dostajemy historię podobną do Siedmiu wspaniałych, gdzie ciemiężeni meksykańscy wieśniacy dla ochrony wynajmują rewolwerowców. W takim ujęciu Lestek ze swoimi wojami jawią się w cieplejszych barwach.
Bandyckie początki państwa polskiego
Mimo wszystko wizja uzbrojonych mężczyzn wymuszających świadczenia kłóci się z całym bagażem emocjonalnym związanym z frazą „początki państwa polskiego”. Wielu historyków o tym zapomina, kreśląc jakieś sielankowe wizje. Trafnie podkreśla to mediewista Andrzej Pleszczyński:
Sprawa jest o tyle ważna, że nieraz mistyfikuje się początki oraz wczesne dzieje państw i nie dostrzega, że wiążą się one po prostu z przemocą, która była, i nadal jest, nieodłącznym składnikiem rzeczywistości. Nie chcę tu jednak wprowadzać żadnej propagandy anarchizmu – przemoc państwa chroniła i chroni ludzi przed zgubnym chaosem przemocy totalnej i jest czymś społecznie niezbędnym.
Ciekawym eksperymentem myślowym jest zastąpienie imienia władcy we frazie „państwo Lestka” nazwą partii politycznej rządzącej w dowolnym okresie nad Wisłą. Pozytywne skojarzenia ma w najlepszym razie trzecia część społeczeństwa, reszta widzi relatywnie niewielką grupę, która się bogaci. Wprawdzie posada w spółce skarbu państwa czy ustawione konkursy grantowe to trochę bardziej wysublimowane metody działania niż zabieranie bydła z zagrody, ale mechanizm jest podobny. Wszyscy musimy zrzucać się na ludzi władzy, czasami tylko zaciskamy bezsilnie pięść, gdy dochodzą do nas wiadomości o ich wyczynach.
Zasięg terytorialny kraju Lestka i Siemomysła
Trudno odtworzyć sekwencje podbojów Lestka i Siemomysła. Archeolodzy jeszcze nie stworzyli spójnej wizji, a na podstawie źródeł pisanych można tylko ostrożnie zarysować rozmiar ich władztwa około 960 roku, czyli u schyłku życia Siemomysła lub krótko po jego śmierci. Obejmowało najpewniej Wielkopolskę w jej najszerszym znaczeniu, z Kujawami oraz ziemiami sieradzką i łęczycką, Mazowsze, może ciągnęło się na południowy zachód, obejmując ziemię sandomierską, a na północy aż po Bałtyk. Oczywiście, nazwy krain historycznych mają w tym wypadku charakter geograficzny. Zdarza się, że badacze przenoszą późniejsze podziały administracyjne na czasy wcześniejsze (np. traktując Małopolskę jako całość), lecz to jeden z najcięższych grzechów w historycznym fachu – grzech anachronizmu.
Z odkryć archeologicznych wyłania się model działania Lestka i Siemomysła. Na czele zbrojnych band palili stare grody, przesiedlali ich ludność i budowali nowe ośrodki. Część zniszczeń mogła być efektem wojen Lestka i Siemomysła z braćmi czy bratankami. Ich potomkowie regularnie walczyli z najbliższymi krewnymi, trudno więc przypuszczać, że w X wieku rodzinne relacje układały się idyllicznie. Tworzone przez nich państwo było prawdopodobnie większe niż strefa zniszczeń i inwestycji. Bardziej odległe ludy mogły po prostu dobrowolnie płacić trybut zjawiającym się od czasu do czasu bandom przysyłanym przez Lestka czy Siemomysła.
Na ich spolegliwość powinny wpływać wieści z Wielkopolski, szczególnie jej zachodniej części. Tam za panowania Lestka i Siemomysła przelano mnóstwo słowiańskiej krwi. Do wyobraźni przemawiają liczby podawane przez archeologów – na mniej więcej dziewięćdziesiąt grodów w Wielkopolsce rządy tej dwójki przetrwało zaledwie trzynaście.
Czytaj też: Kto żył na terenach dzisiejszej Polski przed Słowianami?
Państwo grodów
Serce państwa Lestka i Siemomysła biło na Wysoczyźnie Gnieźnieńskiej, gdzie od początku X wieku non stop wznoszono gród po grodzie. Jednak około 940 roku inwestycje ruszyły na skalę wcześniej niespotykaną. W samym 940 roku ukończony został drugi gród w Bninie, gród w Gnieźnie, warownie w Gieczu i Lądzie, a jednocześnie rozbudowywano gród w Grzybowie i wznoszono drugi gród w Poznaniu. Na Wysoczyźnie Gnieźnieńskiej po prostu zniknęły lasy dębowe, bo budowa grodów pochłonęła całą dębinę!
Słowianie uwielbiali grody, które stanowiły ich swoiste znaki rozpoznawcze (trudno znaleźć nawet dobry synonim określenia „gród”). Przykładowo, w sagach skandynawskich Ruś występuje jako Gardariki, czyli Kraj Grodów. Jednak rozmach budowlany w okolicach Gniezna i Poznania był czymś wyjątkowym nawet jak na słowiańskie realia. Porównuje się go do budowy piramidy Cheopsa.
Można się trochę zżymać na takie zestawienie, turyści chętniej jednak wybierają oglądanie zabytków w północnym Egipcie niż w Wielkopolsce, ale chodzi o wrażenie, jakie robiły na współczesnych. Było nieco grodów na ziemiach dzisiejszej Polski, ale wiele osad pozostawało otoczonych wieńcem lasów, a nieprzebyte puszcze dzieliły wrogo usposobione plemiona.
Tymczasem w centrum władztwa Lestka i Siemomysła karczowano lasy na ma sową skalę. Ścięte drzewa transportowano na plac budowy, a wydartą naturze ziemię czyniono sobie poddaną. Innymi słowy, po drwalach przychodzili rolnicy – w znaczeniu metaforycznym, bo być może ci sami ludzie zajmowali się jednym i drugim. Lud żyjący w okolicach Poznania, Gniezna czy Giecza zasługiwał, jak żaden inny w bliższej i dalszej okolicy, na miano „mieszkańców pól”, Polan. Taki wniosek płynie nie ze źródeł pisanych (bo nazwę Polanie zanotowano dopiero około 1000 roku, czyli cztery dekady po śmierci Siemomysła), ale ze znacznie pewniejszych – paleobotanicznych.
Krwawa zabawa w kotka i myszkę
Książęta z rodu Siemowita (kilka stuleci później dynastia ta zostanie nazwana – od imienia jego ojca – Piastami) rozszerzali swoje posiadłości we wszystkie strony świata nie tylko dzięki swoim talentom. Mieli też szczęście. W skali „mikro” można się tylko domyślać, że jakaś strzała przeleciała kilka centymetrów od głowy księcia, a któregoś z konkurentów zabrała ze świata nagła choroba. W skali „makro” zabrakło przeciwnika mogącego pokonać rosnących w siłę Piastów.
Cieszyli się względnym spokojem, bo wikingowie woleli łupić Wyspy Brytyjskie, oblegać Paryż czy próbować wschodnim szlakiem dostać się pod Konstantynopol. Państwo morawskie wypisało się z mocarstwowej polityki. Po śmierci Świętopełka w 894 roku jego synowie wdali się w bratobójcze walki, a na przełomie IX i X wieku na Nizinie Panońskiej zameldowali się kolejni koczownicy, skuszeni tymi terenami. Madziarzy, w przeciwieństwie do Awarów czy Hunów, mieli zostać tam na zawsze.
Najpierw bili Morawian, potem rozhulali się po zachodniej Europie, plądrując nawet Italię i Katalonię. Ludy słowiańskie żyjące na zachód od państwa Lestka i Siemomysła zajęte były walkami z władcami i możnymi z kraju Franków Wschodnich, czyli z Niemcami. Krwawa zabawa w kotka i myszkę trwała dziesiątki lat. To Niemcy zmuszali Słowian do płacenia trybutu, to Słowianie przestawali płacić i najeżdżali ziemie wrogów. Jeżeli przyjąć, że to jednostki zmieniają świat, punktem zwrotnym było pojawienie się na wschodnich kresach niemieckiego państwa komesa Gerona.
Mroczna strona sukcesu pierwszych Piastów
W 937 roku został „legatem” króla Ottona I Wielkiego, z czasem zaczęto tytułować go margrabią. Podstępny, fałszywy, okrutny – czyli, innymi słowy, skuteczny. Pierwszym głośniejszym wyczynem Gerona było zaproszenie na ucztę trzydziestu słowiańskich książąt, których upił winem i kazał wymordować. Około 940 roku spacyfikował, w zasadzie bezkrwawo, państwo Stodoran. Ta historia, z pewnością opowiadana w Poznaniu i Gnieźnie, brzmiała tak: Z rodu książąt Stodoran żyło już tylko dwóch: młody władca i jego stryj Tęgomir, przed laty wzięty do niemieckiej niewoli. Tenże Tęgomir zjawił się niespodziewanie w ich stolicy, Brennie, twierdząc, że zbiegł od wrogów. Ogłoszony władcą, wnet zamordował swojego bratanka…
W tym momencie opowieści raczej nikt nie wyrażał oburzenia. Morderstwa w rodzinach książęcych zdarzały się. Ot, kilka lat wcześniej czeski książę Wacław zginął z rąk zabójców nasłanych przez młodszego brata, Bolesława. Gorszy był jednak ciąg dalszy historii o Tęgomirze: Niedługo potem poddał władzy króla Ottona gród Brennę i całą ziemię Stodoran. Pod wpływem tego zdarzenia wszystkie ludy aż po rzekę Odrę poszły w ich ślady.
Przecież to było tylko kilka dni drogi od Poznania czy Gniezna! Może nawet mieszkańcy niektórych osad po drugiej stronie Odry wcześniej płacili trybut Piastom. Jednak Lestek czy Siemomysł – bo nie da się ustalić, który z nich był władcą około 940 roku – nie miał zamiaru iść w ślady Tęgomira i zginać głowy przed kimkolwiek. Szybko zajęto się inwestycjami, naprawiano stare grody, wznoszono nowe, aby być przygotowanym, gdyby król Otto czy margrabia Gero zainteresował się terenami po drugiej stronie Odry. Obawiać się należało również samych Stodoran i innych plemion połabskich, które koszty trybutu płaconego Niemcom chętnie odbiłyby sobie na państwie Piastów.
Polecamy video na naszym kanale: Ziemie polskie przed Słowianami
Sukcesy Siemowita, Lestka i Siemomysła robią wrażenie. Potrafili sfinansować bandy zbrojnych, utrzymywać ich rodziny, budować grody, organizować wyprawy trwające tygodniami czy miesiącami. Skąd mieli pieniądze? Odpowiedź jest przerażająca: z handlu żywym towarem.
KOMENTARZE (23)
Nie neguję poprawności tekstu, ale dlaczego zilustrowano go trójką rosyjskich „bogatyrów”?
Przecież to braci trzech Lech, Czech i …Bułgar.
Nazwy „Francja” i „Niemcy” nie są „anachronizmami”, bo dotyczą tworów politycznych istniejących DO DZISIAJ od czasu rozpadu Imperium Franków;
Nazwy „Niemcy” i „Francja” staną się „anachronizmami” ewentualnie,
jeśli powstanie twór polityczny typu:
„Stany Zjednoczone Europy”,
a NIE ta „4.-ta Rzesza”, która kroi się z nowo proponowanych traktatów unijnych;
Wystarczyłoby, by wszystkie państwa członkowskie Unii Europejskiej miały po TRZECH senatorów z uprawnieniami podobnymi do Senatu USA,
i wtedy rola „Niemiec ” i „Francji ” stanie się anachronizmem.
Pozdrawiam.
„Anachronizm” nie oznacza „przestarzały”, tylko „niedopasowany czasowo”. Mówiąc o VIII czy IX wieku nie powinniśmy używać pojęcia „Francja”, bo dotyczy on zupełnie innego okresu czasowego. Jest w kontekście tamtych czasów właśnie anachronizmem.
Pozdrawiam
Anachronizm polega na tym, że stosujemy nazwy nie przystające do czasów o których mówimy, więc jeśli w odniesieniu do średniowiecza powiemy o Republice Francuskiej, to będzie to anachronism, mimo że państwo to istnieje do dzisiaj
Ale nie stanie się. Nie ma możliwości żeby np Chorwacja czy Litwa miała tę samą siłę głosu co Niemcy czy Francja i w zasadzie każdy to rozumie i nie kontestuje specjalnie. Kontestują ci co mają warcholska naturę i przyzwyczaienia co nie znaczy ze mali nie będą patrzeć na ręce dużym. Zawsze było i będzie tak że mocni coś narzuca słabszym jak wyżej.
Co to za brednie
Zgoda.
Poglądy autora od lat te same, których się uparcie trzyma nie zważając na rozwój badań; czyli „stareńkie”, archaiczne dość mocno, rodem z lat 60-70. (na chwilę dłuższą tylko „wróciły do łask” w 90.).
Po pierwsze zniszczone, masowo palone grody to tylko niektóre, ściśle określone tereny pierwotnej dziedziny piastowskiej, okolice Międzyrzecza i zachodniej Wielkopolski na zachód od Poznania i Gniezna (A. Buko, Ośrodki centralne a problem najstarszego patrymonium dynastii Piastów, 2012. ryc. 7.).
Czy to Polanie piastowscy spalili grody swych poddanych, ich sprzedając w niewolę?
Jeśli tak to dlaczego powiększając swe terytorium jeszcze przed chrztem, nigdy już nie powielali takiego „niszczycielskiego” rozwiązania – schematu?
Owszem na wschód od Poznania też znikły małe grody ale… zostały one w większości rozebrane i wykorzystane do budowy tych nowych, większych.
Spalone grody zachodnio-wielkopolskie wg obecnych teorii, to efekt walk z Lubuszanami (ci mieli mieć więcej nawet ośrodków grodowych niż Polanie) i, lub Wieletami. Praktycznie wszystkie grody powstały bowiem w jednym czasie – ok. 935-940 r. A jest to czas wielkiego powstania Słowian połabskich – odpowiedź na to zagrożenie. Inni (np. prof. T. Jasiński) chcą, że nowe grody powstały z kolei ze strachu przed Sasami i, lub Czechami, niszczącymi ww. Połabian. Rok 940. to i bowiem data w końcu stłumienia przez Ottona I z pomocą czeską powstania połabskiego. Pamiętajmy, że jednak aż do czasów Henryka II, istniał wręcz ścisły sojusz niemiecko-piastowski, którego ostrze było wymierzone właśnie w Połabian, głównie w plemiona północno-połabskie.
Rok 940. to też data, która stwarza skrajnie miało miejsca na aż 3 pokolenia władców przed Mieszkiem. A z imion rzeczonych 3 władców „przed mieszkowych”, tylko jedno imię pojawia się w źródłach przed kroniką Gala – początkiem XII w. Jest to Siemomysł (Zemuzil) pomorski, ale też dopiero występuje w XI wieku jako zapewne efekt uboczny tworzonej wówczas na potrzeby wizerunkowe Piastów listy „zacnych” przodków, następnie dopiero spisanej przez Gala.
Imiona rzekomych władców to zatem raczej określenia piasta Mieszka – Mieszko czyli ten co ród – siemię „witał” – założył, dalej ten co o niej – siemi – rodzinie (po)myślał, czyli Mieszko taki zmyślny, sprytny – chytry „Lestek”…
Poprosiłbym autora o podanie źródeł dotyczących handlu ludźmi przez tzw Piastów i ich protoplastow, chodzi mi o źródła historyczne, czyli pisane oraz archeologiczne
Duże ilości dirhamów – srebrnych monet arabskich oraz pochodzących z Azji Środkowej są znajdowane na terenach dzisiejszych ziem polskich, ze szczególnym uwzględnieniem Wielkopolski i Pomorza. Są przeważnie datowane na X wiek. Za jakie towary muzułmanie płacili wczesnośredniowiecznym władcom słowiańskim? Przecież nie za futra mało przydatne w ich klimacie. W bursztynie też niespecjalnie gustowali. Pozostaje jeden tylko towar: jeńcy duńscy, niemieccy i przede wszystkim słowiańscy. Ale to nie pierwsi Piastowie wymyślili i uprawiali ten proceder. Handlem niewolnikam parała się cała Europa. Dopiero upadek Kaganatu Ch żeazarskiego pośredniczącego w tym procederze przerwał szlaki handlowe i zahamował napływ islamskiego srebra na nasze ziemie.i
…ale nie ma praktycznie kompletnie takich skarbów w Czechach, które specjalizowały się w handlu niewolnikami (centrum wschodnio i środkowoeuropejskie w Pradze).
Skarby pokrywają się raczej z miejscami produkcji najpierw pomorskiej, a później przenoszącej się stamtąd na Wielkopolskę, ceramiki, którą zalana jest dosłownie Skandynawia, główny europejski „dostawca” arabskich siekańców. Ponadto rzeczone „skarby”, nigdy nie były wydobywane, wykorzystywane, a co najwyżej dodawano do nich jeszcze więcej. Służyły bowiem jako wyposażenie zmarłych, były zatem związane z kultem, religią. Jest też wiele dowodów, że handel niewolnikami prowadzili głównie kupcy żydowscy i wyłącznie z przywódcami, wodzami plemiennymi, którzy mieli na to monopol. A ze względu na słabe zaludnienie puszczańskich swych ziem Piastowie zdecydowanie bardziej kupowali niż sprzedawali niewolników, osadzając ich na swych ziemiach (świadczą o tym choćby nazwy wsi pochodzące od nacji osadzonych „obcych” wyzwoleńców) co miało miejsce zresztą w formie już kolonizacji, do co najmniej XIV wieku, a miejscami XV.
Ten Pan swoje wywody pisze pod dyktando Małgorzata Kidawa-Błońska , A jej zależy aby historię sfałszować ! Ten Amerykanin biernie poddaje się temu bo nie ma innego wyjścia !
ciekawy jest Twój tok myślenia,a raczej bezmyślności,wstrzymam się od dalszego komentarza,bo byłby niecenzuralny panie id…
Nareszcie kończy się naiwna narracja dla grzecznych dzieci jak to Mieszko handlował jantarem i dzięki temu zbudował Gniezno i państwo Polan czyli Polskie. Drugi etap to odarcie z mitów chrztu w 966 roku i pokazanie całego tła politycznego tego wydarzenia. Nowe czasy widać zawitały do badań historycznych i otworzyły dyskusję na wielu płaszczyznach, które były dotąd tabu.
Słowo anachroniczny oznacza coś starego zdezaktualizowanego i nieprzystajacego do aktualnych czasów, słowa chronologia i chronos czyli czas i kolejność zdarzeń na jego osi są źródłosłowiem plus przedrostek ana czyli zaprzeczenie. Tłumaczenie słowa jako coś starego, zastanego, nienowoczesnego, nieadekwatnego do dzisiejszej rzeczywistości jest podane w wielu możliwych wariantach we wszystkich słownikach tak w formie drukowanej jak i w internecie. Nie można go używać w takim odniesieniu jak w powyższym tekście użyto go kilka razy. Pozdrawiam
Wyssane z palca historie.
Przecież to wyssane z palca historie i domysły.
Dlaczego artykuł o Piastach opaczyliście obrazem Michajłowicza pt” trzech bohateròw”, którzy są legandernymi założycielami państwa Ruskiego?
Bo to takie czasy dla wielkich ,znanych,szanowanych historyków odczytujących zamazane.Kopiuj -wklej
Sci fi pisz autor o smerfach i muminkach a nie anglosaską historię najstarszej cywilizacji syberyjskiej
Szanowny Panie Doktorze Nauk Humanistycznych . Dlaczego Pan pisze 1000 lat zapomnianej historii ziem polskich ! Dlatego bo niewie że obecnie historia polska jest sfałszowana – do głębi ! Nawet przyjęcie chrześcijaństwa jest sfałszowane . Od 2011 roku walczę o tożsamość bo ja skradziono i godność bo ja zdeptano ! Odnośnie imion pierwszych władców będę pisał w cudzysłowiu ,, ,, bo imion ich nie znam ale odnośnie ,, Mieszka ,, to wiem że miał na imię Geron !
=======================
Imiona jego poprzedników to ,, Ziemowit , ( którego Pan pominął ! ) , Lestek , Ziemomysł ,, Nigdy nie było plemienia ,, Polan ,, bo pola uprawiali . Tak jak nie było ,, Piastów ,, jeśli któryś z nich był piastunem / opiekunem / ale nie Piastem . W artykule podaje Pan,, Przelali mnóstwo słowiańskiej krwi ,, pytanie jak mogli to zrobić ? I porównywanie wojska władców do ,, bandytów ,, jest nie stosowne ! Widać że historii Pan nie zna , i korzystał Pan ze źródeł sfałszowanych w Polsce . Nazwa ,, Polska ,, powstała jak Pan pisze w końcu 10 wieku – Prawda , ale nie tak jak Pan podaje ! I mam prośbę abyś nie używał terminu ,, na czele zbrojnych – band- palili stare grody i przesiedlali ludność .,, Grody budowali w miejscach bardziej nadających się do obrony i administracji .
>> Te obce ,, bandy ,, w/g Pana to Wandalowie z plemienia Hasdingów ! Skąd wiem . To moja Historia ! Rok 1964 , w Polsce nagonka na Żydów . Dużo razy słyszę pod swoim adresem słowo ,, Żyd , Żydek ,, miałem w tedy 10 lat i nie rozumiałem tego . Gdy słyszę Żydków należy tępić , powiedziałem w domu – A ojciec mówi – ,, Jacy z nas Żydzi skoro gestapowcy nas nie ruszali , a ja już byłem na samochodzie wywożącym ich do obozu . Interwencja ojca i mnie zdjęto z samochodu . Koledzy mówili ze mam nie polską urodę – rodzina matki o takim wyglądzie okupację przetrwała . ,, Pytam , czy była jakaś dyskusja z Niemcami , bo jesteśmy inni ! ,, Nie , ojca przeprosili , a ja dostałem cukierka od gestapowca który dał mnie na samochód ,, ( Jakie podobieństwo ! ) . Brak wiedzy i o pomyłkę nie trudno .
=======================
Po opowiadaniu ojca poczułem się źle ! Bo jakąż mamy ,, wadę ,, że Niemcy na mydło nas nie chcieli ! Już wiedziałem co się działo w obozach i to ,, mydło ,, przyszło mi do głowy . Strach jaki mnie chwycił trzymał dwa tygodnie ! Az pytam siebie – ,, A może Niemcy coś o nas wiedzą , co uleciało nam z pamięci i historii ,, – i Strach puścił natychmiast ! Postanowiłem szukać tą ,, wadę ,, ! Wiedziałem że w publikacjach muszę szukać – książki , gazety . W ustroju PRL , na temat ludów w dorzeczu Wisły i Odry nic , zagmatwane lub przeinaczone – obecnie wiem że z premedytacją .
==================
Dopiero po zmianie ustroju w 1989 r. ruszyło . W książce mecenasa Jacek Brunon Siwiński ,, Wczesne dzieje Polan ,, wyd. z 1990 roku – opis > ,, Polanie różnili się od plemion które ich otaczały , mieli śniade cery , kruczoczarne włosy i blondyni trafiali się rzadko ,, < Opis pasuje , z niego wiem że jesteśmy Polanie – ale to nazwa słowiańska ! Opis nie pasuje ! W miesięczniku ,, Wiedza i Życie ,, z 1995 roku mapa . Pokazuje narody w Europie środkowej w 2 wieku naszej ery . Goci i Gepidzi i Wandalowie . Gockie narody przybyły na przełomie er ze Skandynawii ( Szwecja ) , odeszły w trzecim wieku – do 290 roku już ich nie było . Wandalowie ( dwa plemiona Sillingowie i Hasdingowie ) , przybyły w ,, 1 ,, wieku przed naszą erą . Z Jutlandii w Danii , odeszły w 395 roku – inwazja Hunów . Na ziemiach polskich prawym skrzydłem szła w granicach – Prypeć , ( Częstochowa i Wrocław ) i tu się zatrzymała . Słowianie , zaczęli przybywać na przełomie ,, 5 i 6 ,, wieku naszej ery . Ale mapa nie dawała odpowiedzi ! Bo którą drogą szedł naród Alanów , część ,, uchodziła przed Hunami . Ze względu na opis zacząłem orientować się na Alanów !
W książce prof. Jerzy Strzelczyk ,, Wandalowie i ich afrykańskie państwo ,, wyd. 2005 rok , mapa – pokazuje drogę Alanów – szli południową stroną Karpat , wzdłuż i w górę Dunaju . Potwierdza to prof. Aleksander Krawczuk w ,, Poczet cesarzy rzymskich ,, wyd. 1995 roku . I to była odpowiedź . ,, Wada ,, której szukałem 43 lata nazywa się ,, Wandalowie ,, Obydwa plemiona zostawiły grupy aby trzymały teren . Kiedy w latach 934-948 , król czeski Bolesław Srogi zajął państwa ,, Związku Śląskiego i Wiślan ,, Nasi królowie zaczęli się śpieszyć – dlatego wychodziło tak jak Pan pisze – Ale nie zawsze tak było ! Ale zwracam uwagę Panu Doktorowi aby na przyszłość nie wspominał o ,, bandach ,, Wandalowie nie byli bandytami jak Amerykanie -do dziś tacy są ! Z poważaniem .
Faktycznie, dał Pan czadu. Nie wiele pojąłem. Proszę o wybaczenie, ale czy Wandalowie, czy Alanowie mieliby być śniadej urody ?:)
Chciałabym jakoś grzecznie ale się nie da … dawno takich bzdur nie czytałam :D