Ciekawostki Historyczne

Krótka historia manier według Normana Daviesa

Kiedy na Starym Kontynencie zaczęto używać widelca? Czy średniowieczni ludzie akceptowali smarkanie w palce? Norman Davies udowadnia, że historyczny savoir-vivre to o wiele więcej, niż sztuka używania „spluwaczki, zwieracza i sreber”.

Kiedy pod koniec XI wieku bizantyjska księżniczka przyjechała do Wenecji na swój ślub z dożą, okazało się, że je złotym widelcem. Biskup skarcił ją za niespołeczne zachowanie. Na średniowiecznym Zachodzie jadło się mięso, biorąc je palcami ze wspólnej misy. Widelec wszedł w powszechne użycie dopiero w okresie odrodzenia, a i wtedy służył tylko do przenoszenia jedzenia na własny talerz. Komplet sztućców – nóż, widelec i łyżka -jest wynalazkiem z XVIII wieku.

Podręczniki dobrego zachowania

Dzieje europejskich manier można szczegółowo poznać z masy podręczników pisanych, żeby nauczyć ludzi dobrego zachowania. Najwcześniejsze z takich podręczników – na przykład De institutione novitarum Hugona ze Św. Wiktora (zm. 1141) – były adresowane do kleryków. Czytelnikami pochodzącego z XIII wieku bawarskiego poradnika Hofzucht („Maniery dworskie”), którego autorstwo przypisywano Tannhäuserowi, mieli być nieokrzesani dworzanie, podobnie jak w przypadku Book of Courłesye Johna Russella z XV wieku.

Najbardziej poczytną z książek reprezentujących ten genre okazała się książka De civilitate morum puerillum (1530) Erazma z Rotterdamu, która doczekała się 130 wydań. Przedruk ukazał się w Rosji dwieście lat później, kiedy Piotr Wielki postanowił „ucywilizować” swój dwór. Il Cortegiano („Dworzanin”, 1528) Baldassara Castiglione oraz jego polska parafraza stworzona przez Łukasza Górnickiego długo cieszyły się międzynarodową sławą. Od tego czasu licznych przewodników po kanonach zachowania „wyższych sfer” – zwłaszcza na modłę francuską – używano w celu kultywowania dobrych manier w coraz szerszych kręgach społecznych.

fot.domena publiczna

Sala sądowa w Chicago, 1910. Na podłodze w tle widoczna spluwaczka.

Był czas, kiedy historycy traktowali dobre maniery jako kwestię przemijającej mody. Ale poważni badacze utrzymują, że są one zewnętrznym wyrazem głębokich przemian psychologicznych i społecznych. Stosunek ludzi do wszelkich spraw można rozpatrywać na tle mijającego czasu, w powiązaniu z długotrwałymi tendencjami. Na przykład instrukcje w sprawie plucia pozwalają dostrzec szereg zasadniczych zmian stanowiska:

Nie pluj nad stołem ani na stół (Anglia, ok. 1463).
Nie pluj przez stół, jak to czynią myśliwi (Niemcy, XV w.).
Odwróć głowę, gdy plujesz, aby ślina nie padła na kogo. Jeśli zaś co zropiałego na ziemię padnie, trzeba to nogą przydeptać (Erazm z Rotterdamu, 1530).
Należy się powstrzymać od plucia przy stole, jeśli to tylko możliwe (Włochy, 1558).
Dawniej dozwalało się pluć na ziemię pod nogi ludzi wysokiej rangi (…) Dziś uchodzi to za nieprzyzwoitość (Francja, 1572).
Częste spluwanie jest rzeczą nieprzyjemną. W domach osób poważanych spluwać należy w chusteczkę (…) Nie pluj tak daleko, żebyś musiał szukać swojej śliny na ziemi, nim ją przydepniesz (Liege, 1714).
Bardzo to niestosowne połykać to, co winno zostać wyplute (…) Splunąwszy w chusteczkę, złóż ją we dwoje, nie patrząc na nią, a potem schowaj do kieszeni (La Salle, 1729).
 Jest rzeczą niewybaczalnie grubiańską, jeśli dziecko przy zabawie pluje w twarz swoim towarzyszom (La Salle, 1774).
Plucie to we wszelkich okolicznościach zwyczaj wielce naganny. Nie tylko nieokrzesany i obrzydliwy, ale także bardzo niezdrowy (Anglia, 1859).
Czy zauważyliście, że dziś [ukrywamy] to, czego nasi ojcowie nie wahali się publicznie manifestować? (…) Spluwaczka jest sprzętem, którego już nie uświadczysz w nowoczesnych domach (Cabanas, 1910).

Dalsza część artykułu pod ramką
Zobacz również:

Kiedy zakazano spluwania?

Okazuje się, że potrzeby spluwania nie kwestionowano aż do XVIII wieku, chociaż stopniowo rosła lista ograniczeń co do tego, gdzie, kiedy i jak należy to robić. W XIX wieku plucie popadło w niełaskę, być może z lęku przed zarażeniem się gruźlicą. Między dobre maniery a praktykę powszechnego używania spluwaczek – które stały się niezbędne wobec panującego zwyczaju żucia tytoniu – wkradła się jednak pewna hipokryzja.

Komplet sztućców – nóż, widelec i łyżka -jest wynalazkiem z XVIII wieku.

Dopiero w wieku XX całkowity zakaz okazał się skuteczny. W londyńskich autobusach tabliczki z napisem „Zakaz plucia” zachowały się aż do lat sześćdziesiątych. Ale w tym czasie niektóre grupy rockowe zachęcały już swoich fanów do plucia jako formy wyrażania buntu przeciwko społecznym konwenansom.

Niewykluczone, że znów stanie się ono szacownym zwyczajem. Dokładnie w taki sam sposób, w jaki proces „cywilizowania” prowadzi stopniowo do wytworzenia się pewnych samoograniczeń w obrębie całego społeczeństwa, proces wychowania dziecka wytwarza system samoograniczenia u dorosłego:

Tak więc trwający całe stulecia proces socjohistoryczny, w wyniku którego powoli podnosi się poziom norm dotyczących tego, co niestosowne i obraźliwe, powtarza się w skróconej formie w rozwoju ludzkiej jednostki (…) Można więc mówić o paralelizmie podstawowego prawa socjo- i psychogoenezy oraz biogenezy.

fot.Wellcome Images/CC BY 4.0

Spluwaczki nieraz bywały starannie zdobione. Naczynie na zdjęciu pochodzi z XVIII lub XIX stulecia.

Przeciwnicy takiej teorii „cywilizowania” mogą oponować przeciwko tak wąskiej definicji cywilizacji. Niektórzy mogliby ją też uznać za teorię szczególnie niemiecką: same schludne obyczaje i puste głowy. Wielu byłoby skłonnych upierać się, że sztuka savoir vivre’u wymaga czegoś więcej niż tylko umiejętności używania spluwaczki, zwieracza i sreber. Nie wszystkich przekonają „krzywe cywilizacji” Norberta Eliasa i jego teoria postępu nieliniowego.

„Jedząc, wspomnij na ubogich…”

Wszyscy jednak zgodzą się co do istnienia przepaści dzielącej tak zwanego „cywilizowanego człowieka Zachodu” od średniowiecznych wzorców zachowania, którym całkowicie obce było dzisiejsze pojęcie higieny, poszanowania jednostki, intymności czy „prywatnej przestrzeni”. Pozostaje tylko podumać nad jeszcze kilkoma średniowiecznymi zakazami:

Bardzo niegrzecznie jest (…) trzymać hełm na głowie, usługując damie.
Nie wysmarkuj nosa w palce, którymi sięgasz po mięso.
Jeśli musisz poskrobać się w [kark], zrób to grzecznie, używszy do tego kołnierza płaszcza.
Odgłos wypuszczanych wiatrów można zagłuszyć kaszleniem.
Nim siądziesz, sprawdź, czy siedzenie nie jest zapaskudzone.
Niegrzecznie jest pozdrawiać kogoś, kto akurat oddaje mocz lub stolec.
Jedząc, wspomnij na ubogich. Bóg ci to wynagrodzi.

Źródło:

Powyższy tekst ukazał się pierwotnie w ramach monumentalnej pracy profesora Normana Daviesa: Europa. Rozprawa historyka z historią (w przekładzie Elżbiety Tabakowskiej, Znak 2010).

Zobacz również

Nowożytność

Zaporożcy piszący list do sułtana

Najzjadliwsza riposta w dziejach powstała już w XVII wieku. Dotąd nikt nie „przebił” obraźliwego (choć zabawnego) listu, który Kozacy napisali do sułtana....

9 listopada 2022 | Autorzy: Edward Brooke Hitching

Dwudziestolecie międzywojenne

Raut u ministra, obiad u prezydentowej. Jak się bawiły przedwojenne elity?

Gdy Polska odzyskała niepodległość, na świecznik wypłynęły zupełnie nowe elity, które bardzo szybko zasmakowały w high lifie. Ci, którzy jeszcze niedawno tułali się po zatęchłych...

17 grudnia 2017 | Autorzy: Aleksandra Zaprutko-Janicka

Druga wojna światowa

Nie uwierzysz, że oni to kradli. Najbardziej kuriozalne zachowania Sowietów

Załatwiali się do garnków kuchennych, myli w muszlach klozetowych, a perfumy pili jak najlepszy alkohol. Sowieccy żołnierze po wejściu do naszego kraju szokowali Polaków wyglądem,...

10 maja 2017 | Autorzy: Dariusz Kaliński

Nowożytność

Siarka i spirytus dla Twojego maleństwa. Porady dla młodych matek sprzed kilku stuleci

Jesteś świeżo upieczonym, dumnym rodzicem? Doskonale. Nie mogłaś trafić w lepsze miejsce. Mamy dla ciebie doskonałe metody, które pozwolą z troską pielęgnować twoje dziecko. Będzie...

21 stycznia 2015 | Autorzy: Magdalena Makówka

KOMENTARZE (2)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

rafał

…POLSCY HISTORYCY TO PRZESTĘPCY ….

    Werde

    Taaa, a skąd ten wiekopomny wniosek?

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.

Najciekawsze historie wprost na Twoim mailu!

Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.